kawkaa

kangurku----a to szwedzka dobrze wiedziec :) nie chce ktos sie skusiac na nia ???hehe moze bym ja zrobila od poniedzialku nie wiem juz sama czego chce wiem, ze chce schudnac :) no z facetwami to trzeba ostroznie :) ale kobiety potrafia hehe

nic nie piszecie to ja napisze jeszcze ;P znalazlam jeszcze jedna diete nie wiem moze ktoras stosowala ??na innym forum znalazlam Dzięki tej diecie można schudnąć 10 kg w 2 tygodnie. Opracowali ją lekarze i fizjolodzy ze szpitala uniwersyteckiego w Oslo. W organiźmie nastąpią prrzy jej stosowaniu chemiczne zmiany przemiany materii, czyli jej przyspieszenie. Po zakończeniu kuracji z pewnością zmniejszy się łaknienie. Po miesiącu można ponownie zacząć kurację, jeśli twierdzimy, iż ważymy wciaż za dużo. Na śniadanie: codziennie 1-2 jaja, herbata( z wyjątkiem pierwszego dnia, kiedy zjadamy 3 jaja zawsze gotowane) Dzień I: Na II śniadanie 3jaja, grapefruit, herbata lub kawa/ na obiad 3 jaja i surówka wrzywna bez sosów, kawa lub herbata i 1 kromka chleba/ UWAGA - nie jemy kolacji! Dzień II: II śniadanie - zmniejszamy jedynie ilość spożywanych jaj do 1-2, reszta tak samo/ obiad - mięso wołowe, pomidor, seler naciowy, ogórki i inne warzywa + kawa lub herbata. Dzień III: II śniadanie: tak jak w II dniu, tylko grapefruita zastępujemy gotowanym szpinakiem/ obiad - zastępujemy tylko mięso wołowe 2 kotletami z kurczaka lub jagnięciną Dzień IV: II śniadanie - surówka z warzyw, grapefruit + kawa lub herbata/ obiad - 1-2 jaja, ser biały, gotowany szpinak, kromka chleba. Dzień V: II śniadanie - jaja, szpinak + kawa lub herbata/ obiad ryba, surówka, kromka chleba, kawa lub herbata Dzień VI: II śniadanie - sałatka z owoców/ obiad wołowina, seler naciowy, ponidor, ogórki kiszone, kawa lub herbata Dzień VII: II śniadanie - zimne mięso z kurczaka lub indyka, pomidor, grapefruit/ obiad: zupa jarzynowa, mięso drobiowe, pomidor, gotowana kapusta, seler naciowy, grapefruit, kawa lub herbata. Ważne jest by do potraw nie dodawać dressingów, śmietany, cukru, można spożywać minimalne ilości soli, nie używamy tłuszczu - nawet do smażenia - wówczas danie przyrządzamy w opiekaczu lub na grillu. Dieta ta jest zbliżona do białkowej, jednak sałatki na śniadanie wykluczają ją z tej klasyfikacji. Mimo to należy zauważyć, że poza nadmiarem tłuszczu i cukru oraz soli nie wyrzekamy się niczego - ani witamin, ani białek, ani nawet węglowodanów, które znajdują się w każdym produkcie w odpowiednich ilościach. Do tego muszę dodać, że należy wypijać ponadto conajmniej, podkreślam CONAJMNIEJ 3 litry wody mineralnej. Gwarantuję, że nie zagłodzicie się na tej diecie (dużo pożywnych jaj), a pomoże Wam zrzucić zbędne kilogramy, a codzienne ćwiczenia - choćby lekkie aerobowe - pomogą w ukształtowaniu mięśni.

julita pewnie juz do domciu sobie poszla a ja??ja jeszcze do 18.30 no jeszcze godzinka ufff :) ale sie nie chce ja jestem taka padnieta jakbym pracowala fizycznie z 20 godzin ja nie wiem czemu tak jest :) dziewczyny wracajcie cholera jasna, bo nie mam z kim gadac ;)

kurcze chyba tez sie na takie cos skusze. Mowila, ze jadla to na co miala ochote tzn. nie doslownie, ale ze np. zachcialo jej sie schabowego to go jadla chciala golabka to zjadla tylko, ze raz dziennie. Mowila, ze najgorszy jest pierwszy i drugi dzien pozniej juz jest lepiej :) kurde jak ja jej zazdroszcze tych kilogramow cholera. A tu wreszcie ktoras mi sie odezwie czy mam nadal ze soba rozmawiac?? :P

dziewczyny wiecie co wlasnie weszla moja kolezanka, ktorejnie widzialam 3 miesiace jak ona schudla bylam w szoku no i sie pytalam na czym tak schudla. Sluchajcie ona dziennie jadla tylko jeden posilek i w ciagu miesiaca schudla 13 kg. juz mowie co jadla np. kotlet schabowy z surowka, albo udko z kurczaka z surowka, albo talerz zupy w zaleznosci od tego co gotowala dla rodziny. Zadnych ziemniakow, ale mowie wam jak fajnie wyglada. Wazyla 75 kg. teraz wazy 62 i nadal sie odchudza.

haha justyna julita mialo byc ;P

no wlasnie jutro wolne teoretycznie :) ale mam prace juz na jutro, ale w domu i musze jeszcze posprzatac :) ale sie chociaz wyspie wreszcie no i dzisiaj wieczorkiem winko na mnie czeka.....justyna ty tak sie tym wszystkim nei przejmuj zalatw to dzisiaj to bedziesz miala z glowy. Wiadomo kolezanka moze sie troche wkurzy, ale mimo wszystko nie decyduj siena ta prace :)

julita ja ci zazdroszcze ty za 5 minut do domu, a ja jeszcze ponad 2 godziny chyba tu zwariuje jeszcze taka piekna pogoda !!!!!

ja jeszcze panna, ale my juz praiwe 6 latze soba jestesmy :) moj tez jak byl bezrobotny to byl straszny ja przychodzilam do domu jeszcze wszystko robilam , a on siedzial w domu caly dzien nie kiwnal palcem i jeszcze czekal az mu obiad zrboie no myslalam, ze go powiesze wtedy. A teraz pracuje w soboty pomaga mi sprzatac , czasami cos ugotuje, ale mial taki czas nie wiem co wtedy z nim bylo zawiesil sie :P

julita ja ci mowie wiesz ile ja przez niego sie naplakalam, a wystarczylo, ze komus sie \"niby\" spodobalam to podzaialalo na niego jak \"plachta na byka\" i teraz jest super :)

dziewczyny sorki, ze ja tak pisze, ale tutaj mam taka kolezanke co ciagle patrzy co robie i pozniej dla szefa gada :) no julita musisz cos zrobic , bo szkoda zwiazku. Zastanow sie nad moja metoda :)

julita----to ty z nim porozmawiaj u mnie tez tak zaczynalo sie dziac to ja tez troszke siegnelam po ostrzejsze metody. Tzn. poprosilam kolege zeby mi smsy pisal itd. no i to poskutkowalo. Poprosilam kolege zeby pisal smsy i on tez dzwonil jak mnie nie bylo w domu i moj chlopak odbieral. Meilismy o to klotnie, ale zaczal bardziej zabiegac omoje wzgledy, bo wtedy to mu sie wydawalo, ze ma mnie jak wlasnosc. No i wtedy zaczely sie spacery, kino wspolne kolacje przy swiecach no i pozniej znalazl prace, apotem otworzyl swoj warsztat.Zachowalam sie troche jak swinia, ale bylo warto :)

julita---nie przejmuj sie tak moim zdaniem i dziewczyny tez ci napisaly, ze podjelas bardzo dobra decyzje. a co twoj mezus o tym mowi??

dziewczyny goraco mi umieram juz !!!!!!!!!!nic mi sie nie chce juz jesc dokonczylam te truskawki w sumie zjadlam z 13scie hehe pechowa liczba. Dzisiaj juz nic nie jem tylko pije wode i koniec :P

nerwowa i kangurek---przeciez u was to oczywiste, ze nie pracuejcie, ale za to jakie z was zony i mamy pierwsza klasa. Moj tez mowil , ze jak kiedys bedziemy mieli dzieci to chcialby zebym w domu siedziala. I pewnie tez takl bedzie , bo tak jak wy chcialabym widziec jak dziecko sie rozwija stawi pierwsze kroki :) a bycie mama to praca na cala dobe niestety :)

no kurcze dziewczyny nie dolujcie mnie piszecie mi, ze myslalyscie, ze wytrzymam, a ja nie wytrzymalam. Moze i bym jeszcze dzisiaj pociagnela, ale ciezko by bylo baaardzo ciezko niestety :(

kangurku----ja tez bym chciala tak jak ty kiedys jak bede miala dzieci to siedziec w domu jak najdluzej, bo to sie juz nigdy nie powtorzy :) no i nie wytrzymalam na tym ryzu nie dam rady samego ryzu jestem na zegarowej i dzisiaj zjadlam troche truskawek,a le za to do konca dnia nic wiecej nie tkne tylko winko :)

kangurek---super, ze jestes ja dzisiaj po pracy ide na rolki :) Ja tez uwazam, ze kasa to nie wszystko i szczescia nie przynosi :) Ja jeszczerok temu dziewczyny zapierniczalam mowie wam od rana do nocy, bylam szkieletorek, mialam czasami ok. 5 tys. za miesiac , ale ile pracy ile stresu. Pozniej wreszcie powiedzialam koniec,jestem mloda mam swoje zycie i chce jakos z niego skorzystac co mi z tego, ze bede miala kase jak nie moge sie nawet nia nacieszyc. Teraz pracuje o wiele mnie no i mam o wiele mniej kasy, ale wystarcza nam i wiem teraz, ze juz bym nigdy takiego bledu nie zrobila jak kiedys nie warto bylo :( przez to tez stracilam zdrowie niestety :( cos za cos :) Sluchajcie ja czasami wstawalam o 6tej rano bieglam do firmy bralam zlecenia, jechalam dawac korepetycje i czasami korepetycje trwaly do 18tej plus szkola jezykowa do 21wszej i wracalam do domu i robilam te zlecenia do 3ciej nad ranem i potrafilam tak pare tygodni az skonczylo sie moje zdrowie na to :)

julitka bedzie dobrze zobaczysz!!!! nie ma co sie zapracowywac na smierc i tak nikt ci za to nie podziekuje i nawet tego nie doceni znam to niestety :( widzisz u mnie to moja tesciowa to taka wredna jedza, ze jak moj zaczla pracowac to ona mnie sie czepia, ze ja teraz mam mniej zlecen i ze mniej pewnie przez to zarabiam. Nie jest to prawda, ale mnie denerwuje cos takiego, ze ona sie wtraca. Oj moze nie na temat ale musialam to powiedziec, bo wlasnie ta jedza do pracy zadzwonila !!!!

julita----powiedz dla kolezanki, ze ci nie odpowiada, ze myslalas, ze to inaczej wyglada itd. :) a faceci tak maja. Jak moj nie pracowal i ja dostawalam tlumaczenia , ale ile i korepetycje dawalam to sie cieszyl i tylko czekal az wiecej dostane. Ja juz nie wyrabialam, a najwieksza zlosc to bylo to, ze on spal czasami do 14tej, a ja zapierniczalam jak glupia i to mnie tak denerwowalo, ale dzieki Bogu znalazl prace i teraz on wiecej pracuje niz ja :)

julita no wlasnie i w tym problem jak bedziesz miala wiecej pracy to co z tego, ze bedziesz wiecej zarabiala???ciekawe czy nadgodziny placa wiesz jak to jest....nie chce wplynac na twoja decyzje musisz sama ja podjac, ale sie zastanow. Jezeli piszesz, ze masz o polowe mniej kasy i o 3/4 mniej roboty to moze zostan narazie u siebie nie wiem taka moja opinia :) dziewczyny sasiadka przyniosla mi truskawki i zjadlam 4 chyba to nic strasznego prawda???ale pyszne byly mniam pierwszy raz w tym roku truskawki swieze jadlam :)

szarotka----kangurek pewnie na spacerku z synkiem :) i co bedziesz zaczynala ta diete ?? julita----gratuluje. Nie wiem czy warto musisz to sama wiedziec. W zaleznosci od tego ile teraz zarabiasz nie wiem. Ile godzin teraz pracujesz??a bedziesz miala nadgodziny placone czy nie????musisz sama to wiedziec pogadaj z mezem

szarotka ta dieta nazywa sie zelazna chyba nie jestem pewna:) slonce tak na mnie swieci, a ja cholera jasna musze do 18.30 chyba tego nie przezyje :)

szarotka-----ta dieta to tak jak kopenhaska prawie z ta roznica, ze 7mego dnia na kolacje mozna cos normalnego zjesc :) moze ja sprobuje, ale jeszcze troche chce na zegarowje pobyc i wtedy jakas inna diete i pozniej chyba ta zrobie :)

szartoka-----fajnie, ze jestes i trzymam kciuki za kopenhaska. Ja tez myslalam o niej zeby jeszcze raz ja zaczac, ale moze nie teraz. Moze jak bede miala 70 kg. na wadze to wtedy chyba jeszcze raz zrobie kopenhaska nie wiem sama najpierw musze wazyc 70 kg. , a bym chciala do konca tego miesiaca ciekawe czy sie uda :) dobrze, ze juz swieta minely i mnie nic nie moze juz skusic. Urodziny nastepne w rodzinie dopiero koniec czerwca i baaardzo dobrze.