*Julita*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez *Julita*
-
Ja to widzę że R mnie inaczej traktuje - tak lekko z dystansem jakby - nie wiem jak to wytłumaczyć, no ale np. nie gada ciągle że mnie kocha, wszystko dawkuje mi tak z umiarem żeby mi się w głowie nie poprzewracało. I wiesz co?? To działa na mnie jak cholera i może dzięki temu ja mam ciągle serduszka w oczach??
-
Czemu nie - pewnie bylibyście super parą :D heheheheeeee A z D długo jesteś?? Mi i R we wrześniu 4 latka zlecą.
-
No nieźle :D Ten Twój szef to prawdziwy skarb :D Jak ma 30 lat to spoko - jeszcze sobie kogoś znajdzie... Na pewno mu smutno i ciężko samemu. Ja R poznałam jak on miał właśnie 30 lat, też miał pecha do dziewczyn.... Jedna zdradziła go z sąsiadem i wzięli ślub. R po tym wszystkim jest czujny i zdrady NIGDY by nie wybaczył. Ja się nasłuchałam od znajomych jaką suką tamta była i że R był dla niej za dobry...
-
IMIĘ...............WIEK.....WZROST.....START.....POSTĘPY ..... CEL Inka..................21........170.........78.......... 67,2...........65 Venusianka.........23........165.........78...........66 ..........60 Julita.................26........173.........78......... ...63,7..........60 Deirdre..............24........168.........73,7......... 69,3..........59 poprostumonia.....17........156.........65............59 ,5 . ..........48 Kate555..............19........167.........68........... 65............60 Agnieszka1975......32........165.........63...........58 ..........56 aime...................28........163.........76......... ..72,5...........63 smerfetka22.........22........178.........71...........6 8,1...........60 Agatlinek.............23........168.........76.......... .74,5............58 pasemkowaladym....25........164.........87............83 .............60 ja151992.............15........164.........85,2......... .72,4.............60 Nietykalna - dopisz się do tej tabelki bo tamtą jakąś starą skopiowałaś :o
-
A ile on ma lat?? Jego rodzice są Hiszpanami?? Aż trudno uwierzyć że tacy faceci jeszcze są :o Większość z kasą to same pustaki i fiuty. Na pewno jeszcze sobie życie ułoży i oby nie trafił na jakąś zołzę :)
-
A Twój szef mieszka sam?? Szkoda że jest sam i że tyle lasek tylko na kasę leci :o
-
Ja też dziś śpiąca jestem po tych nocnych wojażach :) Chyba się zwolnię z pół godzinki, bo nie wyrobię do piątej. Współczuję Ci że musisz jutro pracować :o A może z szefem na zakupy pójdziesz?? :P
-
Nie ma co zazdrościć kaweczko bo jak znowu nic nie kupię to się zabiję :D Dlaczego nie masz jak iść??
-
Dziś na bulwar pospacerować go wyciągnę i na jakąś kawę. Fajnie się robi nad rzeką - knajpki, ławeczki, nowy most......
-
albo z R bo jemu spodnie muszę kupić, albo z kumpelą :) Fajnie by było :)
-
masz rację kaweczko - ja też wielu rzeczy nie powiedziałam tacie - teraz to nadrabiam i inaczej już mamę traktuję. Ale się kangurek wkurzył, upsss
-
a co do zakupów to nie byłam nigdzie. Wybieram się jutro i to NA PEWNO i jak coś kupię to będzie cud świata a ja będę szczęśliwa :P Może Twoja mama się w końcu opamięta?? A może Adam niech coś powie??
-
Właśnie - póki ta sprawa jest gorąca - powiedz jej co za bzdury gada i o co jej chodzi. Myślę że im dłużej będzie ta sytuacja trwała tym gorzej - no ale rób jak uważasz :o
-
Cieszę się że nie macie mnie dość No ciekawe co z mamą kangurka. kaweczko - koniec okresu - jutro D wraca - żyć nie umierać :P A ja z nudów erotyczne sms-y do R wypisuję i pobudzam jego wyobraźnię :P
-
Deirdre - dzięki :) Ja jeszcze te 3-5 kg i będę happy :D Wkurza mnie jeszcze moja dupa i uda - bleeee. Mam scrub i balsam ujędrniający, dziś robię peeling kawowy - może coś wyczaruję :) Pasemko - u mnie to drugi zastój, tzn waga albo stoi albo skacze albo spada bardzo powolutku :o To normalka przy odchudzaniu :)
-
Dobra decyzja Deirdre :) Jeszcze 4 godziny w pracy :o Czas się strasznie jakoś wlecze. Ja dziś zjadłam 3 ogórki pokrojone z pomidorem i octem ziołowym i serek wiejski. Został mi na dziś jeszcze jogurt. Niby nie jem dużo a czuję się każdego dnia jakbym ze 3 pizze zjadła :o Nie idę jutro na kebaba, nie chcę się dołować :(
-
Ja też chętnie poszłabym na jakąś imprezkę ale nic się nie kroi jakoś :o Dziś wyciągam męża do miasta na spacerek i jakąś kawkę. Mam ochotę wyjść do ludzi :)
-
Gratuluję wszystkim, pięknie chudniecie :D Co tam u Was?? Ja dzisiaj jakaś padnięta jestem. Chyba zwolnię się chociaż z pół godzinki - weekend w końcu :) Nie mam sił do piątej tu siedzieć. Kto jeszcze w pracy tak jak ja??
-
No to ja cieszę się razem z Tobą :) To kiedy idziesz na polowanie?? :D Udało mi się tak śmignąć że wyrobiłam się w godzinkę. Właśnie teraz zaczął się strajk - No to zakorkują nam miasto - fajnie. Ostatnio tu cisza jak nie wiem, gdzie się podziewacie?? A może ja za często się pojawiam?? Chyba muszę zniknąć jak nerwowa....
-
Nieeeeee, nie wiem czy gratulować czy współczuć?? Długo byliście razem??
-
No cześć Kubusiu A gdzie Ty się podziewałeś??
-
Ja nareszcie mam R w domu. Nie wiem co mam robić, nie chcę konkretnej diety, mam ogóreczki w ogródku i chyba zacznę jeść tylko ogórki, sama nie wiem... Fajnie by było ujrzeć tą 5 z przodu - ehhhhh marzenie :)
-
Co chwilę mi ktoś przeszkadza :o kaweczko - no u mnie nie taka rewelacja bo prawie 6 kg mi brakuje do pełnego sukcesu. Muszę chyba zacząć intensywnie ćwiczyć bo ostatnio leń jestem. A u Ciebie jak waga?? Ruszyła?? Ja powinnam się niby cieszyć bo na koniec maja chciałam mieć 65 a jest mniej :D Teraz cel 60 na koniec czerwca...
-
No to miłego spacerku :)