mama kubulka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mama kubulka
-
Ja pamiętam,ze na diagnozie Kuba dostał takie koraliki do nawlekania i nie wiedział co ma z nimi zrobić:(
-
To ile płacicie to jakaś masakra. My byśmy napewno nie wyrobili z kosztami, zwłaszcza ,ze ja ze względu na Kubusia zrezygnowałam z pracy. Magnoli chyba chodziło o Cieszyńską prawda? Też słyszłąm o niej różne opinie, od bdb po bardzo złe,ale dzięki jej metodzie i diecie moje dziecko coraz ładniej i mądrzej mówi:) Jednym pasuje, innym nie, nie ma co sugerować i odradzać, każdy musi się sam przekonać co jest najlepsze.
-
Cholercia u mnie w małej okolicy jest ok 5 ośrodków które prowadzą bezpłatne zajęcia jeśli dziecko się załapie na program a u Was nie ma:/ Moze jakieś koła dzieci niepełnosprawnych? U nas SI kosztuje 60zł, za neurologa w Bielsku płaciłam 100-120zł, najwięcej mnie diagnoza kosztowała bo 750zł.
-
Kurcze nie wiem,zorientuj się bo z nami na basen chodzą dziewczynki grubo po 10 roku , pamiętam jak mi pani z Si opowiadała że ma chłopca z autyzmem który ma 14 lat no i przeważnie jak są rozpisane programy to jest wiek podany i teraz zerkam na Andrychów i maja do 40roku życia. Poszukaj bo po co płacić jak możecie mieć coś za darmo:)
-
Nie zależy od dochodu. Znalazłam Ośrodki rozwoju małego dziecka, zapisałam i tyle. Poszukaj coś dla swojego, teraz takich ośrodków jest sporo a na początku roku przeważnie dostają nowe programy, wystarczy zawieźć papiery i ustalają wizyty. Mamo Aspika pracujesz czy jesteś w domu?
-
100zł za wizytę to strasznie dużo:( Może poczekaj na wizytę , zobaczysz co C***owiedzą i wtedy szukaj , bo z tego co widze i tak dużo z nim w domu pracujesz. Potem gdyby Twój synek miał już orzeczenie to możesz go zapisać na bezpłatne zajęcia. Ja płacę tylko za terapię MK, 40zł za lekcję. SI ma za darmo, na basen raz w tygodniu możemy chodzić z nim we trójkę za darmo, dziś dostałam telefon w sprawie kolejnych zajęć. Magnolio mi tez się wydaje,że panikujesz:/
-
agazga my nie pozwalamy na takie zabawy które go wyłaczają bo potem jest bardzo ciężko sprowadzic go że tak powiem do normalności. Rok temu Kuba tez robił sobie takie garaże,potrafił tak wjeżdżać i wyjeżdżać cały czas i tak się w to wkręcił,ze do tej pory potrafi znaleźć sobie jakiś kącik i wjeżdżać tam autami z tym,że kiedy widzimy,ze trwa to już zbyt długo i za bardzo się nakręca od razu mu przerywamy i uczymy bawić się inaczej. To się sprawdza bo już rzadko się zdarza żeby wyrywał nam te samochody i krzyczał bo chce wrócić do tamtej zabawy.
-
Te koraliki do nawlekania faktycznie są świetne, Kuba często do nich wraca. Wczoraj bylismy na terapii,ale Kuba ostatnio się buntuje i nie chce ćwiczyć i już na wejściu zaczął wymyślać, a to sikać, a to pić i wkońcu zostałam oddelegowana na korytarz a Pani z nim ćwiczyła godzinę. I to był strzał w 10 bo Kubus cały ten czas pięknie pracował. Dawała mu takie podchwytliwe ćwiczenia z liczby pojedyńczej i mnogiej i wszystko dobrze odmieniał:) Miło się tego słuchało z korytarza:)
-
My byliśmy z Kubą u neurologa dziecięcego i od razu powiedział,że to spektrum autyzmu. A lekarze rodzinni to porażka. Kuby doktorka podważała diagnoze bo kiedyś na wizycie zawołala go i dała mu karteczkę, stwerdziła że gdyby to był autyzm nigdy by jej nie zabrał. Masakra.
-
Ogryzku mnie tym tekstem wszyscy karmili, jak już zaczęłam podejrzewać,ze coś jest nie tak.
-
Moje dziecko chodzi na palcach, uwielbia się [przytulać, ma kontakt wzrokowy, ciągle do nas coś gada, od urodzenia jest wesoły,******iwy, nie zatyka uszów, nic mu nie przeszkadza, nie ma swoich ulubionych miejsc do których jest szczególnie przywiązany czy rzeczy, coraz lepiej i mądrzej mówi i gdyby nie to,ze ma gdzieś inne dzieci to nie uwierzyłabym że ma autyzm. Choć jego terapeutka twierdzi,ze to spektrum.
-
A tutaj masz jej terapeutów. Ja bym Ci radziła właśnie przez tą stronę szukac bo jest sporo osób które pracuja jej metodą a tak naprawdę nie mają o nie pojęcia, nie przebyły kursów. http://www.szkolakrakowska.pl/2,a,zespol-nasi-terapeuci.htm
-
agazga tutaj masz http://www.konferencje-logopedyczne.pl/forum/index.php?board=2.0
-
Tak ma orzeczenie. Nic mi nie wiadomo,ze mogłabym niepłacić. Twój chodzi do prywatnego? Ja Kubę woże do innej gminy,może to ma jakieś znaczenie.
-
W Kuby przedszkolu jest podobnie. Mamy noszą pieluchy, nocniki i z niczym nie ma problemu:) Do niego mają tak cudowne podejście, noszą go, tulą,jak trzeba to karmią, pozamawiały książki o autyźmie, mnóstwo materiałów od Cieszyńskiej żeby w przedszkolu tez pracował MK. Czasem się wściekam bo nie dość,ze trzeba za to przedszkole zapłacić to jeszcze codziennie robię 40km żeby go zawieźć i przywieźć,ale jak widzę jego radość i zaangażowanie Pań to wiem że jest tego warte:) Mój sikać na nocnik nauczył się zaraz po 2 urodzinach. Byliśmy nad morzem, 3 dni padało, siedzieliśmy cały czas w mieszkaniu i mój mąż sadzał co chwilę Kubula na nocnik, tłumaczył, tłumaczył i mały wkońcu załapał:) Jak wyjeżdzaliśmy po tygodniu w trakcie drogi już wołał że chce siku:)
-
Dziewczyny a co sądzicie o przedszkolach z odziałami tylko dla dzieci z autyzmem? Posłałybyście tam? A może któreś dziecko już chodzi? Niedaleko nas jest takie przedszkole, Kuba był tam zapisany ale zrezygnowałam i posłałam go do prywatnego integracyjnego. Kilka osób powiedziało mi,że jeśli będzie przebywał tylko w środowisku autystów to nie wpłynie na niego zbyt dobrze.
-
Ogryzku jak czytam o Twoich dzieciach to dochodze do wniosku,ze ten starszy dość dobrze sobie radzi. On w tym roku będzie miał 6 lat? Kuba będzie miał 5 a nie ma mowy,zeby powiedział czy ma jakiegoś kolegę w przedszkolu czy z którymś porozmawiał. Jest zupełnie obojętny wobec dzieci co mnie strasznie martwi:(
-
No widzisz a mi znów powiedziano,ze spokojnie mogę podawać. Ile ludzi tyle opinii.
-
Nam stevie też odradzano . Kupuje tylko ksylitol albo syrop z agawy.
-
agazgaga nam do literek na początku terapeutka zrobiła obrazki np idzie ślimak drogą a w dymku nad nim jest Y i wtedy opowiadamy,że ślimak idzie jest zmęczony i mowi YYYY, albo jest Mikołaj i daje chłopcu prezent a w dymku O i opowiadamy,ze chłopiec dostał prezent i mówi O. Fajnie to jest przedstawione, w taki najprostszy dla dziecka sposób,Kuba przez to szybko załapał i po krótkim czasie sam zaczął opowiadać co jest na obrazkach.
-
Dziękuję:) My akurat mieliśmy szczęście bo terapeutka z tej metody ma niedaleko nas siedzibę także dostaliśmy plan zajęć, raz w tygodniu tam jeździmy i Kuba się uczy, plus codziennie w domu. Z dziecka ktore nie potrafiło usiąść 2 minuty spokojnie stał się dzieckiem które potrafi 1,5 godziny siedzieć przy stoliku i pracować:) On ma ciut gorzej bo jest starszy i ma trudniejsze zadania, większość takich nad którymi musi się skupić, wymagające myślenia a z tego co czytałam to u młodszych dzieci to jest głównie forma zabawy:) Zazdroszczę Ci że tak wcześnie zdiagnozowaliście swoje dziecko, napewno jeszcze sporo nadrobicie. Ja sobie cały czas w brodę pluję ,że nic wcześniej nie zauważyłam, bo teraz Kuba już jest duży, ma swoje przyzwyczajenia które ciężko zmienić.
-
U Kuby kontakt wzrokowy jest ok, a kiedy właśnie się wygłupiamy lub coś chce to rewelacyjny:) U niego fajne jest to,ze ciągle zabiega o kontakt z Nami, ciągle coś chce, ciągle coś opowiada, nawet gdy mówi że auto jedzie do garażu nie mówi tego do siebie tylko do Nas:) Gorzej jest kiedy ktoś obcy od niego coś chce, wtedy unika spojrzeń i już nie jest taki gadatliwy. Mowa bardzo ruszyła do przodu kiedy zaczęliśmy ćwiczyć Metodą Krakowską. Różne są opinie na jej temat,ale Nasze dziecko poszło bardzo do przodu. Zwłaszcza słuchanie w słuchawkach pomogło. A i Kubuś w kwietniu będzie miał 5lat
-
Plamiasty spotkałaś się ze śmietaną ryżową? Znalazłam właśnie na allegro i zastanawiam się czy mogłaby się nadawać do diety Kuby. Zerknij proszę :) http://allegro.pl/smietana-ryzowa-bio-200ml-natumi-smietanka-eko-ryz-i3834832862.html
-
Plamiasty dzięki, widzę,że jesteś zorientowana bardziej niż ja w kwestii diety także pewnie nie jeden raz Cię jeszcze pomęczę pytaniami:)
-
Plamiasty to jakie pieczywo podajesz? Staram się czytać etykiety, wiem że w tych gotowych mąkach jest cukier ale liczyłam,ze jest go mało i kupowałam bo tak naprawdę jeśli to nam odpadnie to dużego wyboru w zakupach nie będzie.