Zaczerniłam się, bo jakoś się do tego nicka przywiązałam :D
Pinezko widzę że udały się urodzinki :D Szkoda że Twój men już pojechał, bo pisałaś chyba że miał zostać na dłużej :o
Emcia witamy u nas :D Podziwiam Cię, że miałaś odwagę rzucić swojego mężulka. I bardzo dobrze zrobiłaś, bo nie warto się męczyć z chamem :o Masz śliczną córeczkę ;)