Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ignacja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ignacja

  1. Szczęsliwa żona ---> jesteśmy po ślubie 1,5 miesiąca, więc pewnie mamy na tym forum najmniejszy małżeński staż :) Znamy się natomiast od 8 lat, więc zdążyliśmy się już sobą nacieszyć :) Monika---> a ile masz lat jeśli mogę spytać? Ja za 2 miesiące kończę 28 :/
  2. Hej dziewczyny. Nie było mnie tylko wczoraj, a widzę, że wątek ma kolejne 2 strony :) Ja mam jakis dziwne przeczucie, że tym razem się nie udało i o dziwo nie jest to dla mnie powód do smutku jakiś straszny. Być może to się zmieni, jak zobacze jedną krechę na teście (albo wcześniej przyjdzie @), ale póki co mam chyba całkiem niezłe nastawienie (jeśli niezłym nastawieniem można nazwać przeczucie, że się nie udało :) W sumie, dopiero co się pobraliśmy, mamy na głowie wykończenie mieszkania (co prawda zostały same szczegóły, ale takie najbardziej czasochłonne i pożerające masę pieniędzy :/, więc może nawet lepiej, jeśli robienie dziecka zajmie nam trochę więcej czasu :) A co tam u Was? Dzastolina----> widzę, że powoli mamy takie same podejście :)
  3. Anikaaa---> Ja mam takie myśli, że się nie uda, ale u mnie to przez moje siostry, które miały duże problemy z zajściem w ciąże. A od kiedy się staracie?
  4. Wow, coraz nas tu więcej :) Wpisujcie się dziewczyny do tabelki, będzie widać ile nas dokładnie jest i która będzie pierwsza testowała :)
  5. gragragra, dobrze, że sobie psychicznie odpuściłaś. Często to właśnie pomaga, bo człowiek nie jest taki zestresowany. Jak tak w sumie piszę, że się boję, ale narazie tez tragedii nie ma, w sensie nie myślę o tym na okrągło. Może to głupie, ale wierzę, że w przyszłym roku ten topik nie bdzie topikiem starających się, ale szczęśliwych młodych mam i że będziemy narzekać, że jesteśmy niewyspane :)
  6. A jak długo się starały? Mój mąż podchodzi do tego zupełnie na luzie (w ogóle o tym nie myśli), ale wiadomo, że z kobietami jest inaczej... :)
  7. Dzięki :) Jak tylko zacznie mi odbijać na pewno się odezwę, ale narazie nie chcę się jakos strasznie nakręcać, więc zostanę przy forum :)
  8. Nie, dopiero 2 cykl... więc tak jak pisałam na początku jestem. Ale przez przeżycia moich sióstr trochę się boję, że to nie będzie takie proste... zobaczymy ok 12.11 :)
  9. To by było super na spotkaniach rodzinnych :) Mielibyście super ubaw z dzieciaków np. przy otwieraniu prezentów pod choinką :)
  10. wiadomo, że in vitro, to ostateczność, ale ostatnie debaty spowodowały więcej złego niż dobrego w tym temacie. Ludzie są bombardowani nieprawdziwymi informacjami na ten temat, np. że dzieci rodzą się z wadami, że metoda jest nieskuteczna i wymaga kilku prób itd. Ja natomiast wiem chyba na ten temat wszystko i fakty są takie, ze moim siostrom udało się za pierwszym razem, a moi siostrzeńcy są boscy! :)
  11. Gragra... pocieszę Cię, że moje siostry starały się prawie 3 lata i co prawda skończyło się in vitro, ale udało im się za piewszym razem i teraz mają piękne dzieci (jedna ma nawet 2 chłopców, bo zaraz po pierwszym zdecydowała się na drugie - tez in vitro). Więc pewnie żadne to pocieszenie, ale nawet z takiej beznadziejnej cytuacji było wyjście :)
  12. :) Ja ostatnio w Rossmanie kupiłam od razu 2, no bo jak będę, to pewnie powtórzę, żeby się upewnić, a jak nie będę... no cóż, to zostanie na przyszły miesiąc :) Zresztą promocja była - 5,99 sztuka :) Ale teraz postanowiłam poczekać z testowaniem do terminu @, tzn postanowiłam, że zrobię test 2 dni po terminie (jeśli @ nie przyjdzie). W zeszłym miesiącu zrobiłam test, po czym 2 godziny później dostałam @ :/
  13. gragragra ---> miałyśmy @ w tym samym terminie, więc podobnie będziemy czekać na brak @. Najgorsze jest właśnie to czekanie... szkoda, że testy nie działają np na drugi dzień :)
  14. dzastolina----> do lekarza i to jak najszybciej. Brak @ przez 92 dni, to naprawdę nie przelewki. Przyczyny moga byc różne, również bardzo błache, które wymagają jedynie podania np progesteronu. Dlatego nie zwlekaj i umawiaj wizytę! A Wy dziewczyny też myślałyście, że sie uda za pierwszym razem, czy to tylko ja taka naiwna? :)
  15. Wow, super że jest nas tu trochę "nowych" :) Mam nadzieję, że topik się rozkręci. A ile macie lat i które i które dziecko? Ja mam 27 lat i chciałabym po raz pierwszy zostać mamą... Moje siostry miały wielkie problemy z zajściem w ciąże i skończyło się na in vitro, więc niestety nie jestem dobrej myśli. Niby wszystko ok, mam regularne cykle itd, ale jakoś tak... ma złe przeczucie, chociaż wiem, że to irracjonalne.
  16. Nie wyszło więc poprawiam: Nick......................Ostatnia @...........Długość cyklu...........Cykl starań...............Testowaniem Ignacja.................14.10......................27-28.........................2..............................11-12.11
  17. No to ja też się przyłączę :) Tak jak pisałam to 2 cykl starań, więc tak naprawdę jesteśmy na początku drogi... Oczywiście byłam przekonana, że zaszłam w ciąże za pierwszym razem i bardzo się zdziwiłam jak dostałam @ (tak, wiem, wiem, ale chyba każda kobieta tak ma :) Dzisiaj mam jakiś 16 dzień cyklu, @ powinnam dostać 11 listopada... Może zrobimy tabelkę? Nick Ostatnia @ Cykl starań Testowanie Ignacja......................14.10.................................2....................................11-12.11
  18. A od kiedy się staracie i jaki macie teraz dzień cyklu? (kiedy najbliższe testowanie :)
  19. Hej dziewczyny. Ja tez zaczęłam starania (2 cykl) i chciałam założyć topik z tych samych powodów co autorka, ale znalazłam topik, gdzie nie było problemu z dołączeniem się, więc zapraszam! http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4581958
  20. Ignacja

    małżeństwo i samotność cz.2

    IWE---------> dzięki za odpowiedź! Dzielna jesteś bardzo, że po 25 latach zdecydowałaś sie na taki krok (jak widać poskutkowało :) Mi głupio strasznie, bo my nawet nie jesteśmy jeszcze małzęństwem (mieszkamy z sobą dopiero 2 lata) i tego na pewno nie można orównać z Twoją sytuacją. ALe zauważyłam jedną prawidłowość, jak ja zaczynam odpuszczać, to on rzeczyiście bardziej się stara... hm... to chyba tak jak w piosence: \"Nie o to chodzi, by złapać króliczka, ale by gonić go...\". Trudno taką sytuację utrzymywać w poważnym związku, trudno utrzymywać ten dystans... no ale skoro może być dzięki temu lepiej! Niech wiedzą, że nie jesteśmy im dane raz na zawsze! :) A co mi tam---------> Smutne... jestem z Tobą bardzo mocno, ostatnio nie ma Cie na gg. Jedyne co mogę Ci poradzić, to zastanó się, czy wasze problemy na pewno w 90 % wynikają z tego, że masz syna... bo syn już niedługo bedzie dorosły i nie będzie problemu, żeby mieszkał osobno (może studia akademik, a może mieszkanie wynajete), pytanie, czy aby na pewno to on jest źródłem konfliktów i czy \"gdy jego nie będzie\" na pewno wszystko sie miedzy wami ułoży. Jeśli odpowiedź brzmi nie, to czy warto znowu się wprowadzać, skoro wykonałaś juz taki duzy krok, zostawiając męża? Pozzdrawiam i przytulam!
  21. A może po prostu Hania? Z innych \"nietypowych imion\" to podoba mi się Dalia i Kaja!
  22. Ignacja

    Rocznik 1983...!

    1983, fajny rocznik! Ale dziewczyny czy wy tez macie takie problemy sercowe?
  23. Hej... piszę właśnie pracę mgr i nie wiem kiedy mam wstawiać akapity... tzn teorię znam, kiedy zaczyna sie nową myśl... ale co to znaczy w praktyce? Czy jeśli opisuję przykładowo dom Ali, to jak zacznę pisać o poszczególnych pokojach muszę za kadym razem wstawiać akapit, czy dopiero jak zacznę opisywac jej ogródek? No i mam jeszcze problem z przypisami... Kiedy muszę ich uzywać? Kiedy kogoś cytuję, podac źródło? A jeśli cytat jest również cytatem w moim źródle, to co wtedy? POMÓŻcie!!!
  24. Kupilismy mieszkanie i wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że miesiąc temu wrpowadziła się parka, która ma głupiego bigla. Ten pies jak tylko wychodzą z domu zaczyna straszliwie wyć. Byłam dzisiaj u sąsiada i mu powiedziałam o tym (bo czasem ludzie nie wiedzą) a on mi na to< że co on ma zrobić, skoro pies wyje jak ich nie ma!!! No jasne, jak ich nie ma, to im nie przeszkadza... Co ja mam zrobić? Kiedyś miałam podobny problem ze swoim psem, ale nie bez trudu, oduczyliśmy go tego, jednak widac że koleż nie ma zamiaru nic z tym zrobić.
×