crazy_bogie

zaplacilam 2 tys za jeden luk. ja tez wczesniej podczytywalam ten topic jak i ten drugi na dziale zakupy. gromadzilam informacje juz wczesniej aby wiedziec co i jak. wiele sie nauczylam, ale wiele mnie tez meczylo. wszystko wychodzi w praniu jak juz zalozy sie aparat. w kazdym razie decyzji nie zaluje, tym bardziej, ze pierwsze efekty bardzo szybko widac. u mnie sa to male szparki miedzy zebami, ktorych nigdy wczesniej nie mialam ze wzgledu na duze stloczenia. gdybym wiedziala, ze to wszystko takie proste pewnie juz dawno bylabym po leczeniu ;)

ja zawsze sprawdzam na necie wszystko zeby lepiej dbac i pielegnowac, ale niestety zawsze natrafie na watek o skutkach ubocznych, a pozniej spac nie moge. przy osemkach jadlam kaszki i deserki dla dzieci, glodu nie czulam bo po lekach duzo spalam. troche trzeba pocierpiec, ale mysle, ze warto :)

u mnie na fotki jeszcze za wczesnie, ale za jakis czas.. :) co do wyrywania, to przezylam koszmar przy osemkach. sam zabieg nie bolal, ale pozniej nie bylo zbyt komfortowo. jedna strona poszla ok, ale z druga mialam male problemy. na szczescie juz po wszystkim, teraz tylko czekam na uplyw czasu i kolejne postepy w leczeniu. co do skrzepu to jesli sie nadmiernie nie pluka buzi i nie podraznia miejsca po zebie to nie powinno byc problemu. choc sama pamietam pilnowalam bo tez naczytalam sie w necie :)

wadzis super efekty na fotkach widac;)

widzialam porcelanowe zamki przed podjeciem decyzji i one maja barwe sa zblizone do koloru zeba, ale czy maja rozne odcienie nie wiem, bo byc moze z tego wynikal ich kolor. w kazdym razie trudno uwierzyc, ze przebarwily sie po roku. znam osoby, ktore maja porcelanowe zeby i nie zmieniaja koloru przez 10 lat, wiec nie wiem czemu zamek mialby go zmienic. trudno mi powiedziec.

ja mialam mase obaw przed zalozeniem aparatu choc praktycznie pewne bylo dla mnie, ze bedzie kosmetyczny. martwilam sie tylko czy te gumki bardziej mnie nie oszpeca niz matelowe zamki. jednak przy wyborze przesledzilam wszystkie mozliwe fora i czytalam jak dziewczyny radza sobie z tymi gumkami, bo udalo mi sie ustalic, ze tylko gumki sie odbarwiaja i ewentualnie zamki kompozytowe, a nie jak czesto ktos pisal krysztalowe i ceramiczne. co mnie przekonalo..chyba fakt, ze jakies 8 lat temu kolezanka nosila krysztal i malo kto wiedzial, ze ma aparat. na pierwszej wizycie u mojej orto zauwazylam, ze ma wlasnie krysztal na jednym luku i doszlam do wnsiosku, ze skoro dla siebie wybrala wlasnie taki aparat to chyba nie po to aby sobie zaszkodzic. pozniej na uczlini spotkalam kolezanke, ktora tez miala krysztal i zauwazylam go dopiero po dluzszej rozmowie i to po metalowym luku. pierwsze wrazenie po zalozeniu to zalamka i mysl w co ja sie wpakowalam, bo buzia wydawala mi sie pelna obcych cial :O ale jak tylko zobaczylam sie jeszcze na fotelu w lusterku, kiedy kolor zamkow zaczal sie rozpuszczac ( sa one zabarwione aby lekarz wiedzial jak je zakladac, po pierwszym myciu zebow kolor znika), to poczulam sie szczesliwa, ze wreszcie moge sie wpelni usmiechnac. wole smiac sie w aparacie bo mam swiadomosc, ze juz cos robie z tymi zebami, a nie pokazuje krzywe. gumki fakt odbarwiaja sie troche, ale mysle, ze nie jest to tak istotne z uplywem czasu. byc moze znajde jakis sposob na walke z tym problemem, wtedy sie podziele. mysle, ze rodzaj aparatu powinien byc swiadomym wyborem osob, ktore maja go nosic. ja od poczatku chcialam kosmetyczny dlatego nie czuje sie nieszczesliwa, ze musze go nosic. jesli ktos nie lubi swojego aparatu to napewno ciezej mu przez to wszystko przechodzic. czytalam rowniez o efektach leczenia kosmetycznym i wciaz przewija sie opinia, ze trzeba nosic go dluzej jednak nigdy nie pisze tego osoba, ktora go ma. i prawda jest taka, ze nikt z dokladnoscia do miesiaca nie powie nam ile mamy nosic aparat, wiec nigdy nie wiedzielibysmy czy te kilka miesiacy to wina aparatu czy wady. lekarze utrzymuja, ze roznicy nie ma. duzo informacji mozna znalezc na forum gazeta.pl i innych forach jesli ktos ma jakies watpliwosci.

do tej pory mialam caly czas biale i raczej nie zamienie ich na inne, chyba, ze na blekitne (w razie gdyby biale zbyt sie przebarwialy). myslalam tez nad zalozeniem drucika zamiast gumek, ale doszalm do wniosku, ze nie ma sensu. drut jest przeplatany na zmiena gura dol, domyslam sie, ze taka platanine ciezej czyscic. te przebarwienia gumek nie sa duze poza tym jak juz pisalam widoczne raczej dla samej osoby, ktora ma aparat, bo otoczenie nie wpatruje sie nam w zeby, z reguly nawet nie wie czego szukac ;) ktos pisal o suchych ustach. mialam na poczatku ten sam problem gdyz zamki zawadzaja troche o wewnetrzna strone ust i zaczynaja one sie strzepic az na wargi. polecam uzywac pomadki nawilzajace. pozniej problem mija bo sluzowka sie przyzwyczaja.

mam od kilku tygodni staly aparat kosmetyczny z krysztalu. bardzo obawialam sie przebarwiania gumek, ale przeczytaniu wielu postow na roznych forach zdecydowalam sie wlasnie na taki. z gumkami jest tak, ze one nie zmieniaja koloru z dnia na dzien, tylko odbarwiaja sie stopniowo i wolno. przez pierwsze dni sprawdzalam codzienne jaki maja kolor, ale po jakims tygodniu mi przeszlo i bylo mi wszystko jedno, bo i tak wiekszosci znajomych musialam mowic, ze mam aparat bo nikt tego sam nie zauwazyl. zastanawialam sie nad samodzielna wymiana ligatur, ponoc jest to mozliwe, ale nie za czesto. zamierzam zapytac o to przy kolejnej wizycie. ze swojego wyboru jestem bardzo zadowolona.

zabarwionych gumek juz nie oczyscisz, trzeba je poprostu wymienic robi sie to na wizytach kontrolnych. zastanawialam sie nad samodzielna wymiana ligatur podobno trudne to nie jest, ale jeszcze musze sie dowiedziec czy ma jakis wplyw na prostowanie zebow. podobno nie mozna tego robic czesciej niz co 2 tygodnie. czytalam o aparatach bezligaturowych kosmetycznych, ale wtedy maja pol zamku metalowe. jeszcze nikt nie pisal o aparacie bezligaturowym w calosci kosmetycznym. aby gumki sie nie przebarwialy polecam unikac produktow, ktore sa koloryzujace. ja je zostawiam na ostatnie dni przed wizyta. unikam np. burakow. zwracam uwage na kolor gumek, ale wiem, ze osoby bez aparatu nie przykladaja do tego uwagi ;)

jak po dodaniu wyswietla sie komunikat, ze wystapil blad to smiem twierdzic, ze post sie dodat i nie trzeba tego robic kolejny raz ;)

jak po dodaniu wyswietla sie komunikat, ze wystapil blad to smiem twierdzic, ze post sie dodat i nie trzeba tego robic kolejny raz ;)

niestety, ale mysle, ze nikt Ci tu na to pytanie nie odpowie, bo zaden lekarz tu nie zaglada, a tylko on moglby sie w miare sensownie wypowiedziec. mysle, ze powinnas swojego lekarza zapytac czym spowodowana jest ta decyzja i czy nie ma innego wyjscia. kazda wada jest na tyle indywidualna, ze to lekarz dobiera cale leczenie. jesli masz watpliwosci moze powinnas to skonsultowac z innym specjalista. powodzenia.

ciekawe kiedy posty beda sie normalnie dodawac :O

nigdy nie slyszalam o tym aby ktos mial miec usuniety trzeci mogdal przy leczeniu ortodontycznym, co nie znaczy, ze sie tego nie robi. byc moze jest taka koniecznosc, ale mysle, ze to wyzsza szkola jazdy i na to pytanie odpowie tylko lekarz. najlepiej wybrac sie do innego ortodonty w celu potwierdzenia diagnozy. co do dlugosci noszenia ekspandera, to bylo o tym kilka postow wyzej, ale jest tez to sprawa indywidualna i zalezy od lekarza.

u mnie ekspander na podniebienie ma kosztowac max 250zl, wiec widac jest roznie.ile sie go nosi zapewne zalezy od wady. co do aparatow ruchomych to podobno w mniej skomplikowanych wadach jest taka mozliwosc, ale leczenie zapewne tez trwa troche dluzej ze wzgledu na to, ze nie nosi sie go stale.

dead_whisper : dzieki za odpowiedz. tez chcialabym aby to wszystko trwalo szybciej, ale jak sie nie da..to trzeba nauczyc sie cierpliwosci co w moim wypadku bedzie bardzo trudne ;)

slyszalam, ze z reguly mowi sie, ze aparat nosi sie ok 2 lata. jednak kazdy przypadek jest indywidualny. znam przypadki gdzie wystarczyl nie caly rok, a inne grubo ponad dwa lata. mysle, ze powinnas zapytac swojego lekarza ile mniej wiecej moze trwac jeszcze leczenie :)

a moze ktos napisze ile takie \"cudo\" w postaci ekspandera sie nosi? wiem, ze to bardzo indywidualna sprawa, ale jestem ciekawa o jaki przedzial czasowy mniej wiecej chodzi ;)

sam aparat sie nie przebarwi( porcelana, krysztal) moga sie odbarwic gumki od kolorowego jedzenia, ale na wizytach sie je wymienia. drut sie nie przebarwi, bo nie ma jak ;)

buziunka: bezligaturowe czyli bez gumek, ktore zaklada sie na zamki. w ich wypadku z tego co czytalam leczenie przebiega troche inaczej pod wzgledem odstepu czasu miedzy wizytami, poprostu chodzi sie na nie rzadziej. mysle, ze jednak dokladnie wszystko wyjasni Ci ortodonta i dobierze odpowidnie leczenie do wady. alix: leczenie po zdjeciu aparatu jest rownie wazne jak sam aparat i trwa dosc dlugo. ja do tego etapu mam jeszcze sporo czasu wiec zbytnio sie nie orientuje. z reguly wyglada to tak, ze lekarz zaleca noszenie retencji (o ile sie nie myle, ze tak to sie nazywa) przez caly czas z wyjatkiem posilkow, a pozniej ten czas sie skraca np tylko na noc. jest to uzupelnienie leczenia, ktore sprawia ze zeby nie wracaja do stanu sprzed leczenia. czasem mozna zalozyc drucik od wewnetrznej strony zebow, jest on niewidoczny, ktory spelnia taka funkcje. http://www.ortodonta.info/aparaty.html pod podanym linik mozn zobaczyc jak cos takiego wyglada. wszystkie fortki sa podpisane trzeba tylko poszukac. pozdrawiam!

buziunka: z tego co czytalam to sa rozne typy aparatow i terminy wizyt sa zalezne wlasnie od tego jaki aparat sie nosi. mysle, ze na wizycie lekarz wyjasni Ci jaki aparat bedzie dobry. i czy warto go zakladac jesli nie bedzie Cie tyle w PL. podobno aparaty bezligaturowe nie wymagaja tak czestych wizyt jak pozostale jesli chesz poczytac wiecej szukaj czegos o systemie damon. jednak mysle, ze wszystko wyjasni sie podczas pierwszej wizyty. byc moze bedziesz musiala usunac jakis zab i wtedy proces gojenia tez troche trwa, wiec nie zakladaj niczego z gory, tylko zapytaj specjaliste. lewy: mozna nosic jeden luk. ;)

ewi: sa specjalne szczoteczki i taka pewnie dostaniesz od ortodonty kiedy bedziesz juz miec aparat. jednak zeby mozesz myc rowniez zwykla szczoteczka wazne aby bylo to wykonane dokladnie. poza szczotka bedziesz uzywac tez nici dentystycznej i wyciorka, ktory tez poleci Ci ortodonta. wszystkiego dowiesz sie na wizycie, a jesli masz watpliwosci to pytaj lekarza. \"opieka\" nad aparatem nie jest trudna ;)

alix z cenami Ci nie pomoge bo z Poznania nie jestem, ale tak aparat krysztalowy (szafirowy) jest przezroczysty, sa tez przezroczyste aparaty kompozytowe( jakies tworzywo sztuczne chyba) i ponoc moga miec sklonnosc do przebarwien wlasnie przez tworzywo, przynajmniej tak czytalam na innych forach. aparat ceramiczny ma zabarwienie zblizone do kolorow zeba. ceny u mnie to metal ok 1500, krysztal i ceramika 2000 za jeden luk. jest jeszcze jedno frum o aparatach na gazeta.pl wiec moze tam znajdziesz kogos z Poznania, a moze tu ktos sie odezwie ;)

a moze to jest tak, ze jest kilka rodzajow aparatow i stad ta roznica w wielkosci zamkow? fakt jest taki, ze przed zalozeniem ortodonta powinien odpowiedziec na to pytanie. dla mnie akurat nie mialo to znaczenia gdyz bylam zdecydowana na kosmetyczny niezaleznie od wielkosci zamkow. ;)

irygator jest to urzadzenie, ktore czysci zeby woda pod cisnieniem. to tak najprosciej. poszukaj na allegro i poczytaj bo rodzajow jest cala masa. nie jest to urzadzenie niezbedne, ale ulatwiajace zycie. podstawa to szczotka, nici dent. no i wyciorek. mysle, ze niezbednik dostaniesz od ortodonty po zalozeniu aparatu, laczie z woskiem, ktory zaklada sie na najbardziej obcierajace miejca, co nie znaczy, ze bedzie Ci potrzebny ;)