Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

crazy_bogie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez crazy_bogie

  1. co tydzien to chyba za zdako dla kazdych wlosow bo sie przetluszcza, a przy kreconych wieksozsc dziewczyn myje czesciej bo sie pusza.. nie wiem jaki masz skret mocny, bo jak mocny to pianka nie jest Ci potrzebna, ale jak piszesz, ze sie pusza..to niestety, ale pasowaloby czegos uzyc. na dzialanie odzywek zbytnio bym nie liczyla. bo ja uzywam profesjonalnego szmponu do wlosow kreconych i odzywki i produktow do stylizacji,a mimo to uzywam pianki aby loki byly trwale, szczegolnie aby sie nie puszyly gdy jest wilgoc itd.uzywam jej od lat i nie zauwazylam aby bardzo wysuszla, tym bardziej, ze czasem koloryzuje wlosy badz rozjasniam co jest bardziej szkodliwe.. mysle, ze dobra pianka z flitrami i witaminami az tak bardzo nie zaszkodzi, a dla rownowagi mozna uzywac jedwab badz inny nablyszczacz badz nawilzacz.
  2. ponawiam apel do cieniowanych aby napisaly jak maja te wlosy pocieniowane i jak silny maja przy tm skret. mAtIka aby wlosy sie nie puszyly musisz chyba zmienic ich sposob stylizacji i pielegnacji. nie napisalas jak sie z nimi obchodzisz. ale przedewszytkich z racji tego, ze wlosy krecone sa suche powinnac przy kazdym myciu uzywac odzywki do wlosow suchych badz kreconych. polecam nalozyc na umyte wlosy odyzwke, rozczesac, a potem splukac. pozniej wlosy osuszyc troche recznikiem i jeszcze raz rozczesac, nastenie i nalozyc np. jedwab, tylko z umiarem i pozostawic do wyschniecia, albo same, alebo suszarka z dyfuzorem. jak wyschna polecam nalozyc jakas pianke, najlepiej frucits, wella, albo nivea/ te tansze niestety sa nie trwale/ i loki nie powinny sie po czyms takim puszyc, chyba, ze to wina sciecia...
  3. potwierdzam, ze kosmetyki z matrixa sa dobre do wlosow kreconych jak i do prostowania. o migielce nic nie slyszlam, z reguly uzywam kosmetykow profesjonalnych wiec o tych ze zwyklego sklepu malo wiem. napiszcie jak macie cieniowane wlosy, jaka jest roznica w dlugosci itd. pozdrawiam!
  4. wiooleta moze inaczej, jaka metoda masz cieniowane wlosy? jak duza jest roznica w poszczegolnych "stopniach"?
  5. problem w tym, ze ja wlasnie mam teraz pocieniowane wlosy i to dosc dobrym salonie, dziewczyna tlumaczyla mi cala idee cieniowania wlosow kreconych itd, problem w tym, ze wlasnie wlosy na roznych poziomach roznie sie kreca..niestety, dlaego poworce chyba do jednej dlugosci i sciecia na pol okraglo. co do jedwabiu to uzywalam najpierw biosilk,a teraz mam jedwab kupiony za granica i jestem z niego bardziej zadowolona. uzywam od kilku miesiacy po kazym myciu czyli codziennie. u mnie sie dobrze sprawdza, bo mialam wlosy dosc suche, a teraz ladnie sie blyszcza i sie nie pusza. tylko nakladaj go gdzies tak od polowy w dol, bo inaczej wlosy beda poprostu jak tluste.
  6. zapomnialam napisac o tej grzywce. mialam scieta tylko raz ladnych pare lat temu i grzywka sie nie sprawdzila, bo musialm codziennie prostowac i od razu ja zapuscilam. teraz grzywki nie planuje, choc fryzjerka proponowala, ale nie chce ryzykowac hehe poza tym zle sie w niej czulam.
  7. ja mialam dlugie wlosy, prawie do pasa i mylam codziennie niestety. ostatnio jestem na etapie podcinania, ktore mi sie podoba i sa coraz krotsze ;) jak juz pisalam tym razem powstrzymam sie od cieniowania aby sprawdzic jak beda sie ukladac, bo wycieniowac zawsze mozna:) i choc sa krotsze teraz to i tak myje codziennie, choc musze przyznac, ze po ostatnio cieniowaniu na poczatku mylam co drugi dzien, a pozniej zaczynaly sie puszyc, albo robic..jakby to napisac..takie pogniecione, nieforemne. wydaje mi sie, ze duzo zalezy od tego jak silny ma sie skret, a ja mam rozny w zaleznosci od tego jak susze. i choc wciaz mowie sobie, ze dzis nie umyje aby zobaczyc co wyjdzie z nich jutro, to boje sie ryzykowac i myje codziennie. mysle, ze jak teraz podetne, to suszarka z dyfuzorem i bedzie szybciej chociaz. latem czesto chodze z wilgotnymi wlasami. mysle, ze zetne tak aby siegaly ramion, bede uzywac czegos na poprawienie skretu i pozwole im byc bardzej \"rozczochranym\" bo chce juz odpoczac od codziennego mycia, szczegolnie kiedy jestem w gosciach, glupio mi okupowac lazienke. gdyz myje, nakladam odzywke, roczesuje, splukuje, wicieram, roczesuje, nakladam jedwab...a to troche trwa.
  8. to mamy bardzo podobne wlosy i wlasnie wybieram sie na dniach do fryzjera i mam takie sam odczucia jak Ty. wlosy, ktore mam od doalu slabo sie kreca, bo sa przygniecione tymi z gory, a te, ktore sa krotsze czesto wlasnie odstaja od reszty i postanowilam, ze tym razem wyrownam w miare na jedna dlugosc, bo wtedy jakby skret jest silniejszy. dzieki za odpowiedz. przydala sie ;) pozdrawiam!
  9. czesc dziewczyny! jak juz wczesniej pisalam jestem posiadaczka wlosow kreconych i nawet jestem z nich zadowolona. opracowalam wlany system ukladaniach itd. i jakos sie sprawdza. teraz chcialabym cos w nich zmienic..pewnie troche sciac. dltaego napiszcie jakie nosicie fryzury. czy wlosy macie pocieniowane i jakiej dlugosci. ja mam wycieniowane koncowki i pikowane spody /czy jak to sie mowi/, wlosy sredniej dlugosci.
  10. to wszystko co piszecie jest takie bliskie :( wiem, ze wiecie o jakie uczucia mi chodzi. kazde z nas nazywa to inaczej, ale wiem, ze czujemy to samo..taki zatykajacy bol, ktory sprawia, ze my stoimy i zycie idzie dalej...
  11. nie ma dobrego sposobu aby przezyc pogrzeb. ale niech ktos trzyma Cie za reke, abys nie zemdlala. wszystko inne jest zrozumiale, krzyk, placz..nie przejmuj sie, ze tak to przezyjesz to jest Twoja zaloba i masz do tego prawo aby odbyc ja jak czujesz. prawdopodobnie nie bedziesz pozniej wiele pamietac, ja w kazdym razie nie pamietam zbyt wiele, a juz napewno nie pamieta ludzi, ktorzy byli obok. dla mnie tez czas do pogrzebu byl tym co jakos pozwalalo funkcjonowac, sprawy organizacyjne dawaly mi poczucie tego, ze jestem potrzebna i widzialam, ze ludzie sie tym interesuja...gorzej jest /przynajmniej dla mnie/ kiedy wszystko cichnie, ludzie nie chca przy Tobie rozpamietywac, a Tobie sie wydaje, ze zapomnieli i tylko ty jestes za ta szyba...sama...przynajmniej ja sie tak czulam. moze nie wsrod bliskich, ale dalszych znajomych... choc moze tak jest lepiej, aby nie karmic bolu..nie wiem. w kazdym razie nie zabijaj uczuc, to jest ten czas wlasnie na nie. kiedy ktos odchodzi mamy tysiace mysli, albo popadamy w marazm. ja mialam i jedno drugie..jednak caly czas wierze, ze nie ma smierci bezsensownej..i dla osob, ktore odeszly jest czyms dobrym, ze tam gdzie sa jest im lepiej. a przeciez nie chcielibysmy odbierac im tego co dobre...
  12. nobo- moja ptzyjaciolka bardzo nie dawno byla w podobnej sytacji do Ciebie. stracila mezczyzne swojego zycia przez nowotwor. nie ma dobrej rady jak to wszystko przezyc, bo kazdy robi to inaczej. wiem, ze w takiej chwili wszystko traci sens,a najwazniejsze staje sie aby jakos z Nim dalej byc. wiadomo jak moza to osiagnac, ale z pewnoscia nie jest to droga jaka Oni wybraliby dla swoich kobiet! i choc ma sie same czarne mysli to warto jest troche wszystko przeczekac az ten duszacy bol troche odpusci. Ona bardzo cierpiala/ z reszta nie ma czego porownywac, bo kazda strata bliskiej osoby boli i kazdy z nas wie jak/, przezyla ciezki szok, raz po smierci, pozniej na pogrzebie. wlasciwie w jakimkolwiek funkcjonowaniu pomagali jej bliscy.. mysle, ze duza role odegralo uporzadkowanie spraw, ubran, dokumentow..wiem, ze kazdy reaguje inaczej, ja nie wiem czy chcialabym sie pozbyc takich rzeczy..ale dla niej najwazniejsze sa wspomnienia. dni szybko mijaja, a ona postanowila walczyc o siebie i o to co do tej pory osiagneli, spelnic tez marzenia, ktore odkladali na pozniej. nie wszystkie da sie w pojedynke, ale jest to zawsze jakis poczatek zycia. wiem, ze latwo mozna radzic..ale wszyscy jestesmy tu z tym samym problemem..pozwol sobie to poprostu przezyc, nie zabijaj uczuc, to jest wlasnie ten czas, ta zaloba kiedy jest na to miejsce.. pozdrawiam Cie cieplo jak i wszystkich, ktorzy tu zagladaja..czasem dobrze jest cos napisac.
  13. zycze Ci aby jednak ktos ta kawe Ci zaparzyl ;)
  14. ciesze sie, ze jeszcze ktos ma wiedze na temat takich problemow. kiedy czasem pisze o gdzie ludzie powinni szukac pomocy uwazaja, ze jest im nie potrzebna, a mi sie wydaje, ze takie zaprzeczenie jest wlasnie podstawa do rozpoczecia walki o siebie. szkoda tylko, ze los doswiadcza ludzie podwojnie.. mysle,jednak, ze w koncu Twoja mama jest wola od nalogu. zawsze trzeba szukac tej jasnej strony.
  15. pojecie DDA mi tez nie jest obce..tak to juz jest, ze zycie doswiadcza nas roznymi sprawami..i zgadzam sie z glass, ze dla osoby, korej zmarl ktos bliski w skutek alkoholizmu takie spotkania moga byc zbawienne, przedewszystkim uzmyslowisz sobie, ze nie mialas zadnego wplywu na to co sie stalo..a takie odczucia narzuca wspoluzaleznienie...polecam. poszukaj ludzi z podobnym problemem w swojej okolicy, a byc moze zaznasz troche zrozumienia i szczescia. znam kogos kto byl w podobnej wytacji i dzieki DDA wiele spraw z zycia alkoholika przed jego odejsicem zorumial. korzystajcie z pomocy od tego jest. pozdrawiam!
  16. ja nie zgadzam sie z tym, ze smierc jest kara za cokolwiek. przeciez osoby, ktore stracilismy byly wyjatkowymi, dobrymi ludzmi. z reszta Bog / jesli ktos w Niego wierzy / jest dobry i predzej uwierzylabym, ze to jest nagroda. za to jacy bylu cudowni dla nas, dostali nagrode aby dostac sie tam wczesniej i zyc wiecznie w szczesciu, zdrowiu itd. dla mnie inne opcji nie ma, bo nie ma az tak okrponych spraw za, ktore nalazelaby sie smierc i to na dodatek bliskiej osoby. co do tej modlitwy to znam ja od wielu lat, nigdy nie spodziewalam sie tylko, ze przyjdzie mi ja odmawiac w takich okolicznosciach... a sylwestrowa noc? nie myslalam, ze bedzie az taka trudna..
  17. ja mysle, ze w takiej chwili duza zaleta jest mlody wiek, poprostu ma sie cale zycie przed soba i w ktoryms momencie trzeba ruszysc do przodu. jest to bardzo ciezkie, ale jest koleja losu. jak pisala glass dziewczyna miala studia, to juz jakis punkt zaczepienia, ktory karze Ci rano wstac z lozka..warto chyba cos takiego miec.
  18. zgadzam sie. jesli ktos ma taka potrzebe to powinien skorzystac z porady specjalisty, chocby po to aby sie wygadac. czasem latwiej jest przed obcym. ja czasem przed bliskimi sie zamykam, bo nie chce aby wciaz o tym sobie przypominali, ale wiem, ze z rozmowa jest latwiej.
  19. to chyba koleda dla nieobecnych ?
  20. http://www.youtube.com/watch?v=CD1RJtYd1lA
  21. jaki jest tytul tej koledy? tekst ma bardzo ciekawy, chcialabym ja uslyszec.
  22. nie czepiam sie tylko pisze z walasnego doswiadczenia, ze owszem mowi sie w Anglii salon, badz sypialnia. oczywiscie nie mowia tak Anglicy, ale Polacy tak, szegolnie Ci, ktorzy pielegnuja tradycje mowienia w domu po polsku.rozumiem jesli slowo nie ma polskiego odpowiednika, ale jeslo go ma to dlaczego go nie uzyc.
  23. doskonale pamietam poprzednie swieta kiedy rozmawialismy, smialismy sie, ukladalismy plany. wszystko bylo takie normalne, radosne, takie jakie powinny byc dla ludzi w naszym mlodym wieku i dla wszystkich innych. zaraz po swietach przegladalismy wspolnie zdjecia,bylismy tacy beztroscy, choc byl tak bardzo chory i cierpial..nie pokalazl nam tego. nikt z nas wtedy nie myslal, ze ta choroba sie tak skonczy.... mamy kolejne swieta, a od jego smierci nie minal nawet miesiac. wszystko jest takie swieze i juz trzeba sie zmierzyc ze swietami... bedzie bardzo ciezko. grub udekorowany swiatecznie, peknie, kazdy staral sie dam Mu troche tych swiat, ale to jest takie bolesne.. i czego tu sobie zyczyc na swieta skoro wszystko wydaje sie byc takie banalne...moze tylko zdrowia, tego czego Jemu zabraklo.. dla nas juz nic nie bedzie tak samo. pozdrawiam wszystkich bardzo swiateczniei zycze Wam abyscie w smieri swoich bliskich znalezli sile do stawiania czola kolejnym dniom i nowywm wyzwaniom. damy rade w koncu to tylko dwa dni :) caluje
  24. glass masz troche tego do przeczytania ;)
  25. crazy_bogie@op.pl kontak do mnie.pozdrawiam!
×