*Julita*

Nerwowa - zapraszam do mnie - pogramy :D Jesteś z Trójmiasta??

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c3984c7cebe33021.html To moja Sonia i jej dobytek - śliczne nie?? :D

miało być 300-500tysięcy kredytu :) rozkojarzona jakaś jestem bo poszłam spać o 2 a wstałam 6.30

Ja na razie pozostaję na poniżej 1000kcal Polecam raz jeszcze stronkę: www.vitalia.pl Zróbcie sobie tą analizę :) Nerwowa - ja to myślę sobie jak Ci ludzie co mają po 3000-5000tys kredytu mogą spać?? Ja to bym chyba całe życie się martwiła. Jakbyśmy tera dobrali to w sumie byłoby 10tys.- nie aż tak źle. Ten kredyt mam jakieś 3 lata i ciągle dobieramy, gdyby nie on to chyba remontu i mebli nigdy bym nie kupiła :o

On pracuje i to na 2 etatach :D Tak serio to u mnie tylko dorabia i może kokosów nie zarobi ale zawsze coś - lepiej to niż siedzieć w domu!! Maj będzie jeszcze ciężki ale będzie na pewno lepiej.

Dziś jeszcze raz to przemyślimy, policzymy. Dzięki wam dziewczyny za rady :) Nerwowa -

Radek nie ma umowy miało być. Cholera, ja to jeszcze za studia drugą ratę muszę wpłacić :( Od mamy nie pożyczę (wiszę jej 500zł) nie chcę więcej jej prosić. Lepiej wisieć bankowi niż komuś bliskiemu. No nie wiem. :( :( :( W maju musimy jakoś wyjść na prostą bo zwariuję!!

W tamtym roku mieliśmy blisko 5tys/miesiąc i wiecie co?? Nic nie zaoszczędziliśmy, NIC. Jak człowiek ma to wydaje, często bez zastanowienia. Ehhhhh jak ja żałuję że nie odłożyliśmy :( Za to wakacja mieliśmy cool no i na ślub też kasy poszło... No trudno, było minęło. Muszę przemyśleć jeszcze raz ten kredyt. Kurcze przecież teraz większość na kredyt żyje i płacą raty takie jak moja wypłata :o Nasz kredyt jest 2-letni, rata poniżej 500zł. Radek pracuje u mnie i u tego znajomego. Na razie nie mam umowy, wypłatę dostanie 5maja a ja 10.

Jestem, jestem. Klient maruda był, co za dzień dzisiaj!!??

Mamy już kredyt w jednym banku i to jest taki kredyt że możesz go sobie dobierać co jakiś czas. Te 2-3 tys. przeznaczyłabym na załatanie dziur a od przyszłego miesiącabyśmy \"normalnie\" funkcjonowali. Teraz to ja się zastanawiam jak tu do 5 maja wyżyć za 40zł??!! Sama już nie wiem. :o

Zastanawiam się z Radziem czy nie dobrać 2-3 tys kredytu, pooddawać długi i płacić tylko te raty. Męczy mnie ten brak kasy i martwienie się o to co będzie jutro. Raty tak i tak płacimy a ta kasa pomogła by wyjść na prostą już teraz. Nie wiem co robić :o Co radzicie??

U mnie co chwilę coś i ktoś, co za dzień!! Kaweczko, ja to muszę jeszcze z 10kg zlecieć żeby ładnie wyglądać. Góra OK, ale te uda, wrrrr!! Ciekawe czy wreszcie spódnicę ubiorę. Fajnie by było :D Ja też chyba @ w tym tygodniu dostanę. Odstawiłam tabletki i trochę mi wariuje, więc nie wiem kiedy się zjawi.

Dzięki kaweczko, ja to się cieszę jak wariatka!! Może do komunii jeszcze z kilo schudnę. Tobie też się uda i dojdziesz do celu prędzej ode mnie, bo przecież super szybko chudniesz.:D Ja mam 173cm wzrostu a Ty?? Jaka dziś dietka u Ciebie?? Dziś jesteś w pracy czy w domu??

Cześć wszystkim :D U mnie wczoraj waga pokazała 68,8!!!!!!!!!!!!!!! Jestem happy :) W tym tygodniu będę pewnie miała @ - znowu woda się zatrzyma. Pogoda super a ja do 5 w pracy :o Pogram dziś z Radziem w badmintona, nie mogę się doczekać. inke - jak tam Twoja waga?? Rzeczywiście mamy podobne parametry ale sądząc po zdjęciu to Ty laseczka jesteś w porównaniu do mnie. Mój biuścik zrobił się tyci tyci :( Muszę z udami zawalczyć bo patrzeć nie mogę na nie.

Byłam wczoraj u siostry, no mam strój na komunie, jak mnie zobaczą to padną. Czerwone szpile, torebka, biżuteria.... heheheee Jeszcze pazurki sobie malnę, kupię wściekle czerwony lakier :D

W końcuuuuuuuuuuu. Witam kobietki. Ja od rana w pracy mam taki dym że w locie czytałam topik a teraz w końcu udało mi się napisać. Szef w środę wyjeżdża a ja mam całą firmę na głowie. Dam radę, a co!! Pokażę że potrafię :) Wiecie ile wczoraj rano ważyłam?? 68,8!!!!! - aż kopara mi opadła. Jestem na diecie poniżej 1000kcal, ja tej owsianki nie mogę, bleeeeeeee W pracy mam jogurt, jabłko i serek, po pracy jakiś pomidor i to tyle. Powoli zbliża mi się @ więc waga na pewno stanie :o Jak ja się cieszę :D W sobotę graliśmy, ja cały dzień zasuwałam i może dlatego tak mało :) A dziś w pracy stały klient patrzy na mnie i mówi że przez dietę to będę musiała sobie całą garderobę wymieniać :) Mam na sobie spodnie które wiszą :) Pasek na ostatniej dziurce, niedługo będę musiała dorabiać :)

Prasowanie dalej czeka, może wieczorem się zabiorę. Do mamy pojadę jutro, dziś nie chce mi się. Też muszę zrobić depilację, umyć głowę. kangurek uciekł :(

Lubię takie wieczory dla siebie :) Winko mniam, jedna lampka chyba by Ci nie zaszkodziła?? :) Zjadłam trochę tej owsianki z odrobinką miodu tak na czubku łyżki, kurcze ja chyba nie wydolę na tej diecie. Mam odruch wymiotny na zapach ciepłego mleka :( Jak byłam mała w szpitalu ciągle nam robili jakieś owsianki, mleczne bleeeeeeeeeeeeeeeeeee, mam uraz psychiczny, zawsze płakałam jak miałam to jeść a oni mi wpychali na siłę. Kaweczka ma wstręt do jajek a ja do tych mlecznych \"pyszności\" Może spróbuję na zimno to zjeść, nie wiem. Poza tym 2l to chyba za dużo jak dla mnie. Może pójdę na zegarową?? Muszę to przemyśleć.

http://www.vitalia.pl/ Fajna stronka, zróbcie sobie tą bezpłatną analizę, ja zrobiłam i polecam :) Tej diety to chyba nie warto kupować ale analiza OK z wykresami :)

Wstawiłam mleko, zobaczę. Ja nie będę słodziła ani soliła i obawiam się że smak mnie nie powali jakoś.

inke - witaj w klubie :D Powoli ale do przodu, damy radę nie?? Co do ciuchów u mnie podobnie :) Jeansy lekko spadają ale wszystkie materiałowe wiszą :D

No właśnie już mi coś po głowie chodzi :P Czuję że zaraz napadnę na niego, wczoraj mnie wkurzył a dziś taki mega kochany :D

Ja po obiadku :D Kwiatki przesadziłam, teraz prasowanie i mycie podłóg i tarasu. Zaraz mężusia nagonię, niech nie myśli sobie. Chyba jutro tą owsiankę zrobię, jak tak czytam was to chyba nie jest tak źle. Fajna pogoda, nareszcie pogramy dziś :D

OK, lecę, wpadnę później, wieczorem może pojadę do mamy ale nie wiem. Nigdy jakoś nie mogę trafić jak dyskusja tu wrze :) Pozdrawiam i miłego dzionka :D

Jezuuuu, ile ja mam jeszcze roboty to szokkkkkkk!! Wypucowałam łazienkę, zrobiłam pranie, wysprzątałam szafę i tyle jeszcze przede mną, wrrrrrrr Nerwowa - zazdroszczę, ja to się wstydzę jak cholera, na naszym basenie nie byłam ani razu :o