Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zakątek Dumania

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Zakątek Dumania

  1. Hej kochene!!! :) Pozdrawiamy goraco z juniorem :) Sasza prosze podaj mi aktualny nr na gg i komorke !!! Ja aktualnie moje kochane, czekam na wezwanie do sadu. Ojciec dziecka pozwal nas do sadu o obnizenie alimentow. Tu cyt. \" 300,00 Ci starczy \". Bede zdrowa i normalna?? Uciekam do roboty....ale do poniedzialku.
  2. Witajcie! Ja dzis na krociutko, bo mam dosc wszystkiego. Sluchajcie!!! Moze urzadzimy sobie maly zlocik nad morzem, skoro nas tam tyle sie wybiera. Ja coz, tez pozmienialy mi sie plany i jak na razie planuje morze. Wlasnie ostatni tydzien lipca i poczatek sierpnia, a potem jak sie uda to i we wrzesniu, takze Sasza ;) mala kafe nie zaszkodzi? Ech, spokojnej nocy, ja jeszcze sobie popracuje..... Tomku, Ilyo, jak to super ze nie tylko ja tak mam. Ale powiem Wam cos w sekrecie - jak popatrze na inne dwulatki w akcji, to sobie mysle: \" Boze, ale ten moj juniorek to aniolek \" :D
  3. To i ja witam po dluzszej nieobecnosci !!! Mam nadzieje, ze sobie troszke odpoczniecie przez ten weekend. U mnie jest nawet niezle. Junior przestal spac w dzien - przechodze lekkie zalamanie nerwowe :( Musze sie po raz kolejny dostosowac do niego. Na razie jest i tak niezle, w dalszym ciagu wypijam tylko 2 kawki dziennie - co przy moim niskim cisnieniu jest cudem. Junior juz nie korzysta ze smoczka !!! i z pieluch, choc tu sie jeszcze zdazy popuscic w majtki.... Piszecie o trudnych sprawach o alimenty :( szczerze wspolczuje, u mnie odbylo sie to w miare w miare. Najwazniejsze jest, o ile nie stac Was na wynajecie dobrego adwokata, samemu porzadnie sie doinformowac czy siegnac po porade u adwokata i tam napisac fachowo pozew. Porada ssama w sobie to koszt 50-150 zl. Nie tak tragicznie, a mozna uniknac paru bledow. Nika!!! Moja wskazowka dla Ciebie: jesli wiesz, ze ojciec dziecka przedstai w sadzie zafalszowane zaswiadczenie o zarobkach - MASZ PRAWO SADOWNIE PODWAZYC WIARYGODNOSC ZASWIADCZENIA - w praktyce przedstawia sie to w ten sposob, ze zglosisz pani/panu sedziemu swoje watpliwosci i sad nakaze sprawdzenie autentycznosci ( Urzad Skarbowy, praca itp. ) Moja kolejna wskazowka dla Ciebie jest taka: skoro robi problem z placeniem pieniedzy na dziecko - szukaj haka na niego. W razie watpliwosci, pytaj, postaram sie pomoc. A teraz moi mili, lece na kawke....:) Odezwe sie wieczorkiem.
  4. Czytam Wasz topik b.chetnie i moja mala porada dla Fisy!!! Jesli byla u Ciebie juz polozna, to powinna byla Ci powiedziec, ze domowym sprawdzonym sposobem na pobudzenie produkcji mleka jest....picie ciemnego piwa, maksymalnie butelka na dobe. Sama sie zdziwilam, ale to podobno skuteczna metoda. Pozdrawiam Was cieplutko i Wasze nowonarodzone pociechy rowniez. Niki ! Nie daj sie prowokowac. Trzymam za Was kciuki. Alan napisal, ze nie wiecie, czy budzic Nadyjke w nocy na karmienie? Nie! Dlatego, ze jesli spi, to znaczy, ze jest najedzona, czyli masz dobry wartosciowy pokarm. Jak zglodnieje, sama sie obudzi ;) Czytajac Wasze wypowiedzi wszystko sobie czlowiek przypomina, te nieprzespane noce i cala reszte. A przeciez to bylo tak niedawno....
  5. Witam wszystkich cieplutko!!! Asiu! To juz tak szybko ten czas leci?? Jejku, mialas pewnie bole przepowiadajace? Zanim sie obejrzysz, juz bedziecie po i w domku. Dalej jak dobrze pamietam, co do alimentow WSTECZ: owszem wstecz, ale od zasadzonego wyroku ( musi byc wczesniejszy wyrok albo np.zabezpieczenie powodztwa). A mnie chodzilo o sytuacje typu: sprawa jest w styczniu, a alimenty np. od lipca poprzedniego roku. No. I jeszcze chyba ze nastepuje jakis kolejny wyrok w innym postepowaniu, to wtedy rowniez, ale przy udowodnieniu i wczesniejszym zalozeniu warunkowym. No dobra, koniec z procedurami prawnymi ;) U mnie pogoda fatalna i zupelnie juz nie mam pomyslow na nowe zabawy. Chyba dzis poszalejemy z kredkami?? :) :) :) Sniegu nie ma, sanek nie ma, deszcz tylko na okraglo...brrr okropna pogoda. Do tego jeszcze wieje niemilosiernie. No ale coz? Grunt, ze oboje jestesmy zdrowi. Moj maly szkrab jest aktualnie na etapie siegania do klamek i niezmiernie go cieszy otwieranie i zamykanie. Gorzej ze mna, to ciagle pilnowanie :( Do tego wciaz zabkuje, uczy sie samodzielnie jesc ( w dalszym ciagu ), rozrabia na okraglo..... To milego dnia wszystkim zyczymy. :)
  6. Witajcie kochani goraco w tym szczegolnym dniu. U mnie przygotowania, o ile tak to mozna nazwac, juz zakonczone. Dzien spedzilismy z juniorem na zakupkach i spacerowaniu. Nawet zafundowalam mu jako malo odpowiedzialna matka 1.czekoladke, a niech mu caly nast.rok bedzie slodki. Ale mial mine ;) I tak pozegnamy Stary Rok i przywitamy kolejny :) Niech Wam bedzie lepszy, zdrowszy i laskawszy A Wasze pociechy niech rosna zdrowo i szczesliwie I jeszcze koniecznie spokoju, pogody ducha, optymizmu i usmiechu na co dzien. No to zmykam, ale jeszcze sie odezwe. Zycze Wam szampanskiej zabawy, niech maluchy za bardzo nie broja, a przyszle niunki siedza u mam grzecznie w brzuszkach. Sasza!!! Przeczytasz dopiero po Nowym Roku, ale zapomnialam. To dobrze, ze maly ma poltora tygodnia wyprzedzenia. To znaczy, ze jest silny i zdrowy. U mnie mialo byc tydzien wyprzedzenia, ale to o niczym nie swiadczy, naprawde. Wazyl 3300 na 55 cm. Takze zaden gigant, a i mnie szybko poszlo.
  7. Witajcie cieplutko. Szczegolnie Nasze dwie nowicjuszki. No i uszy do gory... Ech, jestem cala wypompowana. Moj maly przestal spac w dzien :( No cholery mozna dostac...Usypiam po godzinie, po 40 mminut i piekny budzi sie po 10-15 minutach snu. No nic, misze cos wymyslic, zeby mu sie poustawialo jak potrzeba. Poza tym dziadek kupil sanki, ale sniegu nie ma. Zreszta chyba nie dalabym rady robic za konika sankowego. A, nauczylam jesc juniora rybki i widze, ze bardzo mu posmakowalo. Ale nadal wielu innych rzeczy nie je. Dzis jadl samodzielnie danonka. Szczegolow Wam oszczedze...;) No to zmiatam i klade sie do lozka, bo zmarzlam dzis na spacerku. W weekend napisze cos dluzszego. A tymczasem spokojnego i milego weekendu.
  8. W koncu udalo mi sie dosiasc na spokojnie do kumputera. Goraco Was wszystkich ( mam nadzieje, ze Saek tu czasem zaglada? ) i mam nadziej, ze Wy i Wasze pociech ( takze te w drodze ) jestescie zdrowi. Jestem wykonczona i nie mam sily (powod- topik pt. sklejony napletek- polecam do przeczytania przyszlym mamom, ktore urodza synow- w razie jakby, czego nie zycze), bo nie chce mi sie tego 2.raz pisac. Pogoda u mnie fatalna, na sanki odpada, wiatr mnie by porwal. A propos sanek, jeszcze nie kupilam, ale mam juz wypatrzone, takie z oparciem i bezpieczne, zeby mi maly nie fiknal. Chociaz nie bardzo odpowiada mmi perspektywa robienia za psa pociagowego, a moj stary jamnik raczej ich nie pociagnie. Zawal murowany ;) Prezentu na Mikolaja tez nie kupilam. Nie mam zupelnie pomyslu, co kupic. Z melodyjkami odpadaja, bo juz nerwy mi puszcza do konca, klocki i samochody tez. ZAstanawialam sie nad odkurzaczem, butem do nauki zakladania i wiazania, ewentualnie jakies auto zdalnie sterowane. Pamietam, ze byla kiedys taka pileczka, pluszowa, dziecko ja goni, a ta ucieka, smieje sie i ppiszczy, wygrywa rozne melodyjki- no ale nigdzie jej nie moge znalezc. :( Ech, zima za oknem, w serduszku smutno, przytuliby sie czlowiek do kogos....a tu nie ma. Moj maly dzis zjadl grochowke, wiec w nocy bede miala za swoje ;) To uciekam, bo rozpisalam sie okropnie. Marze, zeby sie polozyc na goracej plazy i poczytac w spokoju ksiazke. A -najwazniejsze- po calej wczorajszej tragedii zwiazanej z wizyta u urologa ( maly mial odciagany napletek i czyszczony, bo bylo duze zakazenie ) MOJ SYN ZACZAL MOWIC DO MNIE W KONCU MAMO!!!!! TO NAJPIEKNIEJSZE UCZUCIE! ( Wczesniej smial sie i wolal do mnie tata) No to spokojnej nocki. Ewa! Mam nadzieje, ze syropek z cebukli juz pomogl malutkiej. Trzymam za Was kciuki Ilya! Jedz bardzo ostroznie, mala Sara ma na kogo czekac. A reszcie milego i spokojnego weekendu.
  9. Witam wszystkich Singli. Milo mi, ze moglam Wam pomoc. Mnie z kolei nurtuje inny problem. Mianowicie, co by sie stalo z moim maluchem, gdyby mnie np.dzis samochod przejechal, tfu tfu. Wiem, ze to glupie, ale problem nie jest taki prosty do wyjasnienia, bo wszedzie szukam i nic. A rownie praw rodzicielskich sprauja rodzice nad dzieckiem tylko Ci, ktorzy pozostaja w zwiazku malzenskim. Czy w zwiazku z tym powinnam wyznaczyc dziecku opiekuna?? Zapisac w testamencie co dalej?? A moze z kolei to w sadzie powinna obbyc sie jakas sprawa?? Bo chyba przeciez w razie co dziecka nie dostanie jego tatus, ktory ma swoje zycie i swoja rodzine? No paranoja, szukam i nic. Moze Wy wiecie cos na ten temat?
×