Witam Was wszystkich serdecznie
Czytam to wszystko i jestem przerażona - dlaczego tak wiele ludzi musi cierpieć z powodu zdrady kogoś nam bardzo bliskiego.
AGA czytałam już nieraz Twoje wypowiedzi i jestem pełna podziwu dla Ciebie.Fajnie , że masz czas i chęć pisać o swoim \"cierpieniu\" możesz pomóc bardzo wielu ludziom - bo nie tylko kobiety cierpia z powodu zdrady , mężczyźni też.
Chciała bym mieć choć w części taki silne poczucie wartości siebie jak Ty, mnie zdrada mojego męża wyniszczyła psychicznie.
Pomaga mi czytanie Waszych zwierzeń- drogie kobiety i xyz... Staram się dzięki nim choć troszkę zrozumieć ,nie za bardzo mi to wychodzi , ale .............
Do Ka
Rozwód to grzech ,ale życie w związku który niszczy to samobójstwo ,a samobójstwo to grzech śmiertelny.
Tylko wydaje mi się ,ze to wszystko nie jest takie proste - jest jakiś strach , nie wiem jak to określić , ale nie zdecydowałam się na rozwód.
Żałuje tylko ,ze jak się dowiedziałam to po
1. nie rozstałam się z mężem na jakiś czas - aby ochłonąć , przemyśleć - wtedy pewnie podjęła bym decyzję - niestety nie zrobiłam tego
2.nie zwyzywałam tej ........, nie powiedziałam jej co o niej myślę , nie zrobiłam nic. Szkoda było mi jej dziecka. Bo znam jej męża i wiem ,ze nie zostawił by jej nawet skarpetek - nie mówiąc o dziecku . Nie mogłam skrzywdzić tych ludzi. Ale wiecie nieraz tego strasznie żałuje.
Na cełe szczęści wyjechała z mojego miasta , być może się bała - ja z jej mężem muszę współpracować - więc od czasu do czasu się musimy spotykać - wiecie jak patrzę mu proto w oczy to mi go strasznie szkoda .
Wszystko to ogólnie jest chore.