Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

luiza

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez luiza

  1. Cześć dziewczyny. Mamo Zuzi gratulacje.Widzę,że w tym roku bardzo dużo rodzi się dziewczynek.Super. Wczoraj nie pisałam,bo nie byłam w stanie.Zaczeło się w piątek.Ugotowałam obiad i jak się położyłam tak nie mogłam wstać.Najgorzej było kiedy miałam iść po Kubę do przedszkola,ale jakoś się doczołgałam.Ta dolegliwość to kręgosłup.Już w ciąży miałam kłopoty,ale to normalne.Teraz lekarz powiedział,że jak to się powtórzy to porobimy badania,ale on już widzi rehabilitację.Kiedy ja na to znajdę czas?.Już nie noszę Julki,bo jest dla mnie za ciężka,na aerobiku staram sie nie szaleć,ale i tak boli.Dzisiaj juz trochę lepiej.Muszę pochwalić mojego męża bo przez ten weekend ładnie zajmował się dziećmi i domem,nawet obiad ugotował. Dziś idziemy na obiad do teściów,więc trochę luzu A muszę się pochwalić Julka dziś pierwszy raz sama stanęła .Trzymała się za łóżeczko i tak się cieszyła. I pytanko- kiedy waszym pociechą wyszły pierwsze zęby?.Jula w tym tygodniu skończy 8 miesięcy i nie ma żadnego.Kuba miał juz 4.Jak było u was? Miłego dnia
  2. Witajcie moi mili Mimo tego,że od pogrzebu mojego kochanego brata mimęły trzy lata, ja cały czas ryczę. Kiedy mi się śni jestem taka szczęśliwa!!!!!. Nie załamujcie się jak ja, trzeba żyć!!!!! Od jakiegoś czasu topię smutki w alkoholu, pewnie niedługo zgłoszę się na leczenie. Wiem wstyd się przyznać, ale przed Wami mogę. Wieczory są najgorsze..... ryczę i upijam się do nieprzytomności. Powiecie, że jestem słaba- ale nie potrafę sobie tak poprostu z tym poradzić. Trzymajcie się moi mili kocham Was!!!!!.
  3. Manika ja też mam urodziny tego samego dnia.Czyli za nie długo świętujemy razem.Będzie świetna impreza
  4. Gumijagoda ja też jestem strzelcem-listopadowym A ja dziś czuję się fatalnie.Mam takie uczucie jak ktoś by mi gwożdzie wbijał do głowy.Nie chce mi się nic robić.Jeszcze nie miałam z kim Julki zostawić i musiałam ją wziąść jak prowadziłam Kubę do przedszkola.Dobrze,że to dwie minuty drogi bo ręce mi odpadały.Jeszcze byłam taka mądra i poszłam z nią na zakupy.Nigdy więcej.Kończę i idę zbierać się za porządki.Miłego dnia
  5. Cześć dziewczyny. Zuziu30 to dla Ciebie.Dostałam ten list od koleżanki a ona od swojej itd.wiem że krąży on po kafeterii bo przez przypadek go znalazłam.Powiedziała mi,że czas leczy rany,to prawda,ale w sercu zawsze będzie żal.Zresztą przeczytaj mam nadzieję,że Ci pomoże bo mnie pomógł. KOCHANA MAMO Wiem że mnie nie widzisz,nie słyszysz i nie możesz dotknąć...ale ja jestem..istnieje..w Twoim życiu,snach Twoich,Twoim sercu...Istnieje. Kiedy byłem tam na dole,w twoim ciepłym brzuchu godzinami zastanawialem się jak to będzie kiedy będę już przy Tobie,w tym miejscu o którym opowiadałaś mi gładząc się po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś spać.Ja wsłuchany w twoje opowieści i kojący twój głos chłonąłem każde słowo,każdą informacje a potem cichutko żeby Cię nie obudzić kiedy wreszcie usypiałaś marzyłem. Wyobrażałem sobie to cudowne miejsce i ciebie jak wyglądasz.Patrzyłem na swoje dziwne nóżki i rączki u których nie wiem czemu było dziesięć palców i zastanawiałem się czy jestem do ciebie podobny...Chyba nie-myślałem-bo ty pewnie jesteś piękna a ja taki dziwny,pomarszczony...no i po co mi dziesięć palców -myślałem? A potem nagle wszystko się jednego dnia zmieniło.Płakałaś głośno głaszcząc brzuch i już nie było opowieści.To nie może być prawda-mówiłaś-godzinami . Słuchałem teraz jak płaczesz,krzyczysz,prosisz i błagasz.A ja nie wiedziałem o co i dlaczego? Chciałem Cię bardzo pocieszyć więc wywracałem fikołki żebyś poczuła że ja tu jestem i cię kocham, ale wtedy ty płakałaś jeszcze bardziej. A potem nadszedł ten straszny dzień.Zobaczyłem ze ktoś świeci mi po oczach,straszne światło wpadało w głąb ciebie, nie wiem skąd a ty powtarzałaś ze będzie dobrze,musi być.Ale płakałaś -słyszałem.Kiedy nagle wszystko zrobiło się czarne a mnie wciągnęło coś i pchało mocno zrobiło się cicho.Ktoś już trzymał mnie na rękach ale to nie byłaś ty.A potem usnąłem i kiedy otworzyłem oczy,wszystko wkoło mnie zalewał błękit w każdych odcieniach.Byłem ten sam-mały,pomarszczony i z dziesięcioma palcami u rąk.Ale ciebie nigdzie nie było.Obok mnie siedział rudy chłopczyk i uśmiechnął się do mnie.Witaj-powiedział. Gdzie moja mama-zapytałem? I wtedy on opowiedział mi wszystko.Ze nie każde dziecko trafia do swoich rodziców,i ze nie niema związku jak bardzo oni kochali i chcieli,ze teraz tu jest moje miejsce,pośród innych małych Aniołków.Ze będzie mi ciebie mamo brakowało ale musimy oboje nauczyć się żyć bez siebie.I musiałem nauczyć się tak żyć,Nie, nie było mi łatwo,płakałem tak jak ty wtedy i cierpiałem tak jak ty wtedy.Ale jest mi tu naprawdę dobrze.Mam wielu przyjaciół,wiele zabawy,wiele radości.Ale nie szalejemy całymi dniami na łące,mamo.Pomagamy starszym ludziom przeprowadzić ich na spotkanie tu w niebie.Znajdujemy ich rodziny,mężów,żony,dzieci żeby mogli się z nimi spotkać.Możesz być ze mnie dumna,mamo.Jestem grzecznym Aniołkiem,naprawdę.No..czasem tylko robimy sobie psikusy i troszkę narozrabiamy kiedy skrzydełkami zahaczamy o klomby kwiatów,ale wiesz... jak się bawimy w berka to czasem nas ponosi...Kiedy tu się znalazłem mój przyjaciel wytłumaczył mi też że nie mogę kontaktować się z Tobą osobiście..czasem tylko pojawić się w twoich snach ale nic więcej.Ostatnio jednak zacząłem robić się powoli przezroczysty i skrzydełka mi nie działają jak kiedyś.Przyjaciel popatrzył,pokiwał smutno głową i zabrał mnie na ziemię.Usiedliśmy na białym krzyżu i naglę CIĘ zobaczyłem,Wiedziałem że to ty,poznałem twój głos.Stałaś tam w deszczu i płakałaś powtarzając że tak bardzo cierpisz,że tak bardzo tęsknisz,ze nie chcesz już żyć....Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i powiedział że musimy coś zrobić,żeby Ci pomoc.Bo nie możesz tak dalej cierpieć,musisz żyć bo wobec ciebie jest jeszcze wiele planów które musisz zrobić.że są gdzieś dzieci którym musisz pomoc przejść przez życie i otoczyć je miłością tak wielką jak tą która teraz powoduje Twój wielki ból.Więc piszę do ciebie mamo ten list,pierwszy i ostatni.Musisz wziąść się w garść,musisz się uśmiechać,żyć,dzielić się radością z innymi.Ja Cię bardzo mocno kocham i wiem ze to z mojego powodu płaczesz ale tak nie można..Każda twoja kolejna łza powoduje że moje skrzydełka znikają.Kiedy ty się poddasz ja tez zniknę,Tu na górze istnieje dzięki tobie i twoim myślom o mnie.Ale tylko tym dobrym myślą.Bo kiedy będziesz cały czas tak strasznie rozpaczać to żal zaleje twoje serce,smutek przesłoni ci świat i będziesz tylko myślała o tym co straciłaś.Zapomnisz o mnie.Nie ,nie zaprzeczaj ze nigdy nie zapomnisz.Pamięć to zachowanie w sobie tych radosnych chwil a ciebie pogrąża smutek-on nie jest dobry.Każdy Twój uśmiech to dla mnie radosna chwila.Dzięki tobie mogę zrobić jeszcze tyle dobrego.Żebyś widziała tą radość kiedy znajduję najbliższych ludziom którzy tu trafili...Z twojego szczęścia czerpie swoja sile.Proszę mamo żyj dalej i zachowaj mnie w sercu i myślach.Bo nie długo poza smutkiem nie będzie już tam miejsca dla mnie... Kocham Cię mamo..I nie jesteś sama-pamiętaj.I nie mów że mnie już nie ma! JESTEM..Zobaczysz mnie w oczach swoich dzieci,usłyszysz w radosnym ich śmiechu,poczujesz kiedy przytulać je będziesz i kołysać do snu.Ja tam zawsze będę,zawsze przy tobie.Zawsze.Tylko proszę żyj mamo bo smutek powoduje że znikam...a wtedy nic już nie będzie..mnie już nie będzie,,, Kocham Cię mamo
  6. Cześć właśnie skończyłam czytać . więc.... Gumijagoda przeprosiny przyjęte.Lecz zaskoczyłaś mnie tym,że od razu wytypowałaś mnie.Jestem z wami już bardzo długo.Jak chciałabym odejść to napisałabym o tym.Nie musiałabym się z tym kryć. Dziękuję Zielnej,że we mnie wierzyła,że to nie ja a Zuzi30,Margaret,Brylce za pamięć Są trzy powody kiedy nie piszę 1.awaria komputera 2.wyjazd. 3.kiedy jestem bardzoooo chora i nie mogę wstać z łóżka(chociaż znając mnie doczołgałabym sie) ZAPAMIĘTAJCIE Nie mogłam dać wam znać,bo sprawdzając nasz komputer u teściów ich też się zepsuł.Trochę nam się za to oberwało. A więc zaległości Spóżnione życzenia z okazji urodzin i imienin dla Izy,Nikodema,Bartka,Kamila.Mam nadzieję,że nikogo nie pominełam.Jeżeli tak to przepraszam. Dziękuję za życzenia z okazji rocznicy ślubu. Gumijagoda masz racę świętujemy obie tego dnia i też miałam 6 rocznicę ślubu.Mam nadzieję,że spędziłaś ten dzień miło bo ja tak. Kuba też jest leworęczny,zaczynamy kupować mu przybory szkolne specjalnie dla niego przeznaczone. Margaret drogie masz to sanatorium.W sumie to już po sezonie. Kuba z mężem byli w sanatorium a Rabce od 6.09 do 26.09.Kuba miał za darmo a mąż za cały pobyt z wyżywieniem zapłacił 950 zł.Jak na trzy tygodnie to nie dużo.Za pokój płacił 28 zł,wyżywienie 15 a klimatyczne 3 zł-to stawka dzienna. Jestem zadowolona z ich wyjazdu.Kuba miał inhalację do nosa,ćwiczenia oddechowe,gimnastykę,basen i lampy.Po półtorej tygodnia zaczął mieć taki katar że zaczeli go dwa razy dziennie oklepywać.I co się okazało?Katar który spływał mu to gardła osadził mu się na płucach po tym oklepywaniu zaczęło mu to schodzić.Mąż mówił, że aż wymiotował.Jak sie okazało były tam też zaległe po jego ostatnich chorobach.teraz wiemy,że jak będzie miał katar to dać mu mukoline,szklankę wody,odczekać 20 minut i klepać go.Bardzo pomaga. W Rabce odwiedziłam ich dwa razy.Jest tam super.Kuba karmił wiewiórki.Są tak oswojone że jedzą orzechy z ręki.Byli na wycieczce w Zakopanym,w Czorsztynie,Niedzicy tam płynęli statkiem.Parowozem jechał do Mszany Dolnej,zwiedził tam też muzeum.Mąż chodził z nim na piesze wycieczki i stwierdził że nie mógł za nim nadążyć.Ten wyjazd im obu dobrze zrobił.Bardzo zbliżył ich di siebie.Mąż też w końcu wypoczął. Witam nowe mamy Oglądłam zdjęcia waszych dzieciaczków-super Ja wam powysyłam jak z wszystkim dojdę do ładu Kuba chodzi od tego tygodnia do przedszkola i nie chce z niego wyjść.?więc trochę mam spokoju Zuziu 30 Ciebie zostawiłam sobie na końcu.Brak mi słów bo przeszłam przez to samo.Jak będę mieć więcej czasu napiszę Ci coś co mnie pomogło.Dostałam to od mojej koleżanki. Będę kończyć bo końcówkę piszę już mając Julkę na rękach.Obudziła mi się.Mała jest słodka już siedzi,raczkuje do tylu a od tygodnia do przodu.Najlepiej jak położymy Jej j pilot do telewizora to pędzi do niego że hej.Waży już prawie 8,5 kg a mierzy 76 cm.Ma kłopot z zębami bo nie chcą Jej się przebić i jest marudna.Za tydzień skończy 8 miesięcy jak ten czas leci. Miłego dnia
  7. Cześć dziewczyny!!!!Ale się za Wami stęskniłam.Moja długa nieobecność to awaria i to poważna komputera.Dwa razy padła płyta główna,raz karta graficzna a na końcu dysk.Teraz wszystko działa i oby jak najdłużej.Muszę poczytać zaległe dwa miesiące. A teraz kończę,bo Jula coś zrobiła w pieluchę.Odezwę się jutro.Dziś wieczorem nie mogę,bo idę do kina. Jak ja się cieszę,że znowu będę zwami. Miłego dnia
  8. Spóżnione życzenia dla Hani Manika miłego wypoczynku A my weekend spędziliśmy bardzo miło.W sobotę byliśmy w parku miniatur-świat marzeń.Kuba nie wiedział co ma oglądać.Był wszędzie.Najpierw porobilismy zdjęcia-sfinksa,statuy wolności i wielu innym obiektom.Potem poszliśmy na auto skuter,karuzele,dmuchany zamek,zielony labirynt-to wszystko było w cenie biletu.Więc Kuba był na karuzeli z 10 razy.Zapłaciliśmy tylko za przejażdżkę konno-atrakcja dla Kuby.Julka spisała się wspaniale.Była grzeczna,nie marudziła a apetyt miała,że hej.Potem pojechaliśmy do Zatora,a na koniec do nas nad wode. W niedzielę byliśmy na obiedzie u teściów a potem pojechaliśmy na pieczone.U nas dopiero dziś pada.Nawet dla mnie dobrze,bo muszę parę rzeczy w domu zrobić. Muszę kończyć,bo Kuba chce jeść.Miłego dnia
  9. Zuzia wszystkiego najlepszego!!!!! Manika ja Ci mogę odstąpić ogórki.Mamy ich tak dużo ,że dzielę się nimi z sąsiadkami. Anet ja też tak mówiłam do póki tych ogórków nie spróbowałam. Teraz objadam się ogórkami pikantnymi. U nas dziś ładnie.Zaliczony spacerek,zjedzony obiad.posprzątane,teraz czas dla siebie.Jak Julka wstanie to znów spacer,bo w domu nie ma co siedzieć. Miłego dnia
  10. Zuziu wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy. Gumijagoda zdrowia dla Bartka U nas też pada.Z jednej strony to dobrze,bo dziś robię ogórki w musztardzie na zimę a wczoraj robiłam ogórki pikantne. Moje samopoczucie już lepsze.Dzieciaczki spokojne nie ma z nimi problemu.Muszę jeszcze poprasować ale mam lenia. A Gumijagoda nie wiem czy dobrze pamiętam,ale nasze rocznice ślubu przypadają tego samego dnia. Muszę Kończyć,bo ogórki czekają i obiad do zrobienia
  11. Cześć dziewczyny. Julka spi od godziny a mężczyżni są na rowerach.Dzisiaj z małą byłam u neurologa.Powiedział,że jest wszystko w porządku i że mała bardzo towarzyska i nie zła z niej flirciara.Cały czas go zagadywała,uśmiechała się.W tym tygodniu muszę jeszcze jej zrobić podstawowe badania mocz,krew. Wczoraj u teściów była kłótnia o dom.Babcia poskarżyła się,że nic nie robimy.Tak naprawdę to weekend chciałabym wymazać był okropny. Manika współczuję Ci.
  12. Ja dziś na chwilę i krótko. Miałam dzień do du..... Aż się poryczałam Jutro mnie nie będzie odezwę sie w poniedziałek. Może będzie lepiej
  13. Cześć. U nas upały więc cały czas przebywamy na polu lub nad wodą.Myślałam,że dzisiaj popada bo rano było pochmurnie a tu nagle słońce i upały. Julka zjadła dziś pierwszy raz mięsko w zupie i bardzo jej smakowało,zresztą apetyt to ona ma.Jak jadłam arbuza musiałam jej dać bo się darła,tak samo z jabłkiem, śliwką.Muszę kończyć bo mała płacze.Miłego dnia
  14. A my spacerek zaliczony,po obiadku.Pogoda super.Ciepło ale powiewa chłodny wiaterek i przez to jest super.Można dłużej posiedzieć na polu.Wczoraj pod wieczór pojechaliśmy nad wodę.Woda była tak ciepła,że pozwoliłam Kubie popływać.Dziś może też pojedziemy.Muszę kończyć bo Julka płacze.Miłego dnia
  15. Gumijagoda gratulacje dla Bartka U nas też upały.wychodzimy wczas rano bo na jednym placu zabaw jest cień i siedzimy tam aż do 12.Potem obiad chwila odpoczynku i znowu pole.I tak czas zlatuje do wieczora.Wczoraj dopiekło mi słonko i cierpię,pomimo tego,że byłam nasmarowana kremem.Kończę,bo muszę pranie powiesić.Miłego dnia
  16. Cześć dziewczyny. Miałam super weekend.Nie dość,że pogoda dopisuje-upał,to nie siedzimy w domku. W sobotę byliśmy u mojej cioci.Przyjechała do niej synowa z wnuczkami.Kuba widział swoje kuzynki dopiero pierwszy raz.Powód-mieszkają w Grecji.Od razu załapał z nimi kontakt,że nie chciał wracać do domu.Impreza była świetna a co się uśmiałam.Kuzynka opowiadała świetne kawały.Trochę olałam moje odchudzanie.Ciocia upiekła przepysznego piernika i nie mogłam się od niego oderwać.Parę lampek wina też było a co. Dziś do południa połaziliśmy po naszym ryneczku,obiad u teściów i pojechaliśmy nad wodę.Relaks niesamowity. Teraz mam zamiar się wykąpać.Julka śpi a moi faceci jeszcze poszli na rowery.Powinni za nie długo się zjawić. Miłej nocki
  17. Cześć a my już po spacerku.Teraz jemy zupę bo rybkę robię póżniej. Gumijagoda zazdroszczę Ci grzybków.Już rano tata zrobił mi na nie smaka.Powiedział,że jedzie na grzyby do lasu,bo już widział na targu.Nie było go 2 godziny i przyjechał z niczym. Margaret zobaczymy,może się spotkamy. Będę kończyć,bo Julka ma dziś lekki sen i wszystko jej przeszkadza.Miłego dnia
  18. U nas na razie nie pada,ale jest pochmurno.Zaliczylismy już długi spacer i właśnie wyleguję się po obiedzie.Cisza w domu,bo Julka śpi a Kuba bawi się w swoim pokoju.Uwielbiam to.Miłego dnia
  19. Margaret my mieszkamy blisko siebie bo ja mam do Krakowa 42km. Co do szczepień to są one przypominające.Jak dziecko skończy 5 lat to szczepi się na polio i błonica,tężec ,krztusiec. Dziś rano zaświeciło słonko.Myślałam,że będzie ładnie,ale się pomyliłam.Znowu pochmurnie.Postaram znowu wyjść na spacer przed południem,bo na pewno popołudniu będzie padać.Wczoraj wydarłam się na męża.Poszło o obowiązki.wieczorem nawet przeprosił.Cud. Idę umyć włosy,bo Julka śpi a Kuba ogląda scooby doo. Miłego dnia
  20. Gumijagoda świetny pomysł,ja mogę sałatek narobić. U nas pochmurnie,ale nawet ciepło.Byliśmy na polu i obeszliśmy znowu wszystkie place zabaw jakie u nas powstają a jest ich 5.Julka ma ogromny apetyt,nie mogę nadążyć z podawaniem jej jedzenia. W nocy Kuba po tym szczepieniu nie mógł spać,więc mąż poszedł do niego i tam usnął. O piszę a tu zaczeło lać.Chcę słońca!!!!!!! Będę kończyć,bo na patelni za chwilę spalę sznycle i muszę odcedzić fasolkę szparagową oraz zrobić mizerię. Miłego dnia
  21. Cześć. Ja dziś byłam z Kubą na szczepieniu.Kuli go dwa razy,nawet był dzielny.Potem wyszliśmy z Julką na pole i zaliczyliśmy 2 nowe place zabaw które nie dawno zrobili.Jak do południa było duszno tak teraz leje i siedzimy w domu. Manika będziesz miała śliczny domek A ja od teściowej dostałam przepyszne rogaliki i ciasto kruszonke,ona uwielbia piec.Wiec zapraszam na kawę,herbatkę i oczywiście na małe co nie co. Miłego dnia
  22. Kala dla mnie pobudka w sam raz.Jak nie ma Kuby wstaję z Julką dopiero o 10.W końcu jestem wypoczęta. Dziękuję za życzenia.Wczorajszy dzień spędziłam naprawdę super. A co do okna to doszłam w końcu o co chodzi i naprawiłam ale za nie długą chwilę znowu sknociłam i wtedy naprawił już mąż. U nas też leje i zimno.Jak wczoraj wyszło na chwilę słońce to szybko ubrałam Julkę i wyszłyśmy na pole.Nie minęło 5 minut i już musiałyśmy wracać bo zaczęło lać.Dziś też siedzenie w domu,ale przynajmniej poprasuję.Nie mam tego dużo,więc...Muszę kończyć,bo Julka się nudzi i już nie gaworzy a wrzeszczy no i obiadek czas zacząć.Miłego dnia
  23. Cześć. A ja dziś świętuję,obchodzę imieninki. Jak nigdy wstałam o 10.Kuba od wczoraj u teściów,bo stwierdził,że jak babcia ma jeszcze wolne to on będzie u niej.Odbieramy go dopiero w niedzielę. Dziś coś sknociłam z oknem.Chciałam dać na uchylne a wyszło mi uchylne i normalnie otwierane.Zadzwoniłam do firmy która wymieniała okna i pan powiedział,że zablokowałam je.Swietnie ale jak je teraz zamknąć.Pan udzielił mi szczegółowej instrukcji jak odblokować nawet chciał przyjechać,ale był sam w firmie.Powiedziałam że dam sobie radę a jak przyszło co do czego stwierdziłam,że nie potrafię ,albo jakaś ciemna jestem.Przy oknie dałam dużo rzeczy aby się nie otworzyło i czekam na męża aż je naprawi.Z nerwów zjadłam całe pudełko kuleczek kokosowych i jest mi nie dobrze.Z mojego odchudzania za chwilę nici będą jak tak się będę obżerać.Kończę bo psinka chce wyjść na polko. Miłego dnia.
  24. mam pytanie a skąd wziąc pesel bo tego to nie wiem ?
×