Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ruminka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ruminka

  1. Ja dziś tylko wirtualne palę za tych, którzy odeszli, mamy na razie zakaz wychodzenia z cherlaczkiem... Forever - \"grobowanie\" ... :-) Chyba trzeba zrobić nasz specjalny słownik topikowy... Ankara, Emmi, Mamba, Nimfa, Gargamelka a czy ktoś ma jakieś wieści od Bobasekm..?
  2. Maciuś zasnął, wiec ja na chwileczkę tu zaglądam, bo MM w korku, a obiad sie \"dopyrtala\" sam na kuchence...No, chyba ze dołoże do swojego pecha przypalenie kotletów... Choroby ciąg dalszy, Maciek dostał nowy antybiotyk, wziewki, 100tysięcy syropów - tylko jak ja mam mu to dawać, jak on zaraz wymiotuje...I tak mam patent ze strzykawką, ale krzyku co niemiara przy tym...Szkoda mi go, bo to już 2 tydzień i jak na razie końca nie widać....Jakoś tak...miesiac temu odstawiłam Macka definitywnie od piersi, no i proszę...Niby to bez zwiazku, ale wczesniej podswiadomie czułam, ze on ma jakąś dodatkową ochronę.. Axxk - oj, zadroszczę Ci troszkę tego nudzenia się, zwłaszcza w pracy. Co do \"wolnych dni\" - ja je raczej przesiedzę w domu z Mackiem. Cóż, zdaje sie, ze nie jestem za ciekawym rozmówcą...
  3. Hej...zaraz wychodze z Maćkiem do lekarza, wczoraj mnie nie przyjęli, a bidulek aż sie dusi, wymiotuje, biegunki...Właśnie skończyłąm sprzątać po \"akcji\", kolejna pralka sie zapełnia...Ledwo zdążyłam pomyśleć, ze mam jakiś mniej zajęty dzień... Emmi - z tym lękiem o przyszłosć, o pracę trafiłaś w moje czułe miejsce...Nie mam teraz czasu na pisanie, ale - mam takie przemyślenia nie od dziś i strasznie mnie dołują...
  4. :-) Zdobędę się na uśmiech, no bo co mi zostaje... Macius chory, bez gorączki już, ale za to zaczął kaszleć i prychać, charczeć i ciężko oddychać....spróbuję sie chyba jakoś wcisnać do lekarza jeszce raz... Zmęczona jestem bardzo, a MM mówi mi tylko wieczorem (jego to wszystko omija, bo Maciuś na jego wudok nagle siły odzyskuje, cud boski chyba...): to idz sobie gdzieś na spacer...Super, tego pragnę - chodzić w nocy po ciemnym osiedlu bez celu. Oczywiscie, ze wyskakuję po zakupy jak już MM wróci, żeby choc na chwile wyjsć poza 4 ściany, ale \"isc sobie na spacer\" to ja bym chciała za miastem, albo chociaż w dzień, kiedy jeszcze mam siłę nogami powłóczyć. Ale przecie nie mam tak najgorzej...są ludzie z wiekszymi problemami, tacy co walczą z przeciwnościami, którym się wszystko sypie...ALbo tacy, co stracili najbliższych...Ja wiem o tym, pamiętam, nie porównuję, tylko...jestem bardzo, bardzo zmęczona psychicznie moim własnym życiem. I nie wiem, jak zrobić, zeby było mi lepiej. Kochani, życzę wszystkim bardzo dużo siły i wiary w siebie, w to że wszystko co się dzieje ma jakiś sens i cel, bo tak rzeczywiscie bardzo często jest.
  5. Efciak - :-) sikawka \"odwieszona\" do pampersa na czas choroby, tak więc dwutygodniowe wysiłki psu na budę w takich okolicznosciach. Co gorsza, dziecko zamiast zdrowieć jest bardziej chore. A ja zbyt zmeczona, żeby pisac, co jeszcze. wszystkim
  6. nie piszę, co u mnie, bo nie warto dodawać teraz własnych smutków na forum, są tu ludzie w większej potrzebie, więc bardzo, bardzo mocno przytulam Quentino i Jolę. Asiatrzy - uwazaj z mokrymi recznikami na głowie - zatoki...Poradz się lekarza, bo moze trzeba zrobić prześwietlenie, albo tomograf, bólów głowy, jeśli sie tak często powtarzają, nie należy ignorować.
  7. cześć. U nas noc taka sobie, temperatura jest i jest, jak do wieczora nie uda sie zbić bardziej, to mam dać antybiotyk, a nie chcę...Ale humor dziecku dopisuje, gorzej było rano, jak tatuś wychodził do pracy, ryk w niebogłosy...Kurcze, że też te chłopy takie odporne są ...ja bym wziełą choć dzień urlopu, zeby z dzieckiem pobyć ..:-( ALe i tak MM bardzo sie stara... Beza - cieszę sie, ze wróciłaś! Trzymam kciuki za powodzenie imprezy pożegnalnej! Edytkuś, Emmi, Jola, Quentino, Nimfa, Efciak, Forver - Bobasekm - ???? jest czwartek, wiec ty już chyba jedziesz do szpitala? Usciski z całych sił! A, i jeszcze jedno. Zobaczyłam, że straszne byki mi się ostatnio zdarzają (bo jak można napisać lekarz przez ż ???????), przepraszam...Już sie tak przyzwyczaiłam do walenia w kalwisze jak najszybciej mogę, ze literówki i zjadanie liter są nie do uniknięcia, ale nad ortografią powinnam czuwać...Ups....
  8. Dzięki dziewczyny...:-) Temperatura wzrosła, wiec jednak poszliśmy do lekarza, no i też usłyszałąm o trzydniówce - dopóki lekarz nie zajrzał w gardło...Zapalenie gardła i tyle...:-( Bidulek się meczy, ale już troszkę mu zbiłam gorączkę, wiec może sobie pośpi spokojnie.. A MM oczywiście poza domem... Miłego wieczora!
  9. ...No i cóż, Maciuś dostał gorączki, mąż co prawda od 2, 5 h w kraju,ale już do wieczora będzie zajęty... Jak na złość....Szkoda mi dziecka, bo on tylko raz w życiu miał gorączkę i nie wie bidulek, co ze sobą zrobić. nO ja też nie wiem, bo poza tym ani kataru, ani biegunki..Tylko jeść nie chce, ale przy gorąćzce to chyba nic dziwnego. Ustaliliśmy w domu, ze na razie nic mu nie dajemy, z lekarzem też chcemy zaczekać do jutra albo do wieczora, ale cała aż chodze w srodku z niepokoju, MM to nieco bagatelizuje, ale on tak zawsze...Zresztą- obu miał racje. Ech :-(
  10. Najpier dla Joli będzie, dla wzmocnienia i poprawy samopoczucia przy wirusie złośliwym...Zdjecia skomentowałam przez amila, to się nie będę powtarzał...No cudo po prostu! A jesli Maja ci, nie daj Boze, zachoruje, to dzwoń po lekaża na wizytę domową. Nie wiem, czy przyjdzie, ale spróbować nie zaszkodzi!!!! Ankara - ha, ha, ha, wyspane oczka....Dziś nocka była koszmarna, za sprawą kapryszącego Mańka, oczywiście. I na nic moje starania, bo wory mam pod oczami starszne. Ale trudno, MM i tak sie zapewne zdziwi przede wszystkim moimi włosami ...:-) Dobrze, że faceci nie są aż tak spostrzegawczy...Ale mnie rozśmieszyła wizja Ciebie z kombinerkami w dłoni!!!! :-) No, niezle sobie Przemuś radzi, syn koleżanki kiedys ją tak załatwił, ze wyrzucił przez balkon zabawki, wypłakał, zeby po nie zeszłą, a potem zamknął drzwi od domu i ...nie umiał otworzyć....Mamusia stała przez godzinę pod drzwiami i go instruowała, co robić:-) Może twój kot jest niczym ten pies, który lubił jezdzić koleją..? :-) Moze wróci... A tak piszecie o tych kotach, o ich zwyczajach, charakterach, ze mnie kusi i kusi \"na kota\". Ale to dopiero w domku. No i jak to będzie - psy i koty pod jednym dachem..? Bede musiała ciągle radzić się Emmi jako autorytetu w tej dziedzinie :-) Forever - jak zdrówko od rana? Mam nadzieję, ze lepiej i coraz fajniejsze będzie w związku z tym samopoczucie. A co na froncie -TY - TM? Miłego dnia Bobasekm - jak sie dziś czujesz? coś postanowiliście w związku z brzuszkiem? Twoja pani doktor miałą być chyba od jutra, czekasz czy idziesz wcześniej do przychodni? Edytkuś, Efciak, Emmi, Tadonia, Quentino, Gargamelka...no i wszyscy, wszyscy - bardzo udanego ranka życze!!!!!
  11. dobranoc dziewczynki i chłopaku nasz! Zaglądam o tej porze, bo zapomniałam wcześniej wyłączyć komputer, no to się ma marnować :-) Jestem wykończona, plecy mnie bolą i totalnie nic już mi się nie chce, a tu jeszcze musze dziecko uśpić, lecieć ze smieciami, no i jakoś o siebie zadbac na ten powrót męża :-) Ale jakoś tak...nie mam nawet i na to ochoty :-(
  12. no, ja tu z małym sikawkowym na kolanach, więc się nie rozpędzaz z palcami po klawiaturze :-) Odnośnie super niani i mam tam przedstawianych - podziwiam te z nich, które pomimo szaleństw dzieciaków potrafią na nie nie krzyczeć. To powstrzymywanie emocji jest niesamowite, jak tak nie umiem. Tadonia - Maciuś też kapie sie z Tatunie, tatuś nawet pożycza mu swoją zólta kaczuszke (tak, tak, to tatuś ma kaczuszke, maciuś ma rybkę i krokodylka...) Ze mną tez się czasem kąpie, ale ja sczerze mówiąc wolę mieć wanne dla siebie...choć tyle w ciągu dnia ;-) Co do nagości - jest dla nas naturalna, mnie też nie był obcy widok rodziców jak ich pan Bóg stworzył (od czasu do czasu), a nie wyrosłam na dewianta..Tak samo temat seksu nigdy nie był u nas tabu, dzieki temu zostałam uświdomiona w sposób mądry i odpowiedzialny...a dziś potrafię tę wiedze wykorzystać :-) Mnie ow iele bardziej dziwi własnie takie oburzenie , o którym wspomniałas, unikanie tematu i wpajanie dzieciom fałszywego wstydu własnego ciała. I tyle moge napisać, bo pan sikawkowy w akcji, musiałam już drugi raz chałupke sprzątać, bo w pojedynku nocnik-podłoga na razie wygrywa ta druga...Ale plus jest taki, że Maciuś potrafi zacząć na podłoge, a skończyć na nocniku :-) Zdaje sie tylko, że troszkę jeszcze potrwa, zanim nam zacznie sygnalizować, ze mu sie chce....
  13. Coś mnie serduszko boil dziś, oj kłuje. Ja jestem niskociśnieniowcem, ale tetno mam zawsze przyśpiesone. Dziś - przy takiej pogodzie, to dopiero będzie szaleć. A jeszcze czeka mnie powtórka sprzątania, bo Maciuś .. Emmi - no już pofarbowałam, znowu mam ciemne włosy, ale tym razem nie przeszkadza mi to jakoś :-) Oczywiscie - w zamyśle nie miały być ciemne, ale trudno...:-)
  14. Asiatrzy - czeeeść :-) ! I brawo, za postawę obywatelską, mnie głosowanie (razem z dojściem do komisji) zajęło 30 minut, a Ty sie tak wystałaś w kolejce! W ogóle skandal, jak to wszystko zorganizował - albo nie zorganizował własnie - nasz MSZ...I jeszce teraz te problemy z dostarczeniem głosów do Polski!!! Bobasekm - kurczę, no to na pogotowie może się udaj? Bobasekm, proszę Cie, nie zaniedbaj tego! usciski dla Ciebie!A co z tym fryzjerem..? Emmi - a właśnie, może tak zdasz relacje,. co jadłąś..? To zresztą nie jest zły pomysł, żebyś sobie przez parę dni zapisywała co i kiedy jadłaś, sama zobaczysz, czy masz wystarczającą i urozmaiconą dietę! No a ja...postanowiłam sama zafarbować włsy - ba kolor orzecha laskowego, a więc taki średni-jasny. Hm.......ciemne są i tyle :-)
  15. Dzień dobry! Może i u Was świeci słonko, jak u mnie? Ale zimnooooooooooooo! MM żle zabukował bilet i wraca dzień później, no ale trudno, tak bywa...Do tego dostałam od kolegi zaproszenie na wernisaż ze staropolskim jadłem w menu,ale nie mam jak pójść, bo to właśnie w dzień powrotu MM, nie da rady tak od razu męża odstawić do roli nianki, zresztą już sobie zaklepał wizytę u dentystki...:-( Bobasekm - no racja jest niewątpliwie po stronie lekarza i rodziny, że musisz isć dos zpitala...Wiem, ze to nic łatwego, ale jestem pewna, ze ty, taka dzielna osoba, dasz sobie radę i tym razem. A my tu jesteśmy po to, zeby cię wesprzeć i wysłuchać! Mamba - oglądasz czasem supernianię? Udało ci sie kiedyś zastosować któryś z jej sposobów? W ogóle to pytanie jest do wszystkich mam - bo ja mam mieszane uczucia w stosunku do tego programu. Ale niektóre mamy tam sa godne podziwiu za siłę i wytrzymałość psychiczną. Gargamelka - a Ciebie będa nam tu chyba na receptę zapisują, i to w bardzo maleńkich dawkach...:-) Quentino, no i co, pilot cały po takich zabawach? :-) A co z tą kolezanką, pojawisię u nas? Forever -bidulko, jesteś w domku, czy w pracy, jak sie czujesz? Ankara, Tadonia, Emmi, Edytkuś, JOLA [kwiat dla zapracowanej mamusi, zeby przypadkiem nie powiedziała, jak wróci, ze o niej nie pamiętam ;P] Nimfa, Efciak, Axxk, Papużka(CO U CIEBIE?)
  16. Dzień dobry! ja już także po głosowaniu, maciuś mi podpowiadał ;-P
  17. ale ktoś tu się wyzłośliwił, Edytkuś, nie bierz sobie do serca takich słów... Tadonia...hm, mam zamiar dac Maćka do przedszkola w przyszłym roku, jak będzie trochę starszy - przeciez przedszkole jest dopiero od 3 roku życia. Poza tym nie wiem, czy to najlepsza pora roku na eksperymenty żłobkowo-przedszkolne, wszystkie maluchy znajomych sie pochorowały w ten sposób i to dosyć intensywnie. Dzięki za radę, dzięki że o mnie pomyślałaś :-) Emmi - a z tymi zwieraczami..no się troszkę nie zrozumiałyśmy, bo chodzilo o to, ze Maciuś NIE SIKA DO nocnika (no, czasem się uda) tylko wszędzie gdzie popadnie, potrafi nie siusiac przez 40minut (kiedy lata z gołą pupką, a ledwie go ubiorę w pieluchę, albo wsadzę do kąpilei - siuisiu jest :-) Ale mamy teeeeemat :-) przepraszam :-) Jolaaaa! Oderwij się od Majeczki na moment i napisz choć dwa zdania....!
  18. axxk - tak przeczytałam co powyżej, co prawda pisałaś to do Emmi, ale pomyślałam, że mogę się wtrącić ;-) Wiesz, są dzieci, które lubią sie same bawić, które dużo śpią, są mało angażujące. WIem, ze takie są , bo widzę u znajomych, ale sama tego nie doświadczam. Nie zawsze jest to kwestia rozpieszczenia dziecka i noszenia na rękach, czasem mały człowiek rodzi się już taki \"rozbudzony do życia\", jak mój Maciek, np. ... Zazdroszczę Twoim koleżankom, naprawdę, ale nigdy nie można uogolniać. a jak robisz swoją pyszną kawę, zaparzasz z przyprawami, czy dodajesz do gotowej..? A jak tam Pysia?
  19. Czeeeeść. dzień się zaczął jak codzien, znaczy jednym okiem powłócze po ekranie, a drugim śledzę małego golasa z sikawką ;-) Za to wczoraj miałam bardzo miły wieczór z kolezanką, trochę popolotkowałyśmy, wypiłyśmy po kielichu i umówiłyśmy się na następny raz...jak MM znów pojedzie, czyli - niedługo... Quentino - ale mi się śmiac chce z tej Twojej samokrytyki :-) tzn. ze sposobu jej podania, nie z wniosków, Broń Boże, a kolezankę chętnie tu powitamy, jesli się da - wlejemy w nią trochę optymizmu. Budujące jest to, ze tu kazdy z nas ma swoje przeżycia na koncie, trudne sytuacje, problemy - i jakoś sobie radzi, dalej funkcjonuje i chce wspierać innych. Mamba i wszystkiego najlepszego, oraz baaaardzo dużo szczęścia w związku :-) Oraz sporo \"rekreacyjnych\" przyjemności ;-) Bobasekm - jak sie czujesz? Co z brzuszkiem? A jak TM się w ogóle zachowuje w zwiazku z tą całą sytuacją? Buziaki dla Ciebie ogromne!!! Forever - bardzo tu Ciebie brakuje...Może uda Ci sie coś napisać z domu, bo chyba pisałaś, że masz już net..? Egoistycznie napiszę, ze najfajniej było, kiedy mieszkałaś w akademiku, pojawiałaś się o różnych porach :-) A, no a jak Ci idą jazdy autkiem? Masz już termin egzaminu? Emmi - jak czytam o tych przebojach z wykańczaniem domku, to zczynam mieć gęsią skórkę...Niby mamy zamiar wziąć taką ekipę, która będzie mogła zrobić jak najwiecej i wszechstronnie, ale przeciez nie wszystko...Wiec takie sytuacje , jak z Twoim glazurnikiem też mnie pewnie czekają...W tym roku czeka nas jeszcze wstawienie okien dachowych i ścianki działowe, no i porządkowanie terenu na posesji... I teraz bardzo przepraszam wszystkich pozostałych, ale nic nie napiszę wiecej, bo własnie szlag mnie trafia totalnie na moje wiecznie rozdarte dziecko, które lada moment zrobi klapsa :-( :-( :-( Jola, Ankara, Borutka, Nimfa, Beza, Tatar, Efciak, Edytkuś, Axxk, Tadonia, Gargamelka i wszyscy - miłego dnia!
  20. hej. Na razie tylko pomacham , podziękuję za wszytskie pozytywne fluidy i Waszą pamiec o mnie :-) Jak na razie w treningu postepów brak, siuisu zawsze jest wtedy, kiedy akurat na chwilę założę mu pieluchę (to samo z kupką), bo muszę coś zrobić, albo też na podłoge, łóżko, łóżeczko, stolik, fotel itd itp. DZiś mam kupę roboty domowej, a popołudniu goscia, wiec tyle dobrego...przynajmniej an moment się oderwę od rutyny. A wczoraj upiekłam rewelacyjną, kruchotką tartę z malinami i kajmakiem uiekam, miłego dni... Quentino - ponoć kobiety i mężczyźni mają najwyższy poziom libido o różnych porach, mężczyżni rano, a kobbiety wieczorem. No różnie to z tym bywa w praktyce, ale jeśli tak jest faktycznie, to zmęczona mama wieczorem zapomina o potrzebach innej natury...Ale wiesz co, tego, ze ktoś konsekwentnie odmawia i sie nie stara...hm...w żaden sposób odpowiedzieć na potrzeby partnera, to nie rozumiem...ALe ja, to ja, każda kobieta jest inna. W każdym razie -życze Ci wreszcie spełnienia w tej materii ;-P A, tego mycia ząbków dziecku zazdrosczę z serca Twojej żonie, ja nie cierpię tego robić, bo mały się wierci albo krzyczy,no ale MUSZĘ , bo kto, jak nie ja...
  21. sama nie wiem, czy coś pisać, bo aż mi ghłupio, że tak po łebkach,ogólnie i w ofgóle...ale nie mam kiedy, nie mam kiedy :-( Urwanie głowy z tym brzdącem, trening nocnikowy mnie dobija, cały dizeń temu podporządkowany, a tu Maciek marudzi i marudzi, nie da się wyłączyć :-( Z tym spaniem...nadal koszmar, nie wie, dlaczego tak jest - zaburzenia jakieś, czy może po prostu to dziecko sie tak szybko regeneruje? Tak wiec...idę, bo nie mam siły pisac i słuchać wycia jednocześnie, zwłąszcza, e to 15 minut dla siebie w ciągu dnia powinno mi się należeć jak p[su buda!!!!!!!!!!!! A, u Novinki w porządku, ale nie ma czasu na topik, niestety. No, na pewno kiedyś do nas wróci, ale kiedy..? nie wiem. miłego i CICHEGO popołudnia życzę wszystkim....
  22. Quentino, no ja też jestem zaskoczona....mój Maciek ma 86cm, a za półtora tygodnia skończy dwa lata...ups...Spore ma to swoje szczęście :-)
  23. dzień dobry. Jestem w klepszym nastroju, w lepszym zdrowiu i tego samego życze wszystkim! Quentino, a dodajesz do smalcu mięso? Moja koleżanka robi REWELACYJNY smalec z mięskiem z doomowej kiełbasy, ja też robie (ale jej jest lepszy...), dodaje właśnie mięsko z kiełbasy albo mielone mięsko wieprzowe i mielony boczek. I tez cebulka, jabłuszko, przyprawy. Trzymam za Coiebie kciuki w sprawach małżeńskich, a napisz coś o dzieciaczku!!!! Emmi - to dobrze, że Jaś je z Tobą, nauczysz go wtedy, że jada sie wspólnie, o tych samych porach przy jednym stole:-) Ja też próbuje tak robić, choć żeby zjeść ciepły obiad musze sie nieżle wysilić;-) Mamba - CZy Nikolka już sie sama ząłtawia do nocniczka? Ja mam ostatnio intensywny trening w domu, ale jak na razie skończyło się myciem zasiusianych zabawek, podłogi i praniem fotela...hm....:-) Forever, Borutka, axxk, Jola, Bobasekm, Ankara, Efciak, Edytkuś,Tadoonia, Matrona, Nimfa, Papużka, Beza (co z Bezą, ktoś wie?) i wszyscy pozostali -i korzystajcie z pogody, może to ostatni tak pięlny dzień tej jesieni..?
×