Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kluska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kluska

  1. Borewicz - oj, to pewnie więcej strachu, niż cały zabieg warty, jak znam życie :) Trzymam kciuki :) co do scenariusza rozmowy, to w moim przypadku dobrze działa słuchanie, ale nie z gałami utkwionymi w komputer, albo gazetę. Słuchanie aktywne, czyli słuchasz, pytasz, starasz się zrozumieć. Nie musisz rzucać rozwiązań :) Masz być wsparciem, przytulić, zapewnić, że jesteś i będziesz, i nieważne co się stanie...:) Trudne ? :) eeee, dasz radę :) Tygrysek, może i troszkę lepiej, ale niestety ...mam do siebie żal, że jestem zewnątrzsterowalna, to pojęcie tyczy się w sporej części reklamy, ale nie o to mi chodzi. Chodzi o to, ze moje poczucie własnej wartości, etc powinno wypływać ze mnie, a nie z tego, co mnie otacza :( Buziaki :)
  2. :) Oj Robaczki moje jak ja Was lubię. Borek, myślę, że problemy rozwiązałyby się już po 30 km ;) No Borek, natury naszej nie zmienisz, potrzebujemy, żeby z nami porozmawiać, żeby z nami pomyśleć, żeby nas przytulić, ale przecież to najczęściej nasze problemy, i tak musimy przejść przez nie same, i tak to my dostaniemy kopa od zycia w razie czego, więc...nic, tylko nas kochać, wspierać i tulić :) Co napisała kluska, która dziś żale w hrabiego wypłakiwała ;) Dobrej nocy p.s. wracam powoli do ćwiczenia brzuszków wieczorem, hurra :) nareszcie się zmobilizowałam :D
  3. Tygryskówna :) Nad morze mam koło 100 km, chyba nie dam rady pójść na spacer ;) w ogóle, to mam już dość samotnego łażenia, ile można. idę, co będę smęcić :)
  4. samica....a weź może przeczytaj mojego posta. To się tyczyło 3ciej nad ranem, że kiedy mam problem, nie uważam, ze dowodem przyjaźni jest lecieć do mnie. Myśleć można na rózne sposoby, jeśli nie wiesz, co miałam na myśli, to...przykro mi. Moi przyjaciele wiedzą :)
  5. Borewicz, jak się pieprzy, to narzekamy sobie...:) Taka taktyka kobiet w radzeniu sobie z trudnymi chwilami. Gadamy, marudzimy, wypłakujemy się. Troszkę pomaga :) Wstałam i nie wiem co zrobić z dniem, nie wiem co gorsza jaki mam humor...ostatnio miałam głupawo-zaczepny, ale dzis coś mi kiełkuje, czyżby dół mi się zbliżał kolejny ? :| Miłego dnia wszytskim, buziaki
  6. szam, już wysyłam się do Ciebie :)
  7. Air, i nie masz czasem myśli dziwnych ? bo ja przyznaję się, że mam... Nina, a ja bym radziła morfologię, OB i próby, tak dla siebie, na początek. Jeśli tam nic nie wyjdzie, pchać się na USG. Bo woreczek, to najczęściej siedzi cicho do momentu pierwszego ataku, który potrafi człowiekiem o ziemię rzucić. Wiem, bo mama miała rózne przygody, a ja się nalatałam po szpitalach. co to ja chciałam mądrego jeszcze napisać ? jak mi się przypomni, to wrócę ;)
  8. Se tak czytam...i se czytam.... I nic nie powiem, bo jestem w pierwszym związku, więc nie miałam szans na dowiedzenie się, czego szukam a czego chce unikać...może to i racja, żeby się nie wiązać w wieku 15 lat, bo się człowiek sam wtedy jeszcze kształtuje, szuka siebie...Ale u nas to już za późno na takie mądrości, wpadliśmy jak sliwka w .... no, załóżmy, że kompot :P Majorek, a weź no ino telefon, zadzwoń do UP, niech się babki pogimnatykują, pomyślą i udzielą Ci informacji co i jak z urodzeniem Bąbla, przecież to oczywiste, że w takiej sytuacji każde pieniąchy są potrzebne. A może akurat się baby nudzą i je uratujesz ? ;) A kiedyżto zamierzasz się, ehe, rozpaść na dwa ? ;) Buziaki dla Wszystkich
  9. Tygryskówna, krótko byliście razem, szybko wrócisz do życia :) Uszy do góry, jakkolwiek wygląda Tygrys z uszami do góry, będzie fajniej :P cmok
  10. Tygryskówna, może chcesz się wygadać ? O co poszło ? Zła passa....wiem coś o tym uczuciu. Ale najważniejsze to się nie poddać tym myślom :) Buziaki :)
  11. Hello :) Co do Wawy, to hrabia jasno się określił, że może wyjechać na jakiś czas, pomóc, ale nie na stałe.nie wiem, jakie będą tego konsekwencje. A co do mnie, to ... czasem sie nakłada tyle rzeczy, że nie mogę już. Myśli nakręcają się same, do tego nieporozumienia z bliskimi osobami, nadinterpreatcja, strach, że coś się zepsuje... Dziś już spokojniej... dzięki
  12. Się czasem wszystko plącze...wczoraj miałam ochotę wejść pod łóżko co nie ma nóżek, żeby tylko zgubić myśli i uczucia :( Dziś trochę lepiej, ale....:(
  13. Fajnie się Was czyta dziewuszki :) Ja cicho siedzę, trawię, układam, myślę, kombinuję...
  14. Kluska

    gramy

    Szaman - zioła
  15. Gio... Ja też ciagle przyziemności...wczoraj hrabia miał stłuczkę, kiedy sie ta seria skończy ? zaczęło się od kradzieży, i się ciągnie...ja już powoli wymiękam :(
  16. ale dzień.... Wczoraj szef hrabiego nagle wpadł na pomysł, że chce przedtswicielstwo w Warszawie. I że może hrabia by tam wyjechał ? No ręce mi opadły, jestem roślinką absolutnie nie do przesadzania, nienawidzę takich zmian i nie chcę :( Hrabia zresztą zareagował podobnie. Zobaczymy, jak zareaguje szef na odmowę. A jeszcze w niedzielę wieczorem rozmawiałam z przyjacielem, dlaczego uparłam się zostać, nigdzie nie wyjeżdżać....no złośliwość. Ale wyjazd nad morze nieco ukoił moje nerwy, mimo późnego popołudnia było ciepło i powdychałam sobie jodu :) Dzień dobry wszystkim
  17. Tygrysek, bry :) Pamiętam, pamiętam :) Na popołdnie jadę nad morze, a tak sobie na chwilę popatrzeć czy piasek nadal jest żółty :P buziaki :)
  18. Nina, trzymam kciuki ! Nie daj się ! Walcz :) Ale miałaś pobudke faktycznie... mnie to raz pożar obudził, u sąsiadów, wycie syren, krzyki strażaków, bieganie, to jest niezły hardkor o 5 tej nad ranem, szczególnie jak się ma nieszczelne okna...dym w domu, zakaz wychodzenia z mieszkania...brrr :| Elles, faktycznie, fryzura jest fajna, ale nie taka do końca \"modna\", czyli nie spotkasz codziennie 15 osób z taką samą ;) Ja szukam czegoś dla siebie cały czas...i nie mogę znaleźć, więc chodzę z miotłą :D Gio ... , przesyłam Ci taki mały uśmiech mimo wszystko :)
  19. Nina, no coś Ty ? Mów do mnie glisto, dżdżownica, spaghetti, szparag, jak chcesz :) w mojej historii najdziwniejsze to wykrzyknik, tak mnie przyjaciółka nazywa, bo szczypiór to polularne dość :P Właśnie wróciłam z Ani Mru Mru, nie wiem czy lepszi byli oni, czy Bałtroczyk :) Uf, ale się uhahałam :) zmykam :)
  20. To ja, Wasza glista :) Przerobiłam się na glistę miedzianą :) ostatnio jak robiłam czerwień, wyszedł mi fiolecień, więc teraz jestem z siebie dumna. Żeby nie było za słodko, przypaliłam wczoraj kurczaka :P Wstałam dziś rano, zrobiłam śniadanie, obudziłam hrabiego, zjedliśmy...i wkopałam się pod kocyk na kolejną godzinkę przewracania się z boku na bok i pomrukiwania. Ponoć miałam potem takiego szopena na głowie, ze hrabia pękał ze śmiechu :) A że sie przeziębił i ma katar, więc powiedziałam : nie smarkaj mi do nosa, zamiast do ucha. On nie wyłapał, a ja mało co się nie udusiłam ze śmiechu :) :) :) nie wiem jeszcze co począć z tym dniem, na razie włóczę sie w wielkiej bluzie i popijam kawę. Słonko się chowa, a mi się nic nie chce :) co do szwów, to uwierzcie mi, to nie boli...w 95 % przypadków czuć tylko łaskotanie i tyle. Miałam szwy klasyczne i szew śródskrórny i serio nie bolało:).Natomiast co do operacji plastycznych to faktycznie, jeśli miałaby byc to operacja po jakimś wypadku, kiedy twarz jest faktycznie znekształcona...albo kobiety po mastektomii...to ja jestem w stanie pojąć. Ale tak się dręczyć....nie... Całuję Wasza kluska glistowata :D
  21. dzięki za tych parę słów... Faktycznie, jest nieco lepiej, ale zaraz ruszam w miasto szukac sobie jakiegoś nowego odcienia :) Cos rudawego mi się marzy. Może jak zacznę od zrobienia się na bóstwo ( hahahaha, dlaczego w odnisieniu do mnie brzmi to tak komicznie;) ), to i reszta mi się poprawi ;) Ściskam ciepło :) Aha, jutro idę na Ani Mru Mru :D:D:D
  22. Kadarka, lubię Cię :) zajrzałam sobie do Twojego pisu i co widzę ? Turnau :) Mój ulubiony Grześ :) Co do szpitali, coraz częściej dochodzę do wniosku, jaką szczęściarą byłam...pięc lat temu miałam wypadek, szybko się mną zajęli, zdiagnozowali, pocięli, jedyne co musiałam kupić to gips, taki lekki, cienki, oddychający. Po półtora roku znowu poszłam do tego samego szpitala, dokończyć leczenie, też nie było źle. cmokam :)
  23. Tygrysica, no ha ha ha, a kto niedanwo surowe ciacho wciągał, hę ? oświadczam wszem i wobec, że bardzo mocno niemożliwe :P ;) Air, no właśnie, jak się już razem mieszka, to cholera z tymi niespodziankami, dużo rzeczy odpada :( Chętnie zrobiłabym coś sama, już zrobiłam w naszej historii szalik z napisem, kronike znajomości składającą się z fragmentów pisanego kiedys pamiętnika...kurde ja nawet nia pamietam co ja przez te 10 lat zrobiłam :):):) kubek kiedyś malowałam sama... Gio, masz rację. Mam nadzieję, że tych tłumów i tak by nie wpuścili na OIOM, bo to tylko może zaszkodzić. No rodzinka taka jest, jak trzeba w domu, to nie, nic się nie dzieje, a teraz to...:( Udanego dnia życzę i idę się do ładu doprowadzać :)
  24. Nina, mówiłam, że będzie cięzko, ale mimo wszytsko liczę na wsparcie :) :P Fakt, przeczytałam, szok !!! szperanie w telefonie, a może by tak podsłuch? !! nie wiadomo o co w ogóle chodzi, a inne juz podjudzają, pewnie czegoś mu brakuje, zastanów się...no po prostu psychoza :) kiedy ja przestanę tyle żreć ? :|
×