luiza
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez luiza
-
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny Ja dzisiaj mam natchnienie.Rano po odprowadzeniu Kuby do przedszkola umyłam okna,ugotowałam obiad,wyprałam pościel i fieranki,powiesiłam fieranki i wyprasowałam zasłony.Zrobiłam to w ciągu dwóch godzin,moim pomocnikiem była Julka.Dziś Kuba wychodził ze szkoły o godzinę wcześnie,więc jak wróciliśmy zjedlismy obiad i dalej sprzątanie,następne pranie ,wieszanie zasłon,posprzątałam pokój.Teraz odpoczywam,dałam sobie przerwę.Ja przyjedzie mąż to bierze Kubę i zawozi go do dziadków. Margaret777 chata wolna i z tego bardzo się cieszę.Co do prezentów to podam Ci jutro na spokojnie i jak dobrze pójdzie to dam Ci namiary na hurtownię która znajduje się w Krakowie i od nie braliśmy zabawki.Przyjeżdżał do nas ich przedstawiciel z zabawkami i katalogiem,my wybieraliśmy on załatwiał resztę.Bierzemy u nich już trzy lata i mamy spore zniżki więc się opłaca.Polecam sprawdzona firma.Dziś idę popołudniu do przedszkola bo dyrektorka mnie prosiła.Była bardzo zadowolona z mojej pracy i prosiła o przekazanie pałeczki dalej.Więc wezmę namiary na tą firmę. Julka ja na aerobik chodzę tylko dlatego że jest blisko,2 minuty spacerkiem.Zajęcia odbywają się w przedszkolu do którego chodził Kuba.Są dwa razy w tygodniu i koszt 5 zł. za godzinę.Więc nie drogo i blisko. Bryłka będziemy czekać na Ciebie. A tak przy okazji to u nas ciepło i pięknie słoneczko świeci. Dobra kończę bo pranie się skończyło i trzeba je powiesić Miłego dnia -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć U nas popołudniu też wyjrzało słoneczko więc wyprałam pościel i robię drugie pranie.Na polu szybciej wyschnie. Mąż dostał dwa tygodnie chorobowego na rehabilitację,najbardziej cieszą się dzieciaki.Tata ich . Ja za godzinę idę na aerobik,trochę ćwiczeń dobrze mi zrobi. Moi rodzice jadą dziś w nocy na wycieczkę,będą zwiedzać Ukrainę.Nie będzie ich aż do niedzieli.W końcu odpocznę. Dobra kończę,bo jeszcze muszę zjeść kolację. Miłej nocki -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Sylwinka 25 tak to ja na nk,wysłałam Ci zaproszenie Ja za nie długo jadę do dentysty.Mąż w domu bo dziś idzie do lekarza rehabilitanta,zobaczymy co mu powie.U nas nadal pada a miało przestać. Miłego dnia ode zwę się póżniej -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
supermama ja też wysłałam zaproszenie nie mogę pisać,bo dzieciaki jeszcze szaleją a mężuś ma to w du..... -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Ja dziś na nogach od 5 rano.Dzieciaki zrobiły nam pobudkę i ze spania nici.Nadal u nas pada,mogłoby już przestać.Wczoraj Kuba zadzwonił do dziadków i powiedział że chce u nich spać.Teściowie się ucieszyli i biorą go już w piątek.Kuba powiedział dziadkom,że musi odpocząć od Julki i chce mieć ich tylko dla siebie.Ja też się cieszę bo trochę odpocznę. Julka fajnie że ma kto zostać z małą i na weselu teraz wybawisz się że hej.Niech Ci pogoda dopisze,oby tylko nie padało. Pyśka jeżeli u Ciebie słonko to podeślij nam choć trochę i mam nadzieję że po wizycie od fryzjera wyjdziesz zrelaksowana i zadowolona. Dobra kończę bo pies domaga się spacerku Izabela znalazłam Cię na nk,ale nie pamiętam czy z Sosnowca jesteś dlatego nie wysłałam zaproszenia. -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć. Ja przez tą pogodę na nic nie mam ochoty.Dziś zebrałam się do kupy i wziełam się za prasowanie,trochę ogarnęłam mieszkanko.Obiadek zrobiony,więc popołudnie wolne.Za nie długo będę szla do szkoły po Kubę.Wieczorem idę na aerobik,choć nie zbyt mi się chcę,ale zmuszam się bo dobrze mi robią ćwiczenia. Sylwia co do wymowy to moja Julka też mało mówi.Kuba w jej wieku to był gaduła,nawet zaczynał składać zdania.A ona mały leń,woli pokazać niż powiedzieć.Ona na Kubę mówi aaa,na mysz-pipi, naśladuje kota, psa,kaczkę,rybę,konia i już nie pamiętam.Wczoraj nauczyła się mówić dzioba na dziobaka zwierzę,raz powiedziała łapa jak podeszła do psa,kap kap mówi jak deszcz pada i podstawy jak mama itp.A zaczęła mówić enia na babcię Terenię i nia na dziadka Janka .Więc nie martw się,chociaż ja też zaczynam zastanawiać czy to normalne,ale widocznie ona inaczej sie rozwija i potrzebuje więcej czasu.Smiejemy się nie raz z mężem że potem jak zacznie mówić to nie będzie chciała skończyć. Dobra zaczynam zbierać się powoli po Kubę. Miłego dnia I gdzie to słońce? -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wstawać śpiochy!!!!!!!! Kawka,herbatka,soczek i serniczek,do wyboru do koloru.Na co macie ochotę,zapraszam Ja już po śniadanku.Dzieciaki obudziły nas o 6.30.Rosołek na małym ogniu pyrka a ja biorę sie za sprzątanie Miłego dnia -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja jestem Wczoraj jak przyjechał mąż to nie dość że Julkę obudził(usypiałam ją 1,5 godziny)Zaczął pozwalać na wszystko Kubie.To tylko zjadł i położył sie spać.Gdzie?U Kuby bo nie mógł zasnąć.A ja następna godzina usypiania Julki bo wybiła się ze snu,musiałam posprzątać bo wszystko porozrzucał a gdy poprosiłam go aby posprzatał to mąż powiedział,że ja nic nie robię tylko krzyczę itd.Odpowiedziałam mu że nie krzyczałam wcale na dzieci jak go nie było,był porządek,dzieci chodziły o normalnych godzinach spać a nie szalały do pózna.A on na to że jak mi sie nie podoba to on może wyjść.Normalnie powalił mnie tym .Dziś rano pojechał do lekarza po skierowanie na rehabilitację i chorobowe.A on mi dzwoni że jedzie do pracy,a chorobowe wezmie jak zacznie rehabilitację.Brak słów.Nie tak się umawialiśmy.Ja dziś nie gotuję robi to mama.Nie mam weny i jestemJeszcze Julka wyje bez powodu.Co jej czegoś zabronię to krzyk i płacz.Terrorystka. Julka11 co do spania to córa sama przestawiła się na spanie raz dziennie jak miała 9 miesięcy.Chodziła spać między 10 a 11 rano.Spała do 2 godzin a potem kładła się spać między 19 a 20..Teraz jak tak robi to chodzi wieczorem spać o 21-22.Więc powiedziałam dość.nie śpi przez dzień chociaż widzę że nie raz pada to ją budzę.Raz poszłam do ubikacji to mi usnęłam nad talerzem zupy:)Jak nie śpi przez dzień to kładę ją spać o 18 i przesypia do rana.Ja mam wtedy też więcej czasu dla Kuby. Dobra kończę bo za chwilę muszę iść do szkoły po Kubę Miłego dnia -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziś ledwo wstałam,Kuba z Julką obudzili mnie o 6 rano.Pogoda do du.... Właśnie Julka mi usnęła,wykorzystała chwilkę jak wieszałam pranie.Obiadek prawie zrobiony,bo zaczęłam od gulaszu po cygańsku teraz wstawiłam zupę-robię żurek.Muszę jeszcze poprasować.Miałam myć okna ale przy takiej pogodzie to jak.Jeszcze zaczyna mnie głowa boleć,więc kończę Miłego dnia -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześc Margaret jak Twoje dziewczyny są śliczne a jak urosły.A co do Ciebie to mało widać z pod tej czapy,ale jesteś bardzo sympatyczna z tego co widać i proszę o zdjęcie bez okrycia na głowie :) Ja właśnie uśpiłam Julkę i mam troche luzu do rana.Nie usypiam już jej przez dzień,bo jak to zrobię to chodzi mi spać póżno.Kuba zjadł kolację i gra z babcią.Po bajce pójdzie się kąpać,przeczytam przed snem i spanko iiii chwila dla siebie.Od wczoraj grzeją kaloryfery,w końcu ciepło.Mąż wraca jutro .Tęskni i to bardzo.......za domowym jedzeniem.Nie za żoną czy dziećmi,po prostu jedzeniem.Miałam nie zły ubaw jak to usłyszałam i błaganie abym mu zrobiła gulasz po cygańsku. U nas leje i końca nie widać.Muszę kończyć bo Kuba mnie woła. Miłej nocki -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć Ja już mam dość tej nauczycielki.Dzisiaj koleżanka poprosiła ją aby przypomniała jej córce o książce a ona na głos żeby wszyscy ją słyszeli,że pani mnie obraża,ja nie będę przypominać niech się uczy.Potem powiedziała że nie które dzieci be szczelnie się do niej odzywają jak zabrania im jeść słodycze na przerwie śniadaniowej.I znowu wzrok poleciał na parę osób.Ja Kubie nie daję więc mnie to ominęło.A;e jestem zła na nią.Nie powiedziała żadnego dobrego słowa na nasze dzieci,od początku jest wszystko żle.Ja jestem cierpliwa ale do pewnego czasu.Nie wiem czy nie zrobię jej wykładu na zebraniu jak znowu usłyszę że znowu grupa była nie dobra Margaret mój Kuba też jest leworęczny.Kupuję mu nożyczki przeznaczone dla leworęcznych bo lepiej mu się wycina,prawą ręką tego nie zrobi,teraz nawet znależliśmy pióro które nie marze jak pisze.Więcej rzeczy robi lewą ręką,mało prawą.Zobaczę co mu wyjdzie na badaniu. Brylka fluidki zdrowotne dla Ciebie.Ja nie rozumiem tej logopedy,jeżeli ma zaprowadzać to czemu tego nie robi.Zauważyłam,że najlepiej wszystko zwalić na rodziców,bo oni wiecznie mają duzo pracy.Już nie mogę tego słuchać,Idż i porozmawiaj,trzymam kciuki aby wyszło na Twoje. Pyśka jak chłopcy po pierwszym dniu w szkole.I fajnie mieli trzy miesiące wakacji Ksbak,Julka,Sylwia co u was słychać,pomachajcie chociaż. MARGARET777.28. Izabela 01.08.03, Aleksandra 02.02.05 małopolskie Sylwinka25.25. Magdalena 24.02.2005 wielkopolska Brylka 31 Ola 20.06.2001 Marcin i Przemek25.11.2002 Elbląg suuupermama 29 Daria08.12.00 i Kuba12.10.06 pomorskie Luiza 30 Jakub 17.05.02,Julia 19.02.07 małopolskie -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Nie dawno wróciliśmy z pikniku,było super.Jak przyjechaliśmy to Kubie buzia się nie zamykała bo tyle miał do opowiedzenia.Jeżdził na koniu,przeciągał linę,strzelał do tarczy,grał w hokeja,bawił się na dmuchananym zamku i zjeżdżał,pełno atrakcji i wszystko nam pokazywał.Było zimno i Julka na początku marudziła,ale było fajnie.Jadłam pyszny karczek i grochówkę. Margaret masz rację badania nie zaszkodzą.A czy Twoja Ola jest leworęczna,że musisz ją przestawiać na prawą rękę? Sylwinka mój mąż też jest z 24 lutego,ale innego roku :) Suupermama przesyłam fluidki zdrowotne dla Kubusia Dobra kończę Miłej nocki -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
I jeszcze jedno Brylka pani powiedziała to bo nie radzi sobie z dziećmi , całą odpowiedzialność kładzie na rodziców i nie powiedziała na co mamy zwracać uwagę.Oni jeszcze się nie uczą ,dopiero zaczną.A jak pani w przedszkolu dowiedziała się czy Kuba idzie do szkoły to powiedziała że on sobie poradzi i mam się nie martwić.Znała go 3 lata więc chyba wiedziała co mówi. dobra muszę kończyć bo pies mnie nęka chce na pole -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Sylwunia wszystkiego najlepszego ,dużo miłości.Przepraszam że spóżnione ,ale szczere.Wczoraj zapomniałam przez tą nauczycielkę. Brylka ona mnie nie wysłała do poradni,tylko z jej strony to były grozby.Ja idę z własnej nie przymusowej woli.Jeżeli coś wyjdzie to dobrze że wcześnie,będzie wiadomo jak dalej postępować.Jeżeli wszystko będzie dobrze to na wywiadówce powiem co o niej myślę i dam jej wyniki badań.Zrobię to przy wszystkich rodzicach aby poczuła jak to jest kiedy mówi się o kimś żle.Wiem że jestem złośliwa ale ja nie pozwolę krzywdzić mojego dziecka i zwracać się takim tonem do mnie.A badania w szkole mają w marcu albo w kwietniu,więc do tego czasu wolę mieć swoje Julka dla ciebie dla polepszenia nastroju Sylwinka u nas też się płaci za skręcenie od 50-100 złotych Dziś Kuba był w szkole odrabiali 10 listopad.Nie był długo bo tylko 3 godziny i mieli same zabawy.Teraz rodzice wzieli go na piknik .My z mężem i Julką dojedziemy póżniej,bo niby słonko świeci,ale mrożnie .To by było na tyle.Jak znajdę czas wieczorem to zajrzę. Miłego dnia -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a ja jestem Dzisiaj pani w szkole powiedziała że zachowanie Kuby nadaje się do maluchów,że nie zda on do pierwszej klasy,nie chce się uczyć piosenek nie bierze udziału w zabawach,że ona wyśle go na badania.Ja przeżyłam szok i tłumaczę,że on w przedszkolu jako pierwszy umiał piosenki,wierszyki,brał czynny udział w zabawach a co do zachowania,to on jest w nowym miejscu i potrzeba czasu ,przecież wczoraj go chwaliła,dostał nagrodę,więc nie wiem o co chodzi.Kiedy rozmawiałam z koleżankami mówiły że im pani powiedziała to samo.Przyszłam do domu załamana.Mam sąsiadkę byłą nauczycielkę więc poszłam do niej i porozmawiałam z nią.Ona doradziła mi aby się nie wstydzić i samemu pójść do poradni i zrobić badania i że pani w szkole nie powinna oceniać dzieci bo zna ich dopiero dwa tygodnie.Coś takiego może powiedzieć w marcu ale nie początkiem roku.A jak zrobię badania to powinnam jej zanieść wyniki żeby się odczepiła.I tak zrobię.W poniedziałek pójdę do poradni i poproszę o takie badanie.Rozmawiałam z Kubą o jego zachowaniu a on na to że jemu tam się nudzi,ale jak się okazało to nie tylko jemu.Zastanawiam się czy ta pani nie idzie na łatwiznę i zwala całą odpowiedzialność na rodziców.Porozmawiam jeszcze na ten temat z mężem i jutro z Kubą na spokojnie suupermama nie wiem co napisać,ale może jak ona przychodzi ze szkoły to daj jej godzinę lu dwie czasu dla siebie,niech odreaguje tą szkołę a potem siądzie do nauki.wymyśl grafik kiedy ma czas na zabawę ,naukę,telewizję,może to się sprawdzi,bo powiem szczerze że mnie też nie chciałoby sie uczyć zaraz po szkole.A co do czytania to poproś ją żeby zaczęła czytać bratu bajeczki na dobranoc a Ty jej będziesz pomagać gdyby były jakieś trudności.Nie wiem co więcej Ci napisać,ale wiem że jak ją będziesz zmuszać to ona będzie bardziej się opiera. Sylwinka z abażurem mnie rozbawiłaś,naprawdę trzeba mieć pecha. dla reszty dziewczyn -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja poproszę herbatkę malinową. Julka właśnie objada dziadka ze śniadania,ja mam chwilę dla siebie.Wczoraj wszystko mnie bolało po aerobiku i na nic nie miałam siły.Dziś lepiej,mam nadzieję że jak pójdę wieczorem na aerobik to będzie już lepiej.Wczoraj mąż odebrał prześwietlenie kręgosłupa i okazało się że ma przesunięty dysk.Wynik wzieła teściowa i pójdzie z tym do lekarza bo mąż nie ma czasu.Ona jest pielęgniarką więc wszystko mu załatwi a jak trzeba będzie wziąść chorobowe a na pewno będzie to pójdzie już mąż.Teraz mu to nie pasuje bo w poniedziałek jedzie na 4 dni na delegację i nie może z niej zrezygnować.Zobaczymy co wymyśli.Pogoda u nas w kratkę słońce i pochmurno,chyba będzie padać. Julka świetnie Cię rozumiem że dałaś wymówienie z pracy.Stać Cię na lepszą i taką w której ktoś będzie Cię szanował Kasbak ,Pyśka miłej pracy.Tylko się nie przepracujcie:D Izabela super że remonty idą sprawnie. Sylwia ja miałam rocznicę slubu w sierpniu i pojechaliśmy do kina a potem do knajpki.Prezentów nie kupujemy bo dostajemy je na urodziny i imieniny.Ten dzień zawsze chcemy spędzić razem z dala od dzieci choćby przez parę godzin.Nie wiem jak to jest u Ciebie. Dobra kończę.Miłego dnia -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć Ja w biegu,sprzątanie,gotowanie,na nic nie mam czasu.Pogoda ładna więc za nie długo wyjdę na spacer z Julką. Sylwia płacz to dobrze robi i jeszcze jedno-czas leczy rany,to prawda,wiem to po sobie,małego aniołka zawsze będziesz miała w sercu,nigdy o nim nie zapomnisz ale będziesz inaczej do tego podchodzić.Teraz co piszę może wydać Ci się dziwne.Ja też tak sądziłam.Jeżeli masz komu się wygadać rób to ,mów co czujesz,nawet możesz nam to napisać bo po to jesteśmy.Mnie pomogły rozmowy z koleżankami,nie które przeszły to samo .Dużo czasu poświęciłam mężowi bo wbrew wszystkiemu bardziej przezywał to niż ja.Mężczyżni tego nie mówią,ale uwierzcie.Sylwia dla Ciebie Kasbak życzę Ci lepszego dnia niż wczoraj Będę kończyć bo Julka przeszła po pokoju jak tajfun i trzeba znów sprzątac. Miłego dnia -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć Nie miałam czasu pisać bo w sobotę popołudniu pojechaliśmy do Bielska B. na szyndzielnie ale nie wjechaliśmy na nią bo było już za póżno,więc pojechaliśmy do tesco coś zjeść a tam była przecena butów jesiennych i zimowych w ccc.Kupiłam Julce buty zimowe za 25 zł,sobie butki jesienne,mężuś aż dwie pary załapał,dla Kuby już nie było.W niedzielę znowu pojechaliśmy do Bielska i tym razem wjechaliśmy na górę kolejką.Byliśmy na torze saneczkowym gdzie wszyscy mieliśmy frajdę zjechania.Póznym popołudniem zajechaliśmy jeszcze do teściów i tak nam zleciał weekend.Dziś mąż poszedł do pracy,jestem ciekawa ile pochodzi,Kuba w szkole a ja mam chwilkę dla siebie.Dziś pogoda u nas okropna,w nocy lało i była burza,teraz jest pochmurno i zimno.dobra pora na prasowanie a nazbierało mi się trochę.Kończę bo psinka chce na spacerek Miłego dnia -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Zonamatkakobieta ja się z tym nigdy nie spotkałam,ale słyszałam o takich przypadkach.Jestem oburzona tym jak Was potraktowali.Najbardziej wkurza mnie to że wiecznie słyszę że oni mało zarabiaja.Za taką pracę nie dałabym im podwyżek.W końcu to ich praca i mają obowiązek od razu zbadać dziecko tylko że im się nie chce.Mało jest lekarzy z powołania i w tym jest problem.Po prostu brak słów. U nas słonecznie i trochę lenia złapałam.Teraz biorę się za sprzątanie a popołudniu może gdzieś pojedziemy Miłego dnia -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witaj Margaret,długo Cię nie było Ja byłam w radzie rodziców w przedszkolu,pełniłam funkcję przewodniczącej.Wcale do niczego nie musisz dokładać,nie wiem kto Ci takie głupoty nagadał.Jako rada zarządzacie pieniędzmi które zbieracie w przedszkolu.Kiedy Kuba chodził do przedszkola wynosiła ona 60 zł.Dzieliliśmy ją na 2 półrocze,pierwsza rata 40 druga 20 zł.W pierwszym półroczu pieniądze były przeznaczone na mikołaja.Mieliśmy handlowca który do nas przyjeżdżał z propozycjami zabawek my wybieraliśmy i kupowaliśmy.Pieniądze mieli zapłacić wszyscy.Ci którzy nie zapłacili to ich dzieci na mikołaja nie dostawały prezentów.powiem szczerze że to zawsze działa,więc frekwencja była 100%.Gdy kupowaliśmy zabawki to że jesteśmy stałymi klijentami mamy zniżki,więc kosztowało nas to nie dużo.W drugim półroczu dzieciaki miały duzo atrakci.Dwie grupy miały przez nas opłacony przejazd autobusem do teatru, na dzień dziecka mieli wodzireja który znimi bawił się i śpiewał oraz mieli malowane twarze w motylki,kotki itp.Starszaki i dzieciaki które odchodziły do szkoły dostały na pamiątkę obrazy ze swoją podobizną,kupiliśmy dyrektorce deklarację dziecka która wisi jak wchodzisz do przedszkola.Dlatego nie płacisz ze swoich,płacisz pieniędzmi zebranymi na komitet,tylko trzeba dobrze kombinowaći być stanowczym.Kiedy ja odchodziłam dyrektorka była załamana,bo mało kto tak się angażuje.Dlatego jeżeli jesteś w radzie a będziesz potrzebować pomysłów albo rady służę pomocą.Jeżeli piszę chaotycznie to sorki,ale nie dawno wróciłam od koleżanki a że jestem już śpiąca to ledwo co piszę.Kończę Kasbak super że wczasy się udały i wypoczęłaś,czekamy na zdjęcia. Witam nową mamę i pisz częściej Dobrej nocki Jeżeli kogoś pominęłam to bardzo przepraszam -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Sylwia to dla Ciebie.Kiedyś pisałam go Zuzi30 teraz piszę dla Ciebie.Dostałam ten list od koleżanki a ona od swojej itd.wiem że krąży on po kafeterii bo przez przypadek go znalazłam.Powiedziała mi,że czas leczy rany,to prawda,ale w sercu zawsze będzie żal.Zresztą przeczytaj mam nadzieję,że Ci pomoże bo mnie pomógł. KOCHANA MAMO Wiem że mnie nie widzisz,nie słyszysz i nie możesz dotknąć...ale ja jestem..istnieje..w Twoim życiu,snach Twoich,Twoim sercu...Istnieje. Kiedy byłem tam na dole,w twoim ciepłym brzuchu godzinami zastanawialem się jak to będzie kiedy będę już przy Tobie,w tym miejscu o którym opowiadałaś mi gładząc się po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś spać.Ja wsłuchany w twoje opowieści i kojący twój głos chłonąłem każde słowo,każdą informacje a potem cichutko żeby Cię nie obudzić kiedy wreszcie usypiałaś marzyłem. Wyobrażałem sobie to cudowne miejsce i ciebie jak wyglądasz.Patrzyłem na swoje dziwne nóżki i rączki u których nie wiem czemu było dziesięć palców i zastanawiałem się czy jestem do ciebie podobny...Chyba nie-myślałem-bo ty pewnie jesteś piękna a ja taki dziwny,pomarszczony...no i po co mi dziesięć palców -myślałem? A potem nagle wszystko się jednego dnia zmieniło.Płakałaś głośno głaszcząc brzuch i już nie było opowieści.To nie może być prawda-mówiłaś-godzinami . Słuchałem teraz jak płaczesz,krzyczysz,prosisz i błagasz.A ja nie wiedziałem o co i dlaczego? Chciałem Cię bardzo pocieszyć więc wywracałem fikołki żebyś poczuła że ja tu jestem i cię kocham, ale wtedy ty płakałaś jeszcze bardziej. A potem nadszedł ten straszny dzień.Zobaczyłem ze ktoś świeci mi po oczach,straszne światło wpadało w głąb ciebie, nie wiem skąd a ty powtarzałaś ze będzie dobrze,musi być.Ale płakałaś -słyszałem.Kiedy nagle wszystko zrobiło się czarne a mnie wciągnęło coś i pchało mocno zrobiło się cicho.Ktoś już trzymał mnie na rękach ale to nie byłaś ty.A potem usnąłem i kiedy otworzyłem oczy,wszystko wkoło mnie zalewał błękit w każdych odcieniach.Byłem ten sam-mały,pomarszczony i z dziesięcioma palcami u rąk.Ale ciebie nigdzie nie było.Obok mnie siedział rudy chłopczyk i uśmiechnął się do mnie.Witaj-powiedział. Gdzie moja mama-zapytałem? I wtedy on opowiedział mi wszystko.Ze nie każde dziecko trafia do swoich rodziców,i ze nie niema związku jak bardzo oni kochali i chcieli,ze teraz tu jest moje miejsce,pośród innych małych Aniołków.Ze będzie mi ciebie mamo brakowało ale musimy oboje nauczyć się żyć bez siebie.I musiałem nauczyć się tak żyć,Nie, nie było mi łatwo,płakałem tak jak ty wtedy i cierpiałem tak jak ty wtedy.Ale jest mi tu naprawdę dobrze.Mam wielu przyjaciół,wiele zabawy,wiele radości.Ale nie szalejemy całymi dniami na łące,mamo.Pomagamy starszym ludziom przeprowadzić ich na spotkanie tu w niebie.Znajdujemy ich rodziny,mężów,żony,dzieci żeby mogli się z nimi spotkać.Możesz być ze mnie dumna,mamo.Jestem grzecznym Aniołkiem,naprawdę.No..czasem tylko robimy sobie psikusy i troszkę narozrabiamy kiedy skrzydełkami zahaczamy o klomby kwiatów,ale wiesz... jak się bawimy w berka to czasem nas ponosi...Kiedy tu się znalazłem mój przyjaciel wytłumaczył mi też że nie mogę kontaktować się z Tobą osobiście..czasem tylko pojawić się w twoich snach ale nic więcej.Ostatnio jednak zacząłem robić się powoli przezroczysty i skrzydełka mi nie działają jak kiedyś.Przyjaciel popatrzył,pokiwał smutno głową i zabrał mnie na ziemię.Usiedliśmy na białym krzyżu i naglę CIĘ zobaczyłem,Wiedziałem że to ty,poznałem twój głos.Stałaś tam w deszczu i płakałaś powtarzając że tak bardzo cierpisz,że tak bardzo tęsknisz,ze nie chcesz już żyć....Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i powiedział że musimy coś zrobić,żeby Ci pomoc.Bo nie możesz tak dalej cierpieć,musisz żyć bo wobec ciebie jest jeszcze wiele planów które musisz zrobić.że są gdzieś dzieci którym musisz pomoc przejść przez życie i otoczyć je miłością tak wielką jak tą która teraz powoduje Twój wielki ból.Więc piszę do ciebie mamo ten list,pierwszy i ostatni.Musisz wziąść się w garść,musisz się uśmiechać,żyć,dzielić się radością z innymi.Ja Cię bardzo mocno kocham i wiem ze to z mojego powodu płaczesz ale tak nie można..Każda twoja kolejna łza powoduje że moje skrzydełka znikają.Kiedy ty się poddasz ja tez zniknę,Tu na górze istnieje dzięki tobie i twoim myślom o mnie.Ale tylko tym dobrym myślą.Bo kiedy będziesz cały czas tak strasznie rozpaczać to żal zaleje twoje serce,smutek przesłoni ci świat i będziesz tylko myślała o tym co straciłaś.Zapomnisz o mnie.Nie ,nie zaprzeczaj ze nigdy nie zapomnisz.Pamięć to zachowanie w sobie tych radosnych chwil a ciebie pogrąża smutek-on nie jest dobry.Każdy Twój uśmiech to dla mnie radosna chwila.Dzięki tobie mogę zrobić jeszcze tyle dobrego.Żebyś widziała tą radość kiedy znajduję najbliższych ludziom którzy tu trafili...Z twojego szczęścia czerpie swoja sile.Proszę mamo żyj dalej i zachowaj mnie w sercu i myślach.Bo nie długo poza smutkiem nie będzie już tam miejsca dla mnie... Kocham Cię mamo..I nie jesteś sama-pamiętaj.I nie mów że mnie już nie ma! JESTEM..Zobaczysz mnie w oczach swoich dzieci,usłyszysz w radosnym ich śmiechu,poczujesz kiedy przytulać je będziesz i kołysać do snu.Ja tam zawsze będę,zawsze przy tobie.Zawsze.Tylko proszę żyj mamo bo smutek powoduje że znikam...a wtedy nic już nie będzie..mnie już nie będzie,,, Kocham Cię mamo Dla Twojego aniołka -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
supermama tak to jest z tymi naszymi mężczyznami,właśnie się dowiedziałam że nadal jest chory ale nie wzioł urlopu tylko idzie od poniedziałku do pracy.Nic dodać nic ująć.Powiedziałam że pójdzie a za parę dni wróci znowu na chorobowe bo leki przestaną działać,ale on swoje.Niech cierpi,chcę dobrze ale on wie lepiej. Uśpiłam właśnie Julkę,więc wezmę się za prasowanie,mieszkanko trochę ogarnęłam. A supermama ja też mam na oknie poodbijane rączki Julki a mycie czeka mnie tak samo,ale nie mam weny. Dobra idę prasować bo za nie długo muszę iść po Kubę do szkoły Miłego dnia -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej Sylwia trzymam kciuki za wizytę u lekarza.Napisz jak wrócisz. Pyśka tylko się nie przepracuj :P A ja mam dość wszystkiego.Przecież mój mąż na chorobowym zachowuje się gorzej niż dziecko.Dziś poszedł do lekarza bo nic mu nie przechodzi więc zobaczymy ile dostanie wolnego.Z Julką lepiej,teraz szaleje z dziadkiem i razem z nim je śniadanie.To jej trzecie.Zjadła swoje,moje i teraz dziadka.Wczoraj byłam na wywiadówce i przyszłam tak póżno że nie poszłam na, aerobik,ale we wtorek już idę.Dobra muszę się zabrać za sprzątanie. Miłego dnia -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pyśka dla Kubusia wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!!! To prawda czas leci i widać to zwłaszcza po dzieciach jak one szybko rosną. Sylwuś dla męża spóznione życzenia a dla Ciebie Julka ja już mam z górki,bo jeszcze dwie trójki a w wieku dwóch lat piątki i widzę że tylko my mamy takie przeboje z zębami. Ja już po śniadaniu.Rano miałam przejcie z Kubą bo nie chciał zjeść śniadania przed wyjściem do szkoły,jadł po drodze.Mąż powiedział że nie musi a ja że tak,nie będzie chodził głodny.Przerwę śniadaniową mają dopiero o 10 ,to długo.Muszę kończyć bo psina chce na spacer.Będę wieczorem. Miłego dnia -
Mamy siedzące w domu z dziecmi
luiza odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
O widzę że mamy ranne ptaszki. Ja już z Julką po śniadanku,Kuba w szkole a mąż śpi.Z Julką już lepiej.Dobrze że postawiłam Jej bańki,bo dziś już nie kaszlała,ma jeszcze trochę kataru,ale to już końcówka,wszystko schodziło z niej wczoraj.Dziś wybieram się popołudniu do koleżanki,męża mam gdzieś niech się chwilę dzieciakami zajmie. Sylwia cieszę się że wszystko w porządku.Wypoczywaj,nie denerwuj się,cały czas myślami jestem z Tobą i maleństwem,oby więcej takich dobrych wiadomości. Julka to Twoja mała też przechodzi ciężko ząbkowanie,oby to sie już skończyło.Trzymam kciuki za męża Izabela cieszę się że z Twoją ciążą wszystko dobrze a mówią że kobiety w ciązy głowa nie boli. Monika po to jesteśmy abyś mogła się wyżalić i nie przynudzasz.Pisz co chcerz i ile chcerz Miłego dnia