Bous
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Bous
-
czesc! ciesze sie, ze WAS znalazlam! nie wiem co mam ze soba zrobic! nie wiem, czy to co przezywam, to sa jakies ataki, czy nie....juz opisuje: od miesiaca i 9dni jestem na cztreo-miesiecznym stazu! ucze w szkole....jak tylko wyjechalam, to mialam problemy z zasnieciem, balam sie, ze umre!wiec zaczelam sobie popijac, w sumie to bardzo duzo pije ogolnie, mozna powiedziec, ze jestem mloda alkoholiczka!!!wiem, ze to nie tutaj rozwiaze ten problem, alechce byc precyzyjna!jestem daleko od domu i meza, czuje sie niesamowicie samotna!w zeszly weekend sie zaczelo; ten strach, paniczny strach, ze zaraz za piec sekund cos sie stanie, np.cos wybichnie i umre! czuje wielki niepokoj i nie wiem jak to oanowac!!!!serce wali mi jak niepojete przez caly czas i czuje sie baaaardzo zmeczona!!!blagam napiszcie co zrobic?????jak tylko bede mogla to pojde do psychiatry, ale teraz nie moge.......i to nieustajace uczucie niepokoju!!!!!!
-
chinczycy sa raczej mili! mlode laseczki ubieraja sie raczej a la mode! starsi wola ciemne kolory granat, braz, czarny- tak jak w polsce! jestem ciekawa jak bedzie latem? czasami ogladam telewizje, oczywiscie po chinsku i mam wrazenie, ze jest duzo mniej brutalnosci, i golizny! nawet nie ma pocalunkow z jezyczkiem!ewentualnie jakis buziak w ustka, ale na tym koniec!oczywiscie nie ma problemu z przytulaniem itd na ulicy, szczegolnie mezczyzni pluja! ida i pluja, a jeszcze przy tym wydaja bardzo niemily oddzwiek! chinczycy podjada miedzy posilkami bardzo duzo w restauracji nie ma czegos takiego jak m-ce dla niepalacych! ci ktorzy pala nie przejmuja sie, ze ktomus moze to przeszkadzac! danie glowne podawane jest na jednym talerzu i kladzie sie je na srodek stolu, tak zeby wszyscy mieli do niego dostep! miseczke ryzy kazdy ma dlac siebie! je sie oczywiscie paleczkami!posilek zaczynaja i koncza herbata! to na tyle moich perwszych obserwacji! chinczycy, ktorych poznalam sa bardzo mili!jak staram sie powiedziec cos, to troche nabijaja sie ze mnie, ale tak pozytywnie! pozdrawiam Was wzsystkie i milego dnia zycze!
-
kuku swiete sa te wasze wypowiedzi! usmialam sie do lez! ja jestem \"mloda mezatka\" i narazie o dzidzie sie nie staramy,ale oczywiscie pewnego dnia... jestem przerazona warynkami polskich szpitali! rodzilam razem z siostra w paryzu, bo wrazliwy maz nie mogl, a siostrze trzeba bylo tlumacza!!! balam sie niesamowicie, bo w razie komplikacji...same rozumiecie. indywidulna sala porodowa, usmiechniete polozne wyjasnily, ze siostra moze zrobic kupke lub siusiu, i ze ma sie tym nie przejmowac!ale wiadomo, ze sprawa nie jest przyjemna i raczej wstydsliwa dla kazdej laski. jak juz bylo widac glowke Malutkiej, to ktos \"skoczyl\" po lustro, zeby moja siostra tez mogla ja zobaczyc!!! drzacymi rekoma trzymalam to lustro dopoki Mala sie nie pojawila. jak \"w polowie \" byla na tym swiecie, a nozki miala jeszcze w brzuszku, jedna z poloznych powiedziala, ze moja siostra moze ja sobie wyciagnac i polozyc na brzuchu! mogla tez sama przeciac pepowine!!! siostra miala znieczulenuie i caly porod wspomina bardzo milo! pozdrawiam cieplo Was wszystkie i piiiiiiiiszcie duuuuuuzo