Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

adka75

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez adka75

  1. Maja, mi złożenie skargi zajęło 13 lat! Tyle czasu się za to zabierałam, no ale to juz za mną. Widocznie tak miało byc. Dobra strona w tym to to, ze ex w tyn czasie sie ożenił i może trochę zmądrzał, bo wziął udział w procesie i nie wygadywał głupstw, tylko wszystko potwierdził. A wlasnie jego postawy obawiałam się najbardziej, a tu taka niespodzianka. Zenku, trzymam kciuki, pewnie juz tylko dotknąć
  2. Spartka2004, a ja dzisiaj o Tobie myślałam, bo długo Cię tu nie było. Nie wiem, czy to może opóźnić zakończenie procesu, ale skoro ogłosili okazanie akt, to może to świadectwo moralności nie jest bezwględnie konieczne do wydania wyroku. Może niech Twój Proboszcz tam zadzwoni i powie, że nic nie dostał.
  3. Maja, po złożeniu skargi strasznie to wszystko przeżywałam, na niczym nie mogłam się skupić, ciągły stres, normalna masakra. Dlatego doskonale wiem co czujesz. Przesłuchania były w kwietniu, w maju przesłuchania świadków, rozmowa z biegłym w czerwcu (pozwany i ja tego samego dnia). Potem 5 m-cy cisza i pod koniec listopada pismo o okazaniu akt. Wtedy mogłam zapoznać się z zeznaniami pozwanego i świadków oraz opinią biegłego. Ponieważ nie miałam żadnych uwag nie odnosiłam się pisemnie do zebranego materiału. W grudniu dostałam uwagi obrońcy węzła, z których niewiele wywnioskowałam, ale ponieważ napisał zeznania świadków mogą być nieobiektywne (świadkowie byli tylko z mojej strony, w tym dwie osoby z rodziny), to odniosłam się do uwag na piśmie i wysłałam to do sądu. W styczniu otrzymałam wyrok dla mnie pozytywny. No i teraz czekam, ale jest we mnie więcej cierpliwości i spokoju, nie tak jak na początku. Myślę, że będziecie przez biegłego badani obydwoje. Koszt jest stały - za badanie stron płaciłam 200 zł. Musisz myśleć pozytywnie i wierzyć, że będzie dobrze inaczej się zamęczysz. Trzymam kciuki.
  4. maja, tak ja już czekam na wieści z Warszawy. Mam nadzieję, że będą dobre. Wyrok w Lublinie pozytywny - małżeństwo zawarte nieważnie. Pismo z Warszawy o przyjęciu sprawy do II instancji dostałam w lutym i narazie cisza. No to szybko u Ciebie idzie. Wiem jak się denerwujesz, bo sama to przeszłam. Trzeba cierpliwie czekać, bo nic innego nie pozostaje.
  5. Maja, Lublin działa bardzo prężnie i jeżeli nic po drodze nie wyskoczy to powinnaś w roku się wyrobić. Ja złożyłam skargę w pod koniec lutego, a w styczniu miałam już wyrok. Najdłużej czekałam na opinię biegłego (obie strony były badane). Bądź dobrej myśli. Wszystko będzie ok.
  6. Maja, ja też miałam I instancję w Lbn-ie. Ja takiego pisma o przyjęciu sprawy co prawda nie dostalam, ale u mnie strony byly przesłuchiwane tego samego dnia i z tego co mówil mój ex na przesłuchaniu miał możliwość podania świadków ze swojej strony ale tego nie zrobil. I tak sobie myślę, ze dostałaś to drugie pismo, bo pozwany na przesłuchaniu podal świadków. A tytul sprawy jest taki jak wnosiłaś?
  7. jaijeszczektoś, na pewno jest to szok, ja sama czekam na wyrok II instancji i liczę się z tym, że może być różnie, no ale ja mam już życie poukładane, żyję w drugim związku już 15 lat, mamy dzieci i pozostało nam tylko cierpliwie czekać i wierzyć. Myślę, że jeżeli się kochacie, to na pewno wszystko się poukłada. Coś w I instancji poszło nie tak, skoro wyrok jest negatywny. Ale to jeszcze nie jest koniec, jeszcze nie wszystko przepadło. Trzymam za Was kciuki.
  8. jaijeszczektoś, współczuję Wam, ale nie możecie się poddawać, trzeba walczyć do końca. Apelacja idzie do II instancji, a potem jeżeli wyrok będzie pozytywny, musi być jeszcze III instancja. Można jeszcze próbować od nowa (od I instancji) z nowym tytułem. Poczytaj forum, wydaje mi się, że były tu osoby, którym udało się stwierdzić nieważność małżeństwa pomimo negatywnego wyroku w I instancji. Trzymam kciuki.
  9. jaijeszczektos, w takim razie trzymam kciuki za szybki pozytywny wyrok. Gdzie toczy się Wasza sprawa i z jakiego tytułu? Mieliście badanie biegłego?
  10. jaijeszczektos, wiem jak to jest :) W trakcie procesu naprawdę bywają trudne chwile, a tutaj można znaleźć wsparcie i wtedy jest lżej człowiekowi na duszy :)
  11. jaijeszczektoś, to pewnie zależy od sądu, w którym sprawa się toczy. Ja w Lublinie czekałam ok 1,5 m-ca.
  12. Marzenka3, moja I inst. toczyła się w Lublinie. Koszt 800 zł 200 zł opinia biegłego.. W Warszawie 700 zł. Nie wiem skąd ta różnica w opłacie.
  13. Doszczęściajedenkrok, gratulacje, pół drogi za Tobą, jak u mnie :) Czarownica, ja czekałam niecały miesiąc.
  14. Kaj_31, a no właśnie i pewnie dlatego te różnice.
  15. Ewi88, fakt, to przykre, każdy z nas właśnie tego boi się najbardziej, ale trzeba to jakoś przetrwać. Nie martwcie się na zapas, w I instancji daliście radę, to dacie i w II instancji. Pewnie to trochę przedłuży sprawę, ale będzie dobrze. Kaj_31, czy w I instancji wyrok był za ważnością, może stąd te różnice?
  16. Ewi88, a gdzie toczy się II instancja, po jakim czasie przyszło pismo o trybie zwyczajnym, napisz coś więcej. Nie martwcie się, to że sąd ma wątpliwości jeszcze i niczym nie przesądza. Trzeba być dobrej myśli.
  17. Kaj_31, ja miałam w piśmie 3 pytania, takie jak napisalam wcześniej, a u Ciebie bylo ich 6? Nie mam pojęcia co to oznacza. Czego dotyczyły Twoje pytania? U mnie tez nie bylo napisane jakim trybem idzie sprawa.
  18. Alicjaqw, ja też żadnego szkolenia nie miałam, ale przy składaniu skargi ksiądz pytał mnie, czy byłam wcześniej w sądzie na rozmowie odnośnie tego, czy moja sytuacja rokuje na pozytywne załatwienie sprawy. Może właśnie o to chodzi. To chyba taka pierwsza selekcja, bo jak sprawa nie rokuje, to po co narażać się na koszty.
  19. Do załamana879, czy w pierwszym piśmie, które dostałaś z Warszawy napisali wprost, że kierują sprawę do trybu zwyczajnego i kazali dodać nowe dowody. Jeśli możesz napisz jak wyglądało to pismo, jaką opłatę musiałaś wnieść. U mnie są trzy pytania, na które mam odp. w ciągu 14 dni: 1. Co do składu, 2. czy zgadzam się z wyrokiem I inst. 3. czy chcę wnieść nowe dowody. I informacja, że w przypadku nienadesłania odpowiedzi przystąpią do dalszych czynności procesowych. No i oczywiście kwota do zapłaty.
  20. mkewa, w takim razie chyba takie są opłaty sądowe, chociaż z tego co pamiętam to haneczka miała 800 zł. No ale nic, nie trzeba się może martwić na zapas. co ma być to będzie.
  21. Kochani, dostałam dzisiaj pismo z ze składem i tradycyjnymi pytaniami z Warszawy - II instancja. Do zapłaty kwota 700 zł - zaczynam się martwić, że tak mało.
  22. mkewa, no pięknie, nareszcie widać tą radość :)
  23. mkewa, ogromne gratulacje!!! Cieszę sie razem z Tobą!!! A gdzie minki?
×