ruminka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ruminka
-
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
No witam! Dziś MM wyjechał na dni parę, zostałam sama ze Szpaczkiem i mam nadzieję, że mi tylko wózka nie buchną z parteru, bo tam musiałam zostawić nie mając szans na to, ze mi ktoś zniesie...Takie to zycie teraz się zrobiło...praktyczne, dostosowane do szpaczkowych potrzeb, ale to dobrze, nie mam czasu na złe myśli, których zwykle o tej porze roku i u mnie jakoś więcej...Maciuś wniósł w moje życie tyle radości i uczuć, których siły mnie zadziwiają i pozwalają lepiej zrozumieć, czym do tej pory kieruje się moja mama dbając o mnie :-) Ale jednocześnie tak się chwilami boję o synka, o jego zdrowie i przyszłość...Jeju, to jest nierozłączne. Kurczę, coraz trudniej mi nadgonic za wątkami naszego topiku...Nie mogę pisać tyle ile bym chciała i do kogo bym chciała. Teraz też muszę już szybciutko kończyć, ale wszystkich cieplutko pozdrawiam i życzę tego, co najlepsze :-) dla wszystkich! -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
hej! znowu ze Szpaczkiem na reku- nie ma innej rady póki co, jesli chce tu zagladac :-) soffe- wierze, ze tesknisz za bliskimi...ja tez bym teskniła...a tu co jakis czas MM przebąkuje cos o kontrakcie zagranicznym...Chyba jedynie do Anglii pojechałabym bez wiekszych oporów, wzglednie do Niemiec. Ale na hasło np. Kuwejt - cała sie kurczę... pozdrowionka i miłego poczatku weekendu! -
hej shirusia - trzymam kciuki za poprawe zdrowia pieska! Anuśka - za Twojego szczurka-przyjaciela też! Emmi- moze Urwisia ma zapalenie zatok okołoodbytowych? jesli nie moze sie załatwić i jest nieswoja...Niuniek na to pare razy chorował-zwykle o tej porze roku. Wtedy trzeba to oczyscic i zmienic diete pieskowi. pozdrowienia!
-
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
hej! Soffe - mnie sie Anglia bardzo podoba, a Szkocja jeszcze bardziej, mogłabym pomieszkać tam troche, cały czas jestem pod urokiem tego wszystkiego, co tam widziałam w zeszłym roku. Choć pewnie na codzień i to w dużym mieście jest inaczej? Z kolei do Stanów nic mnie nie ciągnie - bez urazy zona - a Amerykanów uważam za specyficzną nację, zapatrzoną w siebie, która szybko by mnie wytrącała z równowagi - na dłuższą metę. Emmi - dobrze, że w szkołach nadal urządzają zabawy na bazie ludowych obrzędów :-) Pamiętam jeszcze jak się czekało na taką zabawę! Nic dziwnego, ze Misiaczek był zadowolony!A co do wózkowni - zapomnij! Mój \"super\" blok jest nowy, ale nikomu nie przyszło jakoś do głowy, ze będą w nim mieszkać młode małżeństwa z dziećmi...Na parterze mój wózek się nie mieści, stoją już dwa i nie ma czasem jak przejść. No, jak już wydobrzeję do końca po cięciu - będę latać z ciężarami, ale póki co... Jaga - no to dokładam kilka szczebelków do drabbiny, żebys nam szybciej z doła wylazła! dla Ciebie! Biało-białe - wiem o jakiej czekoladce piszesz...kurczę, zaraz mi język ucieknie, ale na razie muszę być twarda, żeby mi się maluszek nie uczulił... Gargamelka - a ja myślę, ze jak TC będzie za te 20 lat wlatywał Ci w ramiona...wcale nie będziesz taka niezadowolona :-) Tadonia, Nimfa oraz cała reszta - miłego dnia i pozdrowienia! -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
witam! dzis ze Szpaczynką na rękach, bo nijak nie chce mi sama poleżeć... Emmi- wracając do tych mdłości- wcale nie muszą być po jedzeniu. Generalnie, to one są zamiast jedzenia... ;-) Mnie też kusi ładna pogoda, ale nie mam póki co co marzyć o wyjsciu na słonko, bo wózek dla mnie jest za ciężki, a poza tym i tak jeszcze nie powinnam nic nosić. No a w bloku w którym mieszkam jest tak nowocześnie, ze nie ma ani windy, ani nawe podjazdu dla wózka...Oj, trudno czasem być młodą mamą... Nimfa- w pierwszym m.ciąży z reguły zaczynają boleć piersi ( i rosnąć), mdłosci sa pozniej. Czasem boli brzuszek - jak przed okresem i nawet w terminie okresu moze byc plamienie Oj, kończę, bo nie dam rady dłużej pisać ze Szpaczkiem, może jeszcze później się uda.. Marzę o kawie i czekoladce... :-) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Hej! Nimfa - trzymam kciuki, zeby Twoja stanowczość w stosunku do A miała dobre rezultaty :-) Soffe - cieszę się, że jest Ci milej na serduszku z naszego powodu! Ja co prawda ostatnio nie zawsze mogę na bieżąco poczytać i \"pogadać\" z tutejszymi przyjaciółmi, ale jakby co - zawsze do usług :-) Emmi - lada dzień poczujesz się lepiej, który to tydzień u Ciebie? 14/15? Ja miałam mdłości do 16 tygodnia, ale zwykle są krócej - tym bardziej że u Ciebie zaczęły się wcześniej. A tak w ogóle...To Twoje maleństwo jest teraz takie malutkie, a już niedługo...będziesz mogła sama całować maleńkie paluszki, nóżki i pupkę...:-) :D Quentino - gdzie nasze zamówione przepisy obiadowe :-) Co tam w ogóle u Ciebie słychać? Zona, biało-białe, gargamelka, Tadonia, Rafaello, Luńka, oraz wszyscy pozostali - pozdrowienia od Ruminki i Szpaczka i życzę bardzo udanego popołudnia!! -
Witam! Oj, nie mam czasu poczytać zaległości... Tymczasem u nas - zima zbliża się wielkimi krokami, najprzykrzejsze jest to, ze tak szybko robi się ciemno...Tak nam brak słonka! Niuniek najchętniej leżałby pod kocykiem (albo kołderką) i wychodził tylko na siusiu... Pozdrawiam wszytkich zwierzolubów, miłego dnia!
-
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Hej! Na początej - witaj Sofe! Mam nadzieję, że będzie Ci z nami dobrze! Emmi - dokłądnie tak, jak piszesz - wystarczy, że Maciuś przez sen rączką machnie, a ja już nie śpię :-) Tadonia :-) Ja te \"mleczne sygnały\" też mam...do tego jak Maciuś zacznie krzyczeć - już czuję, ż etrzema karmić! No, uciekAM, PA! -
:-) Pozdrowionka błyskawiczne :-)
-
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Hej, moi panowie na spacerku, ja zostałam w domu, bo coś nie za bardzo się czuję (po cesarce trzeba na siebie bardziej uważać ponoć, a ja juz szaleje z pracami domowymi i noszeniem za ciężkich rzeczy...no i są skutki :-( z bólami brzucha ) Emmi -ja też mam wrażenie, ze tak długo \"jedząc\" dziecię traktuje mnie jak smoczek, no bo przecież on zasypia i memła sobie tak leciutko przez sen...ale nie chce puścić,a ponieeważ pokarmu mam naprawdę mnóstwo - z pewnością przy okazji coś mu leci. Problem w tym, ze on tak najłatwiej zasypia, inaczej leży, skrzeczy i mruczy, no i nie wiem, co z tym innego zrobić...pocieszam się, ze jakiś sensowny rytm wkrótce sobie wypracujemy, jak zacznie rozróżniać noc od dnia. Przy okazji łapię się na tym, że rośnie we mnie chwilami żal do MM, ktory choć w dzień (po pracy) chętnie nosi małego i się nim zajmuje, to w nocy jest bardziej odporny na ojcowskie obowiązki...A przecież, jakby nie było, to ja i tak śpię krócej... Tadonia - wiesz, ja się pilnuję bardzo z dietą, żadnych wzdymających produktów nie jem, jedyne czego jem dużo to pochodne mleka i jabłka, oraz suszone morele. Poza tym piję dziecięcą herbatkę z kopru włoskiego i póki co płaczów kolkowych nie ma. Za jakiś czas mam zamiar zjeść kawałeczek czekolady - sprawdzę, jak mój Szpaczek zareaguje. I racja, że te pomrukiwania i w ogóle szalone odgłosy (tak, tak) przy piersi potrafią wiele wynagrodzić...A te miny! Czasem potrafi się tak rzucić na pierś, jak kot na mysz... Kochane, bardzo dziękuję za rady, zawsze jestem otwarta na wasze sposoby doświadczonych mam! :-) Nimfa - no z tym żalem to może być różnie, jak nap[isała Emmi...Czasem nie będziesz nigdy wiedziała, czy dobrze zrobiłaś, ale być może coś pozwoli ci za jakiś czas wszystko ocenić raz jeszcze - i zrozumiesz, ze dobrze się stało...Że kolejny związek będzie lepszy - a może własnie - ten jedyny\"? Ważne jest tylko, żeby takich decyzji nie podejmować pochopnie, pod wpływem emocji...Trzeba przemyśleć swoją decyzję i się jej trzymać! Uszy do góry! -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Hej! Może się uda napisać coś więcej, bo póki co z łóżeczka nie dobiegają żadne podejrzane dziwięki, ale ponieważ Maciuś \"Spi\" już od 30min, zaraz pewnie da sygnał do wzięcia na ręce... Nimfa - ach, Kochana, dorastanie nas nie ominie, to pewne, dlatego jeśli możesz...nie śpiesz się z tym...Każdy okres w życiu ma plusy i minusy, ale uważam, że dobrze jest wszystko \"przeżyć po kolei\", jeśli wiesz, co mam na myśli...Potem do czasu, który jest za nami, wraca się już tylko we wspomnieniach ... a przecież kazdy z nas ma chwile, że chciałby cofnąć czas...Widzę, że masz zdrowe podejście do A, jeśli ten związek nie spełni Twoich oczekiwań - nie inwestuj więcej siebie. Tak jak kiedyś pisałam - trzeba mieć i znać Swoje granice i nie pozwolić ich przekraczać...chyba ze w naprawdę niezwykłych okolicznościach ;-) Myślę, że jakby tam nie było dalej - na pewno się czegoś nauczysz z bycia z taką a nie inną osobą...A o psychologach już pisałam, uważam, ze dobry psycholog, który wie, co mówi, moze pomóc, ale same tylko lekarstwa niewiele zdziałają na dłuższą metę. Emmi - Hej Kwiatku! Mam nadzieję, ze czujesz się lepiej? Trzymam kciuki, żeby z uszkami Misia było lepiej! Czy może to początek zimy ma coś z tym wspólnego, czy po prostu odezwało się to, o czym kiedyś pisałaś? Co do Maciusia 0 nie mam pojęcia, dlaczego nie trzyma się on książkowych rozkładów snu i karmienia :-), no taki po prostu jest i tyle. W nocy śpi , oczywiście, z nami w łóżku, wiem że takie maluszki muszą się przytulać i czuc bliskość rodziców, ale mam zamiar później przyzwyczajać go do własnego łóeczka (nie tak szybko, naturalnie...), żeby nie było tak jak u kilkorga moich znajomych, że duże dzieci śpią z mamami, a tatusiowie w innym łóżku. W końcu mąż, to mąż i swoje prawa ma :-) Inna sprawa, że moi rodzice bardzo długo zasypiali sami, a budzili się już we czworo (ze mną i bratem). Czyli tradycja jest...A nocne karmienie - jest męczące, bo długo trwa. Pokarmu mam duuuużo i w porządku :-), co widać po drugim szpaczkowym podbródku (!) Szpaczek potrafi spędzić przy piersi nawet dwie godziny, bo tak mu wygdonie - ciepło, spokojnie, ma co possać... ( smoczka nie chce absolutnie, a przyznam się, że raz się złamałam z tym smoczkiem, bo miałam wcale mu nie dawać) a jak się go odstawi, zaraz protestuje, więc nie mam wyjścia. Ja w tym czasie nie śpię, bo albo siedzę, albo leżąc czuwam. Zresztą takie leżenie do karmienie też nie jest za wygodne, jak za długo trwa. Poza tym, odkąd MM wrócił do pracy i raniutko wstaje, staram się też wstawać do przewijania, więc...Ale idzie weekend, więc sobie powetujemy na tatusiu :-) Tadonia! Ty mi zawsze napiszesz coś tak miłego, ze mi się od razu humor poprawia! To może trochę dziecinne...ale ja teraz chyba bardziej potrzebuję miłych słów pod swoim adresem...A Szpaczka chętnie bym namówiła do jakiegoś konsensusu w sparwie przerw między posiłkami...tylko jak go przekonać, keuiedy to własnie posiłki póki co stanowią podstawę i cel główny jego egzystencji :-) I faktycznie - w niedzielę Szpaczkowi stuknie pełen miesiąc!!! Quentino - witam! Ja poproszę o jakiś szybki przepis na obiad zgodny z dietą karmiącej mamy ;-) Co u Ciebie? gargamelka, zona, Kinga- pozdrawiam No, zmykam, bo mi się syrena alarmowa właśnie włączyła ... -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
hej, nie daje rady na dłuzej tu wpasc, a jak tak dalej pójdzie- mam na mysli zywotnosc Szpaczka i bezustanne karmienie w dzen i w nocy, to troche mnie tu nie bedzie... Emmi-trzymajcie sie zdrowo! pozdrowienia dla wszystkich! -
hej! dla wszystkich!
-
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Witam, po prawie nieprzespanej nocy (a czyja to sprawka, no proszę zgadnąć :-) ), ale w nienajgorszym humorze. Emmi - gdzie jesteś? Mam nadzieję, że dobrze się czujesz? Kinga - ja myślę podobnie jak Tadonia, jeśli idzie o TM...Niemiły z niego typ, tym bardziej, że poza domem kreuje się na super kumpla...I przede wszystkim nie przejmuj się tym, co ludzie sobie na twój temat pomyślą w razie czego, bo w końcu te osoby, które Cię naprawdę znają, będą wiedziały, w czym rzecz...A opinię innych pal licho, jeśli Ci będzie na tym zależeć - to im wytłumaczysz. W końcu każdy ma swoje intymne życie za zamkniętymi drzwaimi, czasami bardzo zaskakujące dla innych...Kiedy skończył się mój poprzedni związek - też większość znajomych była szczerze zdziwiona, ale potem mnie doskonale zrozumieli...A co do nowych perspektyw zawodowych - korzystaj, jeśli naprawdę czujesz, że chcesz takiej zmiany. Ja uważam, że do wykorzystania nawet \"największej\" szansy człowiek musi być wewnętrznie przekonany,bo na siłę - może się ona wcale nie okazać szansą tak wspaniałą... Nimfa - przykazanie: nadal dbaj o siebie!:-) zona - trochę zazdroszczę tego świętowania w czwartek :-)Pozdrawiam! Meg69-dzień dobry! Odpowiadam na pytanie - karmię piersią, jak najbardziej! Stąd też moje nocne zmagania, bo Szpaczynka lubi się podelektować i nie je łapczywie, no ale czasem trwa to ...2godziny...jak wczoraj...:-) W dzień szybciej się uwija, nie wiem od czego to zależy. Ale cieszę się, bo bardzo chciałam karmić piersią i obawiałam się, jak to będzie - po cesarce, bo w szpitalu w pierwszej dobie od razu dokarmiali dzieci butelką,a do piersi \"przychodziły\" dopiero po 4godzinach. No, ale jak tylko wstałam sama się wszystkim zajęłam i nie było mowy o czymś innym, poza piersią :-) gargamelka - serdeczne pozdrowienia! jakie pracowite z Ciebie stworzenie! No i zaraziłyście mnie tą karpatką! W niedzielę mam mieć gości, więc w sobotę upiekę... A teraz uciekam do obowiązków, pranie trzeba powiesić, obiad przygotować, pozszywać to i owo, a w międzyczasie zająć się Szpaczkiem, który o dziwo śpi! Całe szczęście, że podczas karmienia mogę sobie poczytać... Emmi - śpij dużo, Kochana! Staraj się wyspać na zapas, albo chociaż, żeby mieć miłe wspomnienia o rześkich porankach..:-) -
hej! ja dzis po ciezkiej nocy.... Zima idzie, nie da sie ukryc, Niuniek nie chce spacerowac nawet w kubraczku, wychodzi tylko \"na co trzeba\" po czym łapie smycz w zeby i ciagnie do domu...Kurczę, tak sobie myślę, że ja bym na jiego miejscu też tak zrobiła ;-), przynajmniej dopóki pogoda się nie zmieni :-) Pozdrawiam serdecznie! Emmi - co u Ciebie?
-
witam serdecznie i ciepło! dołączam do tych, co nie lubią zimy... Niuniek musiał już \"przywitać się \" ze swoim zimowym kubraczkiem, za zimno, żeby latał na golasa :-) Nic się jednak nie da poradzić na to, ze łapki mokną i marzną...za to po przyjściu do domu stoi w drzwiach kuchnoi tak długo, dopóki ktoś nie wytrze go jego ręczniczkiem, który grzeje się na kaloryferze...a jeśli się z tym zwleka - Niunidło pogania szczekając. Miłego wieczora!
-
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
hej! tak szybciutko pozdrawiam, bo ze Szpaczkiem na kolanach ... -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
No witam! U mnie też zima za oknem, tak jakby... Wysłałam Szpaczka z tatusiem na spacer (bo ja , wstrętnie leniwa mama po nieprzespanej nocy, mam jakoś mało energii na spacerek w zimnie...) i dlatego mogę napisać parę słów. Emmi - możemy sobie ręce podać z niechęcią do zimy...mnie pierwszy śnieg przygnębia raczej niż cieszy, choć nie powiem - zdarzają się takie piękne zimowe dni, kiedy aż serce rośnie od bili za oknem :-) Nimfa - powtarzam Słonko, dbaj o siebie! Zjedz sobie coś smaczniutkiego ( o ile nie musisz trzymać jakiejś diety), bo straszne chucherko z Ciebie! Tadonia - jak Cię bierze i skłania w stronę dzidziusia...to pomyśl i może...daj się wziąć :-) Ja patrząc na Maciusia czuję się tak niesamowicie...Wiem, że Ty już tego doświadczałaś, ale pewnie za każdym razem jest to nowa porcja tak silnych emocji...Ja, pomimo świeżych złych wspomnień poporodowych, mam zamiar popróbować za czas jakiś raz jeszcze :-) O ile się w ogóle uda, bo w moim wypadku to nie będzie takie proste (jak się okazuje). A teraz moje 3 grosze co do karpatki - ciasto jest naprawdę proste i wychodzi podobnie w smaku bez względu na to, czy jest z mąki, czy z zawartości torebki. Ja dodaję zawsze więcej proszku do pieczenia (jak przestygnie), wtedy wyrośnie, jak trzeba. A krem...najlepszy jest z torebki, no takie jest moje zdanie. Aż mnie ochota wzięła...ale cóż, trzeba jednak trochę ograniczyć spożycie cukru :-( werusia - ja też przytulam! Może to proste, co napisze, ale wiesz...zawsze po nocy wstaje dzień...Tobie też będzie lepiej! Trzymaj się i pisz o tym, co Cię boli! Luńka, Zona, Kinga, haneczka, gargamelka i miłego wieczora!] No, uciekam, bo zaraz wrócą moi chłopcy. Nie wiem, czy jutro uda mi się zajrzeć, więc na wszelki wypadek - już dziś życzę miłego tygodnia! -
Hej! Pozdrowionka dla wszystkich! lawia - Twoja postawa napawa optymizmem co do troszkę młodszego od nas pokolenia :-) Gratuluję i miło Cię poznać! Ktoś pisał, ze kupuje kocie mleko (hrabia?) - jest takie w sprzedaży?!?A może to sztuczne, odpowiednio skomponowane? Ja pamiętam z dzieciństwa, ze np. małe owieczki dokarmiało się mlekopanem, czyli sztuczną mieszanką specjalnie dobraną. Dla ludzi nie wskazana, podobnie jak mleko krowie (do momentu, kiedy mały organizm nie nauczy się go trawić). Ale dziś bez mleka i nabiału nie umiałabym sie obejść... Miłego wieczora wszystkim! Efciak - jak tam, przyszła mamo, zaglądasz tu jeszcze?
-
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Hej-ho! No, przed południem to mi się zajrzeć nie udało, nawet kawki jeszcze (malutkiej) nie wypiłam, bo Szpaczek absorbujący, za nic nie chce spać sam w łóżeczku...A tu obiad trzeba było zrobić... Luńka - nie szukaj winy w sobie, to najgorsze tak sobie wmawiać, że Np> jesteś nieatrakcyjna, że wszystko co się zdarza to twoja wina...Absolutnie nie! Fajna babka jesteś, może TM ma jakieś \"ukryte\" problemy...albo jest najzwyczajniejszym leniem i nie chce mu się wysilić, żeby w związku \"coś drgnęło\" > Przykre to zwłaszcza teraz, ze jak pisałaś, jesteście krótko po ślubie. Ale nie trać wiary, ze będzie lepiej i przede wszystkim nie trać chęci do życia! I zawsze kiedy jest Ci żle i chcesz pomarudzić - pisz! Pozdarwiam serdecznie! Emmi = pogłaskaj brzuszek ode mnie. Dobrze, że masz apetyt! Jedz póki mozesz jeść wszystko :-) Reszta - i miłego dnia! -
Miłego dnia! Hrabio - gratuluję kotka i oby się Wam dobrze i grzecznie razem mieszkało ;-)
-
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Hej! Dziś mi się udało zajrzeć, bo Szpaczek śpi i MM go dogląda ;-) Niestety, noce mam średnio przespane, więc popołudniu robi się ze mnie \"dętka\" i jakos nie bardzo mam ochotę na cokolwiek, co wymaga wysilenia łepetynki... Zona - wszystkiego najlepszego i ode mnie! Rocznica ślubu to taka miła okzaja do świętowania...Pytałaś o spacerki Szpaczka - on już \"śmiga\" niemal od wyjścia ze szpitala, miał niecałe dwa tygodnie podczas pierwszego spacerku (korzystaliśmy z ładnej pogody) i ma się zupełnie dobrze. Emmi Jak tam samopoczucie z Twoim \"okrętem podwodnym\" ;-) Wyjaśniam, co z tymi licznymi wizytami lekarskimi : Byliśmy dziś u chirurga, Maciuś ma wodniaki - to coś podobnego do przepukliny i póki co trzeba czekać i obserwować, jest szansa, ze to się samo wchłonie, a jeśli nie - no to trzeba będzie operować ;-( Ale jestem dobrej myśli. Z endokrynologiem skonsultowałam się telefonicznie (konsultacja zalecana ze względu na moje dolegliwości) i na razie jest ok. A okulistę musimy odwiedzić, bo Maciuś był w szpitalu naświetlany z powodu żółtaczki i profilaktycznie trzeba sprawdzić oczka. Tak swoją drogą...nie wiedziałam, że razem z całą miłością do dziecka rodzi się tyle strachu o nie...Nie wiem, co bym zrobiła, gdyby Szpaczkowi coś się stało. Dlatego wierzę, że wszystko będzie dobrze. Tobie - i wszystkim przyszłym mamom - życzę tego samego :-) Tadonia - - wiem już, którą piosenkę mi dedykujesz :-) Tak podejrzewałam, że to ta ! Dziękuję i miłego popołudnia! Oj, już muszę kończyć, niestety kręgosłup mi bardzo dokucza i bez codziennej porcji ćwiczeń ani rusz! Jeśli się uda - zajrzę jutro przed południem. Wszystkich bardzo pozdrawiam! -
Hej! Cieplutkie (pewnie się przydadzą w taki chłodny i deszczowy wieczór) pozdrowionka dla wszystkich! Shirusia - ja też się cieszę, że Twój piesek nie jest poważnie chory! No niestety, od kiedy jestem mamą, nie mam za dużo czasu, żeby z Wami pisać...no i zaczynam być monotematyczna (Maciuś), więc póki co ograniczę się tylko do zaglądania czasami :-) No, chyba że będą jakieś wieści niesamowite o Niuńku, wtedy się czym prędzej podzielę ... A póki co - pozdrawiam bardzo wszystkich zwierzolubów i ich podopiecznych, Tulipanna, Axxk, Futrzaki, Emmi, Shirusia, Netta, Megan, Anuśka, kulfonik, fajna, oraz cała reszta
-
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
ruminka odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Hej Kochani! Szpaczek chyba śpi (albo sprytnie udaje) więc mam chwilkę... Luńka - Maciuś utulony :-) przesłodki i przekochany, ale nie lubi przewijania...jedyna sytuacja, kiedy mocno krzyczy, to właśnie podczas przewijania. No i oczywiście uwielbia obsiusiwać tatusia i mamusie oraz wszystko w koło, jak tylko znajdzie się poza pieluchą. Luńka, przykro mi, że TM tak się zachowuje...rozumiem Twoje obawt związane z alkoholem, na to zawsze trzeba uważać, zwłaszcza że jak piszesz - problem ten dotyczył Twego taty? Kochana, trzymam za Ciebie kciuki, zebyś dawała sobie radę i umiała Wasz związek \"pokierować w odpowiednią stronę\"! Tadonia {kwiat] No taki już jest mój Szpaczek - aktywista! Jak na takiego malucha rzeczywiście potrafi długo nie spać, na szczęście ostatnie noce nie były takie ciężkie (bo spał w dużym łóżku, co tu kryć...) - dla mnie, bo jakby nie było to ja karmię na żądanie ;-) Zdrowy jest, ale podejrzewamy przepuklinkę, więc czeka nas wizyta u chirurga, boję się, ze trzeba będzie rozwiązać to operacją :-( Poza tym okulista i endokrynolog w kolejce...a pod koniec roku już nie ma wolnych miejsc, więc zostają prywantne wizyty...Ale jestem dobrej myśli, bo Maciuś wygląda na bardzo zdrowe i zadowolone dziecko, a przede wszystkim ma dobry apetyt. DZięki czemu ja wyglądam już niemal jak przed ciążą ;-) zona - pozdrowionka i machanie szopaczkową łapką dla Ciebie! Emmi - hej Kochana! Nizurski to ten od Pana Samochodzika? Fajnie masz z mężem-pracusiem :-) Ja też nie narzekam na Mojego, ale takie gruntowne porządki to mi się marzą...zeby ktoś mi w domciu zrobił (z myciem okiem w planie:-) ). Wiesz, co do tego krwawienia...hm..tak się w ciąży czasem dzieje po stosunku...Oczywiście mogą być i inne powody, ważne, że Tobie i dzidzi nic się nie stałło!!! Trzymam cały czas za Was kciuki!! gargamelka, biało-białe, Rafaello, kinga, oraz cała miła reszta piszących - i pozdrowionka!