dani
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dani
-
Kurcze, coraz czesciej slysze o tym, ze faceci zostawiaja babeczki bez slowa. Ale jak to jest? Przeciez powinny byc jakies oznaki ze cos jest nie tak. Zeby czlowiek choc troszke mogl sie przygotowac. Nie rozumiem tego serio ... ze dzis jest ok, a jutro - pstryk i konczy sie wiekie uczucie. Choc wiem ze czasem faceci udaja uczucie ... hm nie wiem, bo tak jest im wygodniej, bo chca cos zyskac, albo po prostu zal im dziewczyny i nie chca z nia zrywac. A ona tylko cierpi i sie meczy. Dupa. To zycie uczuciowe naprawde jest dziwne, zwlaszcza kiedy ludzi je az tak komplikuja .... Mam dzis mala parapetowke wiec kochane moje wypije wasze zdrowko :)
-
camieu Znam ten bol .... pewnie za duze obciazenie tego posta powoduje te trudnosci. Choc tak mysle sobie czy to powod do zmartwienia czy raczej do dumy ;) trisch piekna opowiesc.Dziekuje :) malaJu Heheh gratuluje. Czasem tak jest ze facet musi miec troche czasu zeby sie opamietac. No a kiedy zdaje sobie sprawe ze traci kogos bardzo waznego, nagle zaczyna do niego docierac jak bardzo mu na tej osobie zalezy. Zycze ci zeby do Twojego mezczyzny jak najszybciej to dotarlo i gratuluje twojej postawy i zachowania. :) elzk Dziekuje :) Czasem jest zle .... ale kiedys musi przyjsc to lepsze jutro :) I cieple pozdrowienia dla dzidziusia :) A co do mnie .... nie czuje ze \"tak\" ..... ale nie czuje tez ze \"nie\" .... (przynajmniej na razie). Heh .... szkoda ze ludzie nie maja swoich przyporzadkowanych numerkow. I instrukcji obslugi ;) Dobrej nocki :)
-
YOLKA: Rozumiem cie. Zazwyczaj postepowalam tak jak mowilas. Bylam dumna, wyniosla, nie odzywalam sie nigdy pierwsza. I zachowywalam godnosc. Tyle ze kiedy konczylam dwie swoje milosci ..... kurcze kiedy kochasz nie latwo to zakonczyc i wyrzucic z siebie. Pisalam wiec pamietnik, listy, ktorych oni nigdy nie dostali, maile albo smsy, nie zeby wrocili, ale ze jest mi zle i mnie strasznie to boli, ich zachowanie, ajk to odbieralam itp. Ale tak naprawde w piwreszym przypadku pomogla mi rozmowa. Pogadalismy i uslyszalam od niego ze nic nie ma. Ze sie wypalilo wszystko. I bylo mi to potrzebne, mimo ze cholernie bolalo. Bo we mnie sie tez wtedy wszystko zaczelo wypalac. I pozwolilo zginac nadzieji, ktora nie chciala odejsc. W drugim przypadku ... hmmm mimo ze sie kochalismy - to sie rozstalismy. Ja sie nie odzywalam, nie pisalam ani nie dzwonilam. Ale on przychodzil do mnie a ja nie mialam sily go wyrzucic. Przytulalismy sie, calowalismy i plakalismy. Bo wiedzielismy ze to nie ma sensu. Jak to bolalo .... A potem, nagle powiedzial mi ze poznal kogos. Rozmawialismy, ostatni raz sie przytulalismy i ryczelismy .... koszmar. Wtedy wlasnie znow we mnie zaczelo sie wypalac to uczucie. Ale za kazdym razem musialam to uslyszec. Ze juz nic nie ma. I nie bedzie. Bo jak sie nie odzywali i ja sie nie odzywalam to wprawdzie mialam poczucie gdnosci ... ale zyla tez durna nadzieja, ktora najtrudniej zabic. A taka rozmowa zabijala ja. Dlatego tak bardzo byla mi potrzebna. A teraz nie umiem kochac. Poznalam swietnego faceta i nie potrafie sie odblokowac. .... a nie umiem robic niczego na sile ...
-
YOLKA: Rozumiem cie. Zazwyczaj postepowalam tak jak mowilas. Bylam dumna, wyniosla, nie odzywalam sie nigdy pierwsza. I zachowywalam godnosc. Tyle ze kiedy konczylam dwie swoje milosci ..... kurcze kiedy kochasz nie latwo to zakonczyc i wyrzucic z siebie. Pisalam wiec pamietnik, listy, ktorych oni nigdy nie dostali, maile albo smsy, nie zeby wrocili, ale ze jest mi zle i mnie strasznie to boli, ich zachowanie, ajk to odbieralam itp. Ale tak naprawde w piwreszym przypadku pomogla mi rozmowa. Pogadalismy i uslyszalam od niego ze nic nie ma. Ze sie wypalilo wszystko. I bylo mi to potrzebne, mimo ze cholernie bolalo. Bo we mnie sie tez wtedy wszystko zaczelo wypalac. I pozwolilo zginac nadzieji, ktora nie chciala odejsc. W drugim przypadku ... hmmm mimo ze sie kochalismy - to sie rozstalismy. Ja sie nie odzywalam, nie pisalam ani nie dzwonilam. Ale on przychodzil do mnie a ja nie mialam sily go wyrzucic. Przytulalismy sie, calowalismy i plakalismy. Bo wiedzielismy ze to nie ma sensu. Jak to bolalo .... A potem, nagle powiedzial mi ze poznal kogos. Rozmawialismy, ostatni raz sie przytulalismy i ryczelismy .... koszmar. Wtedy wlasnie znow we mnie zaczelo sie wypalac to uczucie. Ale za kazdym razem musialam to uslyszec. Ze juz nic nie ma. I nie bedzie. Bo jak sie nie odzywali i ja sie nie odzywalam to wprawdzie mialam poczucie gdnosci ... ale zyla tez durna nadzieja, ktora najtrudniej zabic. A taka rozmowa zabijala ja. Dlatego tak bardzo byla mi potrzebna. A teraz nie umiem kochac. Poznalam swietnego faceta i nie potrafie sie odblokowac. .... a nie umiem robic niczego na sile ...
-
niki1 Ty rowniez jestes kochana :) i wierze ze nam sie uda. W koncu na swiecie nie takie cuda sie zdarzaja! :) Czekam na kontakt. takaJA1 A moze pomogloby ci to, gdybys spotkala sie z nim twarza w twarz? Ja wiem ze to cholernie boli i jest to dla ciebie ponizenie. Ale moze to pomogloby ci uwolnic sie na zawsze od niego? Jakbys uslyszala od niego ze to koniec. Nie wiem, zastanawiam sie tylko .... pomysl i zrobi to co bedzie dla Ciebie najlepsze. I nie martw sie ... kiedy jedno sie konczy ... inne zaczyna sie na nowo.
-
niki1 Ty rowniez jestes kochana :) i wierze ze nam sie uda. W koncu na swiecie nie takie cuda sie zdarzaja! :) Czekam na kontakt. takaJA1 A moze pomogloby ci to, gdybys spotkala sie z nim twarza w twarz? Ja wiem ze to cholernie boli i jest to dla ciebie ponizenie. Ale moze to pomogloby ci uwolnic sie na zawsze od niego? Jakbys uslyszala od niego ze to koniec. Nie wiem, zastanawiam sie tylko .... pomysl i zrobi to co bedzie dla Ciebie najlepsze. I nie martw sie ... kiedy jedno sie konczy ... inne zaczyna sie na nowo.
-
mala JU: Pomysl pomysl. Mysle ze taka nowela moglaby zrobic furore nie ty;lko w Brazyli ale i nad Wisla ;) A przy okazji jak slodko byloby zupelnie legalnie pastwic sie nad czarnym charakterem faceta ;) I jakie przed nim stawiac przeszkody ... ;) I faktycznie, wszystko dziaje sie po cos. I dla naszego dobra. Choc czasem ciezko to pojac. ludzik1234 Chyba jest cos w tym ze faceci to takie wieczne dzieciaki .... :) niki1 Masz absolutna racje! Tak trzymac kochanie, uszka do gory a wszystko bedzie dobrze. W koncu nawet po najwiekszej burzy zawsze musi wyjsc tecza ..... :) A zwiazki gdzie osoby sa niedopasowane i sa ze soba .... z autopsji i obserwacji widze ze predzej czy pozniej sie rozpadaja. Po prostu jak sie nie da dopasowac to nie da. I niestety zadne zauroczenie ani milosc nie jest w stanie tego zmienic. takaJA1 Trzymaj sie dzielnie. Zobaczysz ze bedzie dobrze :) Kiedys, raz jeden czekalam na telefon albo znak od ktosia, ktorego mocno kochalam. I to byl koszmar. Powiedzialam sobie ze wiecej tak czekac nie bede i jesli bede chciala zadzwonic albo sie odezwac to po prostu to zrobie. Jesli masz dosc czekania, moze odezwij sie pierwsza? Blizniaczka I bardzo dobrze ze sie wypisalas. Samo takie wypisanie i powiedzenie drugiej osobie tego co czujesz, daje bardzo duzo. Tobie. Jesli nie odpowiedzial, trudno. Pewnie jest tchorzem i boi sie konfrontacji. Faceci sa slabsi od kobiet i kiedy jest im zle albo niewygodnie, najlatwiej jest uciec. A co do nowego kroku ... proponuje zapisac sie i zrobic patent zeglarza (mi bardzo pomoglo) albo ja jakis obcy jezyk .... A ze jest ci zle .... to nomralne. To tak jest z tymi uczuciami jak z cebula. Jest zle, fatalnie, placzesz, przeklinasz masz dolki, ale wtedy zdziera sie z Ciebie kolejna warstwa bolu i przywiazania. I na jakis czas jest dobrze, masz nowe sily, nawet myslisz sobie ze zaczyna sie nowy okres ... a tu znow nagle dopada Cie chandra. A to tylko kolejna warstwa cabulowa. I zeby sie uwolnic od tego przywiazania do Twojego dawnego KTOSIA trzeba zedrzec z siebie wszystkie cebulowe warstwy. Wiec kazdy dolek, zbliza cie do tego zeby sie od niego uwolnic :) Dlatego kotek, nie jest tak zle .... jestes blizej nowego zycia :)
-
YOLKA: Dziekuje za rady i za mozliwosc wygadania sie. To chyba jest tak, ze jak czlowiek sie podzieli swoim bolem, to on jest duzo mniejszy :) Gratuluje nowej fryzury i lakieru. Fajnie ze zaczynasz nowy rozdzial swojego zycia i odcinasz sie od tego co bylo. Tak powinno byc! :) mala JU: Twoja historia brzmi prawie jak scenariusz :) Czesto los plata nam rozne figle i tak naprawde nigdy nie mozna powiedziec ze dana rzecz nie ma szans na spelnienie. Dlatego byc moze za 5 lat spotkacie sie i zaczniecie swoja historie od nowa. A do tego czasu poznawaj innych ludzi, baw sie, zyj, smiej do slonca i rob mnostwo innych zwariowanych rzeczy. A jesli na twojej drodze pojawi sie ktos kto zechce ci towarzyszyc .... nie odrzucaj go. Byc moze to wlasnie ma byc ten twoj towarzysz? :) Amber: Pisanie rzeczywiscie pomaga i to bardzo :) Wyrzucasz wtedy z siebie to wszystko co cie dreczy. I zostaje jakis taki spokoj. Polecam pisanie pamietnika. Nie dosc ze po latach mozesz do niego wrocic i poczytac sobie jakie mialas zmartwienia i codzienne zycie, to jeszcze posmiac sie z siebie. Bo z perspektywy lat, wiele rzeczy ktore wtedy wydawaly sie wazne - takimi przestaje byc :) Jakbyscie dziewczyny mialy czas i ochote to polecam ksiazke ktora wiele zmienila w moim zyciu \"Marsjanie i Wenusjanki zaczynaja zycie od nowa\". Naprawde fajna lektura :)