akara

Kofeina, Zosia wpadla do wielgachnej torby ktora szykuje na wyjazd do Amsterdamu i nie moze sie wygramolic ;-). A tak w ogole to my sie chyba jeszcze nie znamy? :) Poznamy sie lepiej jak juz sie dorwe do mojego sprzetu w domu, bo ten maminy komputer doprowadza mnie do rozpaczy,dziala po prostu z predkoscia swiatla ;).

Swinoujscie to tam gdzie swinie uchodza, nie wiedziales Dzien Dobry? :P ewa, ja tam z pazurami laze do kosmetyczki, sama umiem sobie opilowac i skorki odsunac, ale leniwa jestem - po prostu wole to powierzyc innym ;). Moze kiedys sobie zrobie kurs manicure i pedicure, bo w sumie samemu to taniej wychodzi, a moze jak mnie ktos poduczy to zachce mi sie robic te pazury, bo teraz to jakos mi sie nie chce, chociaz umiem troche ;) (ale moze naucza mnie wiecej, bo z malowaniem to u mnie tak sobie). A w ogole to bylam dzis na pazurach i sie wkurzylam, bo chociaz odczekalam dlugo zanim wlozylam buty (u kosmetyczki bylam w sandalach, ale po przyjsciu do domu przerzucilam sie na kryte obuwie wychodzac jeszcze raz) to i tak mi sie odcisnelo na lakierze, grrrr, a taki ladny French mialam. Dobrze, ze jutro ide do kosmetyczki na czyszczenie plecow, przynajmniej pomaluje mi drugi raz.

Tygrysiatko MUSISZ mnie odwiedzic bedac w Amsterdamie, oslawiona kanapa ciagle stoi w tym samym miejscu, tylko bardziej nadszarpnieta kocim pazurem jest ;), zapraszam. Uprzedz mnie kiedy bedziesz, bo ja pierwsza polowe sierpnia spedzam w Swinoujsciu i Rotterdamie :-) (a konkretniej w Rotterdamie jeden weekend, znajomi dali nam prezent slubny: weekend w apartamencie dla nowozencow w Hotelu New York w nasza pierwsza rocznice). Ide za chwile pofikac w miejscowym fitness klubie, pa!

Czesc Diablatka. A jednak nici z mojego przyjazdu :(. Wypijcie za moje zdrowie ;). Wroclaw za daleko, a ja dodatkowo bez kasy zostalam (kupilam sobie boskie sandalki, poza tym wypadla mi niespodziewana wizyta u lekarza, a jako, ze ubezpieczona nie jestem musialam zaplacic). W kazdym razie bawcie sie dobrze i wspomnijcie o mnie!

Lwica sie zgodzila :D (tak, to moja byla wspolokatorka, Margot; ale Wy, Diably, macie pamiec!). No to teraz pozostaje kwestia ceny biletu - jesli nie bedzie scinajaca z nog to sie wkrotce zobaczymy :D.

No popatrz Kai, a myslalam, ze nikt z Diablow nie zauwazy :D. Lece cwiczyc, pa!

Ale mam lenia :/. Nic to, przemoge sie i pojde pocwiczyc. Hej znudzony, moze chcesz kupic nowa plytke Juliet\'s Ghost? :D Tylko 5 euro za piec piosenek :D, to chyba nie tak duzo, co? :D :D :D

Tygrys, ale masz pamiec! :D Poprosilam dwie psiapsiolki, jedna juz odmowila, teraz licze na Lwice wlasnie :-).

Hih Kai, troche to nie podrodze :D. Dzieki Ci za chec sprawdzenia mi tej ceny.

akara sie sama tluc nie bedzie, ale namawia psiapsiolke zeby sie z nia zabrala - wtedy na pewno przyjedzie (jesli cena biletu nie bedzie zabojcza ;) ) . Trzymajcie kciuki zeby moja przyjaciolka sie zgodzila, co prawda pod lozko nie zagladala, ale na kafe bywala swego czasu. No i Borewicz, sprawdz mi te cene pliz to podejme decyzje, bo w czwartek jade do Polski i nie bede w sieci. Ja sie tam nie przejmuje za bardzo wynikiem konkursu, ocena publicznosci mowi sama za siebie ;). Face painting fajnie mi wyszedl, moze bede miala fotki to Wam wysle.

Chociaz tak w sumie to sie jeszcze zastanowie, bo moglabym przenocowac w Toruniu i jechac z Torunia, a to ciut krocej. Tylko niech mi ktos sprawdzi (usmiech wstrone Borewicza :D) ile bedzie kosztowal bilet z Torunia do Wroclawia i z Kwidzyna do Wroclawia.

Ja odpadam, nie mam ochoty sie sama tyle tluc pociagiem. Wspomnijcie mnie nad kufelkiem piwa ;).

Juliet\'s Ghost nie wygral konkursu, ale wygrali za to nagrode publicznosci. Werdykt jury to jakas wielka porazka, bo wybrali zespol ktory nie umywal sie do 3ech innych (wlaczajak JG) i to nie tylko moja opinia. Ludzie byli zaskoczeni i rozczarowani.

Leeee, elles, sama to ja sie tluc nie bede :(. Za to jak zrobicie zlot w Gdyni to mnie w Pl. nie bedzie . Po co Ci ten Aniol tak bardzo tam potrzebny? Pojechalybysmy razem przeciez. Zreszta Aniol na zlocie Diablow??? Przeciez to nie pasuje :D.

Hej elles, jedziesz w koncu czy nie? Musimy sie jakos dogadac. Ja bym jednak wolala 8go... Nad 10tym sie zastanowie, ale raczej watpie. W ogole nie jestem pewna czy bede, w razie czego wybawcie sie za mnie ;).

huh??? Co podpowiedzialam??? Ale sie dzis ubawilam po ustnym, poryczalam sie ze smiechu, m.in z wlasnej glupoty, bo mi sie uwidzialo, ze \'handschoenen\' (rekawiczki) to buty (schoenen). Jedno z pytan bylo: idaca przed toba kobieta gubi rekawiczki i nie zauwaza tego, zareaguj. No wiec zareagowalam, ale przez caly czas sie zastanawialam jak mozna nie zauwazyc, ze sie buty zgubilo :D :D :D hihihihihi. Nie mnie jednej sie pokickalo, wiec ubaw byl jeszcze wiekszy (po tescie mielismy przerwe, wiec komentowalismy jak nam poszlo).

Przeczytalam kawaly jeszcze raz i znowu sie pochichralam a teraz to juz serio ide spac .

Ide spac, dobranoc!

no vacik jest i ja jestem :). Dobre z tym wiewiorkowym kawalem :D. Mnie sie najbardziej Nieswiec podobal, mis polarny i papuga :D.

oooo vacik! Wszystkiego naj, naj, naj. Ja poprosze buziaka od solenizantki :D (dzien sie jeszcze nie skonczyl, nie?)

No, juz, nawet niezle wyszlo, a Aniol zniosl wszystko dzielnie :D. Jutro druga proba, bo jak powszechnie wiadomo, cwiczenia czynia mistrza :D. Bede wiedziala jak dokladnie wykonac malunki w sobote, jaki rozmiar, czego unikac. Ale na 1szy raz calkiem fajnie to wyszlo :). Sobie tez walne painting, tylko bodypainting, w sobote. Bede miala top bez rekawow i ramiaczek, wiec wymaluje sobie cos na dekolcie, tylko jeszcze nie wiem co :-). I co elles, podobaly sie kawaly? Musimy sie jakos dogadac w sprawie przyjazdu do Wrocka, ok?

Hmm, ale to ja bym Ci doplacila! :D Okulary na nos (te rozowe) i czytaj uwaznie :D. Hej Dark . Dziewczyny, zmykam pocwiczyc face painting na moim Aniele :D, wroce pozniej.

A bierz, jeszcze Ci doplace :D. Okres tez bym Ci oddala, ale potomka jeszcze nie chce. Boisz sie, ze w drodze? A moze w drodze? To Cie tak martwi?

Czesc Tygrys-dziure-wygrys :D. Hej, hmmm, mnie tez rozsmieszyly te kawaly, chociaz PMS zaczyna mnie kasac. Wiecie od czego jest ten skrot? Bede przeklinac, ale moge, nie? No wiec doszlam do wniosku, ze to od Pierd*le Moja Sytuacje :D (przez jakis tydzien kazdego miesiaca nienawidze byc kobieta, grrrrr).

Hihihihi, wkleje Wam kilka kawalow ktore dostalam, mnie sie humor poprawil :D > Pewnego razu, Misio tak nieszczęśliwie się wywrócił, ze stracił >wszystkie zęby. > Bardzo się tego wstydził i ukrywał się w lesie w krzakach. > Lecz pewnego dnia leśniczy zauważył, że coś się w tych krzakach >rusza, >więc > przyświecił mocno latarką i zawołał: > - Ktoś ty, mów! > - Niesfieć. - powiedział Misio >Wraca facet do domu, a tu z przydrożnych zarośli wybiega wiewiórka. > Facet po hamulcach, bo kocha zwierzęta. Patrzy a wiewióra cała w > gównie umazana. Wysiada bierze chusteczkę i wyciera ja bo mu się > zwierza żal zrobiło. > Już ma wsiadać do samochodu a tu następna z góry na dół wysmarowana. > No wiec bierze nowa chusteczkę i wyciera pieczołowicie wiewiórkę. > Już kończy a tu następna równie jak pierwsza i druga wysmarowana. > Zdziwił się, ale wyciera ja tak jak poprzednie a tu z krzaków głos: > \"Przepraszam ma pan jeszcze jedną chusteczkę - wiewiórki mi się > skończyły. > > > Przychodzi mała dziewczynka do sklepu zoologicznego. > -Poplose tego pięknego klólicka z wystawy. > -Tego czarnego? A może wolisz białego albo brązowego? > -Plose pana, mojego pytona pieldoli jakiego on jest kololu... > > > - No to teraz wyjmiemy karteczki i piszemy klasówkę. > Na to Jasiu: > - Ja ci dam stara kurwo klasówkę, jak ci przypierdolę to zobaczysz!. > Pani z płaczem poleciała do dyrektora > - Panie dyrektorze! Chciałam zrobić klasówkę, a Jasiu powiedział ze > mi przypierdoli... > - Taki mały, rudy? > - Tak > - Taki z dużym nosem? > - Tak panie dyrektorze > - Ooo! Ten to potrafi przyjebać..! > > > Przychodzi żaba do lekarza ze skarpetą na głowie, lekarz pyta: > -Co ci dolega??? > A żaba na to: > - Nic mi kurwa nie dolega, to jest napad! > > > Przychodzi lokaj do hrabiego i mówi: > - Hrabio, może podam obiad ? > - Bez sensu... > - To może hrabio pójdziemy na spacer ? > - Bez sensu... > - No to może opowiem zagadkę ? > - Dobra, niech będzie... > - Hrabio, co to jest: \"owłosione i wchodzi do dziury ?\" > - Chuj > - A nie, bo mysz !!! > - Mysz ? W cipie ? Bez sensu. > > > Siedzi facet nad rzeka i łowi ryby. > Słyszy najpierw cicho, potem coraz głośniej niosący się po wodzie i > ciągle powtarzający okrzyk \"PI ERDOL SIĘ!\". > Po chwili widzi płynący kajak. > W kajaku siedzi gość i ostro wiosłuje. Z bliska widać, ze nie używa > wioseł, ale dwóch wielkich patelni. > Wędkarz myśli, myśli, a potem krzyczy do niego: > - Panie, a nie łatwiej byłoby wiosłami??? > - PIERDOL SIĘ! > > Mały niedźwiadek polarny przychodzi do mamy i się pyta: > - Mamo, czy ja naprawdę jestem niedźwiadkiem polarnym? > - Ależ oczywiście, ze tak - odpowiada mama - a z resztą idź do taty > się spytać. > Niedźwiadek pyta się taty: > - Tato, czy ja na pewno j estem niedźwiadkiem polarnym. > - Oczywiście! Przecież widzisz, ze masz białe futro tak jak mama i > ja. A czemu się pytasz? > - Bo mi cos, kurwa, zimno!!! > > > Leci facet w samolocie, zaś obok niego siedzi papuga, strasznie > pyskata. > W pewnym momencie facet dzwoni po stewardesę. Na pytanie co podać >pasażer mówi: > - kawę poprosiłbym > - A dla mnie stara cioto pepsi tylko - wykrzykuje papuga do tejże >stewardessy > Stewardessa przyniosła pepsi dla papugi lecz zapomniała o kawie dla >pasażera obok. > Więc ponownie poprosił ja o kawę. Papuga w międzyczasie > wyżłopała swoją Pepsi i klasycznie dorzuciła stewardessie: > - A dla mnie, stara cioto, przynieś następną Pepsi. > Sytuacja taka powtórzyła się ki lka razy, w końcu facet nie wytrzymał > i przyjął taktykę papugi, zadzwonił po stewardessę - wykrzyczał do > niej: - Daj mi stara cioto kawę !!! > Tego stewardessa nie zdzierżyła poszła po pilota i razem z pilotem > wypieprzyli faceta z samolotu razem z papugą. Lecą tak oboje na dół > i papuga mówi: > - No kurwa jak na kogoś kto nie umie fruwać to masz tupet