Witam wszystkich!!!
Niedawno całkiem przez przypadek znalazłam tę stronę. Chciałabym przedstawić wam moją historię i zapytać o zdanie, wogóle zapytać o wiele rzeczy.
U mnie LĘKI zaczęły się \"chyba\" po liceum. Chyba bo zdałam sobie z nich sprawę właściwie dopiero niedawno. Zaczęło się od choroby lokomocyjnej (której nigdy wcześniej nie miałam) na samę myśl o podróży autem czy autobusem było mi niedobrze. Ale nie do tego stopnia żeby z podróży rezygnować. Zaopatrzałam się w walkmana i coś do picie i jakoś tą drogę przebywałam. Jedynym środkiem transportu, moim ulubionym, był pociąg, mogłam nim jechać wszędzie. Prawdziwy problem pojawił się właśnie wtedy gdy również i w pociągu zaczęło mi się robić niedobrze, denerwowałam się, pociłam, było mi słabo itd. I wtedy się porobiło nie miałam nawet jak dojechać do pracy a jest ona odległa zaledwie o 6km. Często decydowałam się iść pieszo. Uwierzcie chwilami byłam naprawdę załamana i nie wiedziałam co robić. Chciałam się wybrać do psychologa ale nie miałam jak do niego \"jeździć\". Przy pomocy książek i wielkiemu wysiłkowi mojej rodziny i moim samym zdołałam przekonać się do pociągów. Ale cały problem polega na tym że ja muszę czuć się bezpiecznie tz. muszę mieć świadomość że mogę wysiąść ze środka transportu w każdej chwili lub mogę, tak jak w pociągu, \"schować się\" w ubikacji. Do tego jeśli w pociągu jest bardzo dużo ludzi to również czuję strach i pozostałe objawy. Czyli mogę wnioskować że jest to jakiś lęk przed ludźmi? chyba. Chciałabym podjąć leczenie i najbardziej interesowal by mnie wyjazd do sanatorium takiego gdzie będe mogła oderwać się od wszystkiego i codziennie uczestniczyć w jakiejś sesji. Może znacie jakieś takie miejsce? Ja naszczęście mam pracę i co nabardziej mnie cieszy właśnie w niej czuje się naprawdę dobrze (jedynie dojazd). Mimo że moja praca wiąże się z kontaktami z wieloma osobami ale takimi gdzie zawsze mogę \"wyjść\". Myślę że wiecie o co mi chodzi.
Mieszkam w okolicy Krakowa. Może zna ktoś jakiegoś dobrego psychologa gdzieś niedaleko dworca bo tramwaje jeszcze nie wchodzą w gre a autobusy tym bardziej.
Pozdrawiam!!!