mama kubulka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mama kubulka
-
Ja nie wiem czy to zrobię, kiedy to czytałam to miałam gęsią skórkę,ale mój mąż się na to nakręcił i napewno to zrobi. On ostatnimi czasy ciągle czyta o pasożytach, dietach itp.
-
Mój rozmawiał dziś z aptekarzem albo zielarzem, dokładnie nie wiem o pasożytach. Polecił mu smarowanie miodem i mąką. Myslałam,ze to znów jakiś wymysł ale weszłam na jakąś strone , czytam i w szoku jestem. Słyszałyście o takim sposobie? http://www.gramzdrowia.pl/choroby/pasozyty/odrobaczanie-dzieci-kapiel-w-owsie-miod-maka-pszenna.html
-
Kubusiowa ja też Ci wysłałam zaproszenie:)
-
Ja C&A bardzo lubię. Często Kubie robię tam zakupy. Na H&M tez nie narzekam,jak mam kupić dresowe spodnie dla niego to tylko tam. Płacę 30zł i nic się z nimi nie dzieje.
-
Kubusiowa mój Kuba nigdy nie był niejadkiem,ale właśnie po odstawieniu głównie mleka apetyt ma jeszcze większy i zje wszysko co mu podam. A przedtem tylko mleko,mleko i mleko. On nie je mleka , serów itp od lipca i efekty się utrzymują a nawet i są coraz lepsze, ale to też zasługa odstawienia glutenu. Dziś znów usłyszałam od neurologopedy która go nie widziała 6ms ,że zmiana jest niesamowita.
-
Plamiasty moja mama taka była i tez teraz nie ślęczę nad Kubą:) Tylko u niego apetyt wyraźnie się zwiększył kiedy przeszedł na dietę.
-
Dziewczyny a jak z apetytem u Waszych dzieci? Odkąd Kuba jest na diecie apetyt ma ogromny. Napiszę Wam co je mniej więcej przez dzień, Rano przed przedszkolem miska kaszki, do przedszkola daję mu kanapkę, dwie miseczki zupy (przeważnie z mięsem) ok 5-6 racuchów i ciastka. Po powrocie od razu musi zjeść drugi obiad a do wieczora pochłonie jeszcze z 2 kanapki. Wczoraj mu się buzia nie zamykała, cały czas jadł. Nie wiem czy to normalne, a może to taki okres bo ostatnio strasznie szybko rośnie.
-
Mój czasem się za bardzo nakręca i to idzie w złym kierunku... Wczoraj zostawiłam herbatę na stole i wyszłam do kuchni. W tym czasie zaczął dawać pić nosorożcowi i krowie a skończył na moim telefonie:( Pytam Co to Narobiłeś? A on "telefon chciał herbatkę"
-
Ogryzku spróbuj z tym biurem albo popytaj,może znajdzie się ktoś kto rozlicza pity w domu. Ja wydrukowałam sporo ulotek, teściowa, chrzestna Kuby wzięły do sklepu i rozdają ludziom, resztę dałam znajomym, okazało się,że jest kilka osób które rozliczają i będą wpisywać Kubusia. Wydaje mi się,ze takie ulotki to fajna sprawa, zawsze ktoś weźmie, schowa do portfela. Nie liczę na cuda,ale może jakiś grosz uzbieramy. Pisałyście o zabawie symbolicznej. U Kuby powoli coś się "kiełkuje". Bierze właśnie klocki i mówi,ze dzwoni do taty, widział jak ostatnio mąż zamiatał i teraz bierze zdjęcie albo kartkę i mówi,ze ma śmietniczkę i musi pozamiatać, nakłada na głowę np kartkę i to jest jego piękny kapelusz, sporo tego jest , nie pokazywaliśmy mu nic takiego wcześniej , w sensie,żeby się nauczył i widać,że sam sobie coś wyobraża,ale na razie jest to takie sztywne, zupełnie inne niż u zdrowych dzieci.
-
Idealnie to napisałaś Nie taka nowa. Dzieci zdrowych nie trzeba uczyć zabawy, naśladowania itp,one to naturalnie przyswajają poprzez obserwację.
-
Mój też bawi się miśkami, pokazuje palcem, tylko właśnie ta zabawa na niby np w sklep. Byłam ostatnio u laryngologa i tam były bliźnaiki w wieku mojego Kuby, mieli patyczki po lizakach w ręce ,udawali że to pistolety i bawili sie w napad. W takich sytuacjach najlepiej widać czego mojemu synkowi brakuje. On tylko auta auta auta i jeszcze raz auta. Niby opowiada przy zabawie ,ze gdzies jedzie i co bedzie robił,że jest kierowca,ze wujek jedzie po zboże itd ale inne zabawy odpadają. Mam zamiar kupić takie plastikowe akcesoria kuchenne i inne domowego użytku a samochody na jakis czas chyba pochowie i będziemy się uczyć inaczej bawić. Innego sposobu nie widzę, bo choćbym nie wiem jak go zachęcała on cały czas tylko samochodzikami by się bawił. Kuba tez ma orzeczenie na 3lata.
-
Plamiasty miałam podobnie z Kubusiem ostatnio. Cukier w syropie i nie wiadomo było jak mu dogodzić. Wszystko źle, cały czas marudził i strasznie pobudzony był.
-
My byliśmy dziś na krakowskiej. Kuba bardzo fajnie pracował,ale ja musiałam siedzieć na korytarzu:) Wtedy dopiero pokazuje na co go stać. Siedzielismy tak z mężem i słuchaliśmy jak mu się buzia nie zamyka i wspominaliśmy jak rok temu trudno było go namówić do współpracy. dziś miał zajęcia z panią którą nie zna a bez problemu wszedł z nią do gabinetu i ćwiczył. Wczoraj podobnie na zajęciach z neurologopedą. Dzisiaj rano przyszedł do mnie ze zdjęciem z roczku i mówi"Śpiewali sto lat Kubusiowi. to były urodziny. Patrz jaki Wielki mały Kubuś" a w kuchni podczas jedzenia powiedział do taty "mama zrobiła pyszną zupkę" :) Ale cieszą takie rzeczy:))))
-
Mój też raczej nie przywiązuje uwagi do czystości. Kapać się uwielbia,ale nie widzi potrzeby,zeby się umyć jeśli ma brudne ręce. Za to kiedy coś na siebie wyleje od razu woła,że trzeba powycierać. Strasznie nie lubi mieć lepkich rąk, zauwazyłam,ze kiedy malował palcami farbą też je cały czas wycierał,ale na to akurat nie zwracam uwagi, bo ja sama też nie lubię dotykać lepiacych rzeczy.
-
U Kuby było podobnie. Gaworzenie, pierwsze słowa a potem zaczął mówić w swoim języku albo bardzo niewyraźnie. Pytany odpowiadał dobrze i zrozumiale,ale kiedy był sam gadał po swojemu. Nie było regresu, nigdy nie przestał mówić, tylko z z czasem ta mowa stała się jeszcze bardziej zaburzona, dopiero teraz od kilku miesięcy następuje poprawa. On ma genialną pamięć do piosenek, wierszy i bajek. Usłyszy raz czy dwa jakąś zwrotkę i potem recytuje albo śpiewa. Podoba mi się to,że kiedy np śpiewa piosenke z Tomka i tam jest "przyjaciół przedstawiamy Wam..." pewnie większość z Was ją zna:) to ostatnio kiedy bawi się np traktorem to zmienia słowa i śpiewa traktorka przedstawiamy wam itd. Teraz już prawie wszystko mówi adekwatnie do sytuacji:) A z postrzeganiem dziecka to zauważyłam,że większość osób kiedy słyszy o ZA to myśli GENIUSZ . Już kilkakrotnie się spotkałam z takim podejściem za to autyzmu się boją. Ostatnio oglądałam film biograficzny TEMPLE GRANDIN. Jest o dziewczynie autystycznej, w tej chwili wykłada gdzies na uniwersytecie. Było w nim pokazane w jaki sposób ona myśli, jak postrzega świat. Film świetny, polecam Wam,ale zszokował mnie całkowity brak empati u tej dziewczyny.
-
Kajsad Ty robiłaś małemu badanie włosa? Kto potem interpretował wyniki? Kiedy byliśmy w genetyce powiedzieli,ze bezsensu robić to badanie bo potem dostaniemy wyniki z których nic nie będziemy wiedzieć. A ja chciałabym jednak zrobić to badanie. Dziś byliśmy na SI u Pani która prowadziła z Kubą zajęcia przez 3 tygodnie 6ms temu. Powiedziała dziś,ze to nie ten Kuba co w tamtym czasie:) W szoku była jak się rozwinął. Od razu złapał z nią kontakt, polecenia wykonywał wszystkie od razu, zresztą w domu tak to wypracowaliśmy,ze faktycznie nie ma z tym problemu, poza tym odpowiadał na pytania, kiedy coś chciał np z półki pokazywał paluszkiem i mówił co chce. Pytała go szybko i na wyrywki o różne przedmioty w sali a on pokazywał i mówił TAM albo TU:) No super, mówię Wam:) Sama byłam pod wrażeniem:) Powiedziała też,ze jak na autystę zrobił zbyt duży postęp w krótkim czasie:)
-
Mamo Aspika a czy autyzm moze być powiązany z ADHD? Przeczytaliśmy z mężem Twój wpis i jakbyśmy czytali o Kubie. Zgadza się wszystko.
-
Ja myślę, myślę juz od kilku miesięcy:)
-
Darcia to Ty też jesteś w ciąży? Chyba mi to umknęło:) Powiedz mi jakie masz podejście? Robiliście wcześniej jakieś badania genetyczne? Ja tak marzę o kolejnym, a z drugiej strony tak cholernie się boję.
-
Kubusiowa musisz odstawić mu to mleko. Choćby nie wiem ile Cię to wysiłku i nerwów kosztowało. Musisz. Mój syn też był tak uzależniony, a może i bardziej bo ja nawet w nocy wstawałam i robiłam czasem i dwa kubki kakao bo tak beczał. Przychodził z przedszkola i pierwsze co było to kakao. Jak narkoman. Kazeina tak właśnie działa.
-
I ja potwierdzam,ze odstawienie glutenu przynosi super rezultaty. Kuba jest na diecie od początku grudnia i jego zachowanie naprawdę się poprawiło. Przede wszystkim jest spokojniejszy, nigdy nie był zamknięty w sobie, ale teraz widzimy, zwłaszcza po wzroku,ze jest o wiele bardziej obecny i to nas najbardziej cieszy. Ma gorsze dni, np teraz bo sama zawaliłam i podałam mu syropy które mają cukier. Efekt był widoczny na drugi dzień:/ Wiecie co,znalazłam na telefonie filmik kiedy Kuba miał 2,5 roku, rany jak on wtedy gadał. Na wszystkie pytania mi odpowiadał, niezbyt wyraźnie ale można zrozumieć. ja nie wiem co się stało,że ten autyzm się pojawił:/
-
brylanciku ta Pani doktor jest niemożliwa, już nawet nie zwracam uwagi na to co mówi::) Nie wiem czy doczytałaś jak u nas było. W skrócie: Wywalili Kubusia z przedszkola po 4tyg bo ciągle im uciekał, nie interesował się dziećmi i wolał się bawić niż np wycinać. Miał wtedy 3,5roku. Nie dali nas żadnych wskazówek , nic. Szukałam sama, bałam się adhd i trafiłam do psychologa. Potem już samo wszystko poszło-neurolog i diagnoza. Kuba jest kontaktowy,ale głównie z dorosłymi. Myślałam,że przez to,ze nie ma rodzeństwa, kontakt ma głównie z dorosłymi. Zapisałam go do innego przedszkola ale to nie zmieniło sytuacji. Widzę,że dzieci nie bardzo go interesują, za to Panie nauczycielki kocha i ubóstwia::) Kajsad u Kuby naśladowanie wygląda identycznie. Miśki, karmienie ich, kładzenie spać itd jest ok ale jak ma pokazać "nie ma" to za cholerę nie zrobi. Ale myslę,ze za jakiś czas załapie. Czasem mi się wydaje,ze za dużo chcę naraz, bo jeszcze 6ms temu gadał dużo,ale po chińsku, jego zabawą było chowanie zabawek,a teraz już z tego wychodzi , gada dużo i co najważniejsze zrozumiale i logicznie. Moja przyjaciółka nie widziała go 2ms i stwierdziła,ze to nie to samo dziecko co wtedy. Także postanowiłam zapisywać na jakim etapie jest Kubuś,zeby za jakiś czas mieć porównanie:)
-
Aga u nas właśnie pokazywanie zaczęło się od książeczek. Potem pokazywałam gdzie jest lapmpa, telewizor, znak drogowy i namawiałam żeby sam pokazał. U niego to akurat szybko zaskoczyło,ale druga sprawa jest taka,ze ja nie odpuszczam. Kiedyś kilka minut stałam przy znaku drogowym aż wkońcu pokazał paluszkiem. Może dziwne się wydawać,ale teraz nie mamy z tym problemu. Nawet nie musimy prosić tylko sam wszystko pokazuje:)
-
Aga a w książeczkach pokazuje paluszkiem?
-
Ja się nie zgodzę,że dzieci z autyzmem są mało kontaktowe. Nasz autysta non stop koło nas chodzi, cały czas opowiada, ciągle czegoś wyszukuje, a to zdjęcie z urodzin przyniesie i opowiada kto nam jest i śpiewa sto lat a kiedy coś źle powie pytam tylko Jak masz powiedzieć i od razu się poprawia. Czasem ciężko mi jest z mężem porozmawiac bo Kuba cały czas do nas papla:) Do obcych ma zawsze dystans, nie oddzywa się,ale jak już się do kogos przekona to na amen:)