*Julita*

Zjadłam 2 jajeczka z odrobiną majonezu - przymierzam sie do jajecznej :) Czekam na wieści......

I jak?? W porządku?? Jestem z Tobą myślami...

Jeśli chodzi tylko o domysły to się nie martw, napisz jak najszybciej bo umrę z ciekawości. Trzymam kciuki!!

Zobaczysz - pogadasz wyjaśnisz i będzie OK. No a jeśli masz gwarancję że się nie wyda na 10000000% to nie mów :o

kangurku - a jak się może wydać?? Kto to wie?? Ja tam zawsze wszystko mówię bo oliwa zawsze na wierzch wypływa czy tego chcemy czy nie :o Kłamstwo ma krótkie nogi, ja nie wiem o co chodzi i co Ty zrobiłaś, czy to jest aż takie straszne??

Hmmmmmm ależ mnie ciekawi, nie mam pojęcia co się mogło stać, nie zdradziłaś to najważniejsze :) Będzie dobrze - zobaczysz :)

U mnie powoli powoli humor wraca a ja schodzę na ziemię po tym wszystkim. Zaczęłam dużo rozmawiać z R, bo ostatnio byłam zamknięta w sobie. Wzięłam sobie do serca wasze uwagi i rady wam za to :) Zapędziłam się w kozi róg i ciężko mi było znaleźć wyjście. Oczywiście nadal się odchudzam ale zmieniam nastawienie. Waga na razie 57,9 - nie jest rewelacją ale nie jest też tragedią :) kaweczko i reszta - gdzie się podziewacie?? No i witam nowe dziewczyny o ile zajrzą jeszcze.

Zdradziłaś A?? Nie wiem, no jestem ciekawa ale poczekam cierpliwie. Nie wiem co Ci radzić bo nie wiem o co chodzi. Mam nadzieję że dobrze będzie.

OK, no mam nadzieję że to nic złego i się wyjaśni :) Chyba nie chodzi o innego faceta?? Trzymam kciuki za Ciebie!! Ja mam troszkę pracy ale zaglądam cały czas :)

kangurku - pisz co jest!!

Kochane moje - przechodzę metamorfozę duszy i ciała :D Idzie to strasznie opornie ale ważne że jest lepiej. Dziękuję wam Jadę za chwilę do miasta, jak wrócę to popiszę. Gdzie się podziewacie??

Chyba powoli wracam do formy, m.in. dzięki wam kochane :) Palma na maxa mi odbiła :(

Dziękuję Wam dziewczyny za wszystko, nie gniewam się i nie znikam na zawsze ale na jakiś czas muszę bo nie chcę wam tu truć :o U mnie bez zmian a może i gorzej. I chyba na ten urlop nie jadę. Odezwę się wkrótce. Dzięki i sorry...

dziewczyny - nie martwcie się mną, wybaczcie że tak marudzę i psuję tu atmosferę. Muszę się pozbierać, póki co nie oprócz R nie ma nic z czego mogłabym się cieszyć :( Wrócę tu jak się uporam z tym wszystkim :o ewa- śliczne fotki, dziękuję, fajna babeczka z Ciebie :)

ewa była na urlopie nad morzem :) W Twoim przypadku jest zupełnie inaczej kawciu :) Pracujesz w domu, masz normalnego szefa i pracę i normalne warunki, poza tym lubisz to co robisz :) U mnie tak nie jest niestety. Nadal przeglądam ogłoszenia, od dziś zacznę kupować Wyborczą, może coś znajdę :)

OK, zobaczę wagę i się załamię :) Mi się strasznie chce spać, nie mogłam usnąć, ciągle się budziłam :o Wrrrrr Żona szefa mnie dziś nawiedzi. Jakieś papiery ma wziąć.

Jeszcze 5 h :( Ale się wlecze ten czas :( Ja chcę do R!! kangurku - a Ty gdzie się podziewasz??

Nie wiem kaweczko :o Boję się ważyć :( Ale śliczna pogoda się robi :) Nareszcie :) Oby i na urlopie dopisała :) Zaczynam bać się dentysty, dawno nie byłam :o Oby obeszło się bez rwania :o

no teraz to pewnie mam 60 :( :( :(

Ja chcę mieć 56-57 - już tak blisko było i co?? Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!! A jaki masz rozmiar spodni?? Ja 27/32

Masz rację :D Tam jest full super ciuchów :D Ja też na razie nie kupuję bo co kupię to za duże :o No ale w góry muszę jakiś sweterek kupić czy bluzeczkę :D

:D - próbuję Ostatnio miałam @ więc nie byłam, też muszę iść ale nie mam kiedy :o

kaweczko - wszystko drożeje, ja zawsze poluję na okazję teraz w piątek kupiłam sobie czarne wysokie peep toe i czarne adidaski - z wyprzedaży :D Nauczyłam się jednego - już nie kupuję czegoś tylko dlatego że jest okazja, kupuję to co mi się podoba :D

Ja w poniedziałki zawsze taka zdołowana chodzę :( :( :( Na dodatek mój wielki brzuch mnie denerwuje. Wrrrrr, jaka ja głupia :( No ja nie wiem co z tym dentystą wyjdzie. Tego zęba już trzeci raz mi będą robić o ile nie wyrwą bo on coś mi podejrzanie wygląda :o

No nie ale nic nowego na oku nie mam :o A zwolnić się też nie za bardzo bo nam raty za TV doszły i byłoby nam ciężko. Chciałam spłacić te raty prędzej ale to to to tamto... No i na urlopie nie będę oszczędzać ani rezygnować bo bez sensu by to było.