mama kubulka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mama kubulka
-
Kuba dopiero teraz chodzi na zajecia grupowe co mnie bardzo cieszy. Co do zajęć 1:1 to są plusy i minusy moim zdaniem. akurat Kubusia ciężko by było czegokolwiek nauczyć gdyby była większa grupka dzieci. Od czegoś trzeba zacząć i na początek takie zajęcia są moim zdaniem super. Gdybym od razu dała go na zajecia grupowe tylko to nic by z nich nie wyniósł. Skakałby tylko wkoło tych dzieci i tyle. Zwłaszcza że tak łatwo go rozproszyć, na bank nic by się nie nauczył. Teraz, kiedy jest bardziej rozgarnięty, lepiej się komunikuje, wyniósł sporo z zajęć indywidualnych o wiele lepiej sobie poradzi w grupie niż np rok temu.
-
U Nas straszny problem jest tez z wkładaniem wszystkiego do buzi. Gumowe piłki, klej, pasty do zębów to jest toco Kuba kocha najbardziej, potem odgryzanie opon w samochodach i nudzi zeby naprawić. Ile mnie nerwów kosztuje zabawa w wyklejanie to nie macie pojęcia. Nie ma szans żeby skupił się na czymkolwiek kiedy tubka z klejem stoi w pobliżu. O i mydło, to tez zjada:(
-
Ja się zastanawiam jak będzie w szkole, kiedy będzie musiał siedzieć na lekcji. Wszyscy go zachwalają że uwielbiają z nim pracować. Logopedka w przedszkolu się śmiała ,ze nie wchodzi zbyt często na salę bo Kuba od razu bierze ją za ręke i chce się uczyć, w domu to samo. kiedy zaczyna za bardzo szaleć wystarczy że wyciągnę zeszyt, od razu siada i jest spokój. Fajnie , tylko to jest 1:1, kiedy dochodzi inne dziecko jest już po nauce. Widzę tez że eyeq zaczyna działać, w połączeniu z jagodami goji dało super rezultaty
-
Z tym uciekaniem to jest problem. Kuba spieprza i tylko się patrzy czy za nim biegniemy i się śmieje. "Mądrzy" ludzie mówią Nam żeby go nie gonić... No ok,ale jak tutaj nie biec za dzieckiem kiedy ucieka w sklepie, na ulice itp Strasznie to jest uciążliwe. Pamiętam jak w ubiegłe lato szłam z zakupami i z nim. Wyrwał mi się na parkingu, ja wszystko puściłam i leciałam za nim jak wariatka,a wierzcie mi on ma szybkość dziecka z podstawówki. Powiedziałam wtedy,ze jeśli do natępnego roku się nie uspokoi to na takie wyprawy zabieram szelki. Innego wyjścia nie ma.
-
Spleśniał? A trzymasz w lodówce? Mój ma już 3 tygodnie. Mój mąż ostatnio już w jednym oknie klamki zdjął, a wczoraj Kuba wypatrzył przez okno w kuchni małą dziewczynke z rowerkiem, usłyszałam tylko "idę do rowerka" i już go ściągałam z otwartego okna.
-
Czyli można ziemniaczaną:) Super:) Ostatnio zrobiłam mu kluski śląskie a potem pół dna myślałam czy mógł je zjeść. Plamiasty ja bardzo często racuchy robię na ryżowej mące, fajne wychodzą. I powiem CI,że chleb coraz lepszy mi wychodzi. Ostatni już był mięciutki, bardziej puszysty i nie taki ciężki. Dodałam sporo zmielonych pestek dyni, chyba wyciągnęły wodę z niego
-
6. Stereotypowe zabawy i zachowania i wypowiedzi 7.Echolalia 8.Problem z odpowiadaniem na pytania 9. Słaba koncentracja, bardzo łatwo go rozproszyć. 10. Nie rozumie zagrożenia. Mógłby wybiec na ulicę, wyjść przez okno, pójść gdzieś sam...
-
tam na górze to ja. mama kuby
-
Nic nie mogę napisać bo to SPAM. I tak od kilku godzin
-
Ja znów czytałam że truskawki są niewskazane. Kuba ziemniaki je, ryż brązowy, jabłka,ale chyba je ograniczę,brokuły, kalafior,paprykę, nic z cytrusów, za to ciągle zaprawiam buraki i kiszę kapustę. On buraczki zjada nawet na kanapce:) Jajka je w niedużych ilościach, marchewkę gotowaną też je, szpinak, Uwielbiam też robić mu gulasz z warzywami i soczewicy.
-
Kiki, plamiasty i kajsad napiszcie co podajecie dzieciom bez ograniczeń a czego nie mogą jeść. Chętnie to sobie pozapisuję bo choć mamy dietę to jeszcze błądzę:)
-
Plamiasty współczuję:( Ja z wszystkich wirusów które Kuba może przynieść z przedszkola obawiam się najbardziej ospy. Nie wyobrażam sobie,ze wytłumaczę mu,że nie może się drapać. Dziś poszedł pierwszy raz do przedszkola po tygodniowej przerwie , przed południem było spoko ale na jadalni już szalał. Strasznie pobudzająco działa na niego to miejsce. W domu za to mnie zaskoczył bo po nauce powiedział,ze idzie spać, poszedł do sypialni i mówi "mama zasłoń okno" a jak to zrobiłam to "dobranoc" :) Serce się raduje jak słyszę takie rzeczy:)
-
Kuba tez jest na diecie i też widzę ogromną poprawę. wszystko da się zrobić, trzeba tylko cierpliwości i trochę chęci:) Do przedszkola dostaje jedzenie w termosie i na początku zaglądał dzieciom do talerza ale po tygodniu wszytsko mu przeszło. Jest zadowolony z tego co sam dostaje. Ja cały czas czytam i ciągle przygotowuję mu coś nowego, ostatnio nawet chleb na zakwasie mu piekę:) Śmierdzi na początku,ale ważne że ZDROWY:) Poza tym sam rośnie jak na drożdżach, spadku wagi też nie odnotowałam:)
-
I właśnie tego się obawiam ogryzku,że oprócz tego co się nauczy wyniesie też nieprawidłowe zachowania. Z jednej strony chcę bo tam napewno by miał lepszą opiekę, kształcenie itd ale z tego co wiem to są grupy max4-5osób i tylko od czasu do czasu widują się ze zdrowymi dziećmi.
-
Powiedzcie mi taką rzecz. Posłałybyście dziecko do przedszkola, do grupy tylko dzieci autystycznych? Ja mam dylemat, nie wiem co zrobić,a mam czas do poniedziałku. Na to przedszkole do którego teraz Kuba chodzi narzekac nie mogę. Panie wyrozumiałe, cierpliwe,ale jednak Kuba na pewno w tej grupie "ginie" . Ostanio rozmawiałam z jedną matką której synek chodzi do grupy autystycznej. Powiedziała mi,ze jest bardzo zadowolona, mały zaczął już czytać, ogólnie te 5h które tam spędzają dzieci są solidnie przepracowane. Cholerka nie wiem co zrobić..
-
Ja miała podtrzymywaną ciążę od początku. Mam przegrodę w macicy i własciwie to cud że donosiłam ją praktycznie do końca.
-
Chwilowo temat zmienie. Czy któraś z Was znalazła już jakiś w miarę naturalny syrop, bez cukru, chemii i innego syfu? Kuba po nocy strasznie źle się czuje. Gardło go okropnie boli, cały czas buźkę otwiera i prosi żeby mu podmuchać.
-
Ja nie będę szczepić napewno kolejnego dziecka. Teraz Kuba miał mieć kolejne szczepienie ale się nie zgodziłam. Coraz więcej się czyta i mówi o powiązaniu autyzmu ze szczepieniem... Za kilka lat nie będzie juz to temat tabu.
-
Super Kiki :) Właśnie to jest fajne u takich maluchów, robią mega postępy i jest jakaś szansa że będzie ok:) Ja uwielbiam u Kuby to,ze kiedy proszę żeby coś przyniósł, podał to robi to bez zastanowienia, kiedy idzie jego ulubiona piosenka to potem od razu mówi "puść mi jeszcze raz" pytam co? a on" piosenkę tą" :) , ostatnio coś specjalnie rozbił i dostał ochrzan od taty i powiedział mu"tata nie krzycz" Mój mąż wpadł jak poparzony do łazienki, w takim szoku był:) Ogólnie rozumienie poleceń, wykonywanie ich jest na bardzo dobrym poziomie, tylko ma problem z takimi prostymi rzeczami, np kiedy pytam co robił w przedszkolu to nic nie mówi, a jak nalegam to się złości, albo kiedy pytam gdzie był to często też nie potrafi odpowiedzieć.
-
Cholera przez co to jest? Mój jeszcze jest taki zmierzły kiedy siedzi w domu. Nie dogodzisz mu choćby nie wiem co. Przyzwyczaił sie do przedszkola, w domu mu się nudzi, choć ciągle go namawiam do zabawy. Wczoraj malował farbami, skończyły się to się wydzierał z pół godziny i gardło już całkowicie zdarł. W przedszkolu powiedzą mu że nie ma i jest spokój a przy mnie ostatnio takie cyrki.
-
Nam podczas diagnozy powiedzieli żeby zrobić EEG, właśnie ze względu na chodzenie na palcach i chwilowe zawieszenia. Potem neurolog powiedział że takie chwilowe "zamyślenie" to nie jest nic złego, co innego jeśli wtedy do dziecka nic nie dociera przez dłuższy czas. Kuba drugi dzień w domu siedzi. Kaszle, ma chrypkę,ale katar i goraczka się nie pojawiły. Pierwszy raz tak ma. Daję mu syrop z cebuli i buraczany, mam nadzieję,że się obejdzie bez syropów z apteki.
-
Kiki współczuję, pamiętam te nieprzespane noce... Kuba nawet teraz czasem się budzi i dyskutuje pół nocy,ale to tylko wtedy kiedy nie zje porządnej kolacji. Piękny weekend mamy, chyba wszyscy korzystają z pogody:) My przed chwilą skończyliśmy palić grilla, Kuba już wykapany i zaraz pewnie pójdzie już leżeć. Byliśmy dziś na terapii ,przez to,że tyle teraz przez tydzień ma nowych zajęć nie miałam czasu codziennie z nim ćwiczyć MK i obawiałam się,ze dziś polegnie na wszystkim a tutaj znów niespodzianka. Skubaniec wszystko potrafi:) Nasza Pani znów stwierdziła,że on bardzo duzo wie i widać ,że wszystko rozumie tylko ta jego nadpobudliwość jest ciężka do opanowania. Ale było bardzo dobrze:) Dostał sporo nowych rzeczy i większość od razu robił bezbłędnie.
-
Nie taka nowa a jakie zalecenia dostaliście? jak pracować nad kontaktem? U Kuby jest podobny problem. Na zajęciach łapie sporo rzeczy w mig ale kontakt z dziećmi jak był słaby taki jest nadal. Przedszkole nie pomogło. Liczę,ze teraz na terapii grupowej będą Panie pracowały nad tym.
-
Kuba miał dziś 2h terapi grupowej. Wg mnie super, jemu chyba średnio się podobało bo beczał:) Ale to pewnie dlatego,że był tam 6latek który nie znosi dzieci których nie zna. On cały czas beczał , mój się wnerwiał i też zaczynał. Mam nadzieję,że się przyzwyczają do siebie. Grupa trzyosobowa, trzy Panie, także super:) I rozmawiałam z mamami. Strasznie sobie chwalą przedszkole dla dzieci autystycznych. Powiedziały mi,ze dzieci poszły bardzo do przodu i tam każda minuta jest przepracowana z nauczycielami. Zawsze broniłam się przed takim miejscem a teraz się zastanawiam czy nie byłoby mu tam lepiej.
-
Ja podaję eyeg od ponad miesiąca. Rewelacji jak na razie nie widzę,ale może zbyt wcześnie. Kuba tez był ostatnimi czasy bardzo pobudzony, na początku myślałam,że być może przez ten płyn,ale to tran, nie powinien źle działać. Teraz jest już o niebo lepiej(odpukać)