czesc! ciesze sie, ze WAS znalazlam! nie wiem co mam ze soba zrobic! nie wiem, czy to co przezywam, to sa jakies ataki, czy nie....juz opisuje: od miesiaca i 9dni jestem na cztreo-miesiecznym stazu! ucze w szkole....jak tylko wyjechalam, to mialam problemy z zasnieciem, balam sie, ze umre!wiec zaczelam sobie popijac, w sumie to bardzo duzo pije ogolnie, mozna powiedziec, ze jestem mloda alkoholiczka!!!wiem, ze to nie tutaj rozwiaze ten problem, alechce byc precyzyjna!jestem daleko od domu i meza, czuje sie niesamowicie samotna!w zeszly weekend sie zaczelo; ten strach, paniczny strach, ze zaraz za piec sekund cos sie stanie, np.cos wybichnie i umre! czuje wielki niepokoj i nie wiem jak to oanowac!!!!serce wali mi jak niepojete przez caly czas i czuje sie baaaardzo zmeczona!!!blagam napiszcie co zrobic?????jak tylko bede mogla to pojde do psychiatry, ale teraz nie moge.......i to nieustajace uczucie niepokoju!!!!!!