Laxi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Laxi
-
Oj ale fajnie się Was czyta :D :D :D dobre Wy duszki moje Kawka znów się rozjechała, ale to nic. ;))) Co do kolorów, to ja mam nawet żółte, no żółciutkie jak tem \"mlecyk\" Klimakterium u Częstochowy, eeee nie - jak ją zobaczycie to załapiecie ( piękna młoda kobietka z tej Naszej Cz-wy ) Nerwiczko - racje miałaś - padłam po tej żubrówie, ale melduje, że kaca brak. Ania - dume to ja se juz dawno w kieszeń włożyłam, ale to beznadziejny przypadek :O Madzik - no fajowo, że już stukać po klawiszach możesz, bo \"tak mi Ciebie brak......\" ;) A na tej reklamie Panadolu to kurcze też becze, bo takie śliczne są te.......... kostiumy. Do bycia mamą jakoś powołania nie czuję ;))) Częstochowa - ja to ogólnie dumna z Ciebie jestem i tyle !!!!!!!!!!!!
-
Częstochowa przeczytaj sobie proszę o tym Twoim nowym leczku (fajnie się zapowiada - działa na serotoninkę, a to juz świetnie - będziesz uchachana od ucha do ucha - czemu ja nie dostałam :O ) Pisze tam o leku i operacjach a to może być ważne - objawów niepożądanych oczywiście nie czytaj - jak pan doktor kazał!!!!! http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=2438
-
Ale wyobraź sobie Cz-wa, że wczoraj te krwiozercze bestie powiedziały mi \"dobranoc\" - ale pewnie były szczęśliwe, że nareszcie wyszłam ;))) Informuje, że żubrówki nie wyrzucę, bo recepty jeszcze nie wykupione - bo to by sie trzeba ubrać i wyjść, a tu znów mamy mały problem zwłaszcza z tym \"wyjść\", więc się znieczulać będę i kwita. Pan doktor dobry jest prawdopodobnie w leczeniu uzależnień, to jedno w tą, czy tamtą różnicy już nie robi :O Ale nie martw się do alkoholizmu to mi jeszcze baaaaaaaaaaaardzo daleko. Jak wykupisz ten xanax to mam nadzieje, że się podzielisz bestio z siostrą miłosierdzia - znaczy ze mną. Nerwica słyszałaś? Ktoś tam na Nas czeka? Ale to pewnie nie na tym kontynencie, a że ja się zdrowotnie do wycieczek nie nadaje, to się nie doczeka chłopisko :((( Zresztą ja tam jakoś tego nie kupuje, bo owszem można całe życie w coś wierzyć, a nawet trzeba, ale w takie matrixy ................ oj to nie ja. Madzik ale wiarę widzę masz wielką i dzięki Ci za to
-
Nerwica - ja się chyba u Ciebie zacznę leczyć , bo fakt dla Ciebie warto wstawać - nawet o czwartej w nocy i teraz ubolewam, że jestem hetero bo tak bym oznajmiła światu, ze znalazłam drugą połowę ;)))
-
Madzik Ty nie gadaj, że jeszcze płaczonka nie zaliczyłaś na pierwszej wizycie? To Ty normalnie jakiś wyjątek jesteś, bo wycie za pierwszym razem to juz standart i podręcznikowe zachowanie - no ja jestem z Ciebie noooooormalnie dumna. Następnym razem koniecznie popłacz- to dodaje wiarygodności hi,hi - chociaż tak dla picu bo man się wyłamujesz koleżanko ;)))
-
Nie!!!!!!!! Dostałaś xanax? A ja go tak prosiłam i mi drań nie dał :O już go nie lubie :P Nie dość, że przez tel.gadał to mi xanaxu nie przepisał. Wiesz ja myśle, że on sie wczoraj już z tym wszystkim troszkę pogubił, chciał jak najlepiej dla każdego a wyszło na odwrót. Za dużo w jednej chwili. Powinien być bardziej stanowczy i asertywny co do tych baboków - a jak narazie to on stanowczy jest-ale pod względem moich błagań o coś mocnego :O Ale mam jeszcze 1,5 butelki 0.5 żubróweczki i się tak powoli będę przez cały dzień znieczulać i odstraszać. Mam nadzieje, że serducho już nie wali i żeberka też się ślicznie poukładały, bo wiesz - mam misje :P I tak prawdę powiedziawszy to już sobie łyknełam tego znieczulacza, a co mi tam :O
-
Ha właśnie znalazłam w sieci opisy tych prochów co mi je doktor z takim politowaniem przepisał. Oby dwa: silne środki przeciwdepresyjne (była też wzmianka-dla chorych ze skłonnościami samobujczymi - to musiałam naprawde strasznie wyglądać) - no i prosze, teraz to już się pogubię co i kiedy łykać. Mam teraz do wyboru do koloru - przeciwlękowe, przeciw coś tam, na wytwarzanie tej cholerniej serotoniny i jeszcze dojdzie mi coś super mocnego na depresje - tylko pozazdrościć. Dziewczyny jak będziecie miały doła walcie do mnie jak w dym-apteka całodobowa ;) A żubróweczki też mam zapasik, to rekonwalescencja zapowiada się super znieczulająco :D Jak tylko otworzą mi aptekę, lecę to wypróbować - oby działało.
-
I wiecie co (obiecuje, że to juz ostatnia wzmianka o \"nim\" ) Ten dupek mógł poczekać jaszcze miesiąc, dwa - nie zbawiło by go to , a ja bym tak naprawde wydobrzała i może spróbowała żyć, a teraz, ponieważ nie jestem istotą która żyje tylko dla siebie i żyję dla innych, wszystko wraca z podwójnym uderzeniem :O :O Bo to dla niego chciałam za wszelką cene z tego wyjść, żeby mógł się cieszyć życiem u boku Kochającej go \"normalnej\" osoby. To dla niego tak o siebie walczyłam i cieszyłam się jak dziecko z każdego drobnego kroczku lecąc zaraz do niego, żeby mu powiedzieć np: \"byłam sama w sklepie\" itd. Żeby wiedział, że się staram. Dla niego stać mnie było na jakąś nadludzką siłę, która mówiła mi-nie możesz się wycofać-musisz walczyć i to szybko. I wiem, ze to brzmi idiotycznie i dziwnie, ale nie umiem tego samego zrobić tak tylko dla siebie :((( :((( :((( Wiem, że czas goi rany, ale z nami jest inaczej, bo nie tylko rany muszą się wygoić, ale ponownie trzeba będzie przejśc tą całą drogę przez piekło - tym razem w pojedynke, a sama ta myśl.................boje się po prostu, że nie dam już rady, że tyle energii i wiary włożyłam w ten związek, że nie zostało juz nic na zapas. Chciałam od grudnia zacząć szukać pracy, jakoś to poukładać. Powoli rozsyłałam CV, bo wierzyłam, a teraz gdy \"to\" wraca i z łzami w oczach proszę lekarza o pomoc, podczas gdy on w takiej sytuacji rozkłada ręce - jak mam wierzyć? :((( :((( :((( Cholera mógł jeszcze traszkę poczekać..........................
-
Częstochowa - NIE JESTEŚ CHORA NA SERCE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Idziemy dzis do lekarza!!!!!!!!!!!!!Niech Cię mąz podwiezie, albo weź taxówkę i bez gadania!!!!!!!!!!! Jak nie jestes na siłach przyjechać wcześniej, to wizyta na 19:45 mamy, ale o 30 się umówmy i bez gadania, bo Cię na siłę wyciągnę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
To koniec tej histori, ale wiesz..................... mimo tego sedamu co się juz dziś nałykałam i co mnie znieczulił jak myślałam, i tony wypalonych fajek.............to teraz się poryczałam, autentycznie. Nie z bólu, niezęścia ale z tego, że masz racje i że potrafiłaś napisać to, czego ja nie umiałam. Boże - bardzo Ci dziękuję - będę to czytać tak długo puki nie wbiję sobię tego do głowy.
-
Nie. On jest zbyt dumny, poza tym, po tym co wczoraj powiedział, to nie był ze mna szczęśliwy i może nigdy mnie nie kochał, mimo, ze był taki cudowny - ale to tylko dobrze o nim świadczy. Za to ja Kocham go bardzo i nie zniosła bym myśli, że go unieszczęśliwiam - co podejżewałam (bo jak tu można z taką ...... byc szczęśliwym) i mimo, że się sterałam, to chyba za mało. A on jest, był i będzie cudownym mężczyzną - może nawet nie wiedział, że tak o nim myślę - nie jak o fajnym chłopaku, tylko dobrym człowieku i cudownym mążczyźnie i mimo różnicy wieku o wiele rozsądniejszym i mądrzejszym ode mnie - bo taki był. Więc jak mogłabym przestać go kochać. Operacja na otwartyn sercu - tak to dobre porównanie!!! Dziwni jesteśmy my ludzie. Wyróżnia nas świadomość istnienia - ale w takich chwilach wolałabym tego nie wiedzieć i co za tym idzie nie mieć poczucia bolesnej straty. Nerwiczko - wiem przeginam, ale ja nie wiem co mam robić........się zgubiłam jakby odcieli mnie od tlenu i nie mogę oddychać. Nagle zapanowała próżnia, a ja dusze sie i bezwiednie unoszę nie mogąc nic zrobić. A gdyby nie Wy w tych małych okienkach.............
-
Wykrakałam to sobie. Było za dobrze, żeby to mogło byc prawdziwe, a tak się cholera starałam, tak bardzo................bardzo mi zależało, żeby go nie stracić. Karty już wywaliłam - zeszłej nocy. Właśnie oglądam swój dyplom, żeby uwierzyć, że studiowałam takie przypadki. Uczyłam się co robić, ale chyba na tych zajęciach nie byłam. To takie cholernie niesprawiedliwe. Wiem, że kto jak kto, ale Ty Nerwiczko wiesz co piszesz i jak to jest, ale wiesz.....wtedy było inaczej. Teraz to zupełnie co innego i wiem, że cholera nigdy nie zapomnę i dobija mnie to, ze jeszcze w sobotę mieliśmy swpólne plany. Obmyśliłam sobie już jaką mu zrobic niespodziankę na święta i Mikołaja. Co mu kupię na urodziny. A ten cholerny prezent na Mikołaja to nawet już zapakowałam i cieszyłam sie jak dziecko wiążąc kokardke na starannie zapakowanym prezęcie, bo wiedziałam, że mu się spodoba. To jeszcze tylko 12 dni. Nie mógł poczekac tych cholernych 12 dni.................Boże Nerwiczko, wiesz jak to boli. Poszły dwa sedamy, a ciągle to czuje.
-
Ale wrócę, jak tylko sie z tym uporam (o ile się uporam) Tylko prosze nie pozwólcie, żeby topik upadł!!!!!!!!!! PROSZĘ Nie chce Wam truć i smucić, a towarzyszka do podtrzymywania na duchu to teraz ze mnie żadna. Oj obawiam się , że Cz-wa ma cuś daleko, żeby do mnie \"podejść\" - drugi koniec miasta Nerwiczko. I proszę nie martw się. Bardzo Ci dziękuję, ale musze się wiesz................wyryczeć i zdystansować - może dostane jakieś cudne prochy od doktora? Na pewno zdążę Ci jeszcze zbrzydnąć i będziesz przeklinać dzień w którym mnie poznałaś więc nie martw się o mnie. Mam sedamek i ciepły koc, całe opadowanie husteczek i jaśka od.......niego i lampka z kuleczkami od niego mi się pali............no jest fantastycznie - tylko żyletki mi brakuje. Poważnie nie martw się Kochana. Może go znienawidzę? E nie!Było by łatwiej ale niestety nie umiem.
-
Wypiłam kawę, a tera coś wezmę - w dużej ilości. Robotnicy rozwalają mi ścianę, ale dziś mi to nie przeszkadza. Pewnie nie zauważyłabym nawet huraganu gdyby przeszadł mi nad głową. Chce się położyć i chce żeby ten i każdy inny dzień się już skończył. To dziwne, jak w ciągu jednej chwili może zawalić się życie i nawet choroba nie jest już straszna, bo wszystko jest obojętne.............Boże czym ja sobie na to wszystko zasłużyłam. Znikam na jakiś czas, bo to nie topik o taj tematyce i szkoda zaśmiecać strony Dziękuje Wszystkim
-
Oj wiem, że chcesz mnie podnieść na duchu i bardzo Ci za to dziękuję, ale z przykrościa stwierdzam, że nic na mnie nie działa. Jeśli stalowa - to raczej przerdzewiała, po połamałam się na kawałeczki i obawiam się że żadne spawanie tu nie pomoże. Ja wiem, że smucę i robisz co możesz, ale miałam w swoim życiu wielu facetów, których też kochałam i z całą odpowiedzialnością moge powiedzieć, że nikogo nie kochałam tak jak jego i z całej tej masy facetów których znam, on jest potrząc zupełnie obiektywnie naprawdę wyjątkowy. Nigdy nie znałam kogoś takiego - nawet wśród płci przeciwnej i wiem, że takiego człowieka spotyka się raz w życiu. Nie mogę, choc bym chciała nawet go znienawidzić, bo był dobry, czysty, pozbawiony tej całej otoczki fałszu, uczciwy i szczery - tak naprawdę, a to cechy dziś niespotykane. Szanowałam go za to. Chwilami nawet podziwiałam za jego dobroć, wiarę i miłośc do życia. Miał zasady i wiedział czego chciał, a przy tym szanował innych. Wszyscy go lubili, bo takiego człowieka wprost nie można nie lubić. Emanowało z niego ciepło i zdecydowanie. Byłam, czułam się przy nim dobrze i bezpiecznie jak przy nikim innym. Niczego nie musiałam udawać. Z nim byłam po prostu sobą. A teraz, teraz czuje się jak dziecko, któremu to wszystko odebrano a mimo to nie umiem przestać go Kochać i wiem, że zawsze tak będzie.
-
Jasne całe 45 kg silnej woli. Jakoś nie czuję. Wszyscy mi to mówią a w gruncie rzeczy to ja jestem jak ta czcinka na wietrze. Jest taki wiersz: \" Jeszcze jesteś a już wiatr w liściach szepcze o Twoim odejściu Jeszcze śpisz a już mówią mi o tym krople deszczu Jeszcze Twoja pierś wznosi sie miarowym oddechem, a ja już zamiast ciepła czuję chłód Więc tulę się do Twych rąk, chłonąc znajomy zapach lecz moje serce zamiera z niepokoju\" A mi nie dano nawet szans, żeby to przewidzieć, bo wszystko było takie cudowne........idealne i było dobrze. A tu nagle........................operacja się udała pacjent zmarł Oczywiście kochanie, że będę na Ciebie czekać i obiecuje postarać się Ci nie truć i przykleić sobie maseczkę, że jest oki - bo wiem, że ludzi nie bawi - złamane serducho innych.
-
Przyznaje się, że wziełam wczoraj a właściwie to było juz dzisiaj xanax-tabletkę, którą od ponad roku nosiłam w torebce. Dodałam do niej sedam-wiem to nie jest mądre, ale wziełabym wszystko, żeby się zobojętnić. Niepomogło :((( I tak nie spałam pół nocy, budząc się co 15 minut. Dzień się zaczął, a ja chce żeby się już skończył. Boje się, że teraz wszystko wróci-cały ten cholerny lek, ataki................. Starałam się dla niego, wiem to głupie-bo powinnam dla siebie, ale gdy nie ma się tak silnej woli i tak bardzo kocha, chce się dla drugiej osoby jak najlepiej-a ja chciałam ze wszystkich sił, żeby miał normalną dziewczynę...............a teraz go nie ma. Wiem kiedyś się otrząsne, ale ja mam to do siebie, że bardzo długo dochodzę do siebie a niestety jego kochałam i nadal..........jak nikogo wcześniej......... Cz-wa - idziemy do tego doktora? Może zlituje się nade mną i przepisze mi coś żebym zapomniała. Sa jakies takie cudowne tabletki na roztrzaskane serduszko? Ty mu popłaczesz, ja mu popłaczę - pan doktor poczuje się potrzebny - wiem żart nie na miejscu. i..............Częstochowa-nikt jeszcze nie napisał mi tak pięknych słów- dziękuję. Boże jak dobrze, że jesteście - szkoda, że tak daleko.
-
Przyznaje się, że wziełam wczoraj a właściwie to było juz dzisiaj xanax-tabletkę, którą od ponad roku nosiłam w torebce. Dodałam do niej sedam-wiem to nie jest mądre, ale wziełabym wszystko, żeby się zobojętnić. Niepomogło :((( I tak nie spałam pół nocy, budząc się co 15 minut. Dzień się zaczął, a ja chce żeby się już skończył. Boje się, że teraz wszystko wróci-cały ten cholerny lek, ataki................. Starałam się dla niego, wiem to głupie-bo powinnam dla siebie, ale gdy nie ma się tak silnej woli i tak bardzo kocha, chce się dla drugiej osoby jak najlepiej-a ja chciałam ze wszystkich sił, żeby miał normalną dziewczynę...............a teraz go nie ma. Wiem kiedyś się otrząsne, ale ja mam to do siebie, że bardzo długo dochodzę do siebie a niestety jego kochałam i nadal..........jak nikogo wcześniej......... Cz-wa - idziemy do tego doktora? Może zlituje się nade mną i przepisze mi coś żebym zapomniała. Sa jakies takie cudowne tabletki na roztrzaskane serduszko? Ty mu popłaczesz, ja mu popłaczę - pan doktor poczuje się potrzebny - wiem żart nie na miejscu. i..............Częstochowa-nikt jeszcze nie napisał mi tak pięknych słów- dziękuję. Boże jak dobrze, że jesteście - szkoda, że tak daleko.
-
Dziękuję Kochanie.
-
Zostawił mnie. Boże nie mogę w to uwierzyć - zostawił mnie. Nie będę pisać- wiecie jak to boli, mam poszarpaną w strzępki duszę i już, już mnie prawie nie ma, bo istniałam dzięki niemu. Dla niego co rano wstawałam, dla niego chciało mi sie walczyć. A teraz go nie ma i najchętniej zapadłabym w sen, długi sen żeby nic nie czuć i nigdy się nie obudzić. Boże przepraszam dziewczyny, ale to tak cholernie boli............i czas na ten xanax-żeby tego nie czuć. Żyłam dla niego, on jak nikt inny pomagał mi wierzyć, a teraz odszedł razem z moją duszą.
-
M. oj to chyba nie doczytałaś topiku, bo my to dopiero som ciężkie przypadki - i damy se rade,damy ;))) Częstochowa - to idziesz jutro ze mną do tego lekarza? Możemy się umówić na miejscu o 19:30 ? Ja będę na Ciebie czekać na korytarzy przy okienku i wejdziemy sobie razem, albo najpierw Ty, potem ja - nieważne, ale nie będziesz się z tymi babami użerać. Jutro tak po południu jeszcze do Ciebie zadzwonie.
-
M. oj to chyba nie doczytałaś topiku, bo my to dopiero som ciężkie przypadki - i damy se rade,damy ;))) Częstochowa - to idziesz jutro ze mną do tego lekarza? Możemy się umówić na miejscu o 19:30 ? Ja będę na Ciebie czekać na korytarzy przy okienku i wejdziemy sobie razem, albo najpierw Ty, potem ja - nieważne, ale nie będziesz się z tymi babami użerać. Jutro tak po południu jeszcze do Ciebie zadzwonie.
-
Cz.wa - pewnie, że przyjadę i wiesz............ mam na jutro wizytę u zaszego cudotwórcy na 19:45, to wiesz-chodź ze mną. Powiemy tym bobom, że razem jesteśmy a jak im się coś nie spodoba to wiesz, ja pyskata jestem i je szybciutko ucisze - tak więc nie martw się jutro recepty będziesz miała jak w banku. Kocham Cię myszko.
-
Cz.wa - pewnie, że przyjadę i wiesz............ mam na jutro wizytę u zaszego cudotwórcy na 19:45, to wiesz-chodź ze mną. Powiemy tym bobom, że razem jesteśmy a jak im się coś nie spodoba to wiesz, ja pyskata jestem i je szybciutko ucisze - tak więc nie martw się jutro recepty będziesz miała jak w banku. Kocham Cię myszko.