Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kluska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kluska

  1. saszka, ale co się dzieje ? Nie zamarzłam, ale w biurze siedzę w szaliku ostatnimi czasy :) Szczególnie jak mieliśmy awarię prądu i ogrzewnia jednocześnie :o Co u mnie ? A jakoś tak...zima to dla mnie czas do przeczekania, z książką pod kocem, bo marznę niemiłosiernie i tęsknię za słońcem i ciepłem... obiad robię, hurra :)
  2. Ja tylko przekazuję pozdrowienia od Małej, wychodzi jutro z reumatologii, ale ma skierowanie na jakiś magicznie brzmiący zabieg, pewnie sama napisze co i jak :) A ja zamarzłam to mnie nie ma :|
  3. Kluska

    gramy

    ogród - bez
  4. elles, a jaką masz książkę ? z serii literatury na obcasach ? Łyknęłam trzy ostatnio i całkiem całkiem :) Co to ja chciałam ? Nic, bo mam doła :) Dobrej nocki :)
  5. jak ja bym chciała mieć ferie...chociaż tak ze dwa dni ferii...najlepiej poniedziałek i wtorek :) dziś cięęęęężko było pokonać TĄ siłę rano i wstać ... a niby wyspałam się w weekend...a bubu :(
  6. Mała, napisałam na maila, mam nadzieję, że zajrzysz :)
  7. Majorek, nie, nie prywatnie. Ale płacę za większość rzeczy, bo kasa chorych nie sponsoruje leczenia kanałowego od czwórki, znieczulenia, wypełnienia korzenia, itd. Płacę sporo, bo leczę od piątki i dalej, i jak na razie same kanałówki, bo próchnica pod plombami po cichu wpierdzieliła mi pół zębów :(. Najgorsze jest to, że grozi mi zabieg chirurgiczny, szczękowy, którego kasa też nie refunduje, a który kosztuje kilkaset złotych. I teraz co, płacić, przy moich zarobkach 800-900 zł, czy zdecydować że mnie nie stać i usunąć ząb, w który już włożyłam ze 200 zł na kanałówkę ? Nic tylko wziąć nóż i się zastrzelić, jak mawia mój kolega. Buziaki, Majorek, trzymam kciuki, żeby u Ciebie nie bylo tak źle :)
  8. A ja poszłam spać po 22giej i spałam do 9tej... Musiałam odespać kolejną część \"Przygod dentsytycznych Kluski\"...własciwie to dwie, bo ten tydzień jakoś mnie tak potraktował ...Jedna noc w plecy, bo ibuprom nie działał, potem zwolniłam się z pracy, żeby zobaczyć co z zębem...Ząb poszedł do otwarcia, oczywiście pod plombą próchnica ( uduszę poprzedniego dentystę), więc czyszczenia że hoho, więc znieczulenie, nie chciało działać, wkłuwała ponad 10 razy - niby można podać pacjentowi 7 ampułek, na mnie poszła niecała jedna, ale i tak zaczęło mi się kręcic w głowie...i trezba było czekac aż dojdę do siebie...potem założyła trutkę, na szczury chyba, bo nie mogłam mówić z bólu, pobiegłam do apteki po ketonal, taki silny na receptę, pani w aptece gramoliła się, nie to mi dała co trzeba, poszła szukać wody, żebym mogła połknąć, analizowała receptę...jak otwierałam w końcu buteleczkę, to już łzy mi tak ciekły, że nic nie widziałam, a babcie się gapiły jak sępy - może myślały, że narkomanka , czy coś... Najgorsze to, że musiałam wrócić do biura i zostać w pracy do 20stej :( Na szczęście na początku nikogo nie było, to przyszłam i wyłam, póki ketonal nie zaczął działać...a potem walka z sennością ;) Teraz wreszcie sobie odespałam, a wczoraj odbiłam sobie to, że przez ostatnich 5 dni nie mogłam jeść nic prócz ciapek, kisielków, rozgotowanego ryżu itd. Uff :) To tyle :) Uściskuję Was i życzę fajnego weekendu :)
  9. Siedzę, właściwie leżę na fotelu u dentystyki. Przychodzi pielęgniarka albo druga dentystka i zaczyna się rozmowa. \"A mówiłam już, co musiałam zrobic z moim kotkiem ? \" Pierwsze moje skojarzenie - ostatni post saszki...słucham dalej \" Musiałam go oddać do schroniska i mam teraz wyrzuty\" Zaczynam się kręcic na fotelu. Dentystka zaczyna się niepokoić, że wbiła mi jednak igłę za głęboko, pyta czy boli. Nie, nie boli, ale nadal próbuję zobaczyć kto stoi za mną, jakbym co najmniej się tam spodziewała babeczki z napisem SASZKA na czole ;) Potem wyjasniło się, że kotek się rzucał na wszystkich i dlatego trafił do schorniska. No, musiałam Wam opowiedzieć :) U dentysty do dupy, sypią się kolejne zęby a mi grozi zabieg chirurgii szczękowej. Jestem zła i rozżalona, mam dość Się wyżaliłam, to już sobie pójdę :) Buziaki :) P.S. Majorek, trzymaj się...bidulko, początki są trudne, ale trzymam kciuki, i nie puszczę :)
  10. Tygrysek, tak, dziś mam pełen relaks, po pracy idę do dentysty, bo fleczery powypadały i nie mam jak jeść, wrrr. Ale dzięki za troskę Saszka, dzieki temu, że przeczytałam Twoj wpis, po drodze do pracy zastanawiałam się jakby tu wyrwać jednemu panu psa husky i Ci wysłać. Miałam już całkiem niezłe wizje :D ;) Cały biały był. Pies, nie pan. Idę już :D
  11. Kluska

    Ebooki dla wszystkich

    nie mam żadnej książki na wymianę :( Ale jeśli mogłabym prosić o 3dmaxa, byłabym bardzo wdzięczna ! :) I jesliby ktoś miał Szklaną zupę Carrolla :D Dzięki bardzo :) Alekszandra@tlen.pl
  12. Borek, ćwiczenia to jedno, a jedzonko to drugie :) Dla mnie jedno z drugim jak najbardziej w parze, więc rzuć no na północ garścią michałków :D AIR, specjalne podziękowania, w postaci ukłonu... zaraz mi dopiszą, że w gaciach czy tam biustenhalterze, bo tu zdaje się taka moda była :D poleclałam
  13. A mi nie upłynął...jeszcze 3.5 godziny...grrr. zjadłabym coś słodkiego... :D
  14. AIR - staz można przedłużyć, ale tego Ci nie zyczę. Tylko konkretnej umowy po stażu :) Kutia ? Proszę saszki, się kupuje mak, otartą pszenicę, smietankę taka jak do kawy, miód, cukier puder oraz bakalie ( orzechy, migdały, rodzynki, figi, daktyle). Ugotowaną pszenicę, mak ugotowany i dwa razy zmielony miesza się z cukrem, miodem, śmietanką i bakaliami. Wygląda średnio, ale pycha, szczególnie jak się nie przesłodzi :) Głodna jestem :P
  15. Rokitka, widzę Cię :D Buźka :)
  16. Tak szybciutko: snieg nie pada, będzie odwilż, skończy się na tym, że będziemy siedzieć w wyrze :) Jedziemy do międzyzdrojów, musze się pakować :) Życzę Wam wsiego dobrego, zdrowia, zdrowia, i raz jeszcze spełnienia marzeń :) pa
  17. Ja moge juz nawet trzymać :) AIR, nie przejmować się, jest końcówka roku, każdy jakoś zabiegany, zakręcony, jedna nogą jeszcze w świętach, drugą w sylwestrze...Nie ważne jest, czy się popełni błąd czy nie, ważne jest, czy się umie przyznać do niego i szukac rozwiązania ! :) Daj znać jak Ci poszedło :)
  18. Elles aleś napłooooodziła :D Z miłą chęcią poczytałam co u Was, dziękuję za życzenia i wsparcie stomatologiczne ( do leczenia mam jeszcze ful zębów, bo pod każą plombą coś się robi, wrrrr). U mnie spadło sporo śniegu i kombinuję właśnie jakie buty założyć, bo jak się zrobi chlapa, to będzie po same kolanka, pfe. Buziaki, Nina, daj znać, czy już deczko lepiej ? :)
  19. NIna, lata człowiek miesiąc cały, zakupy, prezenty, sprzątanie, kuchnia, i jeszcze to, i jeszcze tamto... A potem się okazuje, że te dwa dni mijają tak szybko, że prawie niezauważenie, i człowiek zostaje klapnięty, zmęczony, przygotowaniami, jedzeniem, siedzeniem przy stole...za chwilę nowy rok, to tez sprzyja rozmyślaniom... i nagle się okazuje, że zmieni się tylko data, że jesteśmy starsi o rok, czas pędzi nie wiadomo gdzie... Dlatego potraktuj doła jako cos najnormalniejszego w świecie, daj mu się wybrykać, to na Sywlestra na pewno już sobie pójdzie :) Przyjmij ode mnie serdeczne życzenia urodzinowe ( się ma refleks, ha ? ) Życzę Ci zdrowia, miłości, dobrych ludzi na drodze, oraz ślicznej dzidzi :) czas się zbierać do pracy...śnieżek nawet u mnie prószy...
  20. Diabołki moje ! Zdrowych, pogodnych, szalonych, pięknych, śnieżnych, niezapomnianych, pachnących Świąt ! :) Szczególne uściski dla smutaska Tygryskowego, żeby po świetach wróciła z klasycznym bananem na mordce :) Buziaki, myślę o Was, tak fajnie że jesteście :)
  21. kulka, co to ja chciałam ? Nie wyrabiam się, no w mordę misia. Miałam napisac co u mnie do jedzonka, bo u Niny prawie to samo ! Barszcz, uszka, śledź, karp, kutia, makowce, sernik, szarlotka miała być, ale będzie tiramisu wyjątkowo :) I obowiązkowo pieczone przez nas pierniczki. Nie wiem, być może się powtarzam, ale jestem na etpaie kiedy nie odrózniam co mi się tylko pomyślało, a co zrobiło. Ale dziś ostatni dzień w pracy :D Buziaki, wdepnę jeszcze
  22. Zapalam. Ale żaróweczkę 40stkę w kąciku, żeby nie po oćkach ;)
  23. matko, na 6stą... AIR, podziwiam... Sylwester nad morzem, w miedzyzdrojach... Próbuję się ogarnąć i nie spóźnic do pracy, pobolewa mnie koljeny ząb i całą noc śniła mi się dentystka... Mikołaju, przynieś implanty
  24. Bo dziś taki dzień jest... Mam wolne popołudnie, raz na ruski rok, nie dało sie pójść na spacer, bo deszcz, śnieżyca... Poszłam do domu, przeryczałam kawał czasu, odbiłam sobie ostatnie dwa tygodnie...zmęczenie, problemy z zębami, tego przyjaciela, który teraz wywija kota ogonem i twierdzi że to była tylko terapia wstrząsowa, a ja jestem be, że w to uwierzyłam... Teraz jestem zmęczona, ale spokojniejsza ... chcialabym wysiasc na jakis czas, wsiasc jak bedzie spokoj...
×