Krolcia27

Kika, perspektywa padającego śniego jest urocza... :) Jak rodziłam moją córeczkę to padał śnieg i jak wychodziłyśmy ze szpitala, to też padal :) Tak więc sypiące się z nieba płatki fajnie mi się kojarzą :) Tym razem także będę miała zimowe dziecko :)

Bardzo Wam dziękuję Dziewczyny! :) Buziaczki dla Was!

Film rzeczywiście daje do myślenia... A co do tego czy straszny... Kwestia podejścia - naczytałam się różnych opinii i powiem szczerze, że pewne momenty mnie nie zdziwiły. Faktem jest, że niektóre sceny są okrutne, ale nie będę opowiadać. Warto zobaczyc! Wajda się spisał, a Maja Ostaszewska gra rewelacyjnie.

A tak przy okazji... Macie może dziewczyny jakieś linki stron z łóżeczkami? Byłabym wdzięczna... :)

nie miałam - a nie mailam :)

O plecach to już nie wspomnę :) W pierwszej ciąży nie mailam takich dolegliwości - dopiero pod sam koniec coś tam zaczeło mi doskwierać... A teraz to już nie wiem, co ze sobą chwilam zrobić. Dlatego tym bardziej się ciesze, że w koncu idę na to zwolnienie :)

Zastanawiam się, dlaczego w moim suwaczku zamiast 3 dni są 2? Czyżby jeszcze spał po weekendzie? :):):):):):) Buziaczki dla Was wszystkich :)

A co do częstotliwości nawiedzania topiku... Ja również myślę, że wraz z pojawieniem się chłodnych dni wszystko wróci do normy i więcej osób będzie tu zagladać :)

Liptonka, wiem co masz na myśli pisząc o wierceniu :) Wczoraj myślałam, że nie wysiedze w kinie... Po dwóch godzinach myślalam, że zrezygnuję z obejrzenia końcówki filmu i po prostu wyjdę... koszmarne uczucie! Ale dałam radę i ciesze się, że wytrwałam :)

Cześć Babeczki! No i po weekdendzie... Na szczęście zaczynam ostatni tydzień w pracy :) Od 1 października idę na L4. A w piatek wezme dzień opieki na moją Julkę - niby dlaczego miałby mi przepaść, prawda? W piątek także oję na badania krwi - m.in. na glukozę :( Jak to zrobię to będe miala z głowy... A w środę idę pooglądać mojego piłkarza :) Wczoraj byłam w kinie na \"Katyniu\". Film godny polecenia. Miłego dnia! Zajrzę później...

Cześć Babeczki! Anetko, moje serdeczne gratulacje!!!! Synek śliczny! Limetko, Jak tam Twoje samopoczucie? Jak się miewa Twój synek? U mnie ok. Jestem ostatni tydzień w pracy - od 1.10 idę na L4 i będę wypoczywać w domku razem z moją córeczką :) A tatus będzie pracował - całymi dniami niestety... Ale damy radę! Byle do stycznia! Jestem już w 26 tc, więc jeszcze troszkę przede mną. W srodę idę na kontrolne usg - gin będzie badał serduszko mojego maluszka. Mam nadzieję, że wszystko jest już ok. Pozdrawiam Was cieplutko! Miłego dnia!

Cześć Mamusie! Jak dzisiaj Wasze samopoczucie? Agnieszko, wszytskiego NAJ NAJ NAJ i kolejnych 10-tych rocznic. Piękne zdjęcia nam pokazałaś... To z porodu jest wspaniałe!

Cześć Babeczki! Jakajaana - to już wielki krok do przodu z tą gotowością Twojego faceta na Maleńswto! Wszystko zaczyna się zatem układać - będzie dobrze!!! Limetko, co do \"rodzinnych\" problemów z mężem... Wiem, co przeżywasz i doskonale Cię rozumiem. Ja po urodzeniu Julki nie mogłam się dogadać z moim męzęm przez bardzo długi czas. Wwszystko mnie drażniło, a szczególnie to, że cały dom był na mojej głowie - do dziś tak jest. Przywykłam do tego... W trudnych chwilach pomaga tylko spokój, a jak juz się wyciszysz to wtedy przychodzi czas na rozmowy. Nam się udało, ale wierz mi, że było ciężko. Życzę Ci wszystkiego dobrego i trzymam kciuki za wewnętrzne wyciszenie ;)

Cześć Babeczki! Majko, cieszę się, że pozbyłaś sie szuwara. Przynajmniej jedna ciążowa dolegliwosc mniej ;) Czas rzeczywiście szybko leci - ja jestem już w 25tc. Ani się obejrzymy, a już bedzie po wszystkim... Pozdrawiam serdecznie!!!!!

Widzę, że temat remontów na topie... :) Ja na szczęście jestem po remoncie - w kwietniu robiliśmy generalny remont całego mieszkania, wiec jest ok. Na 5 tygodni wyprowadziliśmy sie do moich rodziców i zostawiliśmy mieszkanie zaufanej ekipie remontowej. Teraz tylko będę musiała zapędzić męża do przemeblowania, żeby drugie lozeczko wstawic... To juz inna bajka...

Agnieszko, gratuluje Ci córeczki! :)

Cześć Styczniówki! :) Po wczorajszych nerwach związanych z rezygnacją niani już się wyciszyłam ;) Do końca wrzesnia moją Julką będzie się zajmować moja siostra, a od 1 października pójde na L4 i zostanę w domku już do \"rozpakowania\" :) O nianię będę się martwić w przyszłym roku. A jak tam Wasze samopoczucie?

Cellulittttttttt - to też moje przekleństwo... Aż się przeraziłam jak pewnego dnia stanęłam przed lustrem w kusych gatkach... :( Ale do lata jeszcze dalleko, więc jest szansa, że uda mi się go pokonac/ co ja pisze - nam wszystkim walczącym z górami i dolinami się uda!!!

Własnie się wścieklam... Niania, która od jutra miała zajmowac się moją Julką, zrezygnowała! To jest niepowazne!!! Aż się we mnie zagotowało... Do końca tygodnia Julką będzie mogła zajmowac się moja siostra, a później chyba będę musiała pójść na L4... Widzę, że innego wyjścia nie ma... Mówię Wam dziewczyny... Dzisiaj znalezienie dobrej niani graniczy z cudem!!!

Wszystkim Wam życzę takiego farta! :)

A wracając do długości porodu... Mogę się pochwalić, że moją Julkę rodziłam tylko 3 godziny - miałam 4 bóle parte i Mała wyskoczyła. Miałam ogromne szczęście! Ciekawa jestem jak będzie tym razem... A Mały dzisiaj wariuje od samego rana - kopie i wierci się niesamowicie :)

Cześć Dziewczyny! Jestem po wizycie u gina. Wszystko jest ok, Maluszkowi serduszko bije już dobrze i nie ma dodatkowego skurczu po kilku uderzeniach. Cieszę się z tego bardzo! W przyszłym tygodniu we środę mam usg, żeby sprawdzić jeszcze serduszko. A na bolące podbrzusze i na stawianie się brzucha dostałam nospę forte. I dalej chodzę do pracy :) Umówiłam się jednak z moim lekarzem, że jeśli mi się znudzi to dreptanie do pracy, to przyjade do niego po zwolnienie - powiedział, że mogę po nie się zgłosić bez problemu - kiedy tylko będę chciała. Antoś! Gratuluję kopniaczków! Doczekałaś się wreszcie :)

AnaPaula - dbaj o siebie ni nie daj się temu przeziębieniu!!! Życzę Ci wiele zdrówka!

Fasolko, ubieram się ciepło, tylko nawet to ciepłe ubranko nie zawsze jest wystarczające :( Na szczęście za niecałą godzinkę ide do domku i wtedy na pewno się rozgrzeję ;) Zrobię sobie herbatkę z cytrynką i miodem i położę się pod grubym kocykiem :) Same przyjemności przede mną ;)

Dzięki Msztuka... Dam radę, bo nie mam innego wyjścia. W domku mogę się dogrzać i z reguły to robię... Ale co innego domek a co innego praca... :( Ale już niedługo :)