Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Momira

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Momira

  1. Erwinko, cmok, cmok... głowa do góry :) będzie w końcu dobrze :) A z tym kolanem to faktycznie jakaś dziwna sprawa. Że też od tak dawna nikt nie potrafi Ci skutecznie pomóc.. Obyś wreszcie trafiła na kompetentnego lekarza. Trzymaj się! A... proszę mi się dziś zameldować na skypie :) Bardzo chce Cię zobaczyć i zamienić ze dwa zdania. No chyba że P. szykuje coś dla Ciebie na wieczór z okazji naszego święta ;) Majmaczku, ależ Ci zazdroszczę tej siłowni! Ja w swojej mieścince mogę tylko o czymś takim pomarzyć! Dobrze, że się ruszasz bo to podstawa w gubieniu kilogramów. Jedzenie jest mniej ważne :) A jak dokładnie rok temu o tej porze byłam po 7 godzinach skurczów i bóli krzyżowych i spacerowania po szpitalnym korytarzu, i już zaczynałam widzieć wszystkie gwiazdy i galaktyki nawet i wszystkich świętych wzywać... Łezka się kręci w oku na samo wspomnienie :) A właśnie jak to piszę Syn demontuje ojcu pianino :D Serdeczności dla Was w dniu kobiet
  2. Zmieniłam synkowi suwaczek! W końcu nie jest już noworodkiem ;)
  3. Amirko, to ja Tobie życzę powodzenia :D O nic się nie martw, wykorzystaj ten czas, żeby się zregenerować, odpocząć, pospacerować :) I jak będziesz miała możliwość to oczywiście się odezwij. Trzymam kciuki za udany pobyt!
  4. Rano było piękne wiosenne słońce, a teraz sypie "jak kozie z d..y" (cyt."Ciało") A już tak się cieszyłam że zrobiło się "normalnie". I mój mąż wczoraj przypieczętował tę radość cudnym bukietem moich ukochanych tulipanów :) No cóż.. jeszcze tydzień, jeszcze dwa... Erwinko, jak się tak ładnie uśmiechnę :) - o tak, i jak Cię bardzo ładnie poproszę (oczka kota ze Shreka) to napiszesz coś na forum???? :)
  5. No Majmac, chociaż Ty... bo już myślałam, że mój wpis będzie historycznym, finalnym, zamykającym na dobre forum :O Erwinka biega po lekarzach. Serenity mnie olała i nie odpisała na smsa. Amirka pewnie już pojechała. Fajnie Ci Majmac z tym stepem... Ja może się skuszę na nordic jak zrobi się cieplej. Nie wiem czy wiecie, ale week majowy coraz bliżej... :) :) :)
  6. * oprócz - wykreślcie ;)
  7. A ja nie pisałam bo oprócz musiałam wygospodarować dodatkowy czas na chorobę ;) Tak, tak... Jak jest rodzina to nie ma kiedy chorować, ale to akurat pewnie wiecie. Trzyma mnie już ponad tydzień. I jedynie w niedzielę udało mi się poleżeć w łóżku. Nie myślcie jednak że leżałam bezczynnie :O Niestety góra klasówek czekała na sprawdzenie :O Pochwalę się jednak czymś innym. Otóż dostałam od teścia maszynę do szycia po babci mojego J. W zeszłą sobotę mąż rozłożył mi sprzęt (byłam w szoku, że wie jak te nitki przewlekać, opuszczać stopki, itd!) i skróciłam mu dwie pary spodni :) Najpierw oczywiście poświęciłam na próby ściereczkę kuchenną ;) Jestem z siebie taaaaka dumna! I teraz wiem, że jak mam takie cudeńko w domu, to na skracaniu spodni się nie skończy! :) :) Erwinko, koniecznie mi się proszę w nowej fryzurce pokazać! A maraton po lekarzach odbębnisz i spokój. Powiem Ci że jak wracałam wczoraj z pracy to myślałam o Tobie. Słonce piękne, ciepło, wiosnę czuć, myślę sobie, Erwinka fruwa ;) Jezu, Majmac, 6 lat.... ale zdaję sobie sprawę, że nawet nie wiesz kiedy to zleciało. Ja zdaję się "wczoraj" poznałam J, a tu nagle mam prawie rocznego syna :D Amirko, dasz radę, zobaczysz że po powrocie będziesz prze szczęśliwa, że synek podleczony a córcia świetnie się spisała :) Serenity, wszystko dobrze??????
  8. Amirko widzę że i Tobie roztopy choróbsko przywiały... Ja nie wiem czy u mnie to koniec bo leczyłam się sama, w każdym razie czuję się zdecydowanie lepiej. Chociaż nie odzyskałam jeszcze zmysłu smaku. Niebywałe - od kilku dni absolutnie wszystko smakuje mi tak samo. No może wyczuwam jedynie czy słone czy słodkie. Żadnego innego smaku. Gdybym tak mogła mieć przez miesiąc to byłaby najlepsza dieta. Bo wierzcie mi wcale nie ma się ochoty na głupotki jedzeniowe kiedy nie czuje się ich smaku :) Majmac, kina zazdroszczę... Baw się dobrze :) Erwinko, remont??? [oczy jak 5 zł] przecież masz wszystko śliczne i nowiutkie! :) A my zdecydowaliśmy wziąć kredyt na remont właśnie. Na szczęście jest on naprawdę korzystny, ale o tym nie na forum. Musimy koniecznie wymienić okna i drzwi wejściowe. Także Majmac i Serenity mogę podać Wam rękę w kwestii kredytów ;) Amirko, Twój mąż i córcia z pewnością dadzą sobie radę, a skoro synek ma szansę na sanatorium, to może warto ją wykorzystać. Nie namawiam Cię w żadną stronę oczywiście, ale moim zdaniem zdrowie dziecka najważniejsze!
  9. Majmac, też zacznę się niepokoić jak spędzisz jakiś dzień w domu :D Erwinko, z mikrofali?????????? :O PS. J. ryczy jak bóbr
  10. J. prawie się właśnie popłakał ;) :P
  11. A... Erwinciu, nawet nie wiesz jak zazdrościmy Ci Soyki.... Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak bardzo!!!!!
  12. Dziewczyny, kamień z serca... :) Ja tez poproszę o przepisy, szczególnie zaintrygowały mnie babeczki cytrynowe :P aż mi ślinka cieknie! Na obiad zrobiłam risotto. Mam zamiar się byczyć... sprawdzając klasówki... niestety :O A co z Majmac i Serenity?
  13. :D :D :D wybacz, że się śmieje kochana, ale jak sobie wyobraziłam Ciebie jak biegasz na tych swoich chudziutkich nóżkach w tę i z powrotem to chichram się do monitora jak rzadko :D :D Otóż wyobraź sobie, że tzw "drugie dno" to coś co sprawdzam zaraz na początku, hehe... bo podobną przygodę do Ciebie już przeżyłam. I to z pieniędzmi, które miałam jakoś zwinięte bo były do przekazania, a nie moje własne. No i wyobraź sobie sięgam po nie ręką a tam pusto. Nie muszę Ci mówić co przeżyłam. Było tego sporo... A znalazłam je chyba po kilku godzinach, więc teraz jeśli mi się zdarzy że czegoś nie ma a powinno, to szukam dziury... w całym. Czasem jak widać trzeba ;)
  14. Zostawiłam Ci widomość na skypie :)
  15. :D :D :D wreszcie powiedziałaś o mnie prawdę! Serenity z pewnością się ucieszy, hehe :P Majmac, mi tekst o migdałach również się spodobał! Erwinuś, kafek może nie będzie, ale księżycowa noc..... kto wie.... Spadam bo M. jęczy śpiący. A jak zaśnie to chyba podziękuję J. ... wiesz za co Erwinko :P
  16. Jej, Serenity, kiedy to było...... :) My pożegnaliśmy gondolę jakoś w lipcu, dość wcześnie, o czym nie omieszkały nas poinformować "życzliwe" koleżanki. Ale co ja mogłam kiedy M. był naprawdę długi i ledwie się mieścił, a poza tym nie podobała mi się pozycja całkiem leżąca. Zresztą on nigdy nie przepadał za wózkiem i ciekawa jestem jak będzie teraz wiosną kiedy zacznie tuptać. Przymierzamy się właśnie do sprzedania naszego wózka wielofunkcyjnego i kupienia lekkiej parasolki. Już nawet coś tam oglądaliśmy, bo i fotelik samochodowy trzeba i to już. Czekam tylko na trzynastkę :) A my mamy dzisiaj dzień piżamowy :P Tzn ja mam :) Taka niedziela z książkami, dobrym jedzonkiem, gorącą herbatą, przytulaniem i wygłupami we trójkę :)
  17. Jej... Amirko.... mam nadzieję, że samochód macie ubezpieczony. Niestety na świecie są też i złodzieje. Ale tak jak napisałaś, dobrze, że wróciliście cali i zdrowi. A ode mnie właśnie pojechali goście, pozmywałam górę naczyń i teraz już tylko odpoczynek :) Coś poczytam, obejrzę z J. Bonda, wypiję dobrą herbatkę. I będę miała miły wieczór, czego i Wam życzę :)
  18. Majmac, nawet mi nie mów z tym lekarzem... Wielkie nieporozumienie. Co do pichcenia, to robię naleśniki z farszem z kaszy gryczanej, białego sera, podsmażanej cebulki i boczku, zapiekane w sosie pomidorowym :) Pracochłonne, ale niebo w gębie! I pieczarkową robię, ale to rano. Serenitko, współczuję z powodu dziadka. Mój odszedł niecały rok temu. Niestety nie ma właściwej pory na przejście na tamtą stronę. Zawsze mamy wrażenie że stało się to za wcześnie. Trzymaj się dzielnie i korzystaj z tego, że możesz jeszcze z nim pobyć. Idę spać bo z rana czeka mnie jeszcze sprzątanie i dalszy ciąg gotowania :) Dobrej nocy!
  19. Teraz już wiem skąd u mnie taka niechęć do pomarańczowego :P Dziewczyny, byłam dziś na drugim odczycie testów. Wyszły ujemne. Na moje pytanie co mi jest lekarz nie powiedział nic. Dał maść z najsilniejszym sterydem i tyle. A jego pomocnica powiedziała: "Trzeba przyzwyczaić się do choroby" ... Świetnie. Tylko, żeby to usłyszeć nie musiałam jeździć tyle kilometrów, brać L4 i wysiadywać godzin pod gabinetem. A jutro mam w gościnie teścia z rodziną więc idę pichcić ;)
  20. Amirko, to nie tak, że ten chłopiec był mi bliski, z jego mamą też specjalnie się nie przyjaźniłyśmy, ot, koleżanka ze szkoły. Może gdybym usłyszała coś takiego parę lat temu, pokiwałabym głową z pożałowaniem i pomyślała o niej najcieplej jak potrafię. Ale teraz kiedy jestem mamą, kiedy wiem co to znaczy czuć w sobie ruchy dziecka, wydać je na świat, karmić piersią, tulić, płakać gdy ono płacze, nie spać gdy jest chore... teraz nie godzę się na takie sytuacje! I wiem że Bóg doświadcza, itd itd, ale w imię czego? Za co? W jakim celu?? Nie rozumiem i zrozumieć nie chcę. Gorzkie to. Wiem. Ale tak czuję i nie jestem w stanie tego teraz zmienić.
  21. Tak, tak... szczerość to podstawa. Ja Amirko,przyznałam się już do błędu nadinterpretacji Twoich słów. Ale biję się w pierś publicznie i mam nadzieję, że do tego tematu wracać nie będziemy. Jestem po pierwszym odczycie testów. Nie wyszło kompletnie nic. I teraz pytanie dlaczego zmiany (szczególnie) na ręce się odnawiają. Zadałam to pytanie lekarzowi, ale powiedział, że jutro jutro... (czyt. odpowiem pani jutro) :O Wczoraj wieczorem dowiedziałam się że zmarł synek mojej koleżanki. Był w wieku Antosia... Nie mogłam dojść do siebie, nie mogłam spać... Nie jestem w stanie takich rzeczy zrozumieć, nie jestem w stanie zaakceptować. Bóg wystawił moją wiarę na próbę i ... wygrał, bo jakoś ciężko mi UWIERZYĆ, że DOBRO rani tak dotkliwie, rozrywa serce matki i czyni z niego pustynię... Wybaczcie, ale musiałam to z siebie wyrzucić.
  22. Amirko, poszukałam tych ściereczkach. Cena mnie zabiła :P Na maila oczywiście poczekam :) Majmaczku, Twoja rodzinka super prezentuje się na łyżwach! Bardzo chciałabym pojeździć. Jak chodziłam do podstawówki to wypożyczyłam łyżwy ze szkoły żeby pojeździć na stawie u babci. I nawet w tych łyżwach udało mi się stać..... w śniegu po kolana. Ot cała przygoda z łyżwami ;)
  23. Choinka wyjechała!!! Już mi lepiej, żeby jeszcze tylko tę biel za oknem zastąpiła zieleń, byłoby idealnie ;) Serenity, poproszę mimo wszystko o linki do miejsc które wyszukałaś. Majmac z tego co pamiętam też chciała, więc jeśli to nie problem to ślij na skrzyneczkę :)
  24. Erwino! nawet mi nie mów o choince, bo my dopiero naszą dziś rozebraliśmy. Kupiliśmy żywą żeby ją potem wsadzić i ze względu na mrozy nie mogliśmy wynieść jej z mieszkania. I powiem Wam, że pierwszy raz w życiu mi zbrzydła i czekam aż stąd wywędruje, bo pragnę wiosny jak nigdy!!! :)
  25. Erwinko, sama nie ujęłaby tego lepiej :) Przecież dziewczyny z pomorza spotkały się kiedyś we trzy, my z południa też i to nie raz. Nikt do nikogo nie miał żalu, nikt się nie obrażał, wzajemnie życzyłyśmy sobie dobrej zabawy i niech tak zostanie. Zgadzam się z Erwinką, że jak któraś wpadnie na fajny pomysł, rzuca hasło i kto ma ochotę - dołączy, bez nacisków, oczekiwań i dąsów. Kto wie czy za rok bądź dwa, zupełnie spontanicznie nie spotkamy się w poszerzonym gronie, w towarzystwie naszych rodzin :) A teraz zmieniając temat: miałam dziś zakładane testy alergiczne płatkowe. Amirciu, czy Twój synek nie miał takich może? Miałabym kilka pytań...
×