ulcia 27
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ulcia 27
-
kochani, bardzo prosze o wasze foty
-
myszki, czy w calej Polsce tak jasno, slonecznie i blogo, u mnie w gorach jest poprostu bajecznie....zapraszam mnie rowniez psychoterapełta zaproponował wyjazd do sanatorium, przestraszylam sie, balam sie ze wszyscy przyszyja mi łatke\"wariatka\", ze pobyt \"tam\" zawazy na calym moim zyciu i juz zawsze w moim zyciorysie bedzie psychiatryk....
-
witam wszystkich cieplutko, R.Firestone, dziekuje panu za te slowa. uswiadomilam sobie kilka rzeczy, jak rowniez uwierzylam, ze stego sie wychodzi....dziekuje oby zostal pan z nami jak najdluzej, pozdrawiam serdecznie
-
to jest przykre, ale ja rowniez nie wierze w calkowite wyleczenie, lykanie tabletek daje nam poczucie, ze robimy cos dla siebie, ze sie nie poddajemy, fakt, poprawiaja humor, latwiej sie pozbierac, zlagodza troche leki, ale nie zalatwia za nas wszystkich problemow, najlepsza jest psychoterapia, chodz kosztuje kupe kasy(prywatnie), terapia pomaga zrozumienc nas samych, nasze nastawienie do swiata
-
sprostowanie mojej wypowiedzi, ze dom to nie powod N, to moze byc powod, najczesciej jest, ale byc nie musi
-
netko kochanie nie trac wiary, wszystkie mamy to samo, czasem jest dobrze , a czasem jest do d..y moze to glupie, a tak mysle sobie, ze my nerwicowcy pomimo naszych problemow chloniemy zycie bardziej intensywnie niz ludzie zdrowi, to tak jak ktos przeszedl jakas traume, pozniej docenia kazda chwile, zdaje sobie sprawe ze zycie jest kruche, przed kilku laty jak bylam zdrowa, nie bylam jakos super szcesliwa, zylam normalnie, teraz ciesze sie jak dziecko jak swieci slonce, mam energie na caly dzien jak przejade zatloczonym autobusem i N ma mnie w dup.e, jestem zachwycona jak mi roze zakwitna w ogrodzie.... zmykam juz, pa pa
-
niezgodze sie Pelasiu myszko z toba ze przyczyna nerwicy to problemy w domu, ja mialam szczesliwe dziecinstwo, chodz bylo czasem niefajnie...ale u mnie wszystko zaczelo sie w liceum jak rowniez w szkole muzycznej, ciagla rywalizacja,wredni nauczyciele, caly ten wyscik szczurow.........
-
kurcze, zaszlo sloneczki i stracilam wene do pracy przerabiam tysiace razy z moim psychologiem ze pogada nie moze mna rzadzc, jak pada deszcz i jest paskudnie staram sie siedzic w domu, a jak musze cos zalatwic to czuje sie zle, a jak swieci slonce moge prawie wszystko...zmienia sie moje nastawienie do swiata dziewczynki a jak u was z sexem, w te dni kiedy N sie nasila, bo u mnie libido spada do zera...
-
melduje sie i znikam, mam bardzo duzo pracy, jest piekna pogoda wiec wzielam sobie wiecej na barki, wiecej niz zwykle, ale od rana idzie mi znakomicie, najgorsze byla skarbowka, ale jakos poszlo... Ada 44, poulinska 22 witam w naszym szanownym gronie pozdrawiam wszystkich cieplutko pa pa
-
dziewczynki ja chce miec dzidziusia, zakochana jestem w corci mojego brata, po prostu cudo..... ide juz do lozeczka pa pa
-
pogoda na nadchodzacy tydzien, rewelacja!!!!!!!!!!!!!!
-
Witam kochani,melduje sie ponownie, wrocilam wlasnie z milego rodzinnego spotkania, gdyby nie rodzina i moj kochany mezus to nie wiem jak radzilabym sobie z codzinnoscia. Swiadomosc, ze ktos cie kocha, daje ogromna sile. liduszka, hola hola od 7 lat mam nerwice, od dwoch lat sie lecze, teraz doszla deprasja, rexetin to 5 lub 6 lek, teraz wiem ze oczekiwalam, ze te tabletki wylecza mnie ze wszystkiego: niska samoocena, lek przed marketami, szkola, ogolnie przez skupiskami ludzi, strach przed wychodzeniem z domu jak jest brzydka pogoda.... teraz wiem ze najwazniejsza jest psychoterapia, a leki to tylko wspomagacze, rexetin biore od miesiaca i na razie nie widze spektakularnych efektow, ale wmawiam sobie ze jest lepij i czuje sie lepiej mieszkam w Nowym Saczu
-
dziekuje liduszeczko, jestem nowa, chodz czytam Was od dawna i nie wszystko mi jeszcze wychodzi..
-
pogoda straszna, raz swieci slonko potem pada snieg, na przemian, tak jest u mnie