Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ruminka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ruminka

  1. ufff... Forever, nie mam pojęcia, ale jeśli to nie jest taka zupenie mała stacja, to przechowalnia być powinna. Bobasekm - przykro mi w zwiazku z tą pracą. A jeśli chodzi o te rozmowy - w urzędach najczęściej jest tak, że pracę dostaje sie ...no własnie, po znajomości, z klucza partyjnego itd.. Rozmawiać z kandydatami muszą, bo takie są wymogi - no i żeby trochę oczy pomydlić. Nie wszędzi tak jest, w końcu czaseami naprawdę niezbędny jest fachowiec, ale ja znam tyle takich przypoadków, że już naprawdę nie szanuję ani urzędów, ani urząedników. W wiekszośco, bo uogólniać nie można
  2. ...nie mam już siły, potrzebuję transfuzji..;-) Kto chetny podzielić się zapałem...Ufff...musze zabrać Macka na dwór....
  3. A, Nimfa - wszystkiego najlepszego Moja Droga! Smucić się nie powinnaś, choc to nieładnie ze strony bliskich, ze zapomnieli.
  4. Tak z doskoku się witam, bo siędzę z ręką w dziurce od skrzynki ;-) To nowa zabawa Maciusia (MM zrobił skrzynkę na budowę i ona ma taką dziurkę na ...dławik???? no, na COŚ TAM, PRZEZ TE DZIURKĘ MOŻNA WSADZIĆ LUB wystawić palca i moje dziecko oczekuje , że ja tak cały dzień mogę :-) ) Bo, moje kKochane, dziurki to maciusiowa malutka obsesja - zawsze leci nawet do najmniejszej ;-) Poniedziałek zaczęłąm z bardzo ciężką głową, bólem brzuszka i nawet nie chce myśleć, że tak ma byc cały tydzień, zacnę raz jeszcze... Zazdroszczę tym, które porządki mają za sobą, u mnie właśnie się zaczynaja......
  5. O, widzę, że dziś ja pełnię honory domu!!!!! Mam nadzieję, ze jutro się poprawi - bo to ostratni tydzień przed swiętami, a potem na 2 tygodnie ubędę z Forum. Miłej niedzieli!!!!
  6. ocho, widzę, ze ruch dziś niewielki :-) A oto obiecany przeps na paschę serową: Pascha serowa – konsystencja gęstego kremu. Jest łatwa do wykonania, tylko wymaga troszkę czasu. 0,5kg zmielonego serka (najlepiej „gotowca” ze sklepu), 10dag masła, 10dag cukru (najlepiej cukru pudru, może być go nawet trochę mniej), 1 cukier waniliowy, 3 żółtka, 100ml śmietanki 30%, duuuuuuuuużo bakalii (pokrojone figi, suszone morele, rodzynki, suszone śliwki kalifornijskie, skórka pomarańczowa…co kto lubi) Miękkie masło utrzeć z cukrem na puch, dodawać kolejno żółtka i po trochę serka – utrzeć to wszystko na kremową masę. Następnie przełożyć ją do garnka o grubym dnie (albo teflonowego, żeby się nie przypaliła) i dodać do niej śmietankę. Zagotować na małym ogniu cały czas mieszając trzepaczką. Zdjąć garnek z ognia, dodać bakalie i wymieszać. Miseczkę, albo formę na babkę (będzie ładniejszy kształt paschy) wyłożyć gazą – tak, żeby jej brzegi wystawały (wystarczy podwójna warstwa gazy) , wlać na to masę serową i zostawić do zastygnięcia, chłodzić w lodówce 12 godzin. Po tym czasie można wyjąć na talerz – odwrócić formę do góry nogami i oderwać delikatnie gazę. Swietnie zachowuje kształt naczynia. Smacznego!!!! J
  7. Ja tylko pomacham na dzień dobry, bo na tyle oczywiście mam czas... Bobasekm - no trzymam te kciuki!!!!! Jola - jeśli masz dobrą hemoglobine, to ja bym Ci radziła nie brać jednak żelaza - ono powoduje obstrukcje, niestety, a czasem tez i nudnosci. A magnez bierz, kochana, jak najbardziej!!!! Polecam też siemię lniane mielone, wspomaga przemiane materii. Pozdrawiam wszystkich! Dziś zapowiada się bardzo zajęty dzień poza domem (hurra!!), ciekawe, jak Maciuś to zniesie.
  8. Rany, jak nic nie dam rady napuisac za dużo, bo MM w drodze (w korku), placki ziemniaczane w planie do usmażenia (żeby MM nie narzekał, ze tylko zupka) , a tu jeszcze Maciuś szalej po domu... Przepis na paschę podam troszkę opóźniej, bo musziałabym go teraz wklepać w komputer, dodam tylko, że to pascha serowa - bez ciasta i bez pieczenia (masę się gotuje) ale jest rewelacyjnie smaczna. Novinka -tak cząstkowo do Ciebie może napisze...Z tymi niespodziankami to czasem ciężko, ale się staram od czasu do czasu - oczywiście zawsze jak wyjeżdża wklejam mu do książki karteczkę z miłosnymi wyznaniami :-) (gorzej, jak nie doczyta do odpowiedniej strony), czasem mu wkładam cos dobrego do kieszeni, albo oj, no kupuje mu piwko ;-) Była też jedna exstra sesja zdjęciowa - sprawdziły się różne komplety bielizny :-) kiedy dłuuuugo go nie było w domu. On mi rysuje laurki w komputerze, robi transaprenty w domu (to oboje robimy), a kiedyś ubawił mnie do łez, jak wrócił w nocy z męskiej imprezy z olbrzymim nareczem kwiatów - zerwanych w ogródkach...w mieście!!!!! Szedł na piechotę o 3 nad ranem i zrywał... i w tej chwili tyl mi do głowy przyszło, musze uciekać od komputerka, niestety, boo nie wiem, czy w weejkend uda mi sie. popisać Witam Sylwinkę i Tosię, na razie mocno przytulam wirtualnie - przynajmniej tyle. Świat jest pełen ludzi i choc czasem trudno znaleźć pomocną dłoń - w końcu się na nią trafi. Dziewczyny trzymajcie się!!!
  9. ...tak spojrzałam na swój post i się za głowę złapalam przez te literówki!!!Przepraszam! A jeszcze zaraz coś może dopisze, tylko musze Maćkowi kaszkę zrobic... ...już...humor domowy z zycia wzięty...: MM zastanawia się na głos -\"kiedy Maciuś zacznie normalnie mówić\" , więc pyta mnie, kiedy ja zaczęłam ...i nie czekając na odpowiedz dodaje \"pewnie zaczęłaś bardzo późno, bo jeszcze Ci się nie znudziło...\" druga sytuacja - oglądamy film, w którym bohaterka siedzi z dzieckiem w studni (suchej), z której próbuje się wydostać wspinając po linie, a zaraz mogą ją tam znaleźć źli ludzie. Więc ja sie martwię, że ją znajdą i skrzywdzą, a MM na to: nie martw się kochanie, ona pewnie i tak zaraz spadnie i się zabije... i jeszcze trzecia sytuacja - po zajęciach w szkole rodzenia zwierzam sie MM, że jeśli poród będzie długo trwał, to na pewno będę bardzo głodna (jak moja przyjaciółka, dla której to było najbardziej dotkliwym przeżyciem :-) ), a MM na to : nie martw się kochanie, na pewno będzie Cię tak bolało, że zapomnisz o głodzie. No i jak nie kochać facetów ??? :-)
  10. Witam! Ja jestem dziś, dla odmiany, wyspana :-) Papużka - widzisz, jeseteś na dobranoc i na dzień dobry! Miłego dnia itrochę spokoju Ci życze...A świeta spedzasz w domu, czy gdiześ może wyjeżdżacie?? No a żeby nam tu zapachniało już siwatcznie, napiszcie moje drogie, co pieczecie na święta? Macie jakieś specjalności domu? Ach te baby, mazurki i serniki.... Nimfa - Novinka ma rację, jeśli coś Cię niepokoi w Twoim zdrowiu, to nie czekaj i zacznij robić badania (niedawno pisałaś, że masz problemy z hormonami), oraz zapisz się do lekarza. novinka no to życze przypływu entuzjazmu :-) Mamba - oszczędzaj plecki, jeśli możesz to kładz się na twardym podłożu i odpoczywaj! A jak już idziesz na spacer - pamiętaj, zadnych obcasów!!!! Ankara - Ja wczoraj tez podglądłąm pszczoły, na osiedlu mamy kilka kwitnących drzewek, ach jak one pachną!!! Tam właśnie pszczoły i trzmiele się pojawiły, niestety muszki również... Emmi - a jak Tobie zaczął się dzisiejszy dzień? Jasio buszuje> Bobasekm :-) Efciak, Matrona, borutka, tatar, forever, Tadonia, Jola, oraz reszta - i miłego dnia!!! W końcu to piątek!! Asiatrzy - a Ty gdzie sie podziewasz??? Mam nadzieję, że wszytsko w porządku... Monnalidka też nas chyba opuściła....
  11. Ech, dziewczyny, tak sobie własnie pomyślałam, że mam z wami dobrze :-) Otwieram odpowiednią stronę i...jesteście! :-) No, Efciak, ja jestem po codziennych ćwiczeniach, przede mną jeszcze godzina ruchu na dworze (jak Maciuś wstanie), a od słodyczy chyba się uzależnilam, ze tak nie moge się oprzeć temu osladzaniu życia...A tu w domu czekoladki, herbatniczki i w planach na weekend mała pascha serowa (PRZEPYSZNA), chce sobie przypomnieć jak się ją robi przed wyjazdem na Święta (o ile moja mama mnie wpuści do kuchni i obędzie sie bez awantur), bo robię tylko raz w roku. I jak mam, prosze Ciebie, zdrowo i bez cukru..? Tak w ogóle to warzyw jem za mało i to musi byc punkt zaczepienia moich zmian. Za to dbam o to, że by Maciuś i MM jedli...A tak poza tym marzy mi się jakiś krótki kurs samodoskonalenia.... Jola - aż u mnie zapachniało Twoim praniem :-) Ja też lubię ten zapach, najfajniejszy jest po proszku do prania (nie po płynie, o dziwo). A tymi @ się absolutnie nie martw na zapas, po pierwsze zanim ci wróci po porodzie to minie sporo czasu, a po drugie - może przestanie w ogóle boleć, tak jak u mnie. Oczywiście napięcie przedokresowe nie przemija... Novinka - lubię czytac o Tobie i TM. Do tego mam Was oboje przed oczami :-) i sama mi się buzia usmiecha - lubię takie ładne obrazki :-) Jeśli M jest dobrze dobrany, to rzeczywiście życie jest prostsze i w jego ramionach można sie ukołysac przy smutkach. Papuzka, Matrona - to i ja witam w klubie sennych...i kawka się przyda, byle mocna. forever - jak nastrój? Miłego i mało wietrznego dnia. A, mam pytania kobieto znad morza ;-) Czy na początku maja (zakładając dosyć przyzwoitą pogodę) nad morzem jest atrakcyjnie - na tyle, zeby jechac z małym dzieckiem? Zastanawiamy sie nad majowym weekendem... Emmi - a wiesz, poszłam po rozum do głowy i dziś podczas Maciusiowej drzemki nie ruszyłam żadnej pracy domowej...:-)
  12. Ale fajnie! Ale duuuużo! Dzień dobry! No, ale ja króciotko... Emmi - ale jesteś mądra babka, tak w ogóle, a z ta pralką (i czasem wolnym) to masz moje gromkie brawa! Mnie niestety, zapewne jeszcze trochę zajmie dojśćie do takiej swiadomości, ze to ma mi zycie wzbogacić o kilka wolnych minut ;-) Efciak - dobrze, ja się może też zmobilizuje...jakieś zmiany by się przydały, zwłaszcza w zdrowym odżywianiu, ale przed Świętami..???? Nie da rady....za dużo czekoladowych zajączków na tym świecie... Ankara - ale sugestywnie opisałaś te pszczoły...Ja chcę na łąkę, do sadu! I przytulam, wiesz za co :-) I tyle, nie dam rady do wszytskich napisac...:-( Novinka, Bobasekm, papużka, mamba, łapa (o, dzień dobry!!!!), matrona, asiatrzy, jola, forever
  13. Dzień dobry! I ja przepraszam, że nie napisze do kazdego z osobna - jakoś nie mam melodii do pisania w ogóle, a chcialam tu zajrzeć... Coś się ze mną stało tak w ogóle...a dziś jeszcze organizm odreagowuje, moze też przesilenie wiosenne robi swoje własnie przed chwilą Maciek zrzucil z szafki kubek z kompotem. Wczoraj sprzątalam.... No, to teraz bez tabletki przeciwbólowej już się nie obędzie.
  14. do \"pomózcie mi, bo...\"... - pomogłabym, ale ja też nie wiem, jak...a nie chce pisac żadnych banałów. Trzymaj się. Jola - ;-) wrócił, wrócił - na 2 tygodnie go tu mamy. pozdrawiam
  15. dzień dobry. Pięknego dnia życze. I spokoju w sobie dużo, duuuużo. Jak trgo nie ma, to wsyztsko, nawet najpiękniejsze rzeczy są do bani. dla wszystkich, taki świeżutki, spod listka ;-)
  16. :-) Novinka, póki Maciuś śpi, to może jeszcze jedna mądra refleksja mnie najdzie :-) Własnie jest tak, jak piszesz - nasze życie to ciągłe zależności i wzajemna wymiana. Nawet jeśli jesteśmy nastawieni głównie na dawanie, to jest to nasza potrzeba, więc musimy koło siebie miec kogoś, komu będziemy potrzebni. No i musi być jakaś harmonia w tym wszystkim, w tym braniu i dawaniu, inaczej jest nam źle i tracimy oparcie. A co do wesela i organizacji - nic się nie martw, to wcale nie musi być skomplikowane. Ja i MM załatwialiśmy wszystko sami, do tego sukienkę szyłam - nie kupowałam gotowej, zaproszenia i karnety robiłam własnoręcznie i jakoś ze wszystkim zdążyliśmy :-) Miłego dnia wszystkim !!!
  17. Dzień dobry ;-) ;-) ;-) Papużka - na szczęscie szybko opanowalam sytuację, bo to nie pierwszy raz...ale dziś rano nabił sobie guza ... Cóż, tak to z dziećmi... Jaki obraz kończyłaś wieczorem> Pozdraiwam! Bobasekm - hej! Miłęgo dnia! Emi - no, nam też spacer się udał, chociaż wiało o ktos w domkach obok palił plastik (albo śmieci), więc zapach straszny cwilami...Pogoniłabym tym ludzi czasem...Ale dziś rano wracałą z badań taką spokojną uliczką, słyszałam jak ptakli śpiewały i tak mi ise miło zrobiło, bo pomyśląłam, że może za rok będę słuchała rano ptaków na własnym ganku ;-) kielonek - ja myślę, że większość z nas ma jakieś obawy przed tak wielką zmianą w życiu. Watpliwości, że coś się nie uda, ze będzie inaczej, niż wymarzyliśmy. Ze nie będzie idelanie. Ale byka trzeba brać za rogi ;-)
  18. ...no i miłam popisac, ale Maciuś sobie warge rozbił ... i płacz i mama nie może odejść na długo... w skrócie - pogoda ładna, ale strasznie wieje , niestety, bez czapki ani rusz :-( Witam ponownie tulia! Mam nadzieję, że nasze towarzystwo trochę ci pomoże ;-) Rzeczywiście, Twoja sytuacja jest trudna, zwłaszcza, ze musisz jeszcze mieszkasz z ex mężem pod jednym dachem :-( Ale wierzę, że ta wielka przygoda, która w Tobie tkwi, znajdzie spełnienie w rzeczywistości! A zaczernisz się w preferencjach, musisz sobie tylko wymyslić wasne hasło. pozdrawiam wszystkich serdecznie, może teraz znowu bedzie mnie troszkę mniej, bo MM ...:-)
  19. Hej! Ja sie szybciutko witam, Maciejek dzis nie da posiedzieć przy komputerze, za karę że wczoraj posiedziałam na skype z MM (który jeszce jest w Oslo, ale wieczorem już z nami :-) ). Oj Nimfa, Nimfa, Ty naprawdę spróbuj coś zrobic z tą Twoją zazdrością, bo - jak widać - ona wszytsko psuje, każdy Twój związek niemal. Idz do psychologa, powalcz o samą siebie! nie ma się czego wstydzić - wstydzić należy się tego, że się pozwala narastać w sobie złym uczuciom. Trzymam kciuki! babasekm - miłego dnia! u mnie zapowiada się śliczny spacerowy dzień, wiec Tobie też życzę!!! Ankara - no to niechżyje szczęśliwie Twój syn sto lat i jeszcze dłużej, życze też przyjemnej i udanej imprezy!! Mamba, papużka, Emmi, oraz reszta zaglądaczy miłego bardzo poranka!!! a Jola się odgrażała, że tu napisze i ....???
  20. Hej Bobasekm, my juz po śniadanku (Maciuś nawet po dwóch), ale życzymy smacznego! Mam nadzieję, że dziś mi się UDA zafarbowac wlosy, co wymaga współpracy od Maciusia - tzn, żeby spać poszedł!!!!
  21. Witam Was Kochane! We Wrocławiu się przejaśnia stanowczo, więc zapowiada się miły dzień :-) CZego i innym życzę!!!! Asiatrzy - o, święta racja z tym mianem przyjaciela...Ja też tym słowem nie szastam, też mam dwie sprawdzone osoby, było więcej, ale...Własnie - sprawdzianem dla przyjaźni jest czas i odległość. To zawsze tak jest , że jeśli się z kimś rozstajesz, to jego sprawy po pewnym czasie nie żyją w tobie tak żywo, jak wcześniej. Ale sztuka w tym, żeby się zdobyć na empatię oraz - chęć zrozumienia. Posłuchania. Ja się w życiu dużo przeprowadzałam, za każdym razem ktoś tam bliski sercu zostawał daleko. I nie wszyscy ten sprawdzian czasu i odległości przeszli. Ale tych, co przeszli - raczej jestem pewna, pewna ich zainteresowania moimi sprawami. A ta moja refleksja - dotyczyła głównie tego kręgu znajomych, bliskich rzekomo ludzi, z którymi dosyć często obcujesz. Właśnie takich koleżanek, którym zawsze starasz się pomóc, pocieszyć, czy posłuchać o sukcesach; takich znajomych, do których zwykle dzwonisz i o których pamiętasz; rodziny, z ktorą chcesz utrzymywać żywe kontakty....I tak po cichu liczysz na wzajemność. Reasumując - moja mama zawsze mi mowiła, że jestem naiwna :-) Z drugiej strony - szukajcie a znajdziecie... a co do tych opiekunek do dzicka - całkiem możliwe, że praca u Ciebie je mobilizuje do czegoś więcej, to ten pierwszy krok w kierunku wyjścia z domu i zrobienia czegoś ze swoim życiem. Tylko szkoda,ze ze szkodą dla Twojego domu. Ale może Twoja córeczka aż tak sie nie zżywa z opiekunkami? No, miłego dnia... ...miłego dnia wszystkim, muszę się dać oderwać od komputera małemu diabełkowi, który co chwila przychodzi i cięągnie mnie za palec ;-)
  22. a u mnie ciągle pada, musiałam na ten deszcz wyjść,ale za to sprawa u lekarza załatwiona :-) A tearz mi tu Maciuś gada i gada cały czas po swojemu i koniecznie chce się dopisać, chyba, bop usiłuje się tu dostać wszystkimi drogami ... No, miłego wieczora!
  23. ale mi się rozpadało!!!!A ja dziś musze do lekarza, niestety, no i ogonek musze ciągnąc ze sobą. Emmi- to wybudzanie jest faktycznie najgorsze z całego macierzyństwa. Koszmar. Ale to na szczęsćie mija...mija...mija....ale ile to mijanie trwa!!!! najładniejszy dla Ciebie! Musze się po cichu przyznac, że własnie wyżarłam resztkę tiramisu, zrobiłam wczoraj specjalnie dla przyjaciółki i tak mi się ostał mały kawałek, to coi się miał zmarnować... ;-) A co tam słychac u Asiatrzy? Dawno Cie chyba nie było, musze sprawdzić..... Bobasekm i bardzo bardzo miłego piątku Ci życzę! Papużka - biedna, aż 3 zastrzyki! zdrowiej szybko i dbaj o ręce. Pobódkę miałam o 5.45, ale jeszcze mi się udało uśpić moje półdiablę na pół godzinki. Forever - No Maciuś robi co może :-) A już najbardzej mnie rozśmiesza, jak ja zaczynam ćswiczyć, a on mi np. włazi na plecy, albo kładzie sie obok ;-) Zachowuje się dokłądnie jak nasz rodzinny jamnik. dokładnie tak. o, Smoczyca! A wasnie miałam nakrzycczeć na Ciebie, że przyszłaś, po czym zniknęłaś po angielsku...Pogodę mamy jeszcze nieciekawą, u mnie (Wrocław) śniegu nie ma, ale leje, za to jutro ma padac, a w niedzielę...słońce!! No i wieczorem MM wraca - raj na ziemi :-) Słuchaj, a może zamów sobie wcześniej bilet lotniczy do Polski? Będzie taniej. A gdzie dokładnie jesteś, w jakim mieście? Chyba że pisałaś, że w Nadrenii..?Czy coś mi się pomyliło? Efciak i jak tam teściowa, grzeczna ? ;-) Ankara wiem, że zaglądasz, tylko czasu na popisanie nie masz... mamba, monnalidka, tatar, brahypelma, borutka, tadoonia, matrona, Novinka, Jola, Agrypina (zajrzysz do nas jeszcze?)oraz cała miła reszta świata topkiowego -
×