Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

antella

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez antella

  1. Cześć kobietki Emilko, Janeczko ten dołek dopadł i mnie. Jakoś mnie tak wszystko podłamało. Mam takie dziwne myśli, ze chyba u mnie nic z tego nie wyjdzie. Zaczynam wątpić w terapię mojego gina i w ogóle jakąkolwiek terapię mojej osoby. Muszę sie chyba pogodzić z tym, ze będę mieć jedynaczkę :( A Ty Emilko zrób sobie test jeszcze raz za dwa, trzy dni. Nie za wcześnie zrobiłaś? Moniu, Emilko, Gosiu, Janeczko, Reniu, Nicola, Kruchutka
  2. Witajcie Emilko, jeszcze nie wiem, co z tymi włosami, bo na razie nie mam kasy. Czekam na świeto.......Matki Boskiej pieniężnej ;), czyli do pierwszego. Ale i tak nie wiem, czy sie załapię na zmianę fryzury, bo badania i wizyta u gin ważniejsze. Moniu, przypomniałam sobie, ze mnie na początku bardzo bolał brzuch. Ja nie wiedziałam, ze jestem w ciąży, bo zatrzymanie @ u osób z PCO to normalka. Brzuch mnie tak bolał jak na @ i myślałam, ze ta wredota przjdzie. Pamiętam, ze bardzo dużo jadłam wtedu no-spy, bo M sie śmiał, ze chyba się od niej uzależniłam.
  3. Emilko :) Nikt mi nic nie mówił, żeby sie wstrzymywać, ze starankami, wiec nie zasypiam gruszek w popiele ;)
  4. Janeczko Nie uważam, ze jesteś aspołeczna. Rzeczywiście Ty masz teraz konkretne plany, a poza tym nie każdy musi być typem społecznika. Ja też na zebraniu w przedszkolu sie broniłam. Nie chciałam z kilku powodów. Po pierwsze jako nauczyciel nie mogłabym uczestniczyć w różnego rodzaju imprezach, bo w tym samym czasie mam je w swojej pracy( a my w szkole nie możemy brać urlopów), po drugie ja akurat do działaczy nie należę (raczej jestem nieśmiałą istotą), a po trzecie i najważniejsze, po cichutku liczę, że sie wreszcie uda :) Dziewczyny, buziaczki na dobranoc
  5. Kruszko, ja mam czarne, długie , kręcone włosy :-D. Ale tak wiele sie nie pomyliłaś, bo gdzieniegdzie już się błyszczą srebrne nitki, zresztą po letnim słoneczku zawsze mam trochę jaśniejsze. Kręcone mam dlatego, ze zrobiłam sobie trwałą, bo strasznie mi sie przetłuszczały. :( Ale to był kiepski pomysł, bo to miała być taka trwała, której nie bardzo widać, jakaś podnosząca, czy coś w tym stylu. A ta słaba trwała trzyma mi sie już od marca. Bardzo była lekka, nie?! ;) W październiku planuję włosy obciąć, bo nie mogę już na nie patrzeć i niewykluczone, ze będą krótkie. Jeżeli chodzi o hsg, to u mnie w tej pipidówce w ogóle niczym sie nie przejmują. Żadnych lekarstw przed nie dostałam. Mój gin dał mi skierowanie do szpitala. On tam nie pracuje, ale utrzymuje bardzo dobry kontakt z tamtejszymi lekarzami. Zadzwoniłam, umówiłam sie na wizytę. Miły pan doktor powiedział, ze nie muszę niczego ze sobą zabierać i dostanę znieczulenie. W końcu było bez znieczulenia, chociaż wkuto mi nawet wenflon, który musiałam sobie sama kupić. Badanie, przynajmniej bez znieczulenia, jest bolesne. Myślałam, ze jak tak mnie boli to może mam jakieś zrosty. ale okazało sie, ze obydwa jajowody są drożne. :). Po badaniu, czułam sie tak jakoś dziwnie, kręciło mi sie w głowie, mimo, ze nie dostałam przecież znieczulenia. ale samo badanie trwa chwilkę. Wszystko do przeżycia. Kiedy byłam w kwietniu w szpitalu, to przychodziły kobietki na hsg. Musiały mieć ze sobą koszulkę i kapcie, bo kładli je później na 2 godziny do łóżka. Po tych dwóch godzinach wypuszczali. Ja, jakieś 30 min po zabiegu jechałam już samochodem do domu, dodam, że jako kierowca. Ach, Kruszka weź sobie podpaskę, bo po zabiegu sie krwawi. Ja jakieś dwa dni.
  6. Dzięki Gosiu, rzeczywiście zaraz sobie poszukam. Rano nie miałam czasu i wpisałam w wyszukiwarke tylko E2, to mi jakieś głupoty wyskoczyły. Może siądę wieczorem, jeżeli nie padnę jak pies pluto. Ja następną wizytę mam już po badankach. Badania 4.10. a wizyta 10 tego. Rzeczywiście niektóre z nas mogą zamieszkać w tych gabinetach, szczególnie te które robią monitoring . ;)
  7. Kruchutka A jak ja wyglądałam w Twoim śnie? Zwróć uwagę na datę naszych @ :) Wiesz, Kruchutka, ja tydzień temu miałam hsg, ale nie kazali mi brać żadnych tabletek. Emilko W szkole pracuję już 11 rok. Cały czas w tej samej, choć miałam też przygody z innymi szkołami i wiejskimi, i miejskimi. Ale to głównie były godziny w zastępstwie za jakąś nauczycielkę na macierzyńskim, wiec głównie rok lub dwa. Chociaż uczyłam też przez kilka lat w szkole dla dorosłych. I mam nawet stamtąd studenta, który zdawał u mnie maturę z biologii i poszedł później na biologie na studia dzienne. Trafił mi sie taki rodzynek :) A moja szkółka jest mała. Uczniów coś około 80, a stałej kadry chyba 10-cioro. Ja cały czas się staram :), ale jak wiesz bez skutku. :(. Po tej wczorajszej wizycie dostałam skierowania na kolejne badania. Mam zrobić progesteron i E2. Progesteron to już robiłam, ale wiecie, co to E2? Moniu, cieszę sie, ze dziś Ci lepiej. Ty złotko, to chyba masz leżeć, więc za bardzo sie nie forsuj (jak mówi moja teściowa). Janeczko, jak dziś samopoczucie? I co ustaliliście z mężem. Przerwa czy działanka? Cieszę sie, ze napisałaś, ze synka masz po clo, bo zawsze to jakaś nadzieja. A jak znosiłaś ciązę? Czy to była bezproblemowa ciąża czy musiałaś leżeć?
  8. mała poprawka nick---------- wiek---- cykl staran---- data @ ----------miejscowosc... ja-neczka-----35---- nie liczę -------- 19-20.09-------- -- -- śląsk clotka----------28-----------25-----------13.03--------- ----wielkopolska kruchaa-------26-----------12 (już)-----10.10-- ----------centralna PL Emilka-K.......36............8............02-10... . .. ..pomorze malineczka....23.......ok..12...........22.03........... .. częstochow domenika......33..........ok.9...........08.05.......... .....śląsk antella.........35.......nie liczę.........10.10...............centralna PL gos82..........25.......nie liczę.........????????...............warszawa Nickola24.....24...........3..............28.09......... .......Koło nick-----------wiek----------tc---------- termin--------------płec (przewidywana) minimonia-----28-------------8------------04.05--------- ----- chłopiec
  9. Emilko, Gos :). Nie zamknęli mnie w szkole. Dziś miałam sporo godzin, później radę, a z rady szybko do domu umyć, co trzeba i do gina. A u niego taaaaka kolejka, bo spóźnił się 1,5 godziny. Emilko, ja tam lubię swój zawód, tzn, prawie lubię ;). Lubię wszystko to związane jest z dziećmi, czyli nauczanie, przebywanie z nimi, rozmowy. Nie cierpię za to masy papierów, znaczy przeróżnych dokumentów, które trzeba naprodukować. Te wszystkie sprawozdanka, raporciki itp. doprowadzają mnie do szewskiej pasji. Ach i jeszcze chce dodać, że pewnie dlatego tak lubię swoją pracę, bo mamy naprawdę wspaniałe dzieci! Ja pracuje 25 km od mojego miasteczka, w wiejskiej szkole. Dzieci są świetne. Oczywiście z nauką jest różnie, ale zachowanie raczej zadowalające. Tzn. w szkole tez potrafią sie tłuc, ale nie pyskują, nie wyzywają i jeszcze boją się rodziców (co w mieście jest raczej rzadkością). Moniu, słoneczko nie daj się. Czy Ty byłaś u swojego gina, czy u jakiegoś przypadkowego? Janeczko tak trzymaj. ja też uważam, ze nie powinniście robić przerwy. A ta elektrokauteryzacja to nakłuwanie jajników. Podobno daje niezłe efekty. Na pewno zmniejsza ryzyko pozamacicznej i ciąży mnogiej. Krucha, nadrobiłaś już zaległości w czytaniu :) Gos, bo już sie pogubiłam, kiedy masz wizytę u gina? Witam wszystkie nowiuteńkie staraczki . Fajnie, ze jest nas coraz więcej.
  10. Witaaaaj Kruszko! Nareszcie jesteś. Super, ze wypoczęłaś, to teraz bierz sie do roboty. Emilko, ja też o tej coli wiedziałam, bo zawsze ją stosuję, ale u siebie nie u dziecka. (Szczególnie, gdy szykuje sie mocna impreza, zawsze się w cole zaopatruję ;). Właściwie to zaopatrywałam, bo nie pamiętam, kiedy ostatnio byłam wstawiona.) Ale czytałam, ze jeżeli dziecko nie jest malutkie, to można podać. Ach, i słone paluszki. Pewnie dlatego, ze sól zatrzymuję wodę w organizmie. Janeczko, nie chce, żeby to źle zabrzmiało, ale chyba lepiej, żeby sie samo oczyściło. Lepiej niż zabieg w szpitalu. A Czy Ty byłaś na clo? Moniu, jak tam brzusio? Rośnie? :) Gosiu, wróciłaś już?
  11. A i jeszcze pieska szkoda. :( Ja bardzo lubię zwierzęta i wyobrażam sobie, co czują Twoi rodzice. wiem, ze do stworzenia można sie barzdo przywiązać.
  12. Właśnie Emilko miałam Cię spytać, jak tam Twój synek? Podobno znowu szaleje ta grypa żołądkowa. Pisałaś, ze w czwartek lub piątek miał takie objawy, ale mu przeszło. Znów sie powtórzyło? A masz diphergan? Jak jeszcze będzie go męczyć, to zasuwaj na pogotowie. A i dawaj pić, żeby sie nie odwodnił. Ale Ty to pewnie wszystko wiesz. A może przeanalizuj, co dziś jadł?
  13. Janeczko, super, że jesteś. Pomachaj, chociaż czasem do nas ręką. Ja wiem, ze teraz nie chcesz o tych wszystkich staraniach, ale proszę choć machnij rączką, żebyśmy mogły czuć Twoja obecność. :)
  14. Dziewczyny. Ciągle myślę o naszej Janeczce. I wiecie doszłam do takiego wniosku, ze dobrze robi izolując sie na jakiś czas (mam nadzieje, ze tylko na jakiś czas). Powinna teraz rzeczywiście odpocząć psychicznie. Niech nie myśli o tym, co sie stało, o starankach, temperaturkach, śluzach itp. Pamiętam siebie, kiedy wyszłam ze szpitala po usunięciu ciąży pozamacicznej. Też na jakiś czas się wycofałam. Robiłam wszystko, żeby tylko całej tej historii nie rozpamiętywać, żeby nic mi nie przypominało. I pomogło. Po jakimś czasie mogłam już o tym normalnie rozmawiać. Mam nadzieje, ze Janeczka do nas wkrótce wróci. Będzie mi jej brakowało :(. Swoja drogą to dziwne. Nigdy sie nie słyszałyśmy, nigdy nie widziałyśmy a czuję się jak bym Was znała od lat. :)
  15. No, a z tym psuciem humorów to wyskoczyłaś, jak przysłowiowy filip z konopii.
  16. Janeczko, ja też sie podpisuje obiema rękami pod tym co pisały dziewczyny. Nie rób nam tego. Proszę! Odpocznij sobie, jakiś czas od nas, ale nie zostawiaj nas na długo, bo będziemy płakać jak sieroty .
  17. Tak Emilko, zgadzam sie z Tobą. Ale ważne też jest, gdy wiesz, że możesz sie komuś wypłakać lub wyżalić. Janeczko, wiem, że teraz Cię to nie pocieszy, ale myślę, ze nie powinnaś sie załamywać, bo pozytywne w tym wszystkim jest to, ze w ogóle zaszłaś w ciążę. To dobry znak, ze masz jeszcze szansę, bo do zapłodnienia dochodzi. Buziaczki na dobranoc dla wszystkich kobietek, które się starają . Moniu i dla Ciebie również
  18. Surfitko. O PCO wiedzial długo przed staraniami o dziecko. Pewna pani doktor powiedziała mi, żebym jak najszybciej starła sie o dziecko, bo ona nie ręczy za to, ze za 5, 10 lat będę mogła je mieć. Ja miałam wtedy 21 lat. Tym swoim stwierdzeniem mnie powaliła, bo ja ochoty na małżeństwo ani na dziecko w tym wieku nie miałam. studiowałam, nie byłam gotowa na dziecko, a poza tym nie miałam faceta którego bym kochała. A moje dziecko urodziło się 11 lat stwierdzenia pani doktor. I jeszcze jedno, ja nie starałam sie tyle lat. Moja niunia urodziła sie 9 miesięcy po ślubie. a starań było coś z 8 miesięcy przed ślubem. Nawet trudno określić, że jakiś specjalnych starań, po prostu nie zabezpieczaliśmy sie przez ten czas. Poważne starania miałam zacząć po ślubie, ale nie zdążyłam, bo w miesiąc po weselisku pojawiły sie 2 krechy :). A z akupresurą było tak, ze znalazłam w jakieś książce informacje, ze przy niepłodności należy masować codziennie pewnie miejsce na nodze. Masowała rzeczywiście sumiennie chyba przez pół roku. Oczywiście, to wcale mogło nie mieć wpływu. Tego nigdy się nie dowiem.
  19. Janeczko, cały czas o Tobie myślę. Rozumiem te Twoje łzy, bo jak miałam pozamaciczną, to też nie mogłam się opanować. Łzy same mi leciały. Ale uwierz mi, co nas nie zabije to nas wzmocni. Przypomniało mi sie, że na jakimś tam teście ciążowym wyczytałam, ze ok. 50 % wszystkich zapłodnionych jajeczek po prostu sie nie zagnieżdża i w większości wypadków kobiety nawet o tym nie wiedzą. Emi, ja też po tych wieściach Janeczki, dostałam jakiejś załamki. Tak jak Ty stwierdziłam, ze chyba mi sie już nie uda. :(. No, ale przecież trzeba żyć dalej i cieszyć się tym, co sie ma. Trudno, będzie co ma być. A wiersz piękny. Ja też czasem podczytuję wiersze ks. Twardowskiego i rzeczywiście niektóre podnoszą na duchu.
  20. Janeczko, serduszko moje, tak mi przykro.Tak chciałabym Cię przytulić i razem z Tobą sobie popłakać.
  21. Janeczka, ja też niczego nie rozumiem. Boże im więcej czytam, tym mniej rozumiem. Jak to możliwe? Rzeczywiście ta beta coś niska, ale jak spojrzałam na swoje wyniki sprzed kilku miesięcy to norma dla nieciężarnych jest do 2,7. Ja wiem, ze to zależy od Laboratorium i oni maja własne normy. a jakie normy dla nieciężarnych ma to Twoje laboratorium. Dostałaś wynik na karteczce?
  22. Pierniczek dzięki bardzo przyda mi sie ta wiedza. Jak będę u swojego gina to mogę już z nim o tym drilingu porozmawiać, bo resekcja nie wchodzi w grę. Dobrze wiedzieć takie rzeczy, bo wtedy gin ciemnoty nie wciśnie.
  23. Surfitko, akupunktura? To świetny pomysł. Jeśli nie pomoże to na pewno nie zaszkodzi. :) Ja mam już jedno dziecko, ale nie chciałam na nim poprzestać i teraz ostro staramy się o rodzeństwo dla córci. Muszę Ci powiedzieć, że w tą pierwszą ciążę zaszłam bez stosowania medykamentów. Ale wcześniej stosowałam przez jakieś pół roku akupresurę. Oczywiście nie wiem, czy to ona pomogła (bo wówczas nie chodziłam do żadnego gina, nie robiłam monitoringów itp), no ale nie zaszkodziła. Tak naprawdę trzeba sie chwytać każdego możliwego sposobu. :)
  24. Emilko właściwie to źle napisałam bo elektrokauteryzacja jajników to to samo co nakłuwanie jajników. Teraz dopiero doczytałam. Ja juz zapomniałam o badaniu. Nic mnie nie boli, tylko jeszcze jakieś brązowe upławy przypominają o wczorajszym zabiegu. U mnie to w ogóle dziwna sprawa. Kiedy jeszcze studiowałam i wtedy podejrzewano PCo po badaniu usg powiedziano mi, ze mam przodozgięcie (mam to na opisie, nie opieram sie tylko na mojej pamięci). A teraz każdy lekarz mówi mi, ze mam tyłozgięcie. Pytałam jednej gin czy to możliwe, żeby przodozgięcie przeszło w tyłozgięcie, ale ona stwierdziła, ze to niemożliwe. Właściwie wszystko jedno, jakieś zgięcie jest ;-)
×