Kluska

przed moją miłością nie da się uciec :D saszka, no to chociaż pomilcz, byle na piśmie ;)

Życzenia dla Misia -nie wiem jakie święto, bo nie doczytałam jakoś ;) ale życzę szczęścia i spełnienia we wszelkich dziedzinach życia :D Ninka, to już roczek ? ale ten czas...;) co to ja chciała jeszcze ? u mnie nic nowego, nic ciekawego, jesień i w ogóle tak wcześnie światło gaszą na dworze :( ale cmokam, ściskam i czytam Was na bieżąco :)

Tygrysku :) żebyś zawsze dążyła do spełnienia swoich marzeń, a na drodze swojej spotykała dobrych ludzi :) aby poranki były piękne i aby każdy dzień przynosił coś dobrego, żebyś zawsze miała siłę to dostrzec, żebyś była po prostu szczęśliwa :) :) dobrej nocki wszystkim :)

:D Ty paczasz, a ja już prawie spam ;)

jakkolwiek to nie brzmi, jestem kluską od wafelka :) kocham wafelki w ogóle, a ta jedną szczególnie ;) tylko nie jestem pewna, czy miła taka jestem :P pozdrowienia

oj chyba jeszcze poczekasz na wyniki wafelku ;)

sanacja, demokracja, arytokracja :D ale ubikacja rządzi :D saszka, no ręce opadają, jak powiedzą o 22.55 że znowu nie to ? nie wiem co, ale coś ! ściskam, życzę udanego tygodnia, odpoczynku dla balujących, sił dla szybkożyjących, a ogólnie pogody ładnej (w czwartek wydłubywałam sobie grad z butów, w piatek wylewałam wodę :P )

cmok dla gadających i paczających :)

kosta masła/margaryny szklanka cukru (ja daję 3/4) 3/4 szklanki wody (tu nie oszczędzam :P ) 3 łyżki kakao 4 jajka 2 szklanki mąki cukier waniliowy 2 łyżeczki proszku do pieczenia Masło, cukier, wodę i kako rozpuścić na ogniu. Wystudzić, dodać mąkę, żółtka, potem delikatnie wmieszać ubite białka. Piec około godziny. Ja uwielbiam z orzechami i kawałeczkami jabłek (nie za dużo), bez niczego też pycha :)

Gosika :) no i wyszło na to, że przyłazi taka raz na miesiąc i się czepia :P :D

co to ja chciałam :) nie wiem, pomięszało się mnie już trochę, ale: Majorku :) Zdjęcia pooglądałam, i mimo, że sukienka nie w moim stylu (ehe, to ja mam styl ? :D ) muszę przyznać, że całość imponująca ! Bardzo fajna wiązaneczka, urocza, kobieca, nieprzekombinowana :) Makijaż super - nie widac go wcale, a efekt jest, czyli ideał :) No ale muszę się doczepić! :D Brakuje mi ...ząbków :) na wszystkich zdjęciach uśmiechasz się chowając ząbki :) Życzę Ci, aby ten ślub pozytywnie wpłynął na Wasz związek Tygruńku, Tobie mimo twardego lądowania ;) życzę dnia pełnego pozytywnych wrażeń w nowej pracy ! :) kasztanki...tak, mają w sobie coś :) szczególnie te lśniące :) Gawron, oj, się obśmiałam z tego kota :D dlaczego :D Air, a ja to jestem rozerwana :) Lubię las, lubię powietrze przesycone wilgocią, mech i szyszki :) Ale bujna wybraźnia mi podpowiada, że wszędzie się czają ośmionogi i chcą mnie obleźć :| Ninka, a ja czasem super nianię oglądam. Straszne, co rodzice potrafią zrobić z dziećmi :| ściskam wszystkich mocno i październikowo...:)

chińszczyzna ? :)

jak to nic ? ja bym Wam wszystko ! no, może wafleków bym nie oddała... ;)

ja tylko tak...że jestem i czytam :) saszka, bardzo Cię lubię pogodną :) i każdą inną ;) Udanej niedzieli wszystkim !

to ja kawę i śliwki niosę. I chyba rolkę papieru toaletowego przy takim połączeniu ;)

Ninka - saszka, rokita wraca - wczoraj się spakowała, dziś pewnie w drodze :)

i kubek czekolady potem...ach :)

Już rokitkowy M. zlazł z tego blanka :D:D:D:D

pszczółko, jesteś mądrą, dzielną kobietą i dla Ciebie za to :)

Gio - żołądek ? Niestety ale chyba trafiło na czarną dziurę w mej pamięci ;) oświeć mnie :) ja to wstaję koło 7.30 w niedziele...wysypiam się w soboty, tak do 8 :P saszka, tez się wczoraj obśmiałam z tego bociana, żaba był też zresztą niezły :) Wiem, że schodzenie też niebezpieczne, rokitka mnie uświadamia na bieżąco :) idę jeść :)

Rokity M. już schodzi :) Trzymajcie nadal :)

a ja to może w ogóle jestem jakaś sentymentalna, ale to przypominało połączenie odpustu z niedzielnym disco polo na polsacie, muzyka, prowadzenie, no, calość...gdzie temu do kiedysiejszego konkursu o bursztynowego słowika ? z dodą ? czasy się zmieniają, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że świat schodzi na psy... o 20 przełączyłam się na 10lecie grupy MoCarta co poprawiło mi nastrój :D dzień dobry diabołki i miłego dnia :)

saszka, ładnie napisałaś o rokicie... O ile mi wiadomo jak na razie jest dobrze, a nawet lepiej - są w jakimś obozie i rokity M. jest w grupie lepszych :) Też muszę iść do szafy, pochować ubrania typowo letnie...nie zdążyłam niektórych założyć, dziwne to lato było :(

a zanieść Ci tam może herbatę ?

a gdzie tam ?