Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sakahet

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sakahet

  1. a odnośnie karmienia- to zarówno pani z pogotowia laktacyjnego, jak i pielęgniarki i położne mówiły, że by pokarm był w odpowiedniej ilości to powinno się przystawiać dziecko do piesi co najmniej 8 razy na dobę; im częściej przystawiamy dziecko i im więcej je, tym więcej pokarmu będziemy produkować; u mnie to się sprawdziło; teraz mam w miarę uregulowaną produkcję mleka i bardzo się z tego cieszę, bo w pierwszych dniach miałam problemy z pokarmem; może to był też skutek cesarki; bo kilka z Was pisało, że cesarka opóźniła Wam laktację :) dla wszystkich
  2. witam wszystkie Mamusie gratulacje dla tych z Was, które urodziły lub ujawniły swój poród po 12 września, tj. po terminie od kiedy byłam w szpitalu jak pisałam wcześniej, trafiłam do szpitala z podejrzeniem małowodzia, 12.09; na dodatek 11.09 dostałam nagle przeziębienia, które nie opuściło mnie w szpitalu więc podawali mi antybiotyk; jedyną korzyścią mojego stanu zdrowia był fakt, że od razu wylądowałam na oddziale położniczym w jedynce; od 14.09 - dostawałam przez 4 dni po dwa razy dziennie zastrzyki uczulające, które nie dały żadnych efektów; 5 dnia, 18.09, dostałam kroplówkę- spędziłam 10h na porodówce- skurcze regularne tylko w trakcie kroplówki, po jej skończeniu, ustały i wciąż zero rozwarcia; pomimo tygodnia po terminie; dopiero w środę, 19.09, ok 10godz zaczęły się skurcze i o 11 były już regularne, co 6-4 min; o 13 wylądowaliśmy z mężem na porodówce; po kilku godzinach dostałam środek rozkurczający, bo pomimo skurczy, rozwarcie było na 1, później znowu dostałam kroplówkę oraz środek znieczulający, ale rozwarcie postępowało bardzo wolno; o godz 00:15 odeszły mi wody- zielone, śmierdzące, a rozwarcie miałam na 6-7; z powodu zagrożenia zamartwicą podjęto decyzję o cc; O GODZ 1:38, 20.09, PRZYSZłA NA śWIAT NASZA CóRKA - ESTERKA, WAżYłA 3730G, 55CM, 10 PKT APGAR; niestety mała miała zakażenie dróg moczowych oraz dodatni wynik posiewu krwi i dostawała antybiotyk więc dopiero wczoraj, 6.10, wróciłyśmy do domku; Esterka ponad dwa tygodnie spędziła ze mną w szpitalu; dzięki temu, że byłam w sali sama, mogłam być razem z córeczką na sali, a pielęgniarki przychodziły z antybiotykiem do nas; do tego po tygodniu otwarła mi się rana i zaczął się wylewać płyn surowiczy- przyczyną tego mogła być moja infekcja sprzed porodu; do dziś jeszcze mi cieknie trochę z rany i wciąż mam niewielką dziurę w brzuchu; ale myślę, że już nie długo się zasklepi; za to mogę powiedzieć, że personel w szpitalu był na prawdę bardzo dobry, sympatyczny i uprzejmy; pomimo tego, ż rodziłam w innym szpitalu niż zamierzałam - w szpitalu, o którym nasłuchałam się negatywnych opinii; na szczęście rzeczywistość okazała się inna- opiekę wspominam bardzo dobrze pozdrowienia dla wszystkich Mamuś :) postaram się być na bieżąco, choć może to być na razie trudne, bo przez najbliższe dwa tygodnie, mój Mąż będzie z nami w domku i chcemy ten czas wykorzystać na maksa; ale jakby co to później nadrobię straty :)
  3. a ja dziś mam zgłosić się do szpitala- powód: mała ilość wód płodowych oraz znaczne zmniejszenie się ruchów Maleństwa; może już wkrótce zobaczę naszą Kruszynkę :) najwyższy czas, 40tc minęło Miśka - oby mężowi udało się załatwić to przeniesienie, byś mogła być jak najbliżej Mateuszka
  4. Laura_28 - gratulacje pozdrowienia dla wszystkich Mamuś ja wciąż 2w1, lecz za chwilę jadę do lekarza i dowiem się czegoś konkretnego, np. ile dni po terminie mam zgłosić się do szpitala (a już jestem po :))
  5. witam wszystkie Mamusie te 2w1 i te już rozpakowane na samym początku gratulacje dla: Konwalia10 dzidzia1975 Diana24 natalia_ Kasiak LuKrEcJa* Anja2525 Miska_26 tristeza Ziarnko_piasku Azazella kofii - ja Cię pamiętam wiele nowych mamuś przybyło przez ostatnie kilka dnie kiedy nie zaglądałam na forum Vanilam - dla Ciebie najlepsze życzenia urodzinowe - przede wszystkim szybkiego porodu i szybkiego dochodzenia do siebie po cc a mi dzisiaj mija termin i żadnych oznak, by coś się zbliżało :( też już nie mogę się doczekać; jutro idę na wizytę do gina i dowiem się czy coś się szykuje czy póki, co nic- no i dowiem się kiedy będę miała się zgłosić do szpitala, jeśli dalej nic się nie będzie działo... seleni- jeśli jeszcze tu zaglądasz- jestem z Gliwic, lecz zamierzam rodzić w Pyskowicach; po listę rzeczy potrzebnych do szpitala zadzwoń na oddział, albo udaj się sama i porozmawiaj z położną - to nawet oprowadzi Cię po oddziale :) pozdrowienia dla wszystkich Wrześniówek :) trzymajcie się ciepło i zdrowo
  6. Eve81 - gratulacje dla kolejnej już Mamusi oj, robi się coraz goręcej
  7. Peppetti - gratulacje - nareszcie się doczekałaś :) Laura_28 - niby nie aż tak daleko; może kiedyś wybierzemy się na wspólny spacer po prześlicznych lasach łabędzkich - jest tu gdzie chodzić LuKrEcJa* - ja też jestem z Gliwic :) fajnie, że jest nas tu więcej ze Śląska pozdrowienia dla wszystkich Mamuś, tych rozpakowanych i tych, które wciąż 2w1
  8. Laura_28 - mieszkam w Łabędach, na Głównej czyli kawałek od Ciebie :)
  9. gratulacje dla Szczęściary28 Justme Azalli oraz Aniołkajg !!!!!! Laura28 - też zdecydowałam się na Pyskowice - dziś kończę tam szkołę rodzenia, na którą się załapałam, a myślałam, że mogę nie zdążyć :) poza tym do Pyskowic, w godzinach szczytu, dojadę szybciej niż na Kościuszki, a i sam szpital jest bardzo sympatyczny, położne bardzo miłe :) teraz pozostaje już tylko czekać, aż Maleństwo zechce przyjść na ten świat- wg OM termin mam 11.09 więc już coraz bliżej :) pozdrawiam gorące pozdrowienia dla wszystkich Mamuś, które wciąż są 2w1- z dnia na dzień coraz bliżej rozdwojenia :)
  10. a tak poza tym, to pozdrowienia serdeczne dla wszystkich Mamuś wrześniowych :) ja też już nie mogę się doczekać na Maleństwo, ale póki co to nie mam żadnych oznak zbliżającego się porodu- zero skurczy czy twardnienia brzucha; jedynie mnie bolą kości łonowe już od dłuższego czasu (od kilku tygodni); a zostało już tylko 11 dni- teoretycznie, a co pokaże praktyka zobaczymy :)
  11. Witam wszystkie wrześniowe Mamusie :) na sam początek gratulacje dla Magdy7184 oraz Wiśniówy nareszcie udało mi się nadrobić zaległości; dużo się tego nazbierało; ale nie będę odpisywać do każdej z Was osobno, bo bym kolejne kilka stron wyprodukowała :) na początku sierpnia trafiłam do szpitala z podejrzeniem małowodzia, co nie zostało potwierdzone :) (w środę lekarz stwierdził, że mam 5afi- czyli dolna granica; a w szpitalu na pierwszym USG w czwartek wyszło, że mam 10/11afi, a w poniedziałek na kolejneym USG- 9,5afi), ale kilka dni musiałam przeleżeć; jedynie stwierdzono nieznaczne powiększenie obu nerek u Maluszka, ale nie wiem jak jest z tym na dzień dzisiejszy; myślę, że jest już lepiej; vanilam- masz rację z tą niepewnością; ułożenie Maluszka może zmienić się z dnia na dzień; gdy byłam w szpitalu - 35tc - mój Maluszek był ułożony główką w dół; na wizycie kontrolnej 14.08 - okazało się, że jest ułożony główką do góry i lekarz stwierdził, że jak to się nie zmieni, to będę mieć cc, a tego zdecydowanie nie chcę; wczoraj byłam na kolejnej wizycie i okazało się, że Kruszynka jest znowu główką do dołu, a więc na dzień dzisiejszy jest wszystko ok i mogę rodzić naturalnie :) jak widać, z tych naszych dzieciaczków mogą być nieźli akrobaci :) a kiedy Ty masz USG? Laura28- gdzie zdecydowałaś się w końcu rodzić: w Pyskowicach czy może gdzieś indziej? bo ja na dzień dzisiejszy wybieram się do Pyskowic, szczególnie, że mam tam praktycznie tak samo blisko jak na Kościuszki :) pozdrowienia serdeczne dla wszystkich Wrześniówek :)
  12. witam wszystkie mamusie :) dawno się nie odzywałam, ale jak tylko wchodziłam na stronę, okazywało się, że mam sporo zaległości do nadrobienia, a po czytaniu już nie miałam siły pisać ;) cieszę się, że wrzesień już co raz bliżej, bo już nie mogę się doczekać tej małej Kruszynki, którą w sobie mam :) ciekawa tylko jestem, czy ujawni swoją płeć jeszcze przed porodem czy dopiero po przyjściu na świat - ale to zależy też od tego czy będę jeszcze miała USG czy też nie; a o tym dowiem się może już w najbliższą środę - bo w ubiegłą miałam mieć wizytę u gina, ale go nie było :-( dzisiaj dodałam swoje zdjęcia na bloga - zdjęcia brzuszka i moje najbardziej aktualne zdjęcie razem z mym Ukochanym mężem :) pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie :) trzymajcie się cieplutko
  13. witajcie mamusie :) chcę się tylko podzielić dobrą nowiną, że pomimo moich obaw, prawdopodobnie załapiemy się z mężem na całą szkołę rodzenia- tylko pięć spotkań - bo nie ma za bardzo warunków na ćwiczenia, ale za to dowiem się przydatnych informacji; spotkanie pierwsze, w skróconej formie - obchód porodówki oraz info co zabrać ze sobą do szpitala - mam już za sobą; a najbliższe spotkanie 6 sierpnia :) z tego, co czytam na forum i w różnych gazetkach, ulotkach bądź książkach to widzę, że co szpital, to inne wymagania odnośnie wyprawki; część rzeczy oczywiście się powtarza, ale niektóre są tylko w niektórych wymagane, a w innych nie :) dlatego polecam każdej z Was, by przeszła się do szpitala, w którym planuje rodzić i dowiedziała się, co ma zawierać wyprawka, żeby później nie było zaskoczenia, że nie ma jakiejś rzeczy lub by nie kupować rzeczy zbędnych pozdrawiam wszystkie cieplutko w ten, jeszcze pochmurny dzionek
  14. Witam wszystkie Mamusie :) nareszcie udało mi się nadrobić zaległości- nie było mnie ponad tydzień, bo byłam na obozie w Zawoji, dlatego tez nie odzywałam się :) moja Kruszynka robi się co raz aktywniejsza, czasem jest nawet \"brutalna\" :) ale to dobrze o niej świadczy - w końcu ćwiczy :) najzabawniej jest kiedy widzę mój ruszający się, przesuwający się, falujący brzuszek - nawet dla mojego Męża jest to radosny, wesoły widok :) dziś pozwoliłam się wyciągnąć Ukochanemu po jagody, bo miałam na nie smaka już od ok 1,5 tyg i teraz się nimi zajadam :) a po deserku, biorę się za segregowanie ubranek, które dostałam by wreszcie wiedzieć dokładnie ile czego mam i by je przygotować do prania, bo nie mam ochoty robić tego na ostatnią chwilę szkoda, że te z Was, które ostatnio były na wizycie u gina, nie mają zbyt dobrych wiadomości, ale myślę, że to tylko przejściowe i nie można się tym zamartwiać :) głowy i serca do góry dziewczyny :) pozdrawiam Was wszystkie :)
  15. vanilam- a czy masz do wykonywania jakieś konkretne ćwiczenia na tej piłce? wiem, że ćwiczenie na niej pomaga na bolący kręgosłup, ale póki co, jedynym ćwiczeniem, o którym czytałam jest przesuwanie jej za pomocą bioder w przód i w tył, a później również na boki :) pozdrawiam wszystkie Mamusie
  16. Irysek, Peppetti - dzięki za info odnośnie tabelki; faktycznie była zwinięta, jednak nie było żadnych strzałek na dole, ale już odkryłam jak mogę obejrzeć schowane kolumny :) pozdrawiam
  17. witam wszystkie Mamusie :) Shiva24 - na badanie glukozy, miałam jechać całkowicie na czczo - czyli nie mogłam jeść ani pić przed nim oraz pomiędzy jednym, a drugim pobraniem krwi; i to było w tym wszystkim najgorsze- siedzenie przez godzinę bez możliwości napicia się lub zjedzenia czegokolwiek :) ostatnio staram się być na bieżąco z tym, co piszecie, ale sama mało piszę, bo wciąż mam do napisania pracę, a jakoś mało czasu mi na nią zostaje; szczególnie, że bez popołudniowej drzemki nie umiem się obyć ;) no cóż, taki urok tego pięknego okresu ciąży :) pozdrawiam Was wszystkie i biorę się za pracę
  18. vanilam- właśnie najlepsze jest to, że nie mam pojęcia skąd mogłam załapać taką temperaturę... no ale, że nie trwała ona długo to nie mam powodów do obaw; zresztą zobaczymy, co jutro gin powie; fajnie się masz, że już kończysz urządzanie pokoiku- też bym tak chciała, lecz to wciąż przede mną :) ale umowa jest umową i nie da się nic przyspieszyć; pozdrawiam
  19. witam wszystkie mamusie :) dawno nie pisałam i nie zaglądałam więc nie będę pisać imiennie, bo bym chyba musiała napisać jakiś długi elaborat :) tyle tego się nazbierało... cieszę się, że u Was dobrze się dzieje i u Waszych maluszków też wszystko ok; co do ich ruchliwości - może też męczą je te upały ;) i wolą siedzieć głęboko w wodach :) witam nowe wrześnióweczki :) w ubiegłą środę byłam u gina - zaniepokoił się moją podwyższoną temperaturą tego dnia (przed południem nawet dochodziła do 39 C, lecz przed wizytą spadła do 37,4) i powiedział, że w takich przypadkach mam zaraz do niego dzwonić albo nawet jechać na dyżur - pomimo tego, że chodzę do niego z NFZ-tu... ale na szczęście jeszcze tylko w nocy czułam się rozpalona, a rano temp była już ok... za to hemoglobinka spadła mi całkiem sporo od czasu poprzedniego badania z 11,8 do 10,1, ale póki co nic nie dostałam na to... chyba, że coś mi zaleci w tę środę, bo znowu mam badanie i już mi zapowiedział, że teraz będę mieć częściej wizyty... ostatnio dostałam od znajomych kilka toreb z ciuszkami i innymi drobiazgami (pościel, śpiworki, itd.) dla maluszka więc na początek te zakupy mnie ominą- trochę zaoszczędzę kasy na inne wydatki choć z chęcią bym coś kupiła dla naszego szkraba; póki co o urządzaniu pokoju mogę zapomnieć- mąż zapowiedział, że zabierzemy się za to dopiero jak napiszę pracę mgr, a w te upały jest to bardzo trudne- ciagle mi się chce spać ;) ale z drugiej strony, jest to dla mnie jakaś mobilizacja, bo tak to bym chyba w ogóle nie była w stanie nic zrobić... a teraz to chyba wskoczę pod prysznic się ochłodzić, bo już mi za gorąco i nic mi się nie chce robić :( pozdrowienia dla Was wszystkich :) ps. Peppetti możesz w tabelce zmienić moją wagę na +1,5 kg - bo tyle na pewno wyszłam na +; ale ostatnio zaczęłam regularnie i w normie przybierać; zobaczymy jak będzie z tym dalej...
  20. a ja się przekonałam, że dziś mam studniówkę; a jeszcze przed chwilą myślałam, że była wczoraj i ją przegapiłam ;) ale mogę dziś świętować :)
  21. witam wszystkie mamusie :) To-tylko-ja, Magda7184, Rinka- ja studiuję fizykę techniczną, specjalność fizyka środowiska i jestem na etapie pisania pracy mgr; chcę się bronić najpóźniej w lipcu, ale zobaczymy co z tego mi wyjdzie :) w sobotę Mąż zabrał mnie do sosnowieckiej plazy na USG- załapaliśmy się bez kolejki, bo nie było osoby, która miała wchodzić o tej godzinie; mogliśmy obejrzeć naszego maluszka - wszystko z nim ok, śliczny kręgosłup i nawet dostaliśmy zdjęcie buźki; niestety znowu nie chciał ujawnić nam płci- nóżki znowu poskładał... mały uparciuch z niego... tylko nie umiemy się z Mężem zdecydować po kim ten szkrab to ma ;) w ubiegłą środę miałam badanie glukozy- nawet nie było najgorzej; dostałam radę, by wypić to bez przerwy- nie dałam rady i było na dwa razy, ale nawet nie zrobiło mi się mdło- pomimo tego, że cukru używam tylko do truskawek, a w ciąży słodyczy praktycznie nie jadam; najgorsze było siedzenie na głodnego i czekanie godziny na drugie badanie; wyniki odbieram w środę- pewnie zobaczę je dopiero podczas wizyty u lekarza; nareszcie doczekałam się wizyty kolejnej - po 6 tyg.; zobaczymy, co lekarz powie na mój przyrost wagi- jak nic się nie zmieni to będę mieć wynik 2,5 kg przez 6 tyg; ale dla mnie ważne jest to, że wyszłam już z minusa i teraz już trochę przybrałam, choć tego po mnie nie widać- chyba tylko brzuszek :) pozdrowienia dla wszystkich :)
  22. witaj ziarnko_piasku! jasne, że można dołączyć czekamy na dalsze informacje od Ciebie :) witam również wszystkie pozostałe mamusie i życzę pięknego dnia, szczególnie, że dziś ma być trochę chłodniej - przynajmniej na Śląsku :) peppetti - dlaczego usunęłaś część danych z tabelki? skoro i tak nie zamieszczemy jej na forum, to myślę, że jej szerokość nie stanowi dla nikogo problemu ;) pozdrawiam
  23. Dotex82 - dzięki za info :) a czy orientujesz się czy można się zapisać dzień wcześniej czyli w sobotę na niedzielę? a ztym 4D to szkoda, że tylko w tych tygodniach, bo jutro już kończę 25tc więc się nie załapię...a płacić nie mam zamiaru na takie badanie... no cóż, zobaczymy czy zdecydujemy się pojechać... a może będzie mało mamuś :)
  24. witam dla mam ze Śląska polecam wizytę w najbliższy weekend w sosnowieckiej Plazie; będzie możliwość zrobienia m.in. bezpłatnego USG więcej info na stronie: http://www.plazasosnowiec.pl/ ja mam zamiar skorzystać - może wreszcie poznam płeć Maleństwa :) mój Mąż twierdzi, że to synek, ale ja wolę się o tym naocznie przekonać :) moja Kruszynka też należy do tych, które raz są bardziej aktywne, a raz prawie wcale się nie odzywają; wczoraj np. ciągle się chyba wierciła wieczorkiem, bo czułam \"bulgotanie\" w brzuchu, a od czasu do czasu dostałam kopniaczka, nawet mój Mężuś mógł poczuć; a niedawno chwyciłam naszego Szkraba za nóżkę (prawdopodobnie) - to dopiero niesamowite uczucie :) pozdrawiam wszystkie Mamusie w ten upalny dzionek
×