Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wiola1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Wiem co czujecie i jakos chciałabym wam pomóc. Nie wiem czy to coś pomoże ale z pewnością nie zaszkodzi. Nie mogłam zajśc w ciążę ,bo oboje z mężem mieliśmy problemy. Ja miałam nie regularny okres a mój mąż bardzo mało i bardzo słabe..., Jak już wcześniej pisałam lekarze nie dawali nam zbyt wielkiej szanse bez invitro,ale któregoś dnia mój mąż mi powiedział że jego kolegi z pracy żona też nie mogła zajśc w ciążę ,leczyli się oboje kilka lat,byli już nawet w jakiejś klinice,ale dalej nic to nie pomagało,któregos dnia ktoś im powiedział że mężczyzna będzie miał silniejsze plemniki jak nie będzie jadł przez jakiś czas nic tłustego i nie bedzie pił alkoholu (jak je tłuste czy pije alkohol to plemniki są bardziej leniwe) ,za bardzo na to nie liczyli ale sprobowali i po trzech miesiącach ta dziewczyna była już w ciąży. Nie chciało mi się w to wierzyc ale postanowiliśmy spróbowac ,naszczęście w tym momencie mój mąż podszedł do tego poważnie i nie jadł nic tłustego,a jeśli chodzi o alkohol to nie odstawił całkowicie bo raz w tygodniu pozwolił se na jedno piwo i może to zbieg okoliczności ale po około trzech miesiącach też byłam w ciąży,a jeśli chodzi o tamte małżeństwo to w ten sam sposób mają teraz drugiego maluszka,chieli już wcześniej ale ale że przez pięc lat nie wychodziło to spróbowali wypróbowany sposób Zawsze warto spróbowa
  2. wczoraj napisałam że jak nie mogłam zajśc w ciążę to czułam sie bardzo samotna,wydawało mi się że mnie nikt nie rozumie nawet nawet mój mąż i że mnie to bardzo bolało. Wiecie co wtedy robiłam,kiedy tak się żle czułam,może to głupie ale pisałam pamiętnik,czasem o tym co czuje,a czasem pisałam tak jakbym mówiła do swojej córeczki,bo zawsze czułam że to będzie córeczka,może to dlatego że nie miałam jeszcze wtedy internetu i wtedy czułam się dużo lepiej,czułam że ktoś mnie rozumie,do dzisiaj mam ten pamiętnik i czasem do niego zaglądam Ale w sumie nie o tym chciałam napisac a o podejściu mojego męża,widząc jak mało mu zależy wydawało mi sie że nie będzie dobrym ojcem,że zostawi wychowanie naszego dziecka mi,zwłaszcza jak nie chciał iśc ze mna do porodu Ale myliłam się to że facet tak reaguje nie znaczy że będzie złym ojcem,mój mąż przez cały okres ciązy nie przytulił się do brzuszka,nie mówił do małej tak jak widziałam u koleżanek, ale za to teraz jest wspaniałym ojcem,moja córeczka i mąż przepadają za sobą,jak mój mąż przyjdzie z pracy to nawet nie chce żebym do niej podchodziła bo wtedy najważniejszy jest tatuś,on na wszystko jej pozwala,a mama jak to mama czasem musi krzywo spojrzec TAKZE WASI MEZOWIE NA PEWNO BeDA SUPER TATUSIAMI Tym sie nie przejmujcie
  3. z całego serca życze wam żebyscie mięli te swoje skarby wie m co czujecie bo starałam się o swoja córeczkę przez cztery lata i urodziła sie w piątą rocznicznic ślubu,także nawet jeśli dzisiaj ich nie macie to nie wiadomo czy jutro nie będziecie w ciąży Ja zaraz po ślubie zaczęłam zbiera ciuszki dla mojej niuni,wiele razy płakałam,wydawało mi się nawet że nikt mnie nie rozumie,nie wie co czuje,nawet mój mąż,bo on cały czas twierdził że \\\'jak będzie to będzie a jak nie to nie\\\",to chyba nie czuł tego co ja. Poddałam się kiedy usłyszałam że moje szanse na dziecko są jak wygrana w totka,bardzo płakałam,wracając od lekarza do domu całą drogę nie mogłam sie powstrzymac,ludzie się na mnie dziwnie patrzyli,ale wtedy nic dla mnie nie miało znaczenia. A trzy tygodnie póżniej widziałam swoje maleństwo na USG,taże to co dziś wydaje się takie niemożliwe jutro może byc już realne. I chciaż nie mogę zajśc po raz drugi w ciąże to cięszę się tą osóbką którą mam. Trzymam za was kciuki i życzę powodzenia
×