Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ruminka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ruminka

  1. No hej! Tu Ruminka z Maciusiem, który cieszy się bardzo, że ma takie fajne topikowe ciocie i bardzo im dziękuje za życzenia (gargameka - oby się spełniło....ale chyba się nie zapowiada póki co ...). Pisze teraz, bo MM w łazience (z książką i kawą) więc chwile posiedzi :-) Wiecej napiszę jutro, jak MM zniknie w korkach wrocławskich,a potem w pracy. Póki co - miłej niedzieli i może nieco bardziej suchej, niż u nas....Za to wczoraj pogoda byłą piękna i bylismy z Maciusiem w lesie i Maciuś znalazł pierwszego grzyba!!!
  2. dziękuję ślicznie za pamięć o nas i za życzenia dla Maciusia! Wszystkim życzymy ślicznego dnia i uciekamy do naszych zajęć, tort jeszcze nie skończony....
  3. Szybkie dzień dobry, bo ja dziś w tortach i balonikach siedzę (MM poszedł niestety do pracy)... Ania - dziękuję ślicznie, Maciuś już rozbrykany radośnie od rana,a przecież większość atrakcji jeszcze przed nim. Pewnie nawet sobie nie zdaje sprawy z tego, ze to jego święto...W przyszłym roku już chyba będzietego bardziej świadom. Asiatrzy - witaj jako Asiatrzy! Mnie się z kolei tęskno robi za Twoimi widokami zza okna...:-) Bobasekm, Forever, Emmi, ANkara, Nomfa,Michaś Gargamelka, Borutka, Jola, oraz wszystcy inni kochani topkiwcy - życzę wspaniałego końca tygodnia i spokojnego weekendu, nie wiem czy uda mi się wskoczyć tu jutro lub w niedzielę, bo zwykle MM cos tam sobie robi na komputerku (no właśnie, od razu zmienił mi stronę startową, co te chłopy mają w sobie, że MUSZĄ coś stale ulepszać w komputerze ??!!??) Uciekam i do zobaczenie później!
  4. uuu...jakoś tak się poddołowalam...to przez maila, skądinąd milego, pisanego o innych rodzinnych dzieciach....Tak sobie pomyślałam, ze Maciuś biedny sporo traci bedąc tylko ze mną./..On ma bardzo ograniczone kontakty z bliskimi, głównie ja się nim zajmuję, ale cóż mogę zrobić??? Czy przez to gorzej się rozwija? Nie wiem. Niby wszytsko jest jak trzeba, ale nie wiem, czy mi dzikusek nie wyrośnie...Oby nie. Nimfa - wiesz, napiszę Ci, że nigdy nie warto z góry zakładac, że coś się z pewnością nie uda...czasem człowiek z taką postawą sam \"wywołuje wilka z lasu\", bo zawsze spodziewa się najgorszego. Rozwody się zdarzają, ale częściej się jednak zdarza, ze ich nie ma :-) W każdym związku są chwile lepsze i gorsze. Ale to dobrze, inaczej byłoby za cukierkowo, a godzić się też jest miło. I wiesz co, nawet jeśli teraz postanowisz nigdy nie wychodzić za mąż, to....czas pokaże :-) Wiem coś o tym. Bądź dobrej myśli, bo naprawde wspaniałe jest to, że masz przed sobą wszystko, całe życie!!!
  5. dzien dobry, no miałam od rana popisać do kazdego, saiaDŁAM tu o 7.45 i od tego czasu musiało to pisanie poczekać, bo : 1. trzeba było zajac się Mackiem (ubieranie, mycie), 2.zmienić pościel, 3. nastawić pranie, 4. znowu zająć sie Maćkiem (śniadanie), 5. znowu zająć się Mackiem (przebieranie :-) ) 6. zjeść śniadanie ( w biegu) 7. odebrać telefon od mamy 8.umyć włosy ...i jakoś zleciały 3 godziny. No to może później , jak słodkie dziecię zaśnie słodkim snem - siąde i konkretniej spojrze, co kto nasmarował od wczoraj. A widziałam, ze jakieś przepisy się pojawiły... Miłego..!
  6. Jola - mała kawka w filiżance, z mleczkiem nie zaszkodzi. A tak w ogóle to całkiem możliwe, że niedługo Twój organizm sam sobie wyreguluje sprawę kawki...Ja np. przez niemal całą ciąże w ogóle nie miałam ochoty na kawę (co innego po porodzie, bo stale byłam i jestem niewyspana), na sam zapach kawy ladowałam, niestety, w łazience :o MM biedny był, bo musiał uciekać z kubkiem za drzwi...No, ale u Ciebie tak być nie musi :-) Pozdrowienia wieczorne!
  7. Miłego dnia! pewnie teraz znów będzie mnie tu trochę mniej, głównie przed południem. MM wraca jutro wieczorem, już jest w podróży, strasznie długiej, bo to koniec świata przecież.Najpierw jedzie 13 godzin pociągiem, potem leci samolotem - z 3 czy 4 przesiadlkami. Nie wiem, na jak długo wróci, nie chce mi sie nawet pytac póki co, ważne że teraz wraca. dla wszystkich i Maciuś śpiewa Wam piosenkę, bardzo głośno śpiew, powinno być słychać na topiku ;-)
  8. hej...trochę zmęczona jestem po wizycie gości, dlatego tylko na chwilkę tu zaglądam... Jola dla Ciebie i fasolki!!!!! Uwarzaj kopchana na siebie, tak sie cieszę!!!! Będziemy mieli kolejną mamusię i szkrabika!!!!! Gratulacje też dla TM!!!!!!!!
  9. no hej! Ania, a mnie też od rana głowa boli! To może jednak ciśnienie, bo miało spadać? Maciuś też - koncertowa wersja w nocy, rano aniołek...Ach, ted dzieciaczki... Forever - wiesz co, ta historia z komisją,...ja już bym chyba apopleksji ze złosci dostała, podziwiam, że Ty jeszcze sprawna i gotowa! ja pamiętam - z moich czasów studenckich - że po stypendia stało się w kolejkach zawsze, ale to była godziną mniej więcej, a nie tyle! No cierpliwości z serca życże, mam nadzieję, że uda się to ząłatwić jak najszybciej! Ankara - dobrze, że z łapką w porządku! A jest szanas na jekieś odszkodowanie? Mój btay w wieku szkolnym złamał sobie rękę, zawieźli go rodzice na pogotowie, omijając kolejkę (bo pani odesłała go do domu i przyszedł, w pracy u mojej mamy zemdlał...) i jak już mu nałożyli gips wyleciał z zabiegowego z radosnym krzykiem na całą poczekalnie -\"mamo, pan doktor powiedział, że jak dostanę odszkodowanie, to będę sobie mógł kupic motor!\" :-) Coś się nie możemy złapać na GG, może dziś sie uda? zuska - cześć! Wiesz co, jeśli czujesz, jak czujesz...to njlepiej będize to uciąć już teraz...Nie decyduj się absolutnie na małązeństwo w tak wypalnoym związku! Będzie tylko gorzej, a nie daj Bóg, ze pojawi się dzieciątko, tylko będzie cierpieć... Emmi - jak mału ssaczek, daje pospać w nocy? Pewnie jesteś dziś na zajęciach, ale życzę Ci trochę luzu... Nimfa, Mamba, Michaś, tatar, brahypelma,Jola, gargamelka.i cała kochana reszta - i odpocznijcie troche od codziennej rutyny, nawet w łóżku do południa!
  10. Jola - uważaj z lekami, jesli nie jesteś pewna, czy nie jesteś w ciąży. Zawsze mów lekarzowi o takiej możliwości - w ogóle w czasie starań o dzidziusia pamiętaj, żeby siebie sama w drugiej części cyklu traktować tak, jakby dzidziuś był już w brzuszku! Pozdrawiam i zdrowiej szybko. No i tyle. Nie będę nic więcej pisała, bo zła jestem na siebie, w ogóle szkoda mi słów, czasem się boję swoich emocji.
  11. Monnalidka - odnoszę wrazenie, ze to zwykle nam, kobieteo, trudniej podjąć decyzje o takich czasowych rozstaniach...tak nas natura zaprogramowała, żebyśmy strzegły domowego ogniska. Tu trzeba się naprawdę dobrze znać i mieć do siebie zaufanie, żeby podjąć taką próbę...A świadomość, ze coraz więcej ludzi żyje tak \"pół na pół \"- na walizkach...mnie jakoś nie ułatwia życia...Życzę Wam powodzenia w podjęciu najlepszej decyzji. Emmi - jesień...ja też jestem zwykle nostalgicznie nastawiona....Ale to ma swoje dobre strony! A zimy również bardzo nie lubię, też bym ją najchętniej przeczekała w jakiejś norce, żywiąc się tylko nutellą, jabłkami i kawą inką ...Miłej nocy! brahypelma,borutka, Ankara, Efciak, bobasekm, mamba72, michas ,, 222ania222, tatar, gargamelka, ebella, tadonia, forever blue, nimfa - śpijcie dobrze i smakujcie piekne sny przez całą noc!
  12. Efciak - a, no to sobie możemy rączki podać! Wiesz, z czasem to mija - dzidzia budzi sie już tylko 500tysięcy razy. No, jak tam mija popołudnie? Kiedyś, za starych dobrych czasów mej wczesnej módości, w czwartki była zawsze telewizja Dziewcząt i Chłopców. Kto pamięta? Miłego!
  13. dzień dobry i oby tak pogodny, jak we Wrocławiu!!
  14. monnalidka, odpisze od razu, skoro mam okazję(małe stworzonko siedzi przede mną i prycha na monitor). Czy w waszym wypadku to byłoby pół roku zupełnej rozłąki, czy też TM przyjeżdzałby do Ciebie co jakiś czas? To też jest istotne, dla mnie taki wyjazd bez możliwości żadnego spotkania byłby strasznie ciężki. Teraz, jak MM wyjeżdża na 5 tygodni też jest ciężko, ale jeśli to jest wyjazd raz na jakiś czas, łatwiej to znieść i jakoś sobie życie zorganizować. Dziecko powoduje, że nie jestem tak do końca samotna, ale z drugiej strony - strasznie mi ciężko czasami, bez wsparcia drugiej osoby, bez pomocy. Dlatego przy drugim jego wyjeżdzie w tak krótkim czasie było już ciężej, a za 3 razem - no jestem trochę w dołku :-( Teraz ma propozycję albo takich samych wyjazdów jeszcze 3, 4 razy - począwszy od końca listopada, albo na przejście w ogóle do firmy, z którą ma kontrakt na system 4tygodnie na obiekcie, 4 tygodnie w domu. czyli miesiąc na miesiąc, cały rok, a jak znam życie - to znacznie dłużej. DLa mnie to straszna perspektywa, uważam, ze życie rodzinne tak funkcjonowac nie może. Ja już jestem naokrągło zmęczona i życie przestaje mnie cieszyć, a do tego zaczyna we mnie narastać żal, że go przy mnie nie ma. Nie wiem, na ile wy jesteście zżyci ze sobą, ale z postu wnoszę, że byłoby ci ciężko. wiesz, czasem nie warto tak ryzykować, bo związek może bardzo ucierpieć. A tak nawiasem pisząc - mój poprzedni związek sypnął się miedzy innymi dlatego, że eks ciągle był na jakichś szkoleniach (ostatni rok praktycznie tylko w weekendy w domu, a do tego te weekendy spędzał beze mnie, bo na sportach ekstremalnych) no i w międzyczasie znalazła się jakaś pani na miejscu, którą się trzeba było zaopiekować. Ale podkreślam, to nie był JEDYNY powód, mieliśmy też większe problemy, to było tylko jednym z czynników rozstania. U Ciebie to może wygladać zupełnie inaczej. No, musze kończyć, Maciek ryczy w niebogłosy...:-(
  15. miłego wieczora wszystkim życże! Tadonia - no to Ci pewnie muskułów od noszenia przybyło? bądź z nami częsciej, jak tylko będsizes mogła! Mamba - witaj, witaj! na dobry poczatek !
  16. dzień dobry. Ania -dawaj tę nową panią, serdecznie przywitamy! A Tobie życze miłego dnia!!! Emmi - to \"tylko\" to, o czym Ci pisałam wcześniej. Wizja (dla mnie koszmarna) przedłużających się nieobecność MM. Boję się o swoje życie rodzinne, bo już teraz nie jest najlepiej, a jeśli MM zdecyduje sie na nowy system pracy - będzie już tylko gorzej. na dzień dobry dla wszystkich!!!!!!
  17. no tak. i stopka Emmi u mnie się sprawdziła.... a w sumie mógł to być naprawdę niezły dzień.... miłego....
  18. noooo - napiszę, żeby zrobiło się tu trochę \"ludniej\"... Przeczytałam włą snie sój horoskop na ten tydzień i się uśmiałam trochę, bo przede mną mnóstwo okazji do rozrywek i towarzyskich spotkań :-) Ha, zapewne w to trzeba wliczyc jutrzejszą moję wizytę u lekarza i środową z Maciusiem, no rozrywki mi nosem wychodzą po prostu....
  19. ale pustki.... no to się chyba pracowity tydzień zaczął?
  20. szybciutkie dzień dobry, ranek zaczął się miło - myślałam, że nawet będę miała wiecej czasu do popisania, ale cóż, błogostany zwykle nie trwają zbyt długo, więc czasu nie ma...Pozdrawiam!
  21. NARESZCIE SOBOTA PRAWIE MINĘŁA....gdzieżbym tak kiedyś napisała...-:) Maciuś chory, to i jakoś tak w domu smutno i z pewnością bardziej marudnie, niz zwykle. Chodzi jak ślimaczek, bo nie dość, ze katar za sobą ciągnie, to jeszcze ślini się na potęgę...No, przynjamniej łatwo za nim trafić \"po tropach\" :-) Muszę uciekać, miłego wieczora i do zobaczenia!
  22. .... a ja nie mam odkurzacza...przykleję się do mopa zamiast tego. No witam, moje biedne dziecko ma katar do pasa, nie mogło w nocy spać z tego powodu, wstawałam do niego co 30 minut i czuję się dziś trochę jak nie z tego świata...ciekawe, o której padnę..? Chyba dzis nie wyściubimy z domu nosa, przez ten katar i przez pogodę, bo u nas dziś deszcz, co to go wcale miało nie być. Muszę kogoś zatrudnić do zrobienia zakupów bo pampersy mi \"wyszły\" i niedługo grozi mi latanie z szufelką za Maciusiem :o Forever - no zdrowiej, dziewczyno, zdrowiej! U mnie chyba jeszcze nie grzeją, parę dni temu było zimno w kloryferach, muszę znów sprawdzić, bo mi w życiu pranie nie wyschnie. A tak z innej beczki: czy ktoś kojarzy piosenkę z reklamy Grande Punto:, tam są takie słowa: don`t you forget about me....Co to za piosenka? Czy to aby nie Simply Mind? Mam takie wrażenie, jakbym juz o to pytała...ale pewna nie jestem Milego wypoczynku.......
×