Krolcia27

Majko, własciwie to już mnie tu nie ma, ale jak zobaczyłam Cię w tabelce, to musze się odezwać - gratuluję powrotu do starań!!! Bardzo się cieszę i trzymam kciukasy!!!! :)

Babeczki, uciekam. Za pół godzinki ide do domku, ale przedtem musze jeszcze chwilke popracowac. Milego dnia Wam życzę i ściskam Was wszystkie bardzo mocno! Dam jutro znac, co ciekawego powiedział mi gin. No chyba, że będę mialo dosyc dużo sily, zeby włączyć kompa wieczorem, to odezwę sie jeszcze dzisiaj. Pa pa

Dziewczynki kochane, znikam. Za pół godzinki uciekam do domku, ale przedtem musze jeszcze przez chwilką zająć sie pracą. Miłego dnia Wam życzę!

Titi, zgadzam się z Limetką. Lepiej odpuść sobie to solarium, bo róznie bywa... głowa do dóry!!!!

titi, może powinnaś po prostu odpocząc - zdrzemnąć sie chwilkę...

A ja z 25 lutego :) a moja Julka z 14 lutego :)

Titi, współczuję... Z biegiem czasu to na pewno minie - zobaczysz!!! Głowa do góry!

A za mną chodzą pierogi z mięsem... PYCHOTA!!! Tylko nie ma ich kto dla mnie zrobic :( A ja niestety na samą myśl o zapachu mięsa kocham mojego szuwara :(

Limetko, to może podeslij mi kilka pierożków - chętnie je zjem :) A wodniki to rzeczywiście fajne i miłe osóbki. Moja babcia była wodnikiem, mój tato jest, no i moja coreczka. A jestem spod Rybek...

Ja jeszcze za badania nie płaciłam. Dzisiaj mam pierwszą wizytę u lekarza - to przez te paskudne strajki... A w pierszwj ciązy to nie płaciłam za badania wcale, bo chodziłam do przychodni NFZ i było ok. Teraz też tak zrobię - jak te strajki sie skoncza. A co do gina - on ma praktyke prywatna i w przychodni tez przyjmuje, więc bedzie prowadził moją ciązę. Z Julką też do niego chodziłam i byłam/jestem zadowolona.

Moja Julka to Wodnik :)

Co prawda to prawda Limetko :) A ja znowu jestem głodna! Moja mama mówi, że wyglądam już na 4 miesiac, a to dopiero 9tc i 3dni... Dzisiaj mam ochotę na dobrą pomidorówke, więc zaraz po powrocie do domu bedę pitrasiła zupkę :)

Antosiu, niestety nic nie wiem na ten temat :( Czytałam tylko gdzies (nie pamietam gdzie), że tak może sie zdarzyć. A poza tym może Twój gin nie ma zbyt dobrego sprzetu, co? Któras z dziewczyna na forum pisala, ze jeden gin powiedzial jej,ze ciaza obumarla bo nie widac serduszka, a jak poszla do drugiego, to okazalo sie, ze wszystko jest ok. Nie denerwuj sie wiec na zapas, poczekaj, albo wybierz sie do innego lekarza.

Limetko,tej bajki na pewno moje dzieci nie będą oglądać z mojej nieprzymuszonej woli ;)

Antoś, może ciąża jest odrobinę późniejsza i dlatego nie było widać zarodka. Na pewno wszystko będzie ok. Przy następnej wizycie na pewno już zobaczysz swoją fasolkę...

No witaj Antoś! Widzę, że dotarłas na topik styczniówek :) Co za miłe spotkanie!!! :)

Antos, nie mamy innego wyjścia... ale damy radę i będzie ok! :D Dobrze, że chociaż woda Ci pomaga. Mnie w pierwszej ciąży pomagał plaster cytryny - zawsze to jakiś sposób na tego okropnego szuwara... Jednak tym razem nic nie pomaga i pozostało mi tylko czekanie aż ten wstręciuch sobie pójdzie...

Oj tak... Szuwar to ostatnio mój bardzo wierny \"przyjaciel\". Liczę jednak na to, że za jakieś dwa tygodnie mnie opuści. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. A co do porannych mdłości - mnie nic na to nie pomagało - niestety... A próbowałaś zanim wstaniesz z łóżka zjeść jakiegoś sucharka albo herbatnika?

Cześć Antoś! Jeszcze nie miałam okazji Ci pogratulwac, więc teraz GRATULUJĘ!!!!!:) Widzę, że Ty też jesteś styczniówka - tak jak ja :) Według moich obliczeń termin mam na 4 stycznia. Dzisiaj mam wizyte u gina, to okaże sie, czy sie w tej dacie nie pomylilam... A jak się czujesz??

Znowu mam napad głodu :( Moja mama mówi, że wyglądam jakbym była już w 4 miesiącu i że jak tak dalej pójdzie to będę starsznie gruba... A mój mąż tylko powtarza, że jeszcze nie wiadomo, czy nie mam przypadkiem w brzuszku dwójki lokatorów... Jest jednak duża szansa, że dzisiaj się tego dowiem :)

Arvena, myślę, że czekając dobrze zrobisz. Co do temperatury - ja również spotkałam się z różnymi opiniami...więc niestety nie umiem Ci pomóc. Bądź cierpliwa, a wkrótce wszystko się wyjaśni...

Ja też mam nadzieję, że wszystko będzie ok Limetko :) No i życzę Ci, abyś zastala swego doktorka! A co do maluszka - może urodzisz kolejnego wielkiego pływaka? ;D

Cześć Babeczki! co do farbowania włosów - w pierwszej ciąże farbowalami Julka urodziła się zdrowa. Teraz też mam zamiar zrobić porządek z moimi odrostami - 23 czerwca idę na wesele do kuzyna, więc musze wyglądać jak człowiek :) A dzisiaj mam wizytę u gina o 19... Już się nie mogę doczekać. Angela, bardzo mi przykro. Trzymaj się Kochana! Jestem z Tobą...

Cześć Limetko! Jak samopoczucie? Mam nadzieję, że czujesz się już znacznie lepiej niż ostatnio. Plecki nadal bolą? U mnie w sumie ok - szuwar raz jest, raz go nie ma... Dzisiaj wieczorem mam wizytę u lekarza - nareszcie!!! Nie wiem tylko jak ja wytrzymam do 19-tej... Już bym chciała być po i wiedzieć, że wszystko jest ok...

Madalena, Twój suwaczek jest the best! :)