Momira
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Momira
-
Co tu taka cisza? Boże, Majmac... jak Ty to wszystko ogarniasz???? Mam nadzieje, że i ja się kiedyś tak zorganizuję. Póki co czasu mam jak na lekarstwo. Już tydzień od powrotu ze szpitala, a są dni kiedy chodzę w piżamie bo nawet nie w głowie mi się przebierać. Marcel \"kradnie\" mi cały czas. Przewijanie, karmienie, prasowanie, pogryzione cycki... Ale jak patrzę na niego to serce mi rośnie! Tyle z placu boju. Buziaki!
-
Dziewczynki Drogie! Piszę \"w przelocie\" bo mam teraz tak mało czasu, że nie wiem jak się nazywam ;) My od wczoraj w domu i uczymy się siebie. Mój mąż ma wolne i będzie z nami przez najbliższe dwa tygodnie. Erwinko, oddzwonie, obiecuję. Mam nadzieję, że sie nie gniewasz, ale muszę wypracować jakiś rytm i znaleźć momenty dla siebie. Pozdrawiam Was bardzo i dziękuję za gratulacje. Mój Syn jest przecudny i zakochana jestem bez pamięci!! :) :) W ciągu najbliższych dni postaram się wysłać jakieś zdjęcia. Buziaki!!!!
-
Witajcie Dobre Duszki :) Oj nie spieszno temu mojemu synkowi na świat :O A wszyscy dookoła jak na szpilkach i najchętniej pytaliby kilka razy dziennie czy już, chociaż mają obiecane że jak będzie po, to z pewnością się dowiedzą. Ech... I bądź tu człowieku spokojny. Także dziękuję Serenitko, że przynajmniej Ty oszczędzasz mi pytań codziennie ;) Życzę Ci żebyś urodziła znienacka, najlepiej sporo przed terminem. Będziesz miała spokój :P Majmac, rozmawiałaś z Córcią o ukrytych tabletkach? Co ona na to?? Erwinko, cieszę się razem z Tobą z tej nadchodzącej wiosny! :) Może jakieś aktualne fotki byś zrobiła, co? Bardzo dawno nic nie przysyłałaś... Amirko, to trzymam kciuki!!!! Jeśli chcesz powić maluszka na wiosnę, zgłoś się do mnie - chętnie powiem Ci jak to zrobić :P Ech... oby się udało :) Idę Dziewczynki. Trzymajcie kciuki moooocno. Najbardziej za moją psychikę :P Już nawet poród mi nie straszny, byle w ogóle był bo czasem mam wrażenie że będę się tak toczyć do lata ;) Zmykam coś zjeść i na ktg
-
Serenitko, współczuję jelitówki. Dobrze, że masz już ją za sobą :) Erwinko, zazdroszczę Ci tych zakupów! Ja odbiję to sobie w przyszłym roku! Dobrze, że z kolanem już lepiej :) No i wiosna z pewnością bliżej niż dalej :) Jak się miewa mój ulubiony kotek???? Amirko, jak koleżanka? Majmac, fotkę fryzurki poproszę! Ja mam zapalenie gardła i krtani z obrzękiem. I kaszel okropny i głos nie lepszy. Biorę zastrzyki dożylne dwa razy dziennie. Mam nadzieję, że Małemu nic nie będzie.. Pozdrawiam Was serdecznie i trzymajcie kciuki żeby mi przeszło.
-
witajcie Moje Drogie... :) ja jeszcze - na szczęście - 2w1. Dlaczego na szczęście? Ano dlatego, że jestem chora. Mam potworny kaszel i ból gardła i głos rasowego menela. Dostałam antybiotyk i czekam na poprawę :O MUSZĘ się wyleczyć, bo jak powiedziała wczoraj położna nie dam rady rodzić z tak zdartym gardłem. A rodzić mogę zacząć w każdej chwili bo ciąża już dojrzała i Mały gotowy. Jakby tego było mało to przedwczoraj źle wyszedł zapis ktg. groziło mi pozostanie wczoraj w szpitalu gdyby rano wynik był podobny. Wyszedł lepszy i puszczono mnie do domu, ale dziś po południu mam mieć powtórny zapis. Synuś ma się dobrze, waży między 2800 a 3100 i na wtorkowym usg było widać śliczną buzię do której zbliżają się rączki i która się otwiera połykając wody płodowe :) Cudo :) Mam nadzieję, że dziś też zapis będzie w miarę dobry i wrócę do domu bo nie znoszę szpitali. Ale jak trzeba będzie to dla mojego Okruszka zniosę wszystko! Wybaczcie, że nie ustosunkuję się teraz do tego co napisałyście ale nie daję rady tu wysiedzieć dłużej. Wracam do łóżka i po południu postaram się coś jeszcze napisać. Dobrego dnia!
-
No Amirko.. wreszcie! chociaż i tak szkoda że tak rzadko zaglądasz. Oby Twoja koleżanka wyszła z tego... A jak dzieciaczki? Erwinko :D jesteś prze kochana :) Nie bój się za mnie. Wiesz... to nie tak, że jestem zupełnie pozbawiona obaw, ale podchodzę do tego tak, że MUSZĘ dać radę, że boleć musi, ale to nie będzie ból bezsensowny! Bo dzięki niemu przyjdzie na świat mój syn... :) Zdaję sobie jednak sprawę, że już na zawsze kończy się pewien etap w moim życiu. I myślę, że ten fakt powoduje najwięcej refleksji. No ale cóż, coś się skończy, a coś zacznie. Wizytę mam we wtorek i dowiem się czy coś się ruszyło. Spodziewam się, że coś jednak drgnęło, bo mam dość częste skurcze i bóle podbrzusza. O kaczym chodzie nie wspominam nawet, bo aż tak kaczo chodzącej kaczki nie widziałam :D :P Serenitko, 5 kg?! Świetnie! Obyś tylko dostarczała maluszkowi tego co najlepsze. Donoś nam tu jak się czujesz, jak mąż, itd. No i ciekawe kiedy brzuszek będzie widać. U ciebie może być trochę później, ale z pewnością się doczekasz :) Masz jakieś konkretne smaki??? Jak w pracy Majmac? Lecę dziewczynki bo mi zaraz kręgosłup odpadnie :P
-
No to mam chwile żeby coś napisać :) Co do naszej wczorajszej rozmowy Serenitko, to powiem tylko tyle, że jeszcze z pewnością Ci się przeje bycie w ciąży :D także ja bym się aż tak do porodu nie spieszyła bo każdy etap ma swoje uroki. Mój obecny ma takie, że wreszcie rozumiem słonie :P :D :D Twój M. z pewnością wyzdrowieje wkrótce i będziecie znów razem. Pamiętaj, że to dla dobra dziecka i przyzwyczaj się do myśli, że teraz już tak zostanie. Że wszystko będzie podporządkowane jemu/jej :) Majmac, trzymaj się w tej pracy jakoś... Oby Pani okazała się pomocna i wszystko-łapiąca :) I dużo zdrówka dla Dzieciaczków! Amirko, współczuję z powodu koleżanki,... Erwinuś A gdyby operacja miała pomóc i zakończyć sprawę bolącego kolana raz na zawsze, to może warto, co? Przecież to nie do zniesienia tyle czasu się męczyć! Termin mam na 5 marca, więc równo za 4 tygodnie. Na wtorkowej wizycie dowiedziałam się, że \"ciąża dojrzała, donoszona\" ale póki co objawów porodu brak ;) Mały ma się dobrze, waży ok 2700 \"nie będzie dużym dzieckiem\" - tak usłyszałam. Przygotowania w toku. piorę i prasuję maleńkie ciuszki :) Najgorzej było z pieluchami. Przy dziesiątej dziękowałam Bogu za pampersy :P kończę bo kręgosłup odmawia mi posłuszeństwa :P buziaki!
-
Wiesz Majmac, mnie się wydaje, że ta nowa pani ok. 50tki może być lepszym i sympatyczniejszym pracownikiem niż niejedna młoda siksa. Poza tym możesz mieć pewność, że na macierzyński raczej nie ucieknie ;) Serenitko, dziękuję za ostatnio pogawędkę poranną :) szkoda, że tak późno się za to zabrałyśmy bo coś czuję że mamy trochę podobnych tematów. Nie tylko ciążowych :P Czy Amirka to do nas jeszcze zagląda???? Erwinko, nie daj się w tej pracy zbytnio wykorzystywać! Powiedz jak włosy, na jakim jesteś etapie :) I jak się miewa mój ulubiony kot ???? Dzisiaj jedziemy na ostatnie (oby!!!) zakupy maluszkowe :) A w lutym zabieram się za pranie, prasowanie i pakowanie torby. Dobrego weekendu
-
No, Erwinko, co jak co ale słabą kawkę z duuuużą ilością mleka wypijam każdego ranka. Uwielbiam, a przeciwwskazań według pani doktor nie ma. Ciśnienie w ciąży mam wyższe, ale 110/70 to wcale nie tak dużo ;) także pomimo, że już wypiłam to Wam z radością stawiam C C C C C
-
Braku objawów zazdroszczę, chociaż teraz mam co wspominać :P Serenitko, wyślę Ci mailem mojego skypa i jeszcze raz nr telefonu bo nie widzę przeszkód żebyśmy się \"bez świadków\" usłyszały :) Termin porodu masz \"ciekawy\" ... oby nie było upałów bo muszę Ci powiedzieć, że na obecnym etapie ciąży jestem w stanie powiedzieć trzy zdania \"ciurkiem\" i ... mam zadyszkę :P O 6 w pracy???????????? Ludzie! Mam nadzieję, że jak już będzie widać brzuszek to nikt nie poprosi Cię o przyjście o tak bestialskiej porze. Amirko, a może i Ty ... w tej nowej sypialni..... ;)
-
O rany!!! Serenitko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) :) Nie miałam internetu wczoraj a tu takie wieści! bardzo się cieszę... bardzo! :) Trzymam mocno kciuki, żeby wszystko było w porządku. Wiem jakie to ważne, a z każdym miesiącem coraz ważniejsze... Kłucia, ciągnięcia itp to zupełnie normalna sprawa. Dbaj o siebie, uważaj na śliskich chodnikach. A z pytaniami wal jak w dym do mnie. Jestem (jeszcze) w temacie ciąży :D :D Erwinko, wreszcie sie odezwałaś. Ale o kolanie nie wspomniałaś nawet słówkiem a ja pytałam ze trzy razy już :P wyprzedaże faktycznie są świetne, ale nie dla mnie w tym sezonie. Nie wiem czy wrócę do figury sprzed ciąży i wolałam nie kupować niczego \"na oko\". Majmac.. czyżbyś jednak myslałam o dołączeniu do mnie i Serenity...? hmmmm :) Amirko, to kiedy się umawiamy? Może właśnie w większym gronie by się udało? Ja siedzę w domciu i jest mi bosko! Czytam, słucham, cośtam sprzątam, pichcę i cała jestem czekaniem na męża... Mówię Wam Dziewczyny... ech.. albo nic nie powiem żeby nie zapeszać.. ;) Wczoraj byłam na usg zobaczyć Mojego Małego Mężczyznę :) Waży ok 2200 i póki co nie szykuje się do wyjścia na świat. A to nawet dobrze, bo ja mam jeszcze sporo do zrobienia :) trochę zakupów, pranie, prasowanie itp PS Macie jakiś fajny przepis na zupę??
-
Witajcie Współtowarzyszki Niepracowania :P No dobrze, przesadziłam. Teraz to tylko ja z Amirką możemy sobie w domku z dziećmi posiedzieć, tzn, ja z moim dzieckiem 2w1 :D :D Wczoraj wieczorem byliśmy z J. na spacerze i spotkałam koleżankę wracającą z rady pedagogicznej.. I tak mi się błogo zrobiło, że mnie nie musiało tam być.. Ach... :) :) Dziewczynki, czuję się dobrze, choć coraz ciężej mi na ciele :D Na szczęście wyhamowałam wreszcie z tyciem i teraz to przybywa mi jakieś pol kg na dwa tyg a nie dwa na tydzień :P Z tego co mówi pani doktor na wizytach wynika, że Maluszek zdrowy i ułożony już do wyjścia. Póki co się nie boję. chociaż czas biegnie nieubłaganie i do końca siedem tygodni z hakiem, a kto wie czy nie pięć. Przygotowania trwają. Kupiliśmy ostatnio łóżeczko-kołyskę, które stoi już w naszej sypialni. Zostało mi jeszcze trochę rzeczy z listy niezbędnych i.. wózek :O Piszę to z taką miną, bo kompletnie nie wiemy na jaki się zdecydować żebym mogła sama wtargać go na nasze 4 piętro. No nic. Czasu jest jeszcze trochę, więc może zdążymy. A tak w ogóle to powiem wam, że becikowe to najśmieszniejsze pieniądze na świecie chyba. Żenada. Moim zdaniem, kupując wszystko w granicach rozsądku potrzeba jakieś 3.5 tys. Minimum. No ale takie są realia i nie będę się już Wam o tym rozwodzić. Także.. Serenitko... przygotuj się jakby co ;) Amirko, bywasz na skypie? Może byśmy się umówiły kiedyś na małe pogaduchy, boś doświadczona mama i chętnie posłuchałabym kilku rad :) Erwinko, machnij łapką i daj znać jak kolano
-
Ty, Serenitko, jesteś kompletnie nieprzewidywalna! Albo Cię nie ma na kafe tygodnie całe, albo wchodzisz kilka razy dziennie :) Ech.. narty... ja to nie wiem czy kiedykolwiek się nauczę! Zresztą, nie mam chyba jakiegoś parcia na tę dyscyplinę akurat. Chociaż jak Młody podrośnie to niewykluczone, że wybierzemy się wszyscy na oślą górkę :D W końcu w góry nie mam jakoś strasznie daleko. Matko, jakie mrozy nastały!! Mój mąż nie odpalił dziś samochodu i pojechał do pracy busem. Niestety nie mamy garażu, który w takich dniach przydałby się bardzo! Ja raczej sama się z domu nie ruszam. Książka, herbatka, telewizor i .. byle do końca lutego :) Erwinko, daj znać co z kolanem... A Amirka gdzie?
-
Dobrego Roku, Dziewczyny! Słonecznego, ciepłego, radosnego :) My Sylwestra spędziliśmy w domu. Najpierw pojechaliśmy posiedzieć do moich rodziców, a potem już bylismy u nas. A kilka minut po północy myk do łóżeczka. muszę lecieć
-
To i ja melduję się poświątecznie. I też jestem pękata - tyle, że nie z przejedzenia :D :P Muszę przyznać, że jakoś niespecjalnie się objadłam w tym roku. A to i dobrze, bo mam już kilkanaście kilogramów na plusie :O :O Marudzę co rusz mężowi na ten temat, a on mi tylko, że ślicznie wyglądam i że przecież jestem w ciąży! Ech... faceci... jak oni niczego nie rozumieją ;) Serenity... hmmm.... :) :) Nic nie mówię. NIC. Majmac, jaki to problem w góry? Pakuj się i wio! Wcale bym się nie zdziwiła jakbyś na sylwestra w Zakopcu wylądowała :) Erwinko, jakoś nie wyobrażam sobie Ciebie przejedzonej, chudzinko jedna! A z kotem to faktycznie musiało być fajnie :) Ale żeby od razu sikać!? :D A jak tam sprawy brata? Już lepiej????
-
Mam nadzieję, że ,maile doszły, ale jeszcze raz.. zdrowych, spokojnych Świąt Dziewczyny :)
-
Cześć Erwinko! Zmartwiłaś mnie tą nogą bo miałam nadzieję i wszystko na to wskazywało, że już będzie dobrze! A tu ból od nowa??? Może u Ciebie jakiś zabieg jest konieczny? Aż trudno uwierzyć, że to tak długo trwa. Ściskam Cię serdecznie i oby było dobrze... Ja nie pisałam przez jakiś czas, bo to były moje ostatnie dni w pracy. Od stycznia idę na L4 a w związku z tym musiałam zamknąć semestr. Klasówki, sprawdziany, kartkówki... Oj.. dużo tego było! Ale już mam z głowy i teraz będę leniuchować i czekać na narodziny mojego Synka :) A w pracy jak dobrze pójdzie pojawię się gdzieś w połowie września może :) Dziewczyny, odezwijcie się! Amirko... Majmac... o Serenity nawet nie wspomnę bo obiecała a tu taki afront! :P
-
Cześć Dziewczyny. Ciesze się ze u was w porządku. U mnie dobrze. Czasem tylko jak idę do rodziców to serce mi ściska, że nie słyszę szczekania mojego Bru... W piątek byliśmy na wizycie. Synuń ma się dobrze. Waży już odrobinkę ponad kilogram i czasami rozrabia na całego :) Ja mam teraz kilka dni zwolnienia, bo jak już wam pisałam coraz trudniej mi wysiedzieć w pracy. Zresztą to już końcówka, bo zostało mi sześć dni roboczych przed pójściem na L4. pozdrawiam Was bardzo gorąco :)
-
Erwinko, dziękuję za zdjęcia :) Przy tej choince to wyglądasz Blondasku jak aniołek :) Jeszcze Ci białych skrzydełek tylko brakowało! Cudo... Fryzjer się spisał ;) A mi powiem szczerze chodziły po głowie te krótkie od jakiegoś czasu. No i wreszcie samo się jakoś zrobiło. Ale jak do tego doszło to dłuższa historia na którą teraz nie mam czasu, ale opiszę Wam na pewno! Amirko, przepis brzmi smakowicie. A jaki sos chilli do tego? Jakiś w buteleczce? Można go kupić w sklepie? wybacz, ale kulinarnie jestem jeszcze dość zielona :P Erwinko, ponawiam pytanie: co jest z Twoim kolanem?
-
zdjęcia poszły :) teraz lecę gotować pomidorówkę, bo mąż wróci z pracy jak zwykle głodny :) Buźka!
-
Oj Erwinko - Bidulinko Oby pieniądze wydane na nogę nie okazały się wyrzuconymi w błoto. A jaka jest w ogóle diagnoza??? Bo przecież ten ból z czegoś się wziął! Ale przynajmniej w domu odpoczniesz i nabierzesz sił do tego maratonu na koniec roku. I zazdroszczę połykania książek! Ja nawet jeśli akurat nie robię nic związanego z pracą to kompletnie nie mam siły czytać :( Wolę bezczynnie pogapić się w telewizor - niestety... Mam nadzieję, że nadrobię jak pójdę na zwolnienie w styczniu. Czekam na ten moment jak na zbawienie! Co do przepisów Amirki to ja też poznałabym kilka na coś pysznego i prostego :) Niestety nie sushi bo tego mi nie wolno. Czekam na zdjęcia w nowej fryzurce i te z odnowionego mieszkania! Moja ostatnia wizyta u fryzjera skończyła się obcięciem na krótko. Jest wygodnie i przez jakiś czas tak zostanie. Zdjęcia podeślę może nawet za chwilę. Majmac! hop hoooop
-
Witajcie w piątkowy ranek :) Kilka dni temu wysmarowałam długaśnego posta i mi go zeżarło i nie miałam czasu pisać od nowa... dziś mam nadzieję będzie lepiej. Erwinko, zrobiłam wtedy długi wywód na temat Twojej wrażliwości na los biednego kotka. I pomimo tego co go spotkało, uważam , że to dobrze, że trafił właśnie na Ciebie i nie musiał odchodzić do kociego raju w męczarniach.... Ja Cię bardzo dobrze rozumiem. Kiedyś zobaczyliśmy z J. w parku trzy małe kotki w kartonowym pudełku. Mnie oczywiście nie wolno się do kotów zbliżać bo konsekwencje mogłyby być bardzo niedobre, ale łaziliśmy z J ( a była niedziela) szukając sklepu spożywczego. Kupiłam mleko skondensowane i zaniosłam małym, które zresztą były już pod opieką jakichś nastolatków którzy obiecali poszukać im domu. Ale wierz mi, nie miałam serca przejść obojętnie. A jak postępy w remoncie?? Dobrze, Majmaczku, że dzieciaczki mają się już lepiej. I fajnie że babski wieczór wypalił. Skrobnij ze dwa zdania jak po wizycie u fryzjera. Duże zmiany? Ja właśnie dziś się umówiłam, bo mam ochotę coś zmienić. Powiedzcie mi, czy w ciąży też czułyście się tak mało atrakcyjne????? :O Więc i Amirkę rozumiem z ta prostownicą. My kobiety musimy czasem zrobić coś co poprawi nam nastrój ;) Musisz tylko Amirko używać dobrych preparatów nawilżających bo z tego co wiem prostownica wysusza bardzo włosy. Jeśli chodzi o moje dziecko to rośnie zdrowo i kopie aż milo :) Przedwczoraj mieliśmy usg i pani doktor powiedziała że wszystko w porządku i mały waży \"już\" 660 gram!!! ;) Płci nam niestety nie była w stanie potwierdzić bo nasz mały akrobata fikał tak, że starania lekarki spełzły na niczym :) Dla nas w każdym razie to jest synek i tego się będziemy trzymać :P
-
Erwinko, zrób wreszcie porządek z tym kolanem!! Bo domyślam się że na dłuższą metę tak funkcjonować się nie da. Co do remontu to powiem tylko jedno: czekam na fotki!!!! Serenitko, na fotki od Ciebie też czekam. Oczywiście te w samych japonkach :P :P A stare kości z pewnością wygrzejesz. Jeśli nie słońcem to małżonem :D :D :D (ps. ciekawe czy po tym tekście Amirka się pojawi :P) U nas dobrze :) W niedziele było lato, w pn i wt pogoda rodem z Londynu, wczoraj znów ciepło a dziś Londyn. Zwariować można! Wczoraj było tak ładnie że nawet wyszłam sama na krótki spacer. Co prawda wolę z J. bo się zawsze chichramy, ale że On pracuje do późna to pozostaje mi samej wychodzić. Maluszek rośnie i czasami dokazuje że hej! Wczoraj leżeliśmy już w łóżku a Małemu się zebrało na takie harce że aż mi brzuch podskakiwał! Właściwie cały dzień był dość spokojny, a jak J. zaczął mówić do brzucha to Okruszek wariował. Mam już być zazdrosna? :P ;) Erwinko, czy razem ze stołem skracacie też krzesła?????????? Odważnie!!!! :D
-
Erwinko, ależ energii bije z Twoich remontowych postów! :) Nie mam jakiś ciekawych zdjęć mojej szafy, ale w wolnej chwili poproszę J. to coś pstryknie i Ci podeślę. My też naszą szafę projektowaliśmy sami, bo jak już Ci mówiłam stoi ona na miejscu ściany :) Stąd trzeba było przemyśleć każdy szczegół bo przecież szafa jest dwustronna.Co do jej ceny to wybraliśmy taniego producenta i najtańsze materiały. Gdybyśmy chcieli to samo zrobić w znanej firmie zapłacilibyśmy dwa razy tyle na pewno! Majmac, jak córcia? Już lepiej? A właściwie to w jakim wieku są Twoje dzieci? Czy drugie dziecko to była świadoma decyzja? Bo ja już myślę o rodzeństwie dla mojego syna ;) :P Amirko! hop hop! Gdzie jesteś??? :)
-
Ale fajnie ze piszecie!! :) Erwinko, super że tak rwiesz się do remontu i jak już mówiłam nie mogę doczekać się fotek. Najbardziej mi jednak chodzi po głowie to Twoje kolano. Pamiętam że jak byłam u Ciebie to już Ci dokuczało i aż trudno uwierzyć że to się tak długo ciągnie! Oby tylko zabiegi pomogły. A lekarz Ci mówił skąd te bóle?? Co do szafy to postaram się pogrzebać w komputerze za jakimiś zdjęciami naszej i rano Ci podeślę. Majmac, współczuję zapierniczu w pracy :O A co do ciężarówek to ja cały czas ma cichutką nadzieję że do mnie dołączysz .. ;) Faktycznie nadeszła fala chłopców. U mnie w pracy, mój Syn będzie jak dobrze pójdzie piątym w ciągu kilku miesięcy :D To chyba idzie jakoś falami bo jeszcze rok czy dwa temu rodziły się same dziewczynki :) Jeśli chodzi o imię to mamy wybrane, ale obiecaliśmy sobie z J. że zostanie ono tajemnicą aż do dnia narodzin Małego i muszę słowa dotrzymać :) Mam nadzieję że zrozumiecie i poczekacie cierpliwie. Póki co Maluszek pozdrawia swoje ulubione wirtualne Ciocie kopniaczkami ;) Miłego wieczorku, idę się położyć