Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

antella

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez antella

  1. Basiu, życzę Ci powodzenia z clo. Ja też w następnym cyklu znowu spróbuję z tym specyfikiem. Czy Ty już brałaś clo? Asiula, za Ciebie tez trzymam kciuki. Dunia jak brzuszek? Mam nadzieję, ze nie masz żadnych plamień? Pierniczku, jak samopoczucie? Dziewczyny, muszę sie przyznać, ze popatrzyłam na Was na nk i nie widzę, żadnych oznak PCO. Szczupłe, bez wąsików, aż miło popatrzeć No, ale jesteście jeszcze młódki :-D
  2. Janeczko u mnie nic nowego w sprawie powiększenia rodzinki. Marzec sobie odpuściłam. Mam zamiar zaatakować z clo w kwietniu. Znalazłam ginkę, która zrobi mi monitoring, kiedy będę brać clo. Zobaczę, co z tego wyjdzie, choć bardzo sie tego clo boję. A co u Ciebie? Jakieś dobre wieści? Moniu, jak tam? Mąż już Cię udobruchał? Moniu, pisz nam na bieżąco, co w sprawie Kamilka. Oczywiście , jeśli nie masz nic przeciwko temu. A czy rodzina M. zrobiła jakieś ruchy w Waszym kierunku?
  3. Pierniczku Pewnie masz już dość, ale jeśli mogę to też dołożę swoje.Przepraszam, ze tak napiszę, ale moim zdaniem on Ciebie nie kocha. Oczywiście opieram te swoje przypuszczenia na Twoim opisie. Wiesz, jeśli facet kocha kobietę to tak nie postępuje. Po prostu chce z nią być i nic nie jest mu w stanie przeszkodzić, aby sie z nią spotkać. Jeśli pojawiły sie jakieś wykręty, tłumaczenia, to on już po prostu nie chce z Tobą być, a nie ma odwagi Ci o tym powiedzieć. Tak myślę, bo sama przez to przechodziłam. Kiedy mu zależało, to potrafił zmęczony, po pracy przyjechać. A później problemem stawało sie nawet krótkie spotkanie. Współczuję Ci, bo wiem, co przeżywasz. To był straszny czas w moim życiu. Przez chwilę myślałam nawet, ze bez terapeuty sie nie obejdzie. Właściwie dochodziłam do siebie 7 miesięcy.Życzę, żeby Tobie przeszło szybciej.
  4. Duniu Jak sie dziś czujesz? Ja Gąsiora nie znam, ale widzę, ze w tej klinice przyjmuje Tomaszewski i Putowski. Powiedz, jak udało Ci sie zajść w ciążę? Stymulacja clo, czy elektrokoagulacja? Pewnie już pisałaś, ale ja nie mogę sie dogrzebać. Surfitko Będę, będę zagladać, bo ten topik budzi nadzieje. :-) Pierniczek Chyba Ty przyjmujesz metforminę. Kiedy należy ją przyjmować, przed posiłkiem, w trakcie, czy po?
  5. Dunia gratulacje. Rzadko tu zaglądam, ale chyba zacznę częściej, skoro ten topik jest taki szczęśliwy.:-) Duniu, a u kogo leczyłaś sie w tej klinice w Lublinie?
  6. Moniu, nie wiem, ale mnie tez sie to nie podoba. Może w ten sposób właśnie chcą coś zatuszować. Ciekawa jestem, jak to się dalej rozwinie. Teraz chronią swoje tłuste nieruchliwe dupska. No, ciekawe co powie rzecznik?!
  7. Moniu, to rzeczywiście masz dzisiaj pracowity dzień. Życzę dużo siły. Napisz koniecznie jak to wszystko poszło. Janeczko, a u Ciebie? Tak zamilkłaś. Była u Ciebie ta @, czy szczęśliwie Cię pominęła? Szylusiu jak samochodzik. Już coś upatrzyliście? Jakiego w ogóle szukacie? A do mnie właśnie przylazła @, ale niestety nie sama. Musiałam ja wywołać luteinką :-(. Ja też mam dziś pracowity dzień. Moje dziecko właśnie dziś kończy 3 latka. Dokładniej mówiąc skończyła je w nocy, bo urodziła się o 3.00. Jejku, ale ten czas szybko leci. Torcik zrobiłam już wczoraj, ale dzis po pracy zakupy i jakieś sałatki muszę przygotować. No i maż sie uparł, żebym zrobiła coś gorącego. Chyba udka będą najszybciej?! Buziaczki dla wszystkich
  8. Janeczko i jak? Ja odebrałam wyniki progesteronu. Mieszczę sie w normie, ale raczej w jej dolnej granicy :-(. Norma była od 0,12 do 6,2, a ja miałam , 0, 84. To chyba znaczy, ze owulki nie było? Ech, bez clo się nie obędzie :-(.
  9. Miffy Jak tam dietkowanie. Ja w ramach zbliżającej sie wiosny i dietki, kupiłam dzisiaj żelki, rodzynki w czekoladzie i 2 paczki delicji. I znowu będe sie dziwić, ze spodnie coś się dziwnie skurczyły. To wszystko przez te proszki do prania ;-). Robur U mnie tez progesteron jest niski. Jutro idę zrobić znowu badanko. Co miesiąc łudzę sie, że może sie poprawi. Kruchutka A jak Tobie udało sie poprawić progesteron? Jeżeli dobrze kojarzę, to Ty pisałaś, ze bardzo Ci sie poprawił. Zdradź tajemnice jak to uczyniłaś? Janeczko do jakiej Emi pisałaś? Czyżby do naszej Emilki. Czy masz od niej jakieś wieści? Moniu Ale sie zatraciłaś w tej pracy. Napisz. co u Ciebie. Szylusiu, ale Ci dobrze, trochę sobie poleniuchujesz. A jakie masz zwolnienie? Wolno Ci chodzić, czy masz leżeć? Dla wszystkich
  10. Co tam u was kobietki? Znowu martwa cisza? :-( Machnijcie choć łapką.
  11. Witam słonecznie :-). U mnie pięknie, słoneczko świeci i od razu w człowieka wstępuje nowa nadzieja. Chwilowo nie mogę pisać, ale później jeszcze wpadnę.
  12. Witam w niedzielny poranek Jak tam u Was pogoda, bo u mnie po wczorajszych wiatrach dziś spokojnie i jakoś tak wiosennie :-). Janeczko, znam to powiedzenie, ale wiesz ja rybka jestem. A cechą charakterystyczną rybek jest niezdecydowanie. I chciałbym i boję się ;-D. Życzę zdrówka Moniu powodzenia w nowej pracy i fajnie, ze sie zdecydowałaś na tę terapię. Myślę, że dobrze będzie nawet spotkać sie z osobami, które przeszły to samo co Ty. Tacy ludzie świetni sie rozumieją. Pamiętam, że gdy przechodziłam c.p, wydawało mi sie, ze jestem jedyną na świecie, która tego w danej chwili doświadcza. I pamiętam to rozgoryczenie, dlaczego akurat ja. Dzięki netowi wykryłam, ze to nie takie znowu rzadkie zjawisko i złapałam kontakt z innymi, które to dotknęło. Byłyśmy dla siebie oparciem, bo kto Cię lepiej zrozumie niż ten, kto sam przez to przeszedł?! Miffy Ty masz dziecko? Napisz nam wszystko o sobie, oczywiście tyle ile można na takim ogólnodostępnym forum. Ile masz lat, gdzie mieszkasz (chociaż region), ile lat ma Twój synek. Jeżeli chodzi mnie to też sie odchudzam, ale tak zupełnie bez wysiłku z mojej strony. Tzn. planuję na wiosnę jakiś ruch, może biegi, ale na razie jem i chudnę. Tak tak nie pomyliłam się, tylko, ze przyjmuję specjalne leki :-(, które zmniejszają u kobiet z PCO insulinooporność i ten specyfik tam na mnie działa, że chudnę :-). To dobrze, bo przed ciążą byłam bardzo szczupła, bez żadnych wysiłków, bez diet i tym podobnych. W ciąży tez bardzo dużo nie przytyłam, bo 13 kg. Po szybko zrzuciłam wagę, byłam nawet szczuplejsza niż przed. A jakieś pół roku po urodzeniu zaczęło sie moje tycie. Wcinałam ogromne ilości słodyczy i nie mogłam tego powstrzymać. Żarłam a nie jadłam, po prostu jak koza. Nie wiedziałam dlaczego tak mnie wzięło, bo ja zawsze lubiłam słodycze, nigdy od nich nie stroniłam, ale żeby tak sie obżerać to było dziwne.niestety przytyłam ponad 20 kg Kiedy teraz patrzę na zdjęcia z tamtego okresu, to wygladałam jakby mnie ktoś napompował ;-). Od mojego gina dostałam te leki, bo stwierdził, ze w PCo często występuje insulinooporność i to był strzał w dziesiątkę. W necie sobie o tym poczytałam i tak ja miałam wszystkie jej objawy. Buziaczki dla wszystkich
  13. Witajcie kobietki Szylusiu, piękne zdjęcia. Mam nadzieję, ze też niedługo będę sie mogła takimi pochwalić. Ach, aż sie rozmarzyłam. Może ten słonik od Ciebie coś pomoże ;-). Janeczko, dzięki za dobre rady. Zastosuję się na pewno, jeśli chodzi o tę kilkudniową wstrzemięźliwość przed. A testy stosuję. Nawet muszę w cyklu stymulowanym, bo mam PCO i u muszę brać pregnyl na pękniecie jajeczka. Ale myślałam, ze uda mi się przed clo być u gina, żeby stwierdził, czy nie mam żadnej torbielki i mogę bez przeszkód przyjmować to paskudztwo. No cóż, muszę zaryzykować. No właśnie przyłączam sie do Miffy. Janeczko, jak Ty wyglądasz? Miffy, Ty tez sie pochwal swoja fotką na nk. Kruchutka, co zrobiłaś, ze progesteron sie tak powiększył? Moniu, czy ja dobrze zrozumiałam, ze od poniedziałku zaczynasz pracę? Byłoby dobrze, żebyś zmieniła trochę otoczenie.
  14. Moniu i tak trzymać.:-) Cieszę się, że właśnie tak myślisz. Teraz Ty jesteś najważniejsza i bądź egoistką. A powiedz, co na to Twój mąż?
  15. Moniu Ależ nie masz mnie za co przepraszać. Mój Boże, co to sie porobiło. Ja tylko spytałam, czy nie jesteś na mnie zła, bo jakoś tak przed tym Twoim wyjazdem \"zaatakowałam\" Cię i na forum i na nk i jeszcze ten buziaczek na gg.:-). Może miałaś mnie już dość i bałaś się otworzyć lodówki, że tam znowu ja ;-) Jeśli tak to przepraszam . A na Lejdis tez byłam. Dla mnie bomba. Prześmiałam sie przez cały film. Jeżeli chodzi o rodzinę, to wiesz, tak sobie pomyślałam, ze oni, może nie wiedzą, jak mają sie zachować. Pewnie boja sie Waszych reakcji, może myślą, że wolicie teraz być sami. Może myślą, że teraz by się Wam narzucali. To trudna sytuacja. Nie wiadomo, czy wspominać o Kamilku, czy raczej nie przywoływać tych zdarzeń. Tak sobie myślę, choć oczywiście pewności nie mam. Janeczko u mnie z monitoringiem problem. Raczej sie nie da, bo prywatni lekarze przyjmują raz albo dwa razy w tygodniu i kolejki do nich olbrzymie. W poniedziałek dzwoniłam, żeby zapisać sie na taką prywatna wizytę i okazało sie, ze najbliższy termin to 20 marca. Wyobrażacie sobie, miesiąc czekania! To już prawdopodobnie będzie po owulacji. Ale cóż robić, takie są uroki pipidówek. Szylusiu Opisz nam jak tam po wizycie i pochwal sie jakimś nowym zdjęciem dzidzi.
  16. O Boziu!!!!!!!!!!!! Czy już nikt tu nie zagląda? Dziewczyny wracajcie.....
  17. Kruchutka ja tez nic nie wiem o tych lekarzach, tylko wyczytałam ich nazwiska na forum jako specjalistów od trudnych ciąży. To znaczy dziewczyny, które poroniły nawet niektóre kilka razy polecały właśnie tych specjalistów.
  18. Moniu znalazłam na naszym bocianie informacje o dobrym specjaliście od poronień W Warszawie bardzo polecaja dr Jerzak skopiuję te inf. \"Ja dostalam namiary na pania doktor Jerzak, ktora przyjmuje w Warszawie w Klinice Lim w Hotelu Mariott. Jest specjalny watek o pani doktor wiec nie bede sie rozwlekac. Tel do Kliniki 22-4587000 a dodatkowo co mysle w tym watku tez sie przyda ta informacja to polecam robienie badan w Lecznicy dla Ciebie- milo i szybko. w Warszawie znajduje sie na ul Marszalkowskiej 18 tel22-6281665\" To jeden cytat z forum i to sprzed 2lat, ale dużo dziewczyn jeszcze później o tej pani jeszcze pisało pozytywnie. A to coś dla Kruchutkiej W Łodzi polecają inni specjaliści to: dr Malinowski, dr Tchórzewski, dr Wilczyński z Łodzi
  19. Moniu Bardzo dobrze, ze się otworzyłaś i powiedziałaś mężowi i nam, co w Tobie jeszcze siedzi. Myślę, ze nie powinnaś tego w sobie hamować. Mów mężowi o wszystkim, co Cię trapi. I mam nadzieje, ze wiesz, ze na nas też możesz liczyć.
  20. Moniu Az mi dech zatkało, gdy przeczytałam Twoje posty. Moniu, przecież te Twoje emocje są jak najbardziej normalne. I te myśli okropne niestety też. Oczywiście trzeba nad nimi w jakiś sposób zapanować, aby nie zmieniły się w rzeczywistość. Dlatego kochana myślę, ze przydałaby Ci sie porada psychologa. Mieszkasz w dużym mieście, więc będziesz miała możliwość skorzystać z porady jakiegoś fachowca. Dobrze robisz wyjeżdżając do cioci i te narty to tez świetny pomysł. Pewnie, że praca to byłoby dobre wyjście, bo myśli miałabyś zajęte innymi sprawami. I jeszcze jedno. Moniu, myślę, ze Kamilek wcale Cię do siebie nie woła. Nasze sny są odbiciem naszych myśli. Intensywnie i ciągle o Nim myślisz i dlatego pokazuje ci sie w snach. Oczywiście, wiem, ze nam łatwiej pisać, ale nie wierzę, żeby Twój synek pragnął dla Ciebie śmierci. Tak przynajmniej myślę. I bardzo bardzo mocno Cię ściskam.
  21. Moniu, zaczynałam kilka razy, ale właściwie nie wiem, co mądrego można by napisać. Wiem, ze teraz będziesz ciągle wracać myślami do tamtych wydarzeń. Ale to jest normalne. Nie myśl, ze nie będziesz mieć dzieci. Przecież udało Ci się zajść w ciążę już dwa razy. Wiesz już czego możesz oczekiwać od lekarzy, wiec myślę, ze już dziś powinnaś popytać o dobrego specjalistę i dobry szpital. I trzymaj sie jednego, a nie kilku lekarzy. Jeśli już to może dwóch, ale stałych lekarzy, nie z przypadku. Kiedy rodziłam Olę, leżała w szpitalu dziewczyna, która rodziła swoje 2 drugie dziecko. Opowiedziała mi, że pierwsze dziecko rodziła w Warszawie i swojej siostrze szczerze szpital polecała. Za 2 tygodnie rodziła jej siostra. Miała cesarkę i lekarz popełnił jakiś błąd w wyniku czego dziecko zostało kaleką. Matka dochodziła swych praw, ale nic to nie dało. Inny lekarz powiedział jej, ze to na pewno w wyniku błędu lekarza, ale i tak nic nie wskóra, bo nikt z personelu nie będzie zeznawał przeciwko niemu. Smutne i okrutne, ale niestety prawdziwe. Dobrze zrobiłas idac do rzecznika, ale nie nastawiaj sie , ze coś wywalczysz. Lekarze to jedna wielka klika. Moniu, ściskam Ciebie mocno, a o Kamilku często myślę.
  22. A ja mam na imię Anna i bardzo mnie to cieszy, bo to bardzo ładne, miłe imię i pasuje do każdego wieku. Gdybym sama tak nie miała na imię to pewnie dałabym tak swojemu dziecku na imię. Ach i mnie to nie przeszkadza i nigdy nie przeszkadzało, ze tyle jest kobiet o tym imieniu. Ładne imię, to dużo ludzi tak nazywa swoje pociechy. Ty zastanów sie, czy nie zrobisz krzywdy swojemu dziecku oryginalnym imieniem. Jeśli sama jesteś przebojowa, to jest duże prawdopodobieństwo, ze Twoje dziecko też takie będzie. Wtedy możesz dać, jakieś oryginalne imię. Ale jak dziecko będzie raczej nieśmiałe to nazwanie go Marcelkiem, Oskarem, Armandem czy Kasandrą zrobi mu tylko krzywdę, bo będzie zwracać uwagę. No i ważne jest współgranie z nazwiskiem, szczególnie u chłopców, bo u nich to na całe życie. Jeśli nazwisko jest pospolite lub śmieszne to wymyślne imię jeszcze bardziej je podkreśli. Zastanów sie też jak to imię będzie brzmieć, gdy dziecko będzie mieć 20, 30, 40 i więcej lat A swoją drogą ja nie lubię takich imion Karolina, Beata, Natalia, Kamil, Dawid, Kubuś, Marcel i jeszcze wiele innych.
  23. Szylusiu Ufff. To dobrze, ze wszystko ok. Już zaczęło mi "trzepotać " serce, kiedy przeczytałam o tych Twoich bólach. Słyszałaś ten łomot? To kamień spadł mi z serca. ;-) Odpoczywaj więc sobie w domku, niech dzidzia rośnie.
×