sasza
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sasza
-
Wiem do aademii doszliśmy bez problemu, ale droga powrotna trochę się wydłużyła, bo mój chłopak jest włóczykijem;) a z tymi moimi uszmi to ja wiem, już dawno nie słucham nic na słuchawkach i wogóle próbuję życ z nimi w zgodzie;) jeszcze tylko palenie chciałabym rzucić, bo to podobno tez poprawia komfort słyszenia. A doktorowi możesz powiedziec, że podziałał na mnie jak najlepsze lekarstwo;) miłego dnia
-
No jasne, że byłam przejęta, zanim poszłam na konsultacje z lekarzem, próbowałam żartami rozładować zdenerwowanie, poważnie bardzo się bałam. A już po wszystkim mój chłopak najpierw skomentował jedno z zaleceń lekarza: w końcu będe mógł chodzić do knajp bez Ciebie;), a potem wyprowadził mnie jakimiś polnymi drogami, twierdząc, że wie gdzie idziemy. Okazało sie, że nie jednak nie wiedział, ale do centrum doszliśmy;) Tylko troche mnie nogi bolały i cieszyłam sie, że zostawiłam obcasy w domu;) A wtedy w czwartek to poważnie potraktowałam słowa doktora i nie poszłam na koncert, na który bardzo chciałam iść. No cóż, nowe uszy mi nie urosną, więc trzeba się oszczędzać;) a najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to, że teraz wszyskim każę cisze mówić, ściszam telewizornię i kompa, ale dlatego, że jest dla mnie za głośno! Chyba moje uszy się wystraszyły i postanowiły lepiej odbierać. I tak ma być! pozdrawiam
-
dobra, nie wiem, czemu wyskakuje mi taki adres mailowy, ale nie ma czasu szukać przyczyny. Byłam w Gdańsku i urosły mi skrzydła. Nie mam otosklerozy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Mam tylko dbać o uszy, nie wystawiać ich na nadmierny hałas i co roku przyjeżdżac na kontrolę. Mam tam trochę ślimaki uszkodzone, ale jak powiedział doktor, bo u niego byłam, tak, jak radziałas słoneczko, to po infekcjach, ktre kiedys musiałam przebyć, w tym gronkowca! Ale nie jest tak źle, jak wskazywała na to ta moja słupska otolaryngolog! Serdecznie wszystkim dziekuje za wsparcie i życzę powodzenia
-
Dzięki, ale jak słoneczko się znajdziemy? Mam wizyte na 9 rano. Ale dzieki za dobre słowo.
-
Witam, przez trzy ostatnie strony postów się nie odzywałam, bo dostałam zakaz od wszystkich mi bliskich. Tzn. po ostatnim czytaniu tak się przestraszyalm, że mi zakazali do dnia diagnozy;) Jadę 13 listopada, ale już się cała trzęsę. A tak na marginesie, wiem, że jestem tu nowa, ale chyba mogę dołożyć swoje trzy grosze w sprawie odstępstw od tematu otosklerozy. Wydaje mi się, że wszystkie uwagi i rady dotyczące m.in. szczepionek są niezwykle cenne, szczególnie dla takich żółtodziobów jak ja. Dobrze, że jest takie miejsce i tacy ludzie, którzy chca odpowiadać ciągle, często na te same pytania, albo na pytania bardzo naiwne. Ja też skorzystałam z takiej rady, dziękuje raz jeszcze słoneczko i trzymajcie kciuki 13. Napisze oczywiście, co mi tam wywróżyli nasi szamani;) pozdrawiam
-
o kurczę, ale teraz to się poważnie nastraszyłam, dziękuję za odpowiedź;) ale w jednym z wcześniejszych postów była pozytywna opinia na temat Gdańska. Mieszkam w Słupsku i nie ukrywam, że jest mi to trochę na rękę. Ale będę próbowała do doktora. Raz jeszcze dziękuję i pozdrawiam
-
cześć, dopiero zaczynam czytać poprzednie wpisy, ale już jestem lekko przerażona. 13 listopada jadę na ostateczną dignozę do Poradni Audiologicznej w Gdańsku. Mam podejrzenie otosklerozy lewego ucha. Czytałam trochę o tej chorobie i jeżeli diagnoza się potwierdzi to nie wiem, czy mam się zgodzić na operację, czy raczej nosić aparat. ale nie wyobrażam sobie, że w wieku 25 lat mogę ogłuchnąć! Mam też pytanko: moja otolaryngolog wypisała mi skierowanie do poradni, ale czy potrzebne mi są jakieś dodatkowe badania zanim tam pojadę np. badanie moczu, morfologia itp.? Bo nie chciałabym jechać na darmo. Prosze odpowiedzcie.
-
KLUB SAMOTNYCH RODZICÓW
sasza odpisał diana30 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej, moze ktoras z dziewczyn cos doradzi...? moj maly synek przechodzi paskudna angine, trzy doby temu zaczelam na polecenie lekarza stosowac antybiotyk. Nic nie chce jesc, wlasnie stoczylam z nim walke i wmusilam troche zupy i mleka z ryzem, ale gdy wypluwal dostrzeglam, ze dziasla krwawia, sa rozpulchnione tak jak gardlo. O myciu zabkow nie ma mowy. Mialyscie kiedys taki przypadek? Co robilyscie, zeby malenstwo jadlo i co z dziaslami? Czy przemywac mu je szalwia? Jeszcze szkrab nie potrafi plukac buzi... -
30paro latki starające się o dzidzie
sasza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Do wszystkich koleżanek: nie sądziłem nigdy, że moje poglądy mogą wzbudzić takie ogromne emocje. Z zachowania Solaris oraz Jodełki30 wynika, że niechcący nadepnąłem im na jakieś odciski? Tylko na jakie? Czy ja się źle wyrażałem o kobietach? Czy dałem do zrozumienia, że mam złe o nich pojęcie? Starałem się być grzeczny i układny a tu - masz ci los. Pięścią w dołek a potem drugi raz - w szczękę, dla wyprostowania sylwetki :-( Jest mi przykro. S. -
30paro latki starające się o dzidzie
sasza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
:-( Przepraszam Cię, Solaris, za wyprowadzenie Cię z równowagi. Nie to było moim zamiarem. Sądziłem jedynie, że będę z Tobą i Twoimi koleżankami mógł podyskutować w różnych intrygujących kwestiach. A że czasami wymianie poglądów towarzyszą pewne emocje, przynajmniej człowiek nie zasypia przed telewizorem. Nie mniej, skoro uważasz, że ja jestem w Waszym towarzystwie nieporozumieniem, to oczywiście, nie będę się narzucał. Podrawiam ciepło - S. -
30paro latki starające się o dzidzie
sasza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No dobrze, Jodełka30. Przecież nie będę Cię do niczego namawiał. Ale zrób mi tę uprzejmość, i powiedz wreszcie, że ja jestem facetem a nie kobietą. Bardzo mi na tym zależy. Pozdrawiam Cię - S. -
30paro latki starające się o dzidzie
sasza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
I zapytam Ciebie, Solaris, podobnie jak podpytywałem Genewę (jak na razie bez odpowiedzi), po co współczesnej, wykształconej i całkowcie samoodzielnej kobiecie mężczyzna? Spróbujesz to mi wytłumaczyć? S. -
30paro latki starające się o dzidzie
sasza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wracając do rozmowy z Solaris... Otóż ja się stanowczo sprzeciwiam używaniu terminu \"partnerzy\" dla określania całokształtu stsunków pomiędzy kobietą i mężczyzną i vice versa. Moim zdaniem, partnera to mieć można do tenisa, gry w oszukańca, albo w jakichś interesach. A używanie go w odniesieniu do mężczyzny bądź kobiety jest zwykłym nadużyciem, które niniejszym oprotestowuję. S. -
30paro latki starające się o dzidzie
sasza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A teraz do Genewy. Skoro nie życzysz sobie żadnych przymiotników, to, oczywiście, w porządku. Nie ma powodów, żeby Cię wyprowadzać z równowagi. Co zaś do upodobań, słusznie prawisz. Co kto lubi. A ja, na ten przykład zdecydowanie wolę Mozarta, niż podnoszenie ciężarów, nawet w męskim wydaniu. No cóś, taka to moja babska nieco niedomoga. Chyba jestem za wrażliwy jak na prawdziwego faceta przystało. S. -
30paro latki starające się o dzidzie
sasza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
??? A o jakim kastingu napomykasz, Jodełka30? O niczym nie wiem. Ja jestem tutaj zupełnie przypadkiem. Sam zresztą także jestem przypadkiem. A więc, na kogo zorganizowane były Wasze łowy? S. -
30paro latki starające się o dzidzie
sasza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jodełka30 :-) Gratuluję posiadania takiego właśnie męża. Kiedy się przegląda miejscowe fora, czlowiekowi się wydaje, że tacy mężczyźni nie istnieją - tak wiele jest narzekań, niekiedy całkowicie uzasadnionych, na męską część populacji. Nie rozumiem, dlaczego się opierasz bardziej na swoich odczuciach, mając do dyzpozycji fakty opisywane przeze mnie drukiem? Jeszcze raz donoszę, że jestem facetem a nie kobietą. I nic tego faktu nie zmienia. S. -
30paro latki starające się o dzidzie
sasza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
:-( No i, oberwało mi się. Sol? A gdzie w moich wypowiedziach znalazłaś, że jestem zwolennikiem powrotu do niegdysiejszych obyczajów układających męsko-damskie pożycie? Przeczytałem trzykrotnie moje liściki i, albo doznałem nagłegp ataku ślepoty albo Ty się doszukujesz jakichś podtekstów. Wkładasz w moje usta różne tam dość wyświechtane tezy, z którymi ja nie mam nic do czynienia. W ogóle, Solaris, poruszasz całą masę zagadnień, do których się chętnie ustosunkuje, jakkolwiek lękam się nieco o integralność mojej skromnej, internetowej osoby, bo przestawiakąc stosowne do kontekstu opinie, narażę się na ataki koleżanek dyskutantek, ale niech tam. Całe życie chodzę pod prąd i nie jeden już raz oberwałem. Tymczasem, Solaris, chciałem jedynie donieść, że jako facet uwielbiam kontakty z kobietami świetnie wyedukowanymi, z którymi można jednego dnia dyskutować np. n/t poezji Cwietajewej, drugiego dnia wymieniać opinie o Brzywie Oackhama, kiedy indziej wdać się w rozmowę o pilotowaniu Cessny albo urządzaniu ogrodów a jeszcze innym razem powymieniać doświadczenia kulinarne np. z zakresu filetowania śledzi, bądź klarowania masła. Tak więc, jak widzisz, od tej strony moje oczekiwania nie są minimalne. Ale nie ograniczają się one wyłącznie do kwestii intelektu i wiedzy. Równie ważne dla mnie jest to, żeby kobieta byłą osobą mądrą, to się nawet bardziej liczy, niż powyższe. Mądrą, znaczy profesorem życia. Nie cierpię głupich bab. Mógłbym dalej tak do wieczora, Solaris, ale mi się nie chce. Zresztą, jak sądzę, przeczytawszy ze zrozumieniem niniejszy tekst doskonale sobie uzupełnisz, czym w moich oczach i przekonaniu kobieta powinna się charakteryzować. :-) Tymczasem pozdrawiam, unikając \"przymitników \"droga\" i \"piękna\", bo już dostałem reprymendę od jednej z Twoicj koleżanek, której wnet zresztą coś napiszę. S. No i na koniec zdradzę Ci się z jeszcze jednej mojej okropnej słabości. Bardzo mi się podobają piękne kobiety, ale jedynie takie, które potrafią z swoją urodą sobie poradzić. -
30paro latki starające się o dzidzie
sasza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Muszę ponownie zacząć od przywołania wypowiedzi Genewy, żeby nawiązać do wątku: \"Proszę Cię bardzo, to mój zawód. Muszę codziennie zamordować jakieś faceta, najlepiej jednego na śniadanie, jednego na obiad, no i oczywiście solidna kolacja. Nie wiem dlaczego tak się nas sobą użalasz. A jak Cię pytamy o co Ci chodzi, to unikasz odpowiedzi. Jeśli chcesz mieć dzieci, to jaki problem? Od wieków jest na to jeden sposób.\" :-) Otóż zupełnie Ci nie wierzę, Genewo, że masz takie właśnie potrzeby. Napisałaś tak specjalnie przejaskrawiając. To widać gołym okiem. Nie sądzę, żebym unikał odpowiedzi wprost. Wyraźnie przecież prezentuję moje stanowisko odnośnie ewidentnego przywileju, jaki posiada kobieta, a mianowicie możliwości posiadania dzieci jako matka. W tym kontekście mężczyzna jawi się jako mało potrzebna kreatura. Zważ, że czasy takie, że nie jest nawet potrzebny do społodzenia dziecka, nie mówiąc już o innych rolach, które niegdyś spełniał. Teraz kobieta może sama wszystko. Jeśli się ze mną nie zgadzasz, to napisz mi, do czego facet jest kobiecie potrzebny albo wymień te sprawy, z którymi kobieta nie mogłaby sobie sama poradzić. S. -
30paro latki starające się o dzidzie
sasza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
:-) Możesz robić, kochana Genewa, wszystko, na co masz ochotę. Nawet oglądać potycznki futbolistów. Ja jednak nie znajduję w tej rozrywce niczego pociągającego. Ale wiesz co? Chyba Cię rozumiem. Być może z punktu widzenia kobiety są to atrakcyjne widoki. Ostatecznie sportowcy to przecież mężczyźni a niektórzy z nich nawet zupełnie do rzeczy. Trudno się więc dziwić kobiecie, że sobie ukradkiem takie spektakle podpatruje. Co do wyzwalania się ze stereotypów jestem jak najbardziej \"za\". Przyznasz, że nie jest standardowym zachowaniem u mężczyzn, którzy są zazdrośni kobietom o to, że nie mogą zostać mamusiami. S. -
30paro latki starające się o dzidzie
sasza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
\"Ale my chyba nie jesteśmy na stopie moja droga??? \" Ależ Genewa, przepraszam stokrotnie, jeśli Cię tym sformułowaniem dotknąłem. Toż to jedynie taka pewna formuła literacka, nic ponadto. Jeśli sobie nie życzysz, żebym się tak do Ciebie zwracał, to oczywiście zastosuję się do Twojej prośby. S. -
30paro latki starające się o dzidzie
sasza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jodełka_30. Ja nie mam pojęcia, skąd taki adres poczty elektornicznej. Tym bardziej, że go wcale nie podawałem. Ale jeśli chcesz mnie sprawdzić, to proszę bardzo: jb@pp.pl S. -
30paro latki starające się o dzidzie
sasza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ależ Genewa, nie ma mowy o rozczarowaniu. Ja jedynie sobie odświeżyłem pewne sprawy w pamięci na Twój widok. Nie spodziewałem się natomiast, że jesteś taka krwiożercza. Natomiast myśl o zamordowaniu mnie traktuję jako pośredni dowód dla mojej tezy, że współcześnie mężczyzna w zasadzie nie jest do niczego potrzebny. Wziąć i zamordować! Tak jest, Genewa! Poproszę o wykonanie wyroku. Ulżysz mojemu losowi. S. -
30paro latki starające się o dzidzie
sasza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Moja droga Solaris. Chętnie rozwinę wątek, ale nie w tej chwili. Wiesz, wczoraj zdarzył mi się pewien śmieszyny wypadek. Otóż w okolicznościach, o których zmilczę, bo opisywanie byłoby dla Ciebie nudne, urwało mi się coś wielkiego w moim szkodzie i dzisiaj mam klops, bo rzęcha muszę zaholować do p. Szadziwskiego, celem przeprowadzenia oględzin. Ale obiecuję, że w stosowniejszej chwili wrócę do tematu. S.