ruminka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ruminka
-
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Dzień dobry, ze słonkiem w zapasie - póki co. Co prawda maciuś od rana \"śpiewa\" i coś mu się niepodoba (leżenie w łózeczku zapewne), ale musi być lepiej, niż wczoraj. CO prawda mały czort uspokoił się kiedy przyszedł tata, jak zwykle - mamie daje popalić a ojca oszczędza :-) Dziękuję za wszystkie cieple słowa i rady, to ważne, ze tu można się pozalić i zaraz wszyscy się mobilizują i pocieszają. dla Was, moi kochani! Denny - no własnie sęk w tym, ze właśnie nie mam tu nikogo, kto teraz czasem by soę Maciusiem zajął. Rodziców mamy za daleko, a brat pracuje do późna. MM stara sie zajmować Szpaczkiem, więc się nie czepiam, ale najwięcej pracy przy dziecku jest zanim on przyjdzie. No a wieczorem to już nic go nie może uśpić, tylko moja pierś. Więc znowu ja. Co do masażu...on jest niestety z tych \"odpornych\" ;-) Na drapanie od święta da się namówić, ale ten masaż to się codziennie odwleka i odwleka...A potem MM zasypia i do tego chrapie. No i ma pretensje, ze go budzę. Pewnie ja też bym miała, ale co mam zrobić? Tadonia, Ankara - ja właśnie śpię z maluszkiem, to wstawanie znaczy budzenie się co chwila, bo Maciuś koniecznie chce do piersi na 5 minut. I ja tak co 1,5 h się wybudzam, leżę na boku, czego nie lubię, a jak tylko próbuje się ryszuc, to dziecko się budzi i znowu od nowa. Dajemy go czase na stronę MM, ale on po jakimś czasie zaczyna płakać na głos. Nie chce smoczka, butelki, nic - tylko ja. Niby to wspaniale, ze dzidziuś tak mnie potrzebuje, ale ja już nie daję rady z niewyspania... A co do ćwiczeń - ja cały vzas ćwiczę, wiszę na drążku itd, gdyby nie to, już dawno pewnie bym się nie ruszyła. Ale to mało. Od maja idę na jakieś zabiegi, może to coś pomoże. Emmi - wiesz, mieszkamy w kawalerce i teraz już zupełnie nie ma gdzie nocować gości na dłużej niż jedna noc (materac), stąd też jedyna opcja to nasz wyjazd do rodziców, który niestety znowu się odwleka. A MM po prostu nie rozumie co się ze mną dzieje, nie widzi tego? Samo powiedzenie \"jestem zmęczona\" jakoś tu nie wystarcza...on tez jest i ja to rozumiem. Nie potrafię wytlumaczyć, jak bardzo ostatnio czuje obciążenie psychiczne, do tego jeszcze przesilenie wiosenne i zupełny brak zadowolenia z siebie. A MAciuś jest przecież taki śliczny i kochany...ponoć natura daje nam tyle sił, kiedy jesteśmy matkami..? Ale co tam, wiosna przyszła, może kiedyś uda mi się wyrwać z domu na dłużej, pewnie w końcu odzyskam dobre samopoczucie. Miłego dnia Wszystkim, pędzę posprzątać, bo zdaje się, że Maciuś przysnął. -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
szybkie dzieńdobry wszystkim! Gargamelka, cieszę się, cieszę! Wczoraj byłam z maleństwem na spacerze i tez zaglądałam do podbalkonowych ogródków, ale póki co - posucha. Miłej niedzieli! -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
No witam! Dziś będzie chyba ostatni dzień naszej kwarantanny, Maciuś ma się dobrze i właściwie nie ma już strupków 0po ospie, ale na dworze nadal zimno więc nie chę zbyt wcześnie go spacerować - tak na wszelki wypadek. Ale przyda nam się wyjście z domu, oj przyda. A jesli nie razem, to jutro zostawie Szpaczynę z tatusiem i zwieję na dwie godziny sama. Żeby samotrnie podładować akumulatory, bo wysiadam psychicznie niestety. Gargamelk - kochana, jak to dobrze, ze posadziłaś te krokusy! U mojej mamy pod oknem tez rosna, ale na razie nie widać ich spod śniegu. Zdawaj mi relację, czy już coś rozkwitło, będzie prawie tak, jakbym je widziała. meg :-) emmi - odpiszę ci na @ z pewnością, jeszcze dziś! Teraz lecę do kichającego łóżeczka z radosną zawartością :-) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
No witam, melduję, ze we Wrocławiu dziś słonko, aż się jakoś cieplej na duszy robi... Quentino - no żadna z nas na pewno nie może ci powiedzieć, co naprawdę myśli Twoja ukochana, ale wiedz o tym, ze w ciąży kobiety rzeczywiście mają różne nastroje, różne rzeczy gadają i robią, nie zawsze mądre i zgodne z realiami. MM opowiadał, że zona kolegi nawet się chciała z domu wyprowadzić pod koniec ciąży, ale potem wszystko było ok. w odmiennym stanie - to naprawdę niesamowite uczucie - ma sie rozmaite myśli i lęki. Moze tez i hormony nie dają sopokoju, moze zmęczenie złym samopoczuciem i mdłościami...A może Twoja Pani po prostu się boi tego, co będzie, to dla niej nowa sytuacja i nie wie, czy sobie poradzi...No i tak reaguje...Wiesz, nawet jeśli te jej słowa mają powazniejsze podłoże, to jest to dla Ciebie sprawdzian - teraz musisz myśleć o tym maleńkim człowieczku, bo to jego przyszłość jest najważniejsza. Myślę, ze jeśli zaciśniesz usta i mimo jej słów będziesz przy niej - na ile ci pozwoli - jako mądra kobieta za czas jakiś to doceni. I pamiętaj, będziecie rodzicami, tak czy inaczej, musisz być silny i odpowiedzialny dla dziecka, nie odpuszczaj sobie choćby nie wiem co! -
u mnie wiosna jakby już jest, ale póki co nie mogę dokładniej sprawdzić i szczerze pisząc od tego siedzenia w domu już trochę kręćka dostaje... Niunidło było w zalotach, ale niestety panna niby chętna, ale nieśmiała i nic z tego nie wyszło - odszedł z kwitkiem, jako 3 kawaler odrzucony od małej zwodzicielki :-) No to obraził się na pana, nie chciał dać się pogłaskać...A co biedny pan winien? Pozdrawiam
-
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
dzień doberek. U mnie dziś - dla odmiany po wczorajszej ładnej pogodzie - znowu szaro. Ale nieważne, i tak już mamy wiosnę... Ankara - no ja cię przepraszam, własnie - u mnie też jest jeszcze maluszek...co prawda w poniedziałek kończy 5 miesięcy, ale na swoje jeszcze nie idzie :-) Buziaki dla chorego krasnalka, moze ten antybiotyk podawajcie mu tak jak radziłaś mnie - strzykawką? Łatwiej i mniej się wyleje,...chyba że wypluje...My daliśmy maciusiowi wczoraj pierwszy soczek z jabłuszka. Ale zasmakował :-) Emmi - u nas coraz lepiej, choć areszt domowy nadal obowiązuje. Już nie mogę się doczekac wyjścia z domu na dłużej...Trzymaj się ciepło i unikaj przeciągów, chodź w kapturze lub czapce - ja właśnie na wiosnę w zeszłym roku nabawiłam się okropnego zapalenia zatok, które ze względu na coąże leczyłam i leczyłam a i tak skończyło się na antybiotyku. Ile Ci jeszcze zostało tego brzuszkowania? Nimfa - cześć, i jak tam nastrój, mam nadzieję, że już lepiej zona = życzę smacznej kawki! Kwiatkowa - jak tam przebiśniegi? A czy ktoś jakimś cudem widział krokusy??? Tadonia,Gargamelka, biało białe, Qentino, Rafaello (jeśli jeszcze się pojawiasz) oraz wszyscy pozostali -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Nimfa - uszy do góry, będzie dobrze! Przytulam i nie daj się złym nastrojom ! A tak w ogóle - wiosna,.. -
Ruminka i Niunidło zyczą wszystkim miłej, długiej i pięknej wiosny!
-
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Emmi - zostałam przy pudrokremie, sprawdził się u nas, choć tam gdzie było najgorzej - pupa i okolice - lekarka poleciła użyć pioktaniny na spirytusie. No, strupków po tym nie było, ale \"dołki\" zostały i teraz kombinuje, jak te ranki zagoić - pod pieluszką z reguły jest mokro, więc to nie takie proste No, uciekam, Maciuś już się nauczył piszczeć i krzyczeć na mamunię, nie da się zignorować... -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Witam wszystkich w ostatnim dniu zimy! Maciuś już \"dobrzeje\" - jesteśmy na etapie gubienia strupków, więc pewnie jeszcze w tym tygodniu posiedzimy w domu, a na spacerek pójdziemy akurat jak się ociepli :-) Miłego dnia i - uwaga - co by tam nie mówił widok za oknem - jutro zimę wysyłamy do lamusa...!!!!! Miłej i odrobinkę szalonej wiosny życzę z całego serca Wam wszystkim!!! -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
dzien dobry kwiatkowa- dobrze, ze napisałas o tych przebisniegach....ciesze sie, ze juz sa...ja jeszcze długo pewnie nie bede mogła osobiscie połazic i poszukac dowodów na istnienie (!) wiosny... pozdrawiam wszystkich -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Cześć. Ja dziś, a może i w tym tygodniu w ogóle, to tak tylko zaglądam...Oj, źle mi, serce mi się kraje jak patrzę na biedną Szpaczynę, jak się męczy - cały wysypany, nawet na powiekach ma krostki, do tego temperatura i samam nie wiem, co mam jeszcze robić, żeby mu ulżyć...Płacze w niebogłosy, nie można go przewinąc normalnie, zresztą najgorzej jest właśnie na pupce i w pachwinach....Natura jest okrutna...:-( :-( Co takie maleństwo ma zrobić, jak mu wytłumaczyć,że nie można się drapać bo jest jeszcze gorzej. On płacze, ja z nim....Modlę się, żeby więcej pospał, sen moze troche mu ulży...:-( -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Nimfa - wiesz, nie bardzo wiem, czy chodzi ci o rozstępy? Ja nie mam, bo i brzuszek w ciąży miałam mały, ale z tego co wiem - jeśli nagle w krótkim czasie dużo przybierzesz na wadze, to rozstępy - najpierw różowe czy tez ciemniejsze - się pojawią, a potem zbledną. A masażu baaaaardzo zazdroszczę, marzę o takim już od paru miesięcy, bo cała jestem spięta i napięta od noszenia maleństwa :-) Ankara - no i ja mam szpital w domu, bo faktycznie Maciuś ma ospę, cały czas przybywa mu plamek i ciągle go smaruję...A to też sztuka z takim żywotnym i kręcącym się maluchem. No i mam \"areszt domowy\" z moją małą marudką... Pozdrowionia! -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Meg - ja też jestem koziorożcem i też z reguły sama kupuję sobie prezenty- często po prostu wyręczam innych w lataniu po sklepach(kupuję sobie od kogoś) :-) Emmi - ponieważ za każdym razem jest inaczej, może w tej ciąży - czy też raczej po tej ciąży - pokarm będziesz miała jak \"ta lala\". A herbatki mlekopędne możesz zacząć pić jeszcze przed rozwiązaniem... Nóżki w górze, mam nadzieję, że nie puchniesz! I jeśli moę coś radzić - jeśli chcesz sobie coś robić z włosami - fryzura, kolor - to teraz lub niedługo po porodzie, bo po jakichś 2 miesiącach będą strasznie wypadać...więc szkoda pieniążków ;-) Ankara - oj biedna jesteś ze szpitalem domowym...Wiem, pamiętam jak to jest, kiedy dzieci chorują (mam na myśli siebie i brata, my zawsze razem),ale i tak najgorszy jest chyba w domu chory mężczyzna...A tak w ogóle, to chyba Maciuś złapał ospę wietrzną, niestety chyba ode mnie - dopiero co zaczyna mi się goić ohydna opryszczka,a to w końcu podobny wirus. dziś idziemy do lekarza. Ma typową wysypkę, ale poza tym jest ok, bez gorączki, z apetytem i wesoły. WIęc może nie będzie tak źle... Nimfa - dziękuję, Kochana, ja nie najgorzej, choć stanowczo formę mam jak wszystko na przedwiośniu. ALe humor ninajgorszy...A Ty? Jak tam się trzymasz? Jak nastrój i serduszko? Bądź cierpliwa, wszystko sie w twoim zyciu poukłada! Tadonia - to Ty się chyba ostatnio ze mą zgodziłaś,że nutella jest świetna na poprawę humoru...hm....poprawić humor, oto moj cel na najbliższe minuty ;P Trzymaj się ciepło i wyglądaj wiosny w moim imieniu, a jak znajdziesz pierwsze kwiaty - koniecznie napisz!!! No, Deny, żona, gargamelka i reszta miłych współpisaczy - bardzo Was pozdrwiam! I znikam... -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
:-) Ankara - Twoich słów - ze się wyśpię - będę się trzymała jak tonący brzytwy, bo póki co moje dziecię ukochane zaczęło robić częstsze przerwy (jeszcze) we śnie i nic - tylko do cycusia! A nawet skubaniec oczków nie ootworzy, nawet jak płacze...Po 5 minutach śpi znowu, gorzej ze mną. Ale przynajmniej już ze 3 razy zasnął w łóżeczku wieczorem :-) Taki mały sukces, a cieszy! Ja na kwiatka nie liczę, mimo wszelkich cnót i zalet - genu dawania kwiatków MM nie posiada w wystarczającej ilości, owszem zdarza się (jak po wyjściu ze Szpaczyną ze szpitala), ale niezbyt często. Dostałam za to (czytaj wymusiłam) wczoraj szkockie ciasteczka - shortbready- które uwielbiam. No i tez jest dobrze,. Choć , oczywiście, nic by się nie stało, gdyby MM mnie dziś zaskoczył np.jakimś obiadem w mieście, albo choć odejściem od codziennego domowego scenariusza...A tam, i tak go kocham -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
No Kobietki! Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet ode mnie i Szpaczka! Spędźcie ten dzień jakoś miło, nawet jeśli go nie uznajecie...w końcu każdy pretekst dobry, zeby sparwić sobie jakąś małą przyjemność! A więc - udanego i wesołego dnia Kobiet! -
No witam! Pozdrawiam serdecznie od siebie i Niunidła, które niebawem chyba odwiedzę...Oj starzeje się mój piesio, zaczał wieczorem pić ciepłe mleczko - co robił ostatnio jako szczenię - nie pogardzi też kaszą, a przecież nigdy nie lubił! Wiosna idzie... Ja też uważam, ze niektórzy ludzie chyba pretekstu szukali - dla pozbycia się zwierząt. Nawiasem mówiąc - jak to niewiele trzeba, zeby wzbudzić panikę... Emmi - cooś ci wysłałam na @ ! Pozdrawiam raz jeszcze i miłego dnia!
-
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Dzień dobry. Od razu się przyznam do porannej kawki i bułeczki z nutellą...ale ponieważ dzień cały przede mną i Szpaczynka zaraz się uaktywni - taka dawka energii była potrzebna...Tym bardziej, ze za oknem śniegu znów przybywa i nie naoawa to optymizmem. Nimfa - chyba przychylę się do zdania Kwiatkowej, że na prawdziwą miłość i zobowiąZANIA przyjdzie czas...Wiem, że trudno tak nagle się odkochać - ale wiesz, jeszcze całkiem niedawno miałaś problem z poprzednim partnerem, więc może i tu wszystko dojdzie do ładu, szybciej niż myślisz? Korzystaj z życia i młodości, wiosna za pasem, aż chce się żyć! Wszystko się ułoży! No, nie popiszę więcej, bo mi tu cały czas jakaś reklama z pokaźnym biustem wyskakuje i wszystko zasłania. Jakaś matka karmiąca chyba... Miłego dnia! -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
No witam, ale tylko na chwilkę, bo MM pomaga mBratu w przeprowadzce, a mciuś się -jak słychac - już nudzi w łóżeczku... Asiak - :-) chyba właśnie tak zrobie z tymi kaszkami - zostawie je na koniec, a wprowadzę tylko jakiś soczek i powoli powoli warzywko Emmi - herbatki pobudzające laktację (nie wiem na ile są skuteczne) są z pewnością w aptece, ale też w marketach - z hipa albo bobowity, w takich samych puszkach jak herbatki dla dzieci. Tak samo zresztą smakują - głównie anyżkiem. Bądź dobrej myśli i może zapytaj swojego lekarza o jakiś kontakt do poradni laktacyjnej - niech Ci może podpowiedza jakąś dietę :-) I dbaj o kręgosłup!!! Tyle póki co...może sobie zrobię małą kawkę - tak przy niedzieli nadprogramowo...Miłego popołudnia! -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Emmi, a może to sprawka hormonów - prolaktyny? Może spada ci jej poziom i nie ma stymulacji do produkcji mleka? Wiem, ze są jakieś herbatki mlekopędne, ale ja nie piję, bo właściwie pokarmu mam cały czas sporo, a wystarczy że pokarmię Maciusia częściej- lub troszkę pościągam (nie lubię...) i juz piersi pracują lepiej. A z tymi facetami ...no różnią się od nas...zależy w jakim stopniu i co jesteśmy w stanie zaakceptować. moje poprzednie \"małżeństwo\" pokazało,że jeśli dwoje ludzi nieiwiewiele łączy poza emocjami, to...nic z tego. Byliśmy jak dzień i noc, choć ja się bardzo starałam interesować tym, co on, chciałam być zawsze wyrozumiała i tolerancyjna. No i pięknie mi się odwdzięczył, szkoda słów. Z MM za to mamy dużo wspólnego -podobne poczucie humoru, wiele wspólnych poglądów na życie, na spędzanie wolnego czasu, itd. Za to charaktery mamy różne zupełnie. Oczywiście, pewnie czasem działamy sobie na nerwy, bo tak to już jest, że widzi się zwykle źdźbło w oku bliźniego, a belki we własnym się nie zauważa... (sztandarowy przykład - ja zmęczona całym dniem zajmowania się synkiem karmię go wieczorem, a on nie chce zasnąć, wierci się itd - więc zaczynam trochę narzekać, bo to i plecy mnie bolą i spać się chce itd...a MM zaczyna mi dogadywać że marudzę - no to się obrażam, oczywiście...ale nic nie mówię. Następny dzień - jedziemy na zakupy i jeszcze przed parkingiem MM zaczyna narzekać, że zaraz będzie gorąco, że trzeba się sprężać, bo Maciuś będzie płakał...i tak cały czas - nie do zniesienia...ale słowa mu nie mówię...czego on i tak nie doceni, bo przecież ON MA POWÓD do narzekania, a ja sobie wymyślam...Efekt jest taki, że przyrzekłam sobie więcej z nim nie iść do sklepu, dopóki dziecko jest małe) No, ale pomijajac to wszystko - mM jest kochany, mądry i dobry dla nas i z nim się nigdy nie nudzę. Nigdy. Mam jednak wrażenie, że to my - kobiety - szukamy zwykle drogi do naszych panów, czytamy poradniki, stramy się rozmawiać o ich problemach, mówić jakie jesteśmy i czego nam trzeba...oni zaś robią to z o wiele mniejszym zapałem. penwie nie wszyscy, ale większość. -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Witam pięknie! Najpierw dziękuję za wszystkie podpowiedzi! Być może w nocy chce się Maciusiowi pić, ale to chyba raczej przyzwyczajenie...co do pojenia wodą - no z tym może być problem, bo Szpaczynka nie weżmie nawet smoczka jak nie chce, a woda musialaby być ciepła zapewne, więc może to być mój daremny trud. Ale spróbuję. co do ząbków - wychodzą zwykle w 6 miesiącu, choć chyba dziąsła już się przygotowują, jak powiedziała nasza pani dentystka. Gryzaczek Maciuś ma, ale najlepiej mu idzie ślinienie grzechotek - są poręczniejsze do złapania. A ponieważ aktualnie trwa demolowanie łóżeczka, więc idę czym prędzej spacyfikować moje śliczności. Pozdrawiam serdecznie wszytskich topikowców! -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Witaj Quentino. nie przejmuj sie tak bardzo tymi wymiotami, to faktycznie czesto norma u ciezarnych, niestety. Jesli twoja pani przy tym nie puchnie i nie traci przytomnosci, to wlasciwie wszystko ok.... wymioty sa grozne, jesli sa skutkiem zatrucia ciazowego. mozesz poszukac w necie informacji na temat przebiegu ciazy- sa specjalne kalendarze opisane tydzien po tygodniu. ja w 1 trymestrze miałam fatalne mdłosci przez 2 miesiace i to bynajmniej nie rano, ale popołudniami i wieczorem...a potem wszystko sie unormowało. tak wiec jeszcze troche, a i u niej sytuacja sie wyklaruje. a który to tydzien ciazy? pozdrawiam -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Maciuś powedrował do łóżeczka, lecz zapewne nie na długo, więc się streszczam Emmi -tak jak napisałam powyżej - mam zamiar karmić, jak długo będzie potrzeba i pokarm :-) Maciuś raczej nie sprawia wrażenia głodnego, bo w n0cy je króciutko - od possie sobie parę minut dla kontaktu chyba, on często się wierci i kręci, a to go uspokaja. No ale mnie z tym nie zawsze dobrze, bo jak mnie wybudzi 4 raz z rzędu, to już nie moge zasnąć. A jak tam Twój brzuszek? Ruchy nasilone, widac już gołym okiem, jak dzidzia kopie? Usciski i nogi do góry! Nahja - no nie wiem, czy to aby nie jakaś mała podpucha, ale co tam - odpowiadając na pytanie - jeśli lekarz ze względów medycznych nie zabroni seksu w czasie ciąży, to właśnie seks ten zwykle staje się dla kobiety bardziej głębokim i intensywnym doznaniem, nawet bez specjalnego wysiłku. Czyli - kochać,się, kochać ! No, chyba ze ktoś ma akurat w stanie odmiennym zachamowania, wstydzi się zmieniającego wyglądu,albo własnie partner z różnych względów zbliżeń unika. Tadoni - jak nastrój? ja Ci tam w domku \"na przednówku\" - bo mnie to chyba będzie czekało za rok... Nimfa - jak nastrój? Gargamelka - nadal ściskam, trzymaj się! Pozdrawiam też resztę! -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Witam razem z Maciusiem, który tu siedzi przed monitorem i dzielnie ślini mamie ręce. No to może będzie się płynniej pisało... Denny - a półgębkiem można się uśmiechać - bo ja mogę tylko tą zdrową połową...Pozdrawiam! Ankara - no widzisz, mnie też tak parę mamuś powiedziało, że to marudzenie zależy od dziecka, a nie od najadania...Ja mam zamiar karmić jak najdłużej - no chyba że zacznę tracic zęby i jeszcze więcej włosów, ale mam wrazenie, że im dalej- tym mniej się karmi, bo wszak wprowadza się pokarmy stałe. I tu nastąpi przerwa, bo Maciusiowi przestaŁO się podobać siedzenie... -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
dzien dobry. U mnie już trochę lepiej... ale nie do końca. Stałam się typową ofiarą zbyt długiej zimy, zmęczenia i ...karmienia. Zęby, wirusowa opryszczka, opuchlizna, problemy z tarczycą....no i noce przespiane \"w kratkę\" , bo Maciuś znowu zaczął szaleńczo jeść w nocy - co godzinę. Wszystko na raz. Mam pytanie z praktyki do mam - czy kaszka podawana wieczorem zaradziła marudzeniu i płaczom przed snem i spowodowała, że dzidziuś dłużej jadł? Bo może przyśpieszę podawanie stałych pokarmów (Maciuś już skończył 4 miesiące, więc w sumie można eksperymenty żywieniowe zacząć). Pozdrawiam wszystkich bardzo, zwłaszcza tych, którzy z czymś się aktualnie borykają...nadal nie mam głowy do pisania, więc mam nadzieję, że tyle wystarczy... dla wszystkich!