Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

siódemka7

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez siódemka7

  1. Niebo Błekitne :-) Powiedziałm wczoraj Bóg na sądzie ostatecznym osądzi... każdego bez wyjatku.Ja ani nie muszę ani nie chcę... To prawda. Przed \" tym \" sie nie da uciec. Nikomu. I ja podobnie jak ty niebo błekitne nie czuję potrzeby WYMIERZANIA SĄDÓW i OSKARŻEŃ i tak zwanego ROZLICZANIA się z tymi którzy naprawdę najmocniej i boleśnie skrzywdzili mnie. A już daleka jestem od tego aby się mścić. Ja to poprostu PO - ZO -STA - WIAM. Ja jestem człowiekiem , nie Bogiem.
  2. nie całkiem blondynka :-) Twój dzisiejszy wpis - jestes super !!!!!! Jestem pod wielkim wrażeniem! Bardzo ci dziękuję !! :-D
  3. 4. Mówienie do twarzy w lustrze. Ten sposób najlepiej działa bezpośrednio przed snem. Zanim wejdziesz do łóżka i zaśniesz, powtarzaj afirmacje do swej twarzy w lustrze w drugiej osobie liczby pojedynczej, czyli \"per ty\". W tym ćwiczeniu mówisz do siebie tak, że istotnie zwracasz się do swej podświadomości
  4. AFIRMACJE ODRADZANIA (Z każdą z tych myśli pracuj bardzo intensywnie przez jeden tydzień. Jest to trzymiesięczny kurs dobrego myślenia). 1. Oddycham całkowicie swobodnie, w całej pełni odczuwając przepływ uzdrawiającej energii życia. 2. Pozwalam całkowicie i swobodnie przemijać przeszłości, bezpiecznie wchodząc w nowe, doskonalsze życie. 3. Pozwalam wszystkim swoim myślom i uczuciom przepływać całkowicie swobodnie przez moją duszę /wnętrze/. 4. Całkowicie bezpiecznie wyrażam wszystkie swoje emocje i myśli zachowując miłość innych. 5. Otwieram się na całkowicie swobodny i odprężony przepływ życia Jako energii, zdarzeń i sytuacji. 6. Całkowicie kocham i akceptuję samego siebie. Im bardziej kocham i akceptuję siebie, tym bardziej inni ludzie kochają i akceptują mnie. 7. Całkowicie wybaczam sobie przeszłość. Im więcej wybaczam sobie tym więcej wybaczam innym, a inni ludzie więcej wybaczają mnie. 8. Pozwalam sobie na całkowite i dogłębne odradzanie mojej osoby, tak abym szybko osiągnął stan całkowitej psychologicznej czystości. 9. Pozwalam sobie całkowicie swobodnie dawać i brać, otrzymywać i przekazywać. Im więcej daję, tym więcej mogę brać, a im więcej biorę, tym więcej mogę dawać. 10. Kocham siebie, więc akceptuję się jako osobę żyjącą w dobrobycie, szczęściu i miłości. 11. Zasługuję na miłość wyrażającą się jako obfitość wszelkich dóbr duchowych i materialnych. 12. Życzę sobie żyć, tak długo jak tylko zechcę, zachowując doskonały stan zdrowia, całkowite bezpieczeństwo i obfitość.
  5. stukpuk_puk puk a tu na dobranoc małe przypomnienie DZIESIĘĆ CECH WSPÓŁUZALEŻNIENIA 1. Współuzależnienie jest stymulowane przez jeden lub więcej nałogów. 2. Współuzależniony jest ograniczony i dręczony przez nawyki z pierwotnej rodziny dysfunkcyjnej. 3. Samoocena współuzależnionego (i często jego dojrzałość) jest bardzo niska. 4. Współuzależniony jest pewny, że jego szczęście zależy od innych. 5. Współuzależniony czuje się przesadnie odpowiedzialny za innych. 6. Związek osoby współuzależnionej z partnerem lub inną bliską osoba jest skażony niszczącym brakiem równowagi między zależnością i niezależnością. 7. Współuzależniony jest mistrzem zaprzeczania i wyparcia. 8. Współuzależniony martwi się o rzeczy, których nie jest w stanie zmienić, choć często próbuje to uczynić. 9. Życie współuzależnionego jest naznaczone skrajnościami. 10. Współuzależniony ciągle szuka tego, czego mu brakuje.
  6. siodemko chcesz sie ze mna przejechac, ? ale ja lubie ostra nie mniej bezpieczna ale konkretna jazde ok, aby jazda byla owocna potrzebna jest szczerosc dialog otwartosc jednym slowem wymiana na tyle bym nie bladzila we mgle domyslow... -...a teraz mam inne obsrewacje zdecyduj czy mi odpowiesz i czy wsiadasz w taki samochod, bo to moze w pewnych momentach zabolec na poczatek jesli mozesz wyjasnij mi szczerze - za kazdym razem gdy wchodze w ostrzejsza wymiane zdan np.z Ewa zjawiasz sie ty i mnie wspierasz slowem co toba kieruje ? boisz sie o mnie, troszczysz ? boisz sie konfliktu jako konfliktu? chcesz mnie bronic? uwazasz nieswiadomie ze skoro mnie lubisz to tak musisz? kogo w swoim zyciu, w dziecinstwie, w doroslym zyciu, kiedykolwiek bronilas ?????????????????????????? co czujesz ze to robisz i dlaczego? z czym to kojarzysz ? yeez napisałas do mnie i zadałas mi te pytania kilka dni temu. Krótka przejazdzka ...ale coś się jednak w niej wydarzyło... Przeczytałam kilka razy w tym samym dniu, to co napisałas do mnie ( powyżej ) i pytania jakie mi zadałaś. Póżniej w mojej głowie zaczął się robić mały bałagan i chęć znalezienia odpowiedzi. Było parę odpowiedzi ale żadnej z nich nie portafiłam potwierdzić. Bardzo wczesnym rankiem , przebudziło mnie słowo - mama. ... Czasem mam dosyć \" tego \" forum bo ja chciałabym juz normalnie zacząć żyć , !!! Kiedy to wreszcie minie ? te łzy i ten ból , ? przecież same wiecie że to nie może trwać wiecznie... Ja chcę już zyć ! normalnie !!! czy jest mozliwe aby odciac sie od tego bólu przeszłości ? ja tego potrzebuję. ja muszę zacząc żyć tu i teraz. Kiedy te łzy się skonczą...? ile można jeszcze...mam dość.... ... Już nie potrzebuje ludzi tak jak dawniej. Zaczęłam BYĆ JA :-)
  7. Za dwie godziny będę w Ośrodku Int.Kryzysowej. :-) Dla wszystkich mam kwiat :-)
  8. O WPŁYWIE DZIECIŃSTWA NA ŻYCIE DOROSŁE Cierpienie dotyka nas wcześnie, zbyt wcześnie. Często już wtedy, gdy nasze wczesno-dziecięce potrzeby nie są zaspokojone, gdy nie jesteśmy otoczeni czułą opieką, nakarmieni, otuleni i przewinięci. Również wtedy, gdy nie otrzymujemy ciepła, pieszczot, dotyku, uwagi, szacunku dla naszej własnej dziecięcej woli, gdy nie możemy się rozwijać według własnego rytmu lub, gdy nasze dziecięce pytania pozostają bez odpowiedzi i otacza nas mur chłodu emocjonalnego. Dzieciństwo zawsze będzie zawierało elementy cierpienia i frustracji; nawet najlepsza matka nie zaspokoi w sposób doskonały wszystkich oczekiwań i potrzeb swego dziecka. Jednakże to nie przeżywanie frustracji i bólu jest przyczyną zaburzeń psychicznych, lecz zakaz przeżywania uczuć, zakaz wyrażania swej indywidualności, bólu i cierpienia. Upadając, dwulatek boleśnie uderza się w kolano. Płynie strumyczek krwi. I łzy po policzku. Komunikat rodzicielski to najczęściej słowa: „no, przecież nic się nie stało, to nie boli, bądź dużym chłopcem, chłopcy nie płaczą”. W gorszych przypadkach jest tak: „przestań się mazgaić, nie bądź babą, co z ciebie za mężczyzna…” a nierzadko rodzic wymierza ze złością karę za „nieuwagę” lub za brudne ręce czy kolana. Otrzymujemy przekaz, że nasze uczucia są nie ważne, mamy ich nie odczuwać, i do tego jeszcze słyszymy w głosie i tonie dużo pogardy, a czasem jesteśmy karani za to, że czujemy. Przekaz rodziców, docierający do dziecka i zakazujący mu odczuwania jest najczęściej przekazem nieświadomym, mającym na celu uniknięcie przez rodziców odczuwania własnego, stłumionego w dzieciństwie bólu. Nie dostrzeganie cierpienia swojego dziecka jest dla rodziców jedynym i najlepszym sposobem by nie widzieć, w jakim stopniu oni sami cierpieli w zbliżonych sytuacjach. Bezwiednie powtarzają oni to, czego sami zaznali. Dla dziecka niemożność, a w szczególności zakaz wyrażania tego, co odczuwa sprawia, że pojawia się kolejne cierpienie: niemożność bycia sobą. Od tego momentu dziecko zaczyna czuć brak akceptacji dla siebie takiego, jakim jest. Matka ma być zwierciadłem, w którym widzimy siebie. Jeśli ona nas akceptuje to i my zaakceptujemy samych siebie. Jeśli w jej oczach odnajdujemy zniecierpliwienie, złość, wstyd i brak akceptacji to sami siebie zaczynamy odrzucać. Pozostajemy z bolesnym uczuciem pustki na całą resztę życia, choć rodzimy się przecież z wewnętrznym uczuciem spójności. Częstokroć, jako dzieci, musimy odciąć się od rzeczywistości i porzucić samych siebie gdyż cierpienie spowodowane brakiem miłości i akceptacji jest zbyt wielkie. Jest to mechanizm obronny, którego celem jest przetrwanie i przeżycie. Nie robimy tego świadomie, to się w nas dzieje. W jaki sposób maleńki człowiek mógłby przeżyć poczucie bycia porzuconym nie odczuwając rozpaczy i braku nadziei, nie mogąc sam zaspokoić swoich potrzeb? Jest on w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Mechanizm obronny polegający na odcięciu się od rzeczywistości pozwala mu przetrwać i nie odczuwać tego piekielnego bólu emocjonalnego. To cięcie jest aktem nieświadomym gdyż dziecko nie potrafi samo zdecydować o tym by zapomnieć owo cierpienie. Ta zdolność czy też raczej umiejętność przeżycia, która rozwijała się przez miliony lat ewolucji jest czymś naturalnym i normalnym u stworzeń ludzkich i nazywana jest wyparciem. Lecz gdy dziecko wypiera swoje cierpienie blokuje jednocześnie swoje naturalne potrzeby i przez to zaprzecza istnieniu części siebie samego. To nieświadome wyparcie i unieważnienie siebie oraz swoich rzeczywistych potrzeb ma miejsce, gdy intensywność cierpienia przekracza próg tolerancji. Dziecko staje się ofiarą dokonanego wyparcia i nieświadomie nadal zaprzecza tej części siebie przez resztę życia. Najboleśniejsze jest zaś to, że stając się rodzicem przekazuje swoje własne zranienia swoim dzieciom. Nie jest w stanie rozpoznać u swoich dzieci potrzeb, które sam, będąc dzieckiem, wyparł. Potrzeba miłości i akceptacji jest tak wielka, że dziecko zrobi wszystko by na tę miłość i akceptację zasłużyć. Wyrzekając się siebie prawdziwego wpatruje się, często z lękiem i niepewnością, w oczy opiekunów, starając się wyczytać z nich oczekiwania, jakie są mu stawiane w niejasny sposób. Rozwija też niezwykłą zdolność wychwytywania sygnałów pozawerbalnych czy też domyślania się oczekiwań rodziców. Wyparte w dzieciństwie uczucia i emocje nie znikają. Uwięzione w dorastającym a następnie Dorosłym Dziecku, zaczynają tworzyć coś w rodzaju ciągłego stanu napięcia, tak na poziomie psychicznym jak i psychologicznym. Napięcie to tworzy przymus prowadzenia ciągłej walki mającej na celu symboliczne zaspokojenie potrzeby miłości, która nie została zaspokojona w dzieciństwie. To, co dla dziecka jest sposobem przetrwania u dorosłego staje się mechanizmem destrukcyjnym. Częstokroć prowadzi do depresji lub lęku. Wszystkie sfery życia cierpią z powodu stłumienia wczesnodziecięcych uczuć: zdrowie psychiczne, fizyczne, związki miłosne, relacje rodzinne, przyjaźnie, sfera zawodowa. W żaden możliwy sposób osoba dorosła nie jest w stanie zaspokoić potrzeb niezaspokojonych w dzieciństwie. Rozwiązaniem tej walki może być jedynie ponowne przeżycie, stłumionych niegdyś uczuć, zablokowanego, od dawna, cierpienia. Biorąc pod uwagę fakt, że zachowania dysfunkcyjne wynikają z emocjonalnego wyparcia, odnalezienie i ponowne odczucie emocji i uczuć są kluczem do rozwiązania konfliktu. By uchronić się przed stłumionymi uczuciami bólu, rozpaczy, porzucenia czy odrzucenia uciekamy w różnego rodzaju zachowania jak alkohol, leki, obsesje miłosne i seks, hazard, pracoholizm, papierosy, nadmierne objadanie się czy inne zachowania. Większość z nich pozwala unikać kontaktu z pustką wewnętrzną i radzić sobie z poczuciem niskiej wartości, izolacji wewnętrznej, nieadekwatności, wycofania. Parę słów o procesie zdrowienia… Stłumione uczucia dopuszczone do świadomości powoli przestają stanowić przyczynę bólu, ponieważ zostają zintegrowane, tj. włączone do świadomości. Postawy i zachowania zaczynają ulegać zmianom, gdyż przestają w sposób nieświadomy służyć tłumieniu. Uwalniamy się od wyczerpującego i ciągłego przymusu zaspokajania wczesno-dziecięcych potrzeb. Teraz można zadbać o zaspokojenie swoich aktualnych, dorosłych potrzeb. Stopniowo zaczynamy przejmować kontrolę nad własnym życiem. Energia w postaci wewnętrznego napięcia, wymagana do utrzymania w ryzach bolesnych emocji uwalnia się i przestaje zaburzać funkcjonowanie organizmu, zarówno w obszarze psychiki jak i w sensie fizycznym. Napięcie w ciele zmniejsza się, co ma wpływ na ustępowanie symptomów psychosomatycznych. Zaczynamy coraz lepiej odczuwać swoje ciało, zaczynamy czuć, że żyjemy. Zdrowienie to połączenie bólu z jego rzeczywistą przyczyną, czyli wydarzeniem zaistniałym w dzieciństwie i pełne odczucie bólu związanego z tym wydarzeniem. Proces ten może być przeżywany wielokrotnie, tyle razy i tak długo jak jest to konieczne dla danej osoby. Wypłakiwanie żalu z powodu porzucenia, gwałtu, maltretowania i innych nadużyć trwa czasami lata. Odwagą jest znalezienie w sobie siły by podjąć ten trudny proces. Gdy przestajemy postrzegać rzeczywistość poprzez pryzmat, zniekształcających ją, niezaspokojonych w dzieciństwie potrzeb, przeszłość staje się po prostu naszą historią osobistą i nie jest dłużej projektowana na wydarzenia aktualne. Stajemy się coraz bardziej świadomi tego, co jest realne Zdrowienie to również danie sobie prawa do tego by być prawdziwym i cieszyć się życiem. Zdrowienie trwa długo, czasem dziesiątki lat. Pierwszym jego etapem jest odstawienie szkodliwych zachowań, nałogów, kompulsji. Dopiero wtedy, gdy nie ma już mechanizmów służących tłumieniu wracają powoli poblokowane w dzieciństwie uczucia,. To tak jakby zdjąć z pełnego gotującej się cieczy, garnka szczelną pokrywkę. Buchnie para. Podobnie jest z uczuciami, mogą nas zalać jak silna fala. Często wtedy istnieje pokusa by sięgnąć po jakiś „znieczulacz”, choćby papierosa, który tak świetnie tłumi nasze uczucia. Ale to właśnie nałogi tak służyły i służą podtrzymywaniu wyparcia. I właśnie dlatego po odstawieniu jakiegokolwiek uzależnienia pierwszym krokiem powinno być sięgnięcie w dzieciństwo, gdzie tkwią przyczyny naszego bólu.
  9. yeez :-) dziekuję że mi odpisałaś i z za zadane pytania na które napewno postaram sie wkrótce odpisac, terz nie potrafię , od trzech godzin męczę sie zbólem podbrzusza, wyłam z bólu , dwa ibupromy mi pomogły ale nadal nie przeszedł ból tak całkiem, napewno odpisze, teraz ide juz.sie polozyc .papapapaa
  10. Witojcie ! :-D yeez :-D Nie wiem co sie tak na Ciebie \" uparłam \" :-P Ale chyba znam odpowiedz - dlaczego :-) W twoich postach - jest - krótko - i na temat :-P To jest cos dla mnie. \" Potrafisz ciosać \" równo, ale jazda...jak mi sie podoba !!!!!!!!! Potrzebuje takiej właśnie przejażdzki :-P A Ty to potrafisz tutaj dać , ja tak własnie Ciebie odbieram. Nawet nie wiesz jak sie ciesze że jestes tutaj. Niechaj mnie twoje wpisy \" ciosają \" yeez :-) dla ciebie kwiaty Dla kazdej z was :-)
  11. Witajcie dziewczyny! Jeszcze chciałam się podzielić tym z Wami : Właśnie przed chwilką skończyłam rozmawiac przez telefon , dzwoniłam do Ośrodka Interwencji Kryzysowej , tak jak byłam umówiona wcześniej i mówiłam Wam o tym :-) Tam jest również darmowa pomoc nie tylko psychologiczna ale też i prawna.Tam jest prawnik. Za tydzień mam tam umowione spotkanie. :-) pozdrawiam wszystkich mocno :-D
  12. oneill :-) Dziękuję za wszystko co napisałaś do mnie. Ja poczułam sie zmęczona czytaniem/byciem na forum/analizowaniem/mysleniem/docieraniem/zabyt wiele chłonę ostatnio. Dlatego wiem i czuje że dobrze zrobi mi przerwa. Serdecznie wszystkich pozdrawiam !! :-D Narazie ! papa :-D
  13. renta :-) Mnie też martwią takie ekstremalne emocje występujące u siódemki Mam wrażenie, że to też jest taka zastępcza jazda na emocjach. Odnoszę wrażenie, że wchodzisz siódemko na forum, gdy jesteś na ekstremalnych emocjach pozytywnych (euforycznych), a kiedy Cię nie ma tutaj, masz ekstremalne doły.To jest charakteryczne dla wielu z nas, latanie po górach i strasznych dołach, przy kolorach silnych. A gdzie piekne szaroście, stonowane zielenie, kolory ziemi? Dziękuję ci za to co napisałaś :-) Coś w tym jest , ja już łapię , ale pozwól mi trochę czasu miec na to żeby wyłapać i dostrzec cały sens tego ... postaram się , bo przeczuwam że to jest dla mnie bardzo ważne. :-)
  14. enia 1 :-D Rento... Jeśli tak jest jak mowisz, że siódemka (wybacz siodemko że o Tobie w osobie trzeciej) wchodzi na forum w stanach euforycznych... to też jest sposób na rozładowanie nadmiernych emocji. Pisanie o nich. Nie mam czego ci wybaczać :-D możesz o mnie pisać w osobie trzeciej :-D To prawda. Pomogło mi to że tak się mogłam przynajmniej tutaj rozładować z moich emocji :-) Dzięki temu nie tłamsiłam ich w sobie i nie kumulowałam w myslach :-P :-D Potem się juz na spokojnie przyjrzeć \" całej sprawie \" jeszcze do tego pomogła mi Ewa :-D i to mi dało pełny obraz.
  15. cztery umowy :-) enia1 :-) Nie wiem w którym miejscu mojego postu wyczułyście że jestem żądna zemsty. Ja SIÓDEMKA , super kobietka , nie jestem zwolennikiem zemst. I nie zemstę chcę uczynić ale \" ostateczny pojedynek\" żeby w moim zyciu nastał już spokój, muszę resztki bałaganu pozamiatać, dlatego odpowiem tak , że z ostatnich moich wpisów trafnie \"wyczuła \" całą moją sytuację tylko Ewa :-) Tak Ewo , dziękuję ci bardzo, dzięki twojemu wpisowi do mnie , dałaś mi pełen obraz. Jest prawdą że każdy niedokonczony definitywnie związek , i tak sie \" odezwie \" Musi nastąpić ta kropka nad i. Nie uda się przed tym uciec. TO właśnie dzieje się teraz u mnie. Każdej dziewczynie dziękuję za odpowiedzi do mnie w tej mojej sprawie , dziękuję za wasze uwagi , spostrzeżenia , dzięki temu potrafiłam sie jeszcze bardziej skonfrontować sama z soba i moimi odczuciami. Myślę i jestem przekonana , że moja zemsta dla niego ~ to ~ moje nowe udane spokojne życie :-) :-D
  16. yeez :-) prosze wlacz hamulec w odpowiednim moamencie i badz ta ktora ma swiadoma konontrole wygrasz- gdy nie stracisz kontroli świadoma kontrola. Bardzo ważne, dziekuję ci za to . Będę pamiętała. Dziekuję ci yeez !!
  17. Vacancy :-) W pierwszej części , str . 462 pod nickiem * uwolniona od tyrana *
  18. catherine :-D inna_ja :-D enia 1 :-D yeez :-D Dziękuję yeez Pamiętam dobrze , kiedy mnie głodził , byłam w ciąży , z mojego nosa zaczęła kapać krew , mmiałam silne bóle brzucha , szukałam w domowym kuble na smieci resztek jedzenia , i jadłam to. Teraz ja jestem tą która atakuje. Nie przestanę. Zaczęłam atak Ja. On będzie miał z mojej strony tylko atak. Ciosy. Zblizy sie raz, oberwie odemnie. Ja jestem teraz tą która atakuje. Ja sie nie poddam. Walcze o siebie o dzieci. Nie zblizy sie do mnie, poniewaz mam cios. Ja atakuję. Mój cios jest silny i celny. Ja chronię dzieci i siebie. Następny cios. Jego ruch. Mój następny - skuteczny. Nie poddaję się. Wiem gdzie chce uderzyć koncentruję sie i pozwalam mu się przybliżyć Cios UPADA tylko ja wiem jak mnie skrzywdził jestem cały czas skoncentrowana on sie podnosi , chce nadal walki ja jestem gotowa cios upada nie ma przewagi nademną] cały czas jestem gotowa i walczę on jeszcze sie podniesie podejdzie do mnie żeby mnie całkowicie unicestiwć musze być ostrożna ....spokój.. wiem gdzie uderzy wiem...... wyczuję ten moment... znam ta siłe...jego ciosy jestem gotowa pokonam go... zaprowadzę w ślepą uliczkę ............... kOCHAM WAS WSZYSTKIE. yeez i consekfencja moje serce dla was !
  19. No przecież ja nie podziękowałam i poszłam :-P Dziękuję wszystkim wszystkim za pomoc za podporę za serce za usmiech za wsparcie za akceptację mnie taka jaką miałyście mnie tutaj przez cały ten czas , za zrozumienie za wiarę we mnie za cenne drogowskazy za życzliwość za dobrą lekcję życia bo taka jest prawda że uczymy się całe życie , wszyscy. Dla was ! Teraz \" coś \" przekażę wam z tej książki Christophera Reeve. \" Jak głosi stare powiedzenie , lepiej sie dobrze zastanowić , czego się pragnie , ponieważ pewnego dnia można to otrzymać i trzeba będzie zaakceptować. Niezależnie od tego , czy udaje nam się odnosić sukcesy , czy napotyka się przeciwności , zawsze należy wierzyć w swoją wartość jako osoby. To właśnie się liczy \" Bądżcie dla siebie dobre :-D Wiem że będę tęskniła do Was. Ale wiem że na jakiś czas muszę odejść. Pozdrawiam was ! i przytulam ! :-D :-D :-D :-D :-D Trzymajcie sie wszyscy !!!!!!!! Powodzenia !! :-D :-D :-D :-D
  20. Dlatego \" znikam \" na jakis czas z naszego forum :-) Bo albo \" moje skrzydełka \" moga zostać nadszarpane - o czym pisała nam Ewa ( czego oczywiscie nie chce ) Pamiętam tez słowa Renty , całkiem niedawno - te mi brzmią w uchu, --- zacznij wreszcie zyć ! Sercem będę przy was , ....tak czuję we mnie że pewien etap we mnie właśnie teraz się kończy a zaczyna nowy. Wierzę w każdą z was że pokonacie wszystko to z czym przyszło wam w zyciu stoczyć walkę. Być może dla niektórych to będzie - strach, lęk. Dla innych - brak wiary w siebie, niskie poczucie wartosci. Dla kogos innego - silne poczucie niesprawiedliwosci. Nie warto zatem robic również sobie tego - aby spoglądać i wyglądać daleko w przyszłość. Przyszłość dzieje się tu i teraz, dzisiaj. Dzisiaj jest przyszłość. Dla mnie, dla Was. Dzisiaj ja sama mam wpływ na moją przyszłośc. Nie \" zrobie \" nie \" uczynię \" niczego w przyszłości , ponieważ jestem tu i teraz. Dzisiaj. Dla mnie wystarczy dzisiaj. Bo DZISIAJ jest dla MNIE -WSZYSTKIM. Trzymajcie sie kochane !! :-D Wszystko będzie dobrze ! Zobaczycie. kwiatek]
  21. Może DYSTANS... Tak, dystans....... Zatrzymam sie na chwile. Dla dobra samej siebie. Zatrzymam sie. Przystopuję. To wszystko musi się jakos pomału WYRÓWNAĆ.
  22. enia1 Nawet nie wiesz w jak odpowiednim momencie napisałas do mnie o tej sile...Czy mogłabyś mi pomóc ...może najpierw zrozumieć , jak tą siłe uspokoic na tyle w sobie aby mnie samej nie wyrządziła jakiejs szkody ... czy zna ktos moze z was dziewczyn odpowiedz na moje pytanie...bo czasem ona jest zbyt ogromna we mnie , mozliwe że nie byłam jeszcze gotowa na jej przyjęcie i dlatego takie \" skoki \" we mnie robi , jak jakies sinusoidy... Wiecie...czasem muszę isc odpocząć ...połozyc sie ..... ratuję sie wtedy spokojnym oddechem, Prosze , moze ktos mi pomoze to zrozumiec....... Dziękuję z góry
  23. cztery umowy :-) Jesli tak jest i choćby przez chwilę cieszyłaś się, że znalazł, że zadał sobie trud...to zawracaj szybciorem z tej drogi. I przestaw się na tory - nie ma mnie dla Ciebie. Jak mnie znalazłeś, to Twój problem, ale mnie dla Ciebie już nie ma. Nie. Nie cieszyłam się że mnie \'odnalazł\' On umarł dla mnie juz dawno temu. On sie chce jeszcze uchwycic \" czegos \" we mnie lub wyssac ze mnie do siebie samego ale mu sie nie uda. Wygrałam w wczorajszej rozmowie z nim. Ale jestem tez swiadoma tego że nie mozna lekceważyc swojego wroga. Wiec ... NIE zakałdam z góry że będzie łatwo. I nie \" pójdę \" na ostatczna walkę z nim , że wszystko pójdzie po mojej mysli ... Trzeba sie liczyć zawsze z jakąś \" niespodzianką \" ...rozumiecie mnie o co mi chodzi ? Bo wróg ma prawo tak samo do \" swojego ruchu \" cztery umowy Właśnie ! Mnie dla niego już nie ma !!!!!!! I to mówi za siebie chyba wszystko. Uwoniłam sięęęęęe !! Już dawno od niego ! Ale wczorajszy telefon był , jakby to powiedzieć .... Był tego potwierdzeniem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! hahahaha jak sie ciesze kochane !!!!!!!!! nie macie pojęcia !!!!!! I miałam fajny wieczór, zaczęłam czytac tą ksiązkę która kupiłam sobie wczoraj, pozniej byłam na zakupach z córeczką , kupiłam jej zabawki , smakołyki , dla siebie fajny super taki króciutki żakiet ( z przeceny ) :-) ale wiecie jaki fajny , jak mi super pasuje, no i takie tam drobiazgi inne...Potem wieczorem oglądałam sobie film i poszłam spać. :-D
  24. duszek weroniki witaj :-) To może być ciekawe ...spotkanie ... czy jest możliwe że tutaj troche opiszesz...czy nie bardzo ? :-)
  25. Dzięki mocy miłości staniecie się pieknymi istotami. Wy i tylko wy sami macie na to wielki wpływ - KIM będziecie. Pokochać tak autentycznie samego siebie - to nadal zadanie dla mnie jak i dla was. :-D :-D Mam nadzieję że nie brzmię jak z ambony :-D
×