Laxi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Laxi
-
Ej, ej................ Częstochowa................ Bez takich, bo wiesz............jedno miasto, znajde Cię i Ci głupoty z głowy powybijam A ja i reszta, co mamy powiedzieć, że nam kolorowo - a guzik. Nie jedną noc przebeczałam i pomysły taż miałam różne, a że w domu cała apteka, to nawet łatwo by było, ale NIE!!! To, że nie mam siły walczyć, nie znaczy że się poddałam - będę wegetować jak roślinka, ale BĘDĘ!!! Nawet gdybym już sama nie umiała się podlać. Ja już 4 miesiące siedzę w domu w stanie, że lepiej nie gadać a wyszłam może z 10 razy - na te cholerne 4 miesiące, ale nie dam się.!!! Nerwica ma rację, w końcu dojde do punktu wyjścia do tego cholernego \"0\" i tobie też się uda, więc nie pitol nam tu, że się poddajesz, tylko mów co jest, a ciotki coś wykombinuję, choćby dla poprawy humoru. Mój tel. Ci wysłałam, adres poczty masz, to tylko napisz gdzie i kiedy, a się naszprycuje, znajdę osiołka co mnie podwiezie i już jestem - pierwszą pomoc masz załatwioną, więc.............ja Ci dam się poddawać No !!!
-
Kafeteria Poleca - to co, szampana otwieramy :D Wsio dobrze będzie. Mamy siebie, oni maja nas i ............... co ja gadam, lepiej wezmę procha - Darma poczte Ci wysłałam, a Ty nie odbierasz , a ja chciałam żebyś się uśmiechnęła :D
-
Kafeteria Poleca - to co, szampana otwieramy :D Wsio dobrze będzie. Mamy siebie, oni maja nas i ............... co ja gadam, lepiej wezmę procha - Darma poczte Ci wysłałam, a Ty nie odbierasz , a ja chciałam żebyś się uśmiechnęła :D
-
A kto by nie chciał Bez lęku, hmmmmm prawdę mówiąc to ja już nie wiem jak to jest. Niepamiętam - może i dobrze, bo bolało by bardziej Cholera - szkoda, że Ci ludzie których mijamy na ulicy nie wiedzę jakie maja szczęście, i co to znaczy walczyć o......albo \"z\" kazdym dniem. Trzymam kciuki, dasz radę, dziś strachów nie będzie!!!!!!!!!!! A jak by były to mi nakopiesz w ramach reklamacji
-
Ejjjjjjjjjjjjj DZIEWCZYNY - POCZTE MACIE DO ODEBRANIA, CO JEST ?
-
Nerwica - gratulacje, oby tak do tego \"0\" dociągnąć Swoją drogą inni by się załamali, a my mamy radoche, że do punktu wyjścia się dotarło, no fakt, ale my \"inne som\" Hmmmmmmm dodam jeszcze w tajemnicy, że może taka rozbita jestem, bo mino prawie nieprzespanej nocy, to w te kawałeczki kiedy udało mi się kimnąć........... włoch mi się śnił - włoski kochanek znaczy ;))) i tak.............wiecie ciężko na ziemie zejść ;)))
-
Dzieńdobry Dziś moja sinusoida odnotowała spadek, ale zwalam to na nieprzespaną noc - ach Ci sąsiedzi [wściekły} Tak więc łeb mi pęka, a ja przecież nie byłam na tej imprezie (ale objawy kacopodobne mam - dziwne ) i spać się chce , ale dziś wielki dzień, bo moja połówka mooooże przyjedzie, tak więc pędze po kawkę a do listy prochów dodam jakiś ibuprom, bo nie może mnie przecierz chłop zobaczyć w takim stanie :)))
-
CHOLERA MASZ RACJE !!!!!! To spłaszczamy? Powiedz jak znajdziesz dobry sposób na to płaszczenie. Odebrać POCZTĘ Dziewczyny!!!!!!!!!!!!!!
-
No nareszcie ktoś się ulitował i mnie wtajemniczył - zakutą łepetynkę ;))) Bardzo Ci dziękuję Kochaniutka i wiesz jakoś mi się poprawiło - powietrze przestało uchodzić czy jak? :D To dla Ciebie i +
-
No nareszcie ktoś się ulitował i mnie wtajemniczył - zakutą łepetynkę ;))) Bardzo Ci dziękuję Kochaniutka i wiesz jakoś mi się poprawiło - powietrze przestało uchodzić czy jak? :D To dla Ciebie i +
-
No nareszcie ktoś się ulitował i mnie wtajemniczył - zakutą łepetynkę ;))) Bardzo Ci dziękuję Kochaniutka i wiesz jakoś mi się poprawiło - powietrze przestało uchodzić czy jak? :D To dla Ciebie i +
-
No nareszcie ktoś się ulitował i mnie wtajemniczył - zakutą łepetynkę ;))) Bardzo Ci dziękuję Kochaniutka i wiesz jakoś mi się poprawiło - powietrze przestało uchodzić czy jak? :D To dla Ciebie i +
-
Jak się do diabła robi te kwiatuszki i usteczka i rączki ........ buuu, bo ja nie umnie :(((
-
hi,hi,hi - dywan mam niereformowalny i nic mu już nie pomoże - podłoga wypastowana - prasować nie lubię - kaset nie mam, a te wideo to spoko są alfabetycznie ;))) - gotować niestety uniem i już mam obiad - tylko podgrzeć - kwiatki podlane, a nawet przelane - ja wypilingowana i czyściutak - książek nie układam, bo lubię artystyczny nieład na biblioteczce - w końcu one są do czytania a nie ładnego wyglądania i .................. już wszystko przeczytałam a mam ich sporo - a kuchnia, to działka mojej siory i ja tam palcem nie tkne - a spacer - kurcze musze se zrobic bo fajeczki sie skonczyły i niedola jest. Ale kurcze dzięki ;)))
-
To ja już narkomanka jestem - uzależnienie od psychotropów - sama se postawiłam diagnozę ;))) , bez nich żyć się już nie da. Dzięki Darma, ale nie gadaj - wszystkim cholernie ciężko, a Ty wiesz........ światełko w tunelu jesteś, więc się nie opierniczaj, bo jak Ty zwątpisz, to w co ja będę wierzyć? :((( I nie dwie tylko trzy, bo nie pozwolę, żeby ten top zszedł z tego padołu, chyba, że z nami - może wieczorkiem pogadamy??? Bo wieczory i ............. co ja gadam cały dzień mam wolny przez te cholerne ograniczenia (lęki mam na myśli) i pochwalę się do mojej listy dziwactw znaczy natręctw doszły dwa nowe - od tego siedzenia w domu , matko jeszcze miesiąc i umrę tylko nie wiem czy ze strachu, czy z zarobienia się przy tych natręctwach.
-
Hmmmmmmmmm Ni ma dziś nikogo, poza Tobą Nerwiczko Kochana, szkoda, bo myślałam, że ktoś mnie podtrzyma w radosnym duchu, bo ulatuje, ojjj ulatuje w pierony ten duch
-
Częstochowa - masz mój mail, może się odezwiesz, bo zaciekawiło mnie to o czym mówiłaś ostatnim, no może przedostatnim razem.
-
Hej Wczoraj wieczorem tak się rozpisałam, ale widzę, że nic nie poszło :((( , no szkoda, ale dziś nie chce już myśleć, chce, żeby to był normalny dzień, nawet jeśli będzie udawany. Nie chce się zastanawiać a w lustrze na jedną maskę nałoże drugą i będzie cacy. Bardzo chce,żeby dziś było po prostu normalnie.
-
Tańcząca - no Witamy Iza, wiesz, ja też gdy już przestają udawać kogoś kim nie jestem (gdy jestem sama oczywiście) nie widzę nikogo. To takie cholernie przygnębiające, że nie nożna spojżeć w lustro i powiedzieć sobie to ja z uśmiechem. Bo gdy mówię to ja, co widzę? Nic, nikogo :((( Moi znajomi na początku wiedzieli wszyscy, byli nawet wyrozuniali, teraz wie tylko kilka osób, bo nawet Ci którzy myślałam, że zrozumieją, mówią \"wymyślasz dziewczyno\". Więc wie tylko mój facet i moja przyjaciółka. I mimo, że mam wielu przyjaciół - tych prawdziwych, nie mówię im o tym, bo po co i tak nie załapią a ja nie mogę tego wymagać. Mam też wrażenie, że coraz bardziej się oddalam, bo też unikam spotkań i wiem nawet, że poszła fama, że nie warto do mnie dzwonić, bo i tak nie przyjdę. To przykre, bo myślą, że ich olałam, a przecież tak nie jest. Po prostu już nie jestem taka jak kiedyś - i kurcze jak pomyśle, że były dni, że naprawdę się lubiłam i byłam z siebie dumna........a teraz :((( Mam 26 lat i nic, nikogo w tym lustrze nie widzę.
-
Nerwica - ja zajażyłam wszystko Fakt, czasami fajnie by było byc taka blondyneczką w różowym sweterku, i martwić się tylko czy szminka się nie rozmazała, ale jak ktoś już tu powiedział, my jesteśmy bardziej wrażliwe i widzimy to czego inni nie widzą i pewnie zapatrzeni w siebie nigdy nie zobaczą. A czy Wy też tak macie z tymi \"maskami\"?
-
Nerwica - ja zajażyłam wszystko Fakt, czasami fajnie by było byc taka blondyneczką w różowym sweterku, i martwić się tylko czy szminka się nie rozmazała, ale jak ktoś już tu powiedział, my jesteśmy bardziej wrażliwe i widzimy to czego inni nie widzą i pewnie zapatrzeni w siebie nigdy nie zobaczą. A czy Wy też tak macie z tymi \"maskami\"?
-
Gdy pracowałam miałam podobnie. Gdy człowiek zastanowi się nad sobą, wszystko wydaje się takie błache. Wyścig szczurów i po co. Może dlatego byłam takim dobrym kierownikiem, bo nigdy nie wpadałam w panikę, ze coś jest nie zrobione, że kontrola ma przyjechać itd. Wszystko kazałam robić bez paniki i w odpowiedniej kolejności, bo tak naprawdę nie było to takie ważne. Teraz brakuje mi trochę tej pracy, ale z drugiej strony wiem, że to ona doprowadziła do nawrotu, a właściwie Ci pieprznięci panikarze, którzy nawet w nocy wydzwaniali do mnie wydygani, że coś jest nie tak. A dzwonili do mnie nie do innych kierowników, bo wiedzieli, że ja nie zacznę się pienić i wrzeszczeć, tylko na spokojnie wszystko im wyjaśnie - a trzeba było kur..... się pienić I też tak obserwowałam ludzi.....wiem ,że też jestem człowiekiem, ale strasznie głupie z nas istoty. Czasami w pracy potrafiłam słowa nie zamienić z nikim (poza poleceniami) przez całe 12 h, bo po prostu nie chciało mi się z nimi gadać. I znowu się rozpisałam - sorki
-
Wiecie co mnie zadziwia we mnie samej, i pewnie Wy też to macie - nakładanie maski na zawołanie. To znaczy jest przejeb.....czuje się fatalnie, ale gdy wchodzę gdzieś coś załatwić, spotykam się ze znajomymi z grupy \"a co tam u Ciebie\" jakbym stawała się kimś innym zdając sobie z tego sprawę. Zaczynam na zawołanie grać. Uśmiech, dowcipy itd, jakby automatycznie włączał mi się program maskujący prawdę. Najdziwniejsze jest dla mnie jednak to, że tak jakbym sama obserwowała się z boku i nie mogę wyjść z podziwu dla tej gry. Oskar powinien mi tu stać. Czy to znaczy, że już do perfekcji opanowałam życie na pokaz? Zauważyłam też, że staje się to dla mnie męczące, ale włącza się automatycznie. A może to mechanizm samoobrony chroniący mnie przed współczuciem i eliminacją ze środowiska, do którego tak naprawdę już dawno nie należę. Sory, ale strasznie mi się rączki trzęsą.
-
No i zgodzę się z Tobą w zupełności, ale iskierka nadziei mi się tli. Mam straszną trzęsawkę, znaczy rączki i nóżki mi się trzęsą i papierocha nawet nie mogę utrzymać. Dlaczego? Wczoraj i dziś nie wziełam prochów, bo żygać mi się chce od tego przyćpania po nich i mam do wyboru - wziąć i uspokoić się, bo cholera prania nawet złoźyć nie mogę, albo nie brać i chodzić jak osika, ale przytomna, brrrr............. chyba jednak wezmę, bo nawet pisać nie mogę, więc - do dupy to wszystko :(((
-
Dziwadełko, ej chcesz ozdrowieć po 2 tyg. hi,hi optymistka ;))) Dzieńdobry wszystkim Paniom ;))) Życzę miłego dnia, bez zmor i ciemnej strony mocy itd ;))) Ja już nie spię, bo przegrałam bitwę na polu walki z %, (bo se wczoraj pozwoliłam ) i mój żołądeczek kochany domaga się częstych spotkań z panią toaletą w celu bliższego zapoznania się - czyli mają baaaaaaaardzo wylewny romans , kosztem moich cierpień ;))) A Panie jak po weekendzie?