enka38

Atinka..ta płytka jest dość tania ..ok.12 zł..i dziala przez 3 miesiące:D U mnie można ją kupić w każdym sklepie z art. gosp.domowego lub w marketach...:)

Aha, ta płytka wydziela zapach i raczej żeby nie była dostępna dla dzieci, bo ma w sobie trujące substancje, ale zapach zabija owady...:)

Hejka Jak doszłyście do motylka...to ja jestem dzisiaj tak jak on...:D mam wszystko w dupie!!!:D Co do owadów to kupuję zawsze taką płytkę do powieszenie w neutralnym miejscu....i wszystko pada bez ograniczeń:) zajrzę za chwilkę...

Dawno się tak nie uśmiałam...:D:D:D zmykam do łazienki i sypialenki...do jutra

dziewczyny wpiszcie sobie jeszcze ..motylek...tylko żeby dzieci nie było w pobliżu...;0:D:D

wpiszcie sobie w google...mucha nie siada....i koniecznie przy włączonych głośnikach...jaja jak balony:D:D:D

Atina...jazda na koniu to super sprawa...ja zawsze o tym marzylam, ale konia boję się do dzisiaj:D:D:D Norma..no i dobrze że nie poszłaś na łatwiznę, potem dopiero otwierają się oczy jak człowiek kogoś bliżej pozna....ahahaLiceum...:D pewnie nawet nie widział go na oczy...:D:D:D ale mnie rozbawilaś:D

Norma...;) koleżanka kiedyś mi opowiadała, że desperatka umowila się z takim jednym...facet podobno niczym James Bond...a jak go zobaczyła to mało zawału nie dostała...odtąd pozbawila się wszelkich kompleksów co do swojej osoby...;) czyli jednak wyszło jej to na dobre....

Małgoś1..witaj milutko:D:D:D Norma...a może to jakieś kompleksy, które próbują leczyć wirtualnie???:D:D:D;)

Norma...jeszcze coś na Dzień Mathttp://www.interklasa.pl/portal/index/strony?popup=trueki...

Norma...dzięki za wykładzik, przyda się ...może go opublikować, aby wszelkie nadgorliwości ze szkoły wyeliminować???;);) Jak wy znajdujecie tych menów w sieci??? bo chyba nie na czacie, parę razy tam zajrzałam z ciekawości ale .....szkoda słów...może miałam pecha??????:D:D:P

kobieetka...nie ma sprawy...pogonimy jaszczombia do Normy...ona się ucieszy i my bedziemy zadowolone;););)

1967...możesz i dla mnie kupić coś TAKIEGO...mój wóz się lekko sypie i czekam na mikołaja ;)

1967...dokońca 1 klasy:(:(:(: nie zazdroszczę... To prawda że nauczyciele w klasach 1-3 przykładają się bardzo i dbają nie tylko o nauczanie i wychowanie dzieci...cała reszta zostawia do odwalenie robotę w domu i niech się sami martwią (albo rodzice):(

aha..moja waga to obenie najwyższa jaką miałam czyli 56 kg, przy wzroście 162 cm...O całe 6 kg za dużo:(:(:(:(

wstałam, wstałam...ale ...smażę gofry, bo obiecałam małemu że dzisiaj po lekcjach naje się ich do syta...a jedzie ze mną do pracy..:( bedziemy szlifować tę tabliczkę, Norma skoro do 2 półrocza 3 klasy...uffff:) ulżyło mi...mamy jeszcze trochę czasu.:D 1967....psa mam i jak pisałam kiedyś jest on oczywiście chłopców, ale my z m musimy się nim zajmować:(:(:( Atinka...wiadomość przekażę, bądź w pogotowiu...może i mój trawnik się załapie???;) Markiza czytałam, a jakże...;) ale Brudna trylogia o Hawanie...nie wiem czy przebrniecie...ale polecam(tylko dla dorosłych);)

nie nie nie...:(tylko nie o żarełku bardzo proszę...moja oponka z każdym dniem się lekko okrąglejsza robi, też oddam ale jak widzę :) nie ma chętnych. 1967 \"wiek Markiza...\" pamietam, ale \"Strzała kusziela...\" tego nie znam. Za to czytałam ostatnio Marqueza \"Rzecz o mych smutnych dziwkach\"..niezłe, niezłe.. Norma...ja potrzebuję sposób jak wklepać do głowy małemu tabliczkę mnożenia...:) za chiny nie chce mu się jej spamiętać...:( Atina...moja znajoma w piątek wylatuje do męża do Irlandii...coś przekazać???;)

Norma...poszło, posłałam linka,...sprawdź sobie...:D 1967...czyżby Zofii?????:D

Norma...jestem w temacie Dnia Matki podeślę ci coś na pocztę... Fajnie że filmik się otworzył....bo bałam się że nie umiem tego wysłać:(:D

1967....a robiłam , robiłam...boję się bo mnie molestują teraz codziennie, ale bronię się jak mogę...:)ruchu mało a brzuszek rośnie, ostatnio nawet fitness zaniedbałam ...ale poprawię się...;) myślę:D

kobieeetka, prawie40, kwiecień....gdzie się podziewacie???(chyba nie jaszczomb;))

U mnie wczoraj było upalnie i tropikalnie, dzisiaj zapowiada się trochę gorzej, ale mam nadzieję że jakieś kolosalne porywy wiatru nie zmiotą nas z powierzchni...:( Norma...radość ogromna, bo tych płyt brakowało mi szczególnie, gdyż są to lata , w których urodzili się moi chłopcy....niech wiedzą jakich kołysanek byli zmuszeni słuchać..:D:D i prawdopodobnie im to zostało do dzisiaj;)

zjadam literki, a nie powinnam:):):):O

Atina...o właśnie, podsuęłaś mi niezłą myśl...owiem m że to prezent od Mikołaja...niech myśli;)

Norma:D:D:D dziękuję , dziękuję... też dostałam i zaraz biegnę przesłuchać!!!!!! 1967 - u mnie ta sama sytuacja...koperta wyoglądana, że hej!!!!:D