lubiś

wróciłam i po prawie dwóch tygodniach dopadłam kompa;) musze sprawdzic poczte... nastawic pranie... pies nie odstepuje mnie na krok:) od zawsze wiedziałam ,ze tylko on mnie naprawde kocha:D

Wam na kilka dni wyjezdzam...ale tam,gdzie jade...to tego słonca moze byc mniej niz u nas:D ale za to posaunuje sobie za wsze czasy;) a potem jeszcze pare dni u siebie...:) serdecznie pozdrawiam

do konca przyszłego tygodnia...to pewne:) ale moze uda mi sie jeszcze zahaczyc o ten tydzien...z długim weekendem:) uciekam juz...musze wczesnie wstac... jeszcze raz...trzymajcie sie

ja od jutra sie bycze:D

Asiulka...urlopu zawsze za mało:D

głosuje na ...fajne foty:D

spakowałam się....prawie;) od jutra...kilka dni wolności:) pozdrawiam... trzymajcie sie...

ja to w zasadzie kupuję u sasiadki...ale ona jest zona rolnika:D ostatnio coraz wiecej takich z podwójnymi żółtkami:D

Asiulka...ja bym tak zrobiła:) licze minuty....do wyjscia do domu....

Beza...gdzie jestes?... u mnie przelotnie pada... ostatnio kupuje u sasiada koper...do ogórkow...u mnie nie chce rosnac...

ja kupuje u farmera zwanego swojsko rolnikiem ...lub chłopem...jajka...:D pije herbatke z dzikiej rozy...

tak..jestem kobietą:D nie wiem skad te wątpliwosci...:D ale na wszelki wypadek...zapytam sie o to jeszcze mezczyznę...który własnie woła mnie na kolację;) powinien potwierdzic;)

no to udanego dnia w pracy Asiulka:) pozdrawiam:)

zastanawiam sie gdzie wy wszyscy jestescie? zbieram sie powoli do domu

nie moge napisac:o

a jaki to był topik?

spozyłam banana..wypiłam kawe z mlekiem..i... a jestem w pracy...

zrobie im kolacje....:o miłego wieczoru

ja zdałam prawko az drugim razem...zdawałam w Wawie...do tej pory nie wiem jak tego dokonałam.... Ona85....juz trzymam kciuki za czwarty raz..:) bedzie dobrze....:) siedze przed kompem...i staram sie nie słyszec jak mezczyzna lat prawie czterdziesi...i małolata lat ponad pietnascie...dra ze soba koty...:o..nie przypadli sobie do gustu... nie moge sie doczekac...kiedy jutro rano znajde sie w pracy...:o

pije kawe z mlekiem... a chciałabym to http://tleaves.com/weblog/images/articles/campari.jpg no...ale w pracy jestem...

zabieram sie za prace domowa..i zabrac nie moge... a Was..to gdzie wywiało?

zastanawiam sie nad soba:o

dobry dzien walcze ze spiochem za pomoca kawy....

myslami jestem ...w domu:D a ciałem w pracy...:D

dzien dobry pije kawe:) i jem jabłko:)