Witajcie!
Ja mieszkam wraz z moim mężulem i córcią w Kijowie(Ukraina).
Na życie nie mogę narzekać, jest dobrze. Mąz ma niezłą pracę, więc jeśli chodzi o materialną stronę to jest ok. Ja jednak tęsknię za polskością:(rodziną),( polkimi żurkami, bigosami, szynkami itd)(polską mową),(polskimi tradycjami) itp.
Mąz dużo pracuje, więc większośc czasu spędzam sama z córką. Zeby nie zwariować wymyślam sobie różne dodatkowe zajęcia-różne kursy podnoszące kwalifikacje zawodowe, chodzę na angielski. Jeśli chodzi o porozumiewanie się to nie mam już teraz żadnych problemów. Przez 2 lata pobytu tutaj zdążyłam nauczyć się komunikacji w języku rosyjskim.
Niestety, podobnie jak Wy, często miewam tzw\"spadki nastroju\" i jest mi po prostu źle.Na szczęście nadchodzi wiosna i mam nadzieję, że sytuacja troche się unormuje.
Moja córcia właśnie legła spać, a ja popijając kawkę piszę do Was.
Jest ładna, słoneczna pogoda więc pewnie po obiedzie skoczymy na jakieś huśtawki do parku. Wieczorem wybieram się na zakupy do centrum handlowego.
To tyle na razie.
Pozdrawiam i życzę dużo słońca.