*Julita*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez *Julita*
-
No tak... My z mężusiem też myśleliśmy o wyjeździe (bardziej ja), nie mamy dzieci, nic nas tu nie trzyma, ale w końcu odpuściliśmy. Bez języka marna praca i płaca, poza tym już tylu tam Polaków. Na razie męczymy się tu w tym naszym cudownym kraju mlekiem i miodem płynącym :o Zawsze się pocieszam tylko tym że pal sześć wszystko - siebie mamy i to jest najważniejsze.
-
Mój mężuś ryż gotuje na połówce kostki rosołowej, też dobry!
-
kangurku - byłam kiedyś ale było zamknięte, drugi raz się nie zebrałam. Może w tym roku?? W Przelewicach widzę nowe zwierzątka, fajnie no i biedny ten samiec :D Pewnie w weekend majowy się tam wybierzemy. chcę schudnąć - też miałam wpadkę wczoraj, no trudno. Mam takie wyrzuty że teraz prędko nie zgrzeszę. kawkaa - ja na razie 1000kcal, jak się uda to mniej - zobaczymy, ale oby do przodu!
-
U mnie w sierpniu rok :) Ten świat naprawdę jest mały. Ciekawe jak czarne łabędzie, ja tam ostatnio w maju jakoś byłam.
-
Racja, no ja w domu mam co robić, po świętach trochę sprzątanka. Wczoraj tylko pranie zrobiłam bo na nic innego siły nie miałam. Gdzie chcecie wyjechać?? Macie zaklepaną prackę czy w ciemno??
-
kangurku - a jeździsz do Przelewic do ogrodu?? Ja uwielbiam tam być, ciepełko się robi to na pewno się wybiorę. Dziś idę na spacerek, pogoda rewelacja się zrobiła, u Ciebie też?? Długo po ślubie jesteście??
-
Pewnie ryż gotuje :D Ja przy Radku przytyłam jakieś 15kg. Zawsze mówił że jemu się podobam itd... chociaż wiem że on wolałby mnie szczulejszą :) zresztą ja też :) Teraz oboje jemy inaczej ,dużo warzyw, gotowanego, a nie jak kiedyś - pizza, kebaby, nie ważne czy była 20 czy 22 wieczorem :o Teraz po 18-ej zakaz żarełka.
-
Ja tak na dobrą sprawę odchudzam się od końca lutego. Wcześniej to ciągle coś- i tak 2 latka zleciały. Kafe naprawdę mi dużo pomaga, dużo się też dowiedziałam - jak i co jeść, ile produkty mają kalorii (tu mnie powaliło w niektórych przypadkach). Wcześniej nie ważyłam więcej jak 63-65 kg, więc nie dietowałam. Myślę że się uda nam wszystkim :D Chyba jednak zważe się dziś.
-
U mnie często jest odwrotnie, rano waże więcej niż po południu.
-
To się waże w domu. Napiszę wyniki. No cóż jak się szalało to konsekwencje ponieść trzeba :o
-
Hmmm, na pewno się nie obżerałam, jadłam mało. Gorzej te pierniczone drinki... tego się boję, przecież to ukryta bomba :o
-
Głodówkę miałam kiedyś i to tylko jeden dzień. W nocy byłam tak głodna że o mało co to w ciemnościach bym jadła. PODZIWIAM CIE na serio. U mnie z tym lenistwem jest najgorzej. Zawsze mi się nie chce a jak już chcę iść nad rzekę to mężusiowi się nie chce(sama nie chodzę bo tam pełno psów i pijaczków) Słodyczy nie jem, tłustego i smażonego prawie wcale, pieczywo dopiero wczoraj (wpadka z tą bułką - jednorazowa), chudnę powoli ale jednak, więc może dobiję do tej 60 jakoś.
-
Owszem, ja się waże raz w tygodniu. Kiedyś robiłam to codziennie, a to dobre nie było. Nie wiem, może dziś wskoczę a jak zobacze 3+ to się zabiję ;)
-
Nic nie mów kangurku, ja na kaca to zawsze mam jakieś zachciewaje. Jak Ty schudłaś tyle kilosów i przez jaki czas?? Dieta??Wspomagacze jakieś?? Podziwiem Cię, powinnaś być moim guru :D
-
a i jeszcze 2 pomarańcze :( były wczoraj :(
-
Ja mam za sobą jogurt + jabłko. Dziś zjem jeszcze jabłko i opiję się herbatami i wodą. Wczoraj zjadłam jogurt, pół ogórka zielonego a po pracy bułke (!!!) i trochę makaronu z oliwkami i mam wyrzuty do teraz... Chyba sie zważe w końcu bo nie wytrzymam.
-
No i gdzie reszta dziewczyn???????? Raiqa - masz jakąś fajną dietkę?? Nie wiem co dalej... czy pozostać na 1000kcal??
-
Z pewnością... Ja się ważyłam w sobotę rano i nadal było 69,9 (zaklęta ta waga czy co?) a teraz nie mam odwagi. Może zważyć się dziś?? I może później w piątek?? Jak radzicie??
-
Nie wątpię Raiqa :D U mnie żadne weselisko się nie szykuje a szkoda, byłaby lepsza mobilizacja :) Jeśli chodzi o kąpiele publiczne to najbardziel lubię morze - ludzi masa i każdy ma gdzieś to jak wygląda. Owszem, czasem czuję się skrępowana ale często jest tak że pocieszam się tym że nie jestem najgrubsza na plaży. Na basen owszem też chodzą grubsi, chudsi... tylko że ja jakoś znajomego to nie chcialabym spotkać :o zresztą zupełnie inaczej jest.
-
Fajne zajęcie. Ja kiedyś jako tako umiałam jak tam siedziałam a teraz prawie nic, zero kontaktu i wszystko uleciało. Myślałam żeby zamiast magisterki wybrać język, bo to chyba bardziej przydatne. Gdzie się uczyłaś/uczysz?? A Ci ludzie to na serio potrafią wykończyć.
-
Dziewczyny - aktualizujcie tabelkę na bieżąco. Ja na basen nie chodzę bo się wstydzę ciałka :o
-
kawkaa - a Ty rozumiem tłumaczem jesteś?? Jakiego języka?? No ja codziennie w biurze się kiszę, nie licząc wypadów do miasta. Dziś u mnie klienci dzwonią, przychodzą, marudzą... Chłopaki mają pełno pracy, tylko tej kasy na koncie nie widać...
-
IMIĘ..............WIEK....WZROST....START....POSTĘPY.... CEL Inke..............21........170.........78........70,4.. . ....... 65 smerfetka22....22........178.........71........68,6..... .... 60 Venusianka.....23........165.........78.........69,2.... . ...60 Julita.............25........173.........78........69,9. .. .........60 lindka............23........169.........58........57,5.. .. ........53 Raiqa.............22........170........75.........70,3.. .......60 Atka .............22.........165........78.........75............ 60 Kasiunda........ 23........166........64,2.......61..... ....52 positiva...........22........166........78..........73.. ............58 Little_An..........21........160........73..........59.. ..........55 Fajnie że ktoś się odezwał :) Raiqa :D
-
Pogoda w ogóle jest nieciekawa. No ja to mogę sobie tylko po wale pobiegać a tam zawsze tak zimno, że szok. Kurcze, jutro muszę załatwić księgową, Urząd Pracy i ta rozmowa. Mam nadzieję że dzisiejsze popołudnie będzie spokojne.
