Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ruminka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ruminka

  1. i własciwie mnie tu nie ma, choć chcialam się przywitać z nowymi dziewczynami ! ale jak macie krzyczeć, to mnie nie ma ... Bobasekm- niepokoisz mnie, trzymam jkciuki, zeby to nie było nic poważnego!!! Stokrotka - tak samo, poczekaj do daty okresu, nie denerwuj się wcześniej niepotrzebnie, moze to taki okresowy falstart...no, nie było mnie tu. Pozdrawiam...
  2. dzien dobry! :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-)
  3. No bobasekm, ja też dziś - jak nigdy - zamieniłam sie w kibica i aż mnie serce bolało przy tych bramkach pod koniec meczu....:-( ALe uważam, że to i tak świetne osiągnięcie , dlatego - wielkie brawa dla chłopaków!! (a poza tym nasz trener przystojniejszy...;-) ) A mnie jeszcze ze 3 godziny zostały do przylotu MM, szkoda ze Maciuś nie może poczekać i śpi, MM do rana będzie nogami przebierał, żeby sie synek wreszcie obudził i żeby go można było poprzytulać :-) Miłej nocy wszystkim pięknie życzę, a jutro udanego sytartu w nowy tydzień ;-) Emmi - a co Ciebie tu tak malutko ostatnio, jak na lekarstwo ?
  4. ..., Maciuś górą, więc ... spokojnej niedzieli ... ja nie mogę myśli skupić, ani usiąść na chwile przy Wicherku, dablę małe włązi wszędzie, gdzie tylko zdoła głowę wcosnąć. Jak kot.
  5. Dzień dobry! Kasiaklavciek - ojeju, strasznie przykro usłyszec coś takiego...tulu tulu ... ja nie potrafię mieć zrozumienia dla ludzi, którzy tak bezmyślnie ranią słowami... Bo nawet jeśli komuś z nami jest już \"nie po drodze\", to można to powiedziec inaczej, można być szczerym i uczciwym...Tyle, ze łatwiej jest sprawiać ból i przeciągać strunę i odepchnąć kogoś od siebie na tyle, żeby zrzucić z siebie decyzje o rozstaniu. Bo bardzo często chodzi własnie o pozbycie się odpowiedzialności na zasadzie - \"ja się postaram zmienić twoje życie w piekło, a ty sobie z tym radz...\" Nie potrafię Ci pomóc, ale chociaż napiszę, że jestem tu i Cię wspieram. A co do Córci i starszych facetów - no mądra dziewczynka rośnie, związki ze straszymi facetami są dojrzalsze i ciekawsze, a najlepsza różnica to tak okolo 5 lat :-) Nimfa - kurcze, no to się spinam i jakby co czekam na hasło wymarszu :-) muszę wykorzystac moje młode (jeszcze) lata, bo nie chce potem wspominac jak moja mam, ze tylko raz w życiu była z ojcem na dancingu... gargamelka - no to sobota widzę nareszcie spędzona własciwie - na nieróbstwie. I taka powinna być sobota..Nigdy nie podobał mi sie zwyczaj sobotnich porządków i zawsze wolalam się pomęczyć w tygodniu, choćby wieczorem, zeby już potem mieć dzień dla siebie. Teraz póki mogę też się staram, zeby sobota była dla mnie i dla MM dniem innym niż zwykle, zeby zamiast sprzatac, gotować - pojechac gdzieś sobie :-) Forever - ciasto wyszło, ma ciekawy smak :-) Musze wypróbowac tez przepis na brownie - tu daje się jeszcze więcej czekolady, ale bez orzechów, ma inną konsystencję i najlepsze jest na ciepło, co nietrudno zrobić ;-) koleżanka robi je zwykle po swiętach, bo zostaje jej mnóstwo ponadgryzanych przez dzieci czekolad i czekoladek.. Bobasekm - aż miło popczytać i Tobie zrelaksowanej i dopieszczonej :-) No i tyle póki co, Maciek strasznie marudny ostatnio, w nocy nie śpi - potworność :-( Wszystko przez tę pełnię...
  6. , ale fajnie, zeście sie jednak dziweczynki pojawiły momio weekendu!!! Ja mam już przygotowane wszystko do czekoladowego ciasta forever, chcialam tylko jeszcze wyleczyć ból głowy po porannych porządkach i zabiorę sie za pieczenie. Ciasto, oczywiście, jest dla MM, z tym ze on się pojawi dopiero jutro wieczorem, więc..hm...cześć będzie jednak do wcześniejszej konsumpcji. A tak w ogóle MM straszne jaies problemy miaŁ JUŻ PO DRODZE,bo żle mu zrobili rezerwacje (a sprawdzał 3 razy) i mało brakowalo, żeby nie poleciał jednym z lotów, a to jak wiadomo rozklada cały plan podróży. Oj, może więcej nasmaruje później, bo mnie Maciuś okupuje i wygieta tu siedzę jak paragraf... Nimfa, Forever...tez bym sobie pszalała i potańczyła, ale Wam dziewczyny fajnie!!!!
  7. no nie, ja pierwsza..? A, to przecież weekend, więc nikt się nie pcha przed komp, normalnie ludzie sobie leżą w łożku i \" wciągają żółtko\", co niestety nie jest dane mamie rozbrykanego od bladego świtu Maciunia (i pewnie długo nie będzie dane, a jak MM wróci to jeszcze gorzej, bo z pewnością będzie wspierał synka w tych rannych ekscesach). Dziś czekają mnie porządki, choć to trochę syzyfowa praca, bo MM w 10 minut upora się z czystą łazienką (jedno golenie i mycie zębów) i podłogą w kuchni (jedno mycie naczyń z rozbryzgiem na okolicę ;-) ), oraz resztą mieszkania (roznoszenie na kapciach tego, w co wlezie w łazience i w kuchni). Ale strasznie sie cieszę, że wraca, że nie będę ze wszystkim sama, ze mnie przytuli i w ogóle. Ankara - no, wreszcie! dobrze, że dalej nie mieszkaqsz, bo bym musiała głośniej krzyczeć! Oj współczuję Ci - ferie w tę pogodę... No dobrze, pewnie dziś będzie tu mały ruch, ale zajrzę jeszcze, póki komputer wolny :-) Miłej soboty!
  8. łapa - najważniejsze, zebyś się dobrze czuła w tym, w czym idziesz, brzmi niezle, więc będzie ok. ja też nie przepadam za błyszczącymi i ekstrawaganckimi strojami, tu ukłon w stronę klasyki...:-) Nimfa, a własnie krupnik taki był, bardzo gęsty i z mięskiem i warzywkami i grzyb nawet się trafił... A ciasto będę robiła dopiero jutro, póki co okazało się że mam za mało orzeczhów, trzeba dokupić... Forever - trafilam Cie krupnikiem!!! A co do opieki nad psami, własni mi brat opowiadał, że znajomi zostawili psa (shar-pey) u swojego znajomego i ....pies zniknął razem z tym znajomym..hm...ale chyba sami sobie winni, bo cały czas komuś tego pieska podrzucali, w zeszłym roku był 2 tygodnie u mojego brata... A tak w ogóle...Cala jestem w nerwach, bo nie wystarczy, że się martwię samą operacją Maćka, to własnie jeszcze muszę się martwić tym że...może jej nie być. No bo chyba wszyscy słyszeli o problemach Akademickich Klinik we Wrocławiu, a to ma być na jednym z jej oddziałów. No człowiek jest bezsilny po prostu...:-(
  9. Forever, Nimfa , ale mi doooobry krupnik wyszedł...zapraszam! A ja sie przymierzam do tego zrobienia ciasta czekoladowego wg przepisu Forever, tylko musze zmielić orzechy, a Maciuś strasznie płaczy jak słyszy blender...hm, może zamknąć się w łazience..? no i wreszcie zafarbowałabym włosy, może uda się wieczorem, jak dzicię słodko uśnie...
  10. hej-ho! Co prawda luz i swobda to pojęcia mi obce (już), ale ponieważ Szpaczyna ciągnie mleczko moge założyć, że mam 2 minuty... Jola - otworzyły się te zdjęcia, które były w załącznikach pojedyńczo, nie otworzyły sie zaś te spakowane razem (może nie mam programu zeby otworzyć - to był bodajże .rar), choć tak samo długo się zciągały. Z tym słodkim to może lepiej jednak trochę się pooszukuj, zamiast cukierków śmiało jedz suszone morele, rodzynki, daktyle i inne takie substytuty, a jak już ci suię zachce strasznie, to sięgaj po gozką czekoladę,bo najzdrowsza. I nie da sie za dużo zjeść...Poza tym - słodycze poza tym, że tuczą, mają właściwości zatwardzające, więc uważaj! Forever - a jak Ty się czujesz nie widząc TM jakiś czas, brakuje Ci go bardzo, czy tylko czasem łapią tęsknotki? Może potrzebujecie jakijeś dłuższej przerwy w byciu ze sobą, a może po prostu on teraz - po skończeniu studiów i zakończeniu jakiegoś etapu w życiu, jest trochę zagubiony? Efciak - widzę, że nie tylko ja używam w stosunku do mojego dziecięcia pieszczotliwych określeń...Mała zaraza, śmierdzioszek, ryjek, wredota, kupkin-pieluszkin, Gizmo (z Gremlinów), paskudek...:-) ALe to tak już jest, sama pamiętam, jak moja mama mówiła na mnie - moja małpo zielona w pomarańczowy rzucik... No, kochana, na podróż MM spojrzałaś faktycznie z jaśniejszej strony, ja w ogóle doceniam dzisiejszy rozwój komunikacji, bo mogę z nim codziennie pisać i podsyłać mu zdjecia (żeby widzial jak mu syn rośnie). A wraca w rzeczy samej z krańca świata :-) A kiedyś, jak ktoś wyjeżdżał na kontrakt, to potrafiło go 2 lata w domu nie być i tylko list od czasu do czasu przychodził... Pozdrawiam wszystkich - cieszmy sie weekendem ! Acha, dziewczyny, pisałyście ostatnio o jedwabiu - biosilk - podajcie proszę jakiś adres internetowy na zakupy... Ankaraaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!! Melduj się , co u Ciebie?
  11. Bry! Papużka - , tuli tuli, wzmaczniaczki dla Ciebie i Damiana! Forever - to teraz proszę o wiersz na dzień dobry! mamba - tuli tuli ! Może weekend będzie lepszy! ...No i MM zaczął wracać do domu, teraz jedzie pociągiem (11h), potem bedą jeszcze 3 loty (w tym jeden 9h) i w niedzielę wieczorem powinien być w domu. Przynajmniej na trochę. Jednocześnie też coraz bliżej czwartku :-( ...
  12. Jola = no ja tez podziwiam! Jeszcze mi sie częsć zdjęć zciąga, ale też nie wszystkie mi się pootwierały...
  13. hm, do wszystkich nie zdazę napisac, więc póki co tylko i miłego dnia!
  14. Jola, dobrze myślisz, niech lekarz przemówi TM do rozsądku, korzystajcie póki swoboda, no i z pewnością seks w ciąży jest szczególnie przyjemny dla przyszłej mamy (tą drogą natura nam chyba wyrównuje ciążowe dolegliwości), po porodzie jest już trochę inaczej (ale nie mówię, że mniej przyjemnie :-) ), a już z pewnością troche stresuje, jak sie dziecko \"nie w porę\" obudzi i trzeba lecieć...;-)
  15. dzień dobry! Długo nie będzie, bo tu ryk za plecami, Maciusiowi nic się nie podoba, a zwłaszcza mama przed komputerem. Ale złego słowa nie powiem, wczoraj miałam gości z dwulatkiem w okresie buntu...Maciuś to przy nim anioł wcielony - na razie ;-) Takowa - witaj! W moim wypadku w zwiazku na odległosć sprawdza się ...stały kontakt i przepływ informacji :-) MM pisze codziennie, co robi, co się dzieje wokól niego - a pisze bardzo dowcipnie, więc te maile do jedyny plus jego nieobecności. Ja zaś piszę do niego. Ważne jest, żeby zawsze interesować się sobą nawzajem i zapewniać się o ciągłości uczuć, ciągłości więzi.
  16. ojojoj, ale sie napisało! Ja już powoli będę \"wyciszała\" Maciusia, nareszcie bedzie chwila luzu... :-) Witam nowe nicki! i spokojnego wieczora!
  17. Bobasekm- zabierz gdzieś TM, albo nawzajem sie \"zabierzcie\", będą miłe walentynki i poza domem :-) Do dyskusji o wyjazdach dorzucę swoje zdanie - jeszcze rok temu w życiu bym się nie dala nigdzie wywlec z kraju, szkoda mi zostawić bliskich, przyjaciół, szkoda mi \"moich miejsc\". Ale teraz ...coraz częściej zaczynam myśleć, ze chyba nie w porę zaczynamy budowę domu...Coraz bardziej drazni mnie to, co jest, a to co ma być jeszcze - przeraża... Coraz trudniej tu życ. Coraz drożej i mniej bezpiecznie. Mm ma wiele okazji, żeby wyjechac gdzieś na dłużej, może być i tak, że w końcu pojedziemy razem - już w tym roku moglibyśmy jechać do USA na dwa lata na kontrakt (ale akurat tam to ja nie chcę). Myślę, że jak tak dalej pójdzie, to w końcu i my wyjedziemy - no bo jak tak życ, jedno z nas w kraju, drugie żeby normalnie zarobić siedzi gdzieś na koncu świata,. a na koniec trzeba jeszcze oddac grube pieniądze do urzędu skarbowego. Ile można dać się nabijac w butelkę i wykorzystywac - i NIC w zamian? A pomyśleć, że jako dziecko pisałam patriotyczne wierszyki...ufffff Nimfa - matrona w bardzo sensowny sposób napisała powyżej, a ja się pod tym podpisuję :-) Nie możesz mieć pretensji i obburzać się na to, że nie zawsze wiemy, co masz na myśli, szczerze mówiąc zajrzałam raz jeszcze do kontrowersyjnej wypowiedzi i ...no nie łapię, czy to chodziło o przytyki do twojej kolezanki, czy do D..? Wychodzę z zasady, że nie mamy tu na kafe w stosunku do siebie złych intencji, piszemy ze sobą, jednych lubimy bardziej, innych mniej, ale powstrzymujemy sie od złośliwych komentarzy i niech tak zostanie. Zauważ też, ze akurat forever często odpowiadała na Twoje posty i to w miły sposób.
  18. Dzień dobry! Ależ się wpisów pojawiło!! Emmi - :-) Oby katarek minął jak najszybciej! To euphorbium jest niestety dosyć drogie, kosztuje 20zł, ale może warto zainwestować, będzie na następ[ny raz jak znalazł! Gargamelka - ja z tym oczyszczabniem buzi tez miałam przygody jak forever, ale ostatnio pojawiła się nowa metoda czyszczenie - ultradzwiękami, nie wymagająca wygniatania (zwłaszcza tego,co pod skórą niewidoczne dla nikogo poza kosmetyczka ;-) ) - jest droższa, ale po niej buzia jest gadziutka i bez śladów. Bobasekm ;-) czyżbym wyczuwała lepszy nastrój u Ciebie? Cieszę się! Jola - pozdrawiam, jesli mogę coś powiedzieć - nie przejadaj sie teraz pomidorami, bo więcej w nich chemii niż wartości odżywczych. Nimfa - no, to widzę że się zrelaksowałaś maksymalnie :-) Mnie się maży masaż....ale nie zdrowotny, a relaksacyjny właśnie...taki, przy którym zaczynasz mruczeć jak kot i oczy sie same zamykają. Póki co trenuje maciusia do miziania po głoweie, bo sam się rwie do \"liczenia włosów\", malutkie paluszki tak przyjemnie wedrują i łaskoczą! Gorzej, jak znienacka zaczyna szarpać !! monnalidka - zapełniaj sobie wolny czas jak możesz! Ja najbardziej pomagam sobie książkami, o czym już pisałam, przynajmniej przez jakiś czas. Papużka - mam nadzieje,ze ta herbata z dodatkami pomogła i nic Cie nie bierze :-) stokrotka - a gdzie pracujecie? w jakim kraju? mamba, ankara, asiatrzy, matrona, tadonia, borutka, brahypelma, haribo, łapa i wszyscy pozostali - miłego dnia!!!!!
  19. bobasekm - dzięki, emmi - a jeśli Jasiek ząbkuje, to może ten katarek jest z tym związany - bo tak bywa. Ja moge Ci polecić zakraplanie solą fizjologiczną noska i odsysyanie tego katarku, do tego spray homeopatyczny (jedyny, który jest bezpieczny i nie zaszkodzi) - euphorbium. To możesz stosowac bez konsultacji z lekarzem, bo calcium i witaminę c trzeba stosować zgodnie z zaleconą dawką. Poza tym - przygotuj sie, że katar nawet leczony potrwa z tydzień...Napisałabym Ci to na GG, ale jakoś nie moge Cię ostatnio namierzyć :-) forever - cieszę się, że się sparawa za kolem wyjaśniła, no to teraz powodzenia na egzaminie!!! pozdrawiam wszytskich,niestety nie da sie poleżeć, ile by sie chciało mjac na sytanie wicherka...
  20. czuje sie beznadziejnie i to w pełnym zakresie.... Chyba przeleże dziś ile sie da, nie wiem czy to przez nawilązacz powietrza choróbsko znów wróciło, czy może przez wieczorne intensywne porządki w łazience. A moze przez te beznadziejną pogode...Już nie mam sił... miłego dnia wszystkim
  21. jeju, jak ja bym chciała, zeby to był koniec tygodnia, zeby wreszcie wrocił MM, bo już zwariowac można od powtarzania w kólko tego samego... Najgorsze te wieczory, nie mam z kim pogadać, już nie mam pomysłów na nowe zabawy z dzieckiem i powoli wszystko mnie zaczyna nudzić i wkurzac, chyba już przekroczyłam granice własnej wytrzymałości na te powtarzalność... Papużka - trzymam kciuki za pomyślną diagnozę dla Damiana! Gargamelka, no, Tytanie pracy, dobrze że choć znalazłaś czas na zameldowanie się na kafe :-) Emmi - to dobrze, ze czujesz się zadowolona, widac to w tej chwili było Wam wszystkim potrzebne - takie zwolnienie tempa i pozbycie się części obowiązków. A na studia - wierzę że wrócisz! bobasekm - no to proszę drabinkę, wyłaź z tej doliny! Peónia już w piątek, może faktycznie ma wpływ na nasze samopoczucie, z pewnością ma wpływ na sen, bo mnie się podcza spelni śpi fatalnie. Przykro, że się nie możesz dogadac z TM, tym bardziej, że ostatnio byłaś zadowolona z Waszych relacji,bo dbał o Ciebie i się opiekował w tych trudnych dniach. Pozostaje mieć nadzieję. ze znów się wsyzstko unormuje lada dzień Forever - to samo, obyście się dogadali jak najszybciej, takie ciche dni potrafią strasznie zmęczyc... mamba - ja też trzymam kciuki za szwagra, pomyśl, że skoro już tyle osób stamtąd jest na obserwacji, to na pewno i o resztą dbają lepiej, niż zwykle, bo są uprzedzeni! taka sobie - witaj i choć teraz nic ci nie napiszę w związku z Twoją sytuacją (jakoś nie czuję się na siłach) to witam serdecznie. Pozdrawiam resztę, niech się odezwą !!
  22. a odnośnie serialu - ja postanowiłam nie ogladać, bo: 1. zaczyna się akurat kiedy ja usypam Maciusia, 2. juz sie dalam \"wkręcić \" w ZAGINIONYCH i teraz musze czekać Bóg wie ile, zeby sie dowiedziec, co bedzie dalej, a znając zycie nasza telewizja przed nową serią od początku puści dwie stare i trzeba bedzie czekać jeszcze dluzej...
  23. Nooo nie, żebym to ja pierwsza w poniedziałek..? U Was też taka podłą pogodna za oknami? Wiało całą noc, mokro i plucha straszna. No, długo się tą zimą nie nacieszyliśmy. Ide sprawdzić, czy kuchnia jeszcze stoi, Maciuś coś za cicho...
  24. Hm, forever, już sobie skopiowałam przepis, więc pierwszy krok w kierunku pełnej blachy pyszności za mną :-) U mnie niestety tez jedna z tych \"wymarzonych\" niedziel....Spędzam ją mniej więcej jak napisała Monnalidka - z tym, ze mam wyrzuty sumienia z powodu tv, bo Maciuś się cały czas kręci .... no szczerze przyznam, że w dzień taki jak ten nie zostaje mi niemal nic poza jakimś filmem, albo książką, ale na książkę przy Maciusiu w dzień nie mam czasu, a przy filmie możemy się pobawić klockami i pocwiczyć, zjeść obiad...i jakoś tak mniej samotnie. Pozdrawiam wszystkich serdecznie! Borutka - wa własnie, którą opcję z tych ostatnio rozważanych wybrałaś? Przegapiłam coś? Bo chyba ktos też o to ostatnio pytał?
×