*Julita*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez *Julita*
-
Ja też dwie kawki wypiłam dziś :) Chodź zrobimy sobie cel 40kg to może coś prędzej ruszy???? hihihihihiihiiiiiiii Kurcze jak pomyślę że 20 mam za sobą to aż jestem z siebie dumna a Ty?? Szefa żona to przeżyć mnie nie może :)
-
Właśnie sprawdzałam sobie w kalendarzu - na koniec lipca było 59 więc coś tam schudłam ale w przełożeniu na miesiąc to tyle co nic :)
-
kurcze - kiedyś to leciało na łeb, na szyję a tera góra-dół i tak stoi sobie :o
-
Jakie macie plany na weekend?? Ja nad to morze nie pojadę chyba bo jak ma padać a ja mam w domku siedzieć i nie wiadomo co robić to lipa- lepiej zostać tu :( Może za tydzień by się udało?? Póki co mówią że teraz nad morzem najzimniej :o
-
No u mnie weekendy też są żarte hihihihiiii ale ta niedziela była przegięciem na maxa :o Mi brakuje jeszcze 3 kg - najtrudniejsze to zgubienia bo ostatnie czy co??
-
:D kaweczko - no nie denerwuj się!! Bling sama mnie oceni z bliska i wam powie jak to ze mna jest!!!!!!!!!!!
-
Kurcze ale ty kaweczko też przecież nie za wiele jesz!! Ja w weekendy staram się jeść normalnie i w ten też tak zjem, ja się właśnie boję tego wychodzenia z diety wrrrrrrrr Muszę te ćwiczenia zacząć, nie ma co!!
-
Ja się muszę zebrać do ćwiczeń tylko jak? Wrrrrr. Co myślicie o stretchingu?? Podobno ujędrnia, ale nie wiem do końca :) Kurcze, na samą myśl o wieczorku mam motylki, hehehehehe
-
Powiedz mi kaweczko czy Ty masz jędrne ciało?? Ja trochę powinnam ujędrnić (uda w szczególności) i trochę tyłek i brzuch, bo jak zbieram palcami to takie pomarszczone :o Schudły Ci nogi?? Pewnie masz teraz jak patyczki??
-
Nie kaweczko - 55 obiecałam przecież :) Zobaczymy jakie tempo będzie dalej... mi nie chodzi o czas ale lepiej byłoby prędzej widzieć te wymarzone 55 :)
-
heheheh :) jak wytrwam kaweczko :) Jakby tak szło to 10 dni i 55 - chyba bym była wniebowzięta :) Bling - przystopuj trochę bo padniesz nam tu!!
-
kaweczko - nie zrezygnuję, nie chcę siedzieć na dupie i się stresować, mamy kredyt i ja bym się trochę bała co by było gdyby. Jakoś przeżyję, już nie marudzę :) Myślę o wieczorku - kupię pończochy i jakąś sexy górę tak żeby R zamurowało i do tego te czarne szpile :P
-
Ja zjadłam jabłko i jajo na razie, mam jeszcze maślankę :) U mnie 58 - spada 0,4-0,6 kg dziennie - za wolno :( Jakoś to przeżyję - może do końca września się wyrobię :) Bling - biedaczko - a może za dużo biegasz i na siłce walczysz?? Może to dlatego?? Ja tak od wysiłku kiedyś miałam :o
-
Chyba naprawdę macie mnie dość :(
-
Witam w deszczowy piątkowy poranek :D Weekend dziś - fajowo :) Bling - wesoło u Ciebie :) No niestety, to są uroki remontów :) Cierpliwości - pomyśl tylko że jak się skończy to będziesz miała śliczne gniazdko :) kawkaa i kangurku - właśnie moja kumpela ostatnio złożyła wypowiedzenie bo miała na oku lepszą pracę - obecna firma proponowała jej więcej kasy i nawet awans ale ona nie chciała. Co się okazało?? W nowej pracy była tylko jeden dzień bo to był koszmar więc z powrotem złożyła papiery do starej firmy i to teraz ona będzie znowu na ich łasce. OK, ja więcej Wam nie narzekam tak jak obiecałam :) Ja szukam, będę cierpliwa :) Co u was kochane nowego??
-
Chciałam Was przeprosić że ciągle zatruwam ten topik swoimi problemami :o - wybaczcie proszę, obiecuję że teraz będzie już tylko lepiej!! Nie gniewajcie się proszę.... Mam nadzieje że nie przeze mnie stąd uciekacie??
-
schudnee - Jak dobrze że sie odezwałaś. Szok z tym Twoim mężem - złapali tych drani?? Całe szczęście że wszystko dobrze się skończyło :) Zaglądaj do nas w miarę możliwości, trzymam za was kciuki :) kangurku - masz 100% rację!! To wynika chyba z tego że zaniżyła sie i to bardzo moja samoocena a ja potrzebuję po prostu jakiegoś kopa czy powera żeby wreszcie coś z tym zrobić!! Co do jedzenia - co z tego że mało jem jak po jednej imprezie +3?? No szlag trafia mnie od razu!! Wy też dietujecie ale humory wam chociaż w miarę dopisują a mi odpala!!
-
Nie kaweczko - ja muszę zgubić 3 a nie 2. Poza tym powiedziałam sobie zero grzechów i tak będzie!! Weekend blisko - aż się boję ale będę twarda. Dopóki nie będzie 55 to ja się nie poddaję.
-
Pisał R że jeszcze nie wyjechał a ma na powrót 600km więc wróci nad ranem albo wcale :( Achhhh doła załapałam, nie mogę już tu wytrzymać, wszystko mnie wkurwia, ja naprawdę zwariuję niedługo. Zauważyłam że znowu przez tą dietę jestem zła i smutna :( :( :(
-
Moje siły witalne gdzieś uciekły, każda praca bez umowy, 100 nadgodzin, wykorzystywanie na maxa za minimalną stawkę. Teraz nawet na język nie chce mi się iść bo sobie myślę że i tak już nie znajdę fajnej pracy. Mam psychę zrytą zawodowo, po jednej pracy przez rok do siebie dochodziłam :o
-
Ja kiedyś też miałam w sobie tyle zapału i siły, tyle marzeń i planów a teraz śladu po tym wszystkim nie ma. W każdej mojej pracy było koszmarnie, nie dano mi możliwości awansu, rozwoju, podeptano moje aspiracje. Teraz wyrósł wokół mnie mur i jestem ograniczona. Czuję się beznadziejnie, taka niedojda, która tak naprawdę nic nie potrafi, nikomu nie potrzebna achhhhhh
-
kaweczko - ja tu sajgon miałam nie z tej ziemi. Żona szefa nawiozła żarcia z miasta i dawaj tu żreć, a oni jedzą jak świnie, nie dobrze mi było, aj kobietki nie mogę. A Ty kaweczko nic tylko się ciesz - nie martw się na zapas!!
-
Zobaczcie ile się u nas od marca zmieniło...... tęskni mi się czasem za naszymi seansami ale ja was rozumiem. Macie pracę, dzieci, rodzinę a ja nie więc co innego
-
Wychodzi na to że tylko póki co ja zostanę :( Trudno :( A kangurku - szef co chciał od ciebie?? O jedno was proszę - niech chociaż kontakt mailowy zostanie!!!!!!!!!!!!!!!