Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

i-a

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez i-a

  1. Oto mój plan: Zakładamy pierwszy z Polsce SOUTCH BEACH VORTAL :D Na razie pod roboczym adresem http://southbeach.zapto.org (UWAGA – nie ma WWW na początku) i na roboczym komputerze – więc może się wolno ładować. Jak się portal rozwinie to możemy się przenieść na jakiś profesjonalny (płatny :-() server. czyli: wszystko co powiedziałyśmy na forum – spiszemy do kupy ;-) W portalu będą trzy rodzaje użytkowników – zwyczajni użytkownicy, redaktorzy i administratorzy. Proponuję, żeby na początku redaktorkami zostały: TOPSECRET, AMBERANGELIC, PINOKIO, MANDARYNECZKA, KWIAT KALAFIORA, ASIA28, KLARA_GZYMS, ANESSE, ATRAKTYWNA, AGAWA_30, JUDYTA, MON, I-A, MANDALA, ABSOLUTNIE FANTASTYCZNIE I inne dziewczyny, które udzielają się na forum, ale nie ma ich w naszej tabelce postępów ;-) Każda z was, która chciałaby informować całą Polskę o tej dietce musi się zalogować (czyli najpierw założyć sobie konto), a ja podciągnę ją do statusu redaktorki, czyli nadam prawa do edytowania książki kucharskiej i innych rzeczy, które już są, albo dopiero powstaną :-) Dlatego, jeśli macie w głowie coś, co by można tu zrobić, to czekam na wszystkie wasze pomysły. Bardzo proszę o maila do mnie: ilonek@gmail.com Od każdej z was, która chce się tym zajmować. Najpierw proszę was o zalogowanie się :-), a później - mail do mnie i ja nadam prawa do edytowania. Instrukcja obsługi jest w FAQ dla redaktorów. Oto, co trzeba zrobić w naszym vortalu :-) • Napisać opis dietki i wysłać go na mojego maila, a ja go wkleję: \"o diecie south beach\" • Opisać fazy diety - też proszę wysłać na mojego maila • Dodawać jedzonko dozwolone w poszczególnych fazach z odpowiednim komentarzem będziemy na bieżąco - my, czyli redaktorki ;-) w sumie nie wiem, czy taka forma przedstawienia listy produktów jest dobra… ale cos z tym trzeba zrobić, bo ile można pytać: \"czy kapustę kiszona można?\" przecież nikt nie będzie czytał całego forum kafeterii w poszukiwaniu tej informacji… a tak to przekierujemy ta osobę do naszego vortalu :-) • Ksiażkę kucharską uzupełniają tylko redaktorki, żeby ktoś z zewnątrz głupot nie powypisywał. Oczywiście ktoś, kogo jeszcze nie znamy może wysłać przepis pocztą i po cenzurze umieścimy go w Książce. • \"newsy\" i porady itd. też redaktorki będą pisały :-) Wszystkie propozycje na zrobienie na vortalu czegoś, na co nie wpadłam ;-) proszę kierować do mnie. Tak samo propozycje grafiki [obrazki były zrobione \"na szybko\"]. Pracujemy nad: • Tabelką do wypisywania sukcesów - waga początkowa itp.. Coś jak na kafeterii. • Może dostaniemy maile: nick@southbeach.costam, tylko to jak się stronka rozwinie i będzie na płatnym serwerze :-) Mam nadzieję, że wspólnie uda się nam zrobić coś na prawdę dobrego… :-) Zapraszam do pomocy – sama tego nie pociągane ;-)
  2. gratuluje kwiatuszku kalafiorowy :-) a ja teraz mam ochote na biszkopty :(
  3. hej, dziewczyny... mam dla was neispodzianke :D mam andzieje, ze spodoba wam sie moj pomysl :D jak tlyko skoncze to robic, to wam pokarze :D
  4. lorry - na uczelni sie je dokladnie to samo, ale przygotowane wczesniej i schowane do plastikowego pojemniczka... cutyje to juz chyba drugi raz ;-) \" 17:57 atraktywna Ej, zawsze łatwo usprawieliwiać się brakiem czasu. Ta dieta nie jest trudna, Nie musisz jeść tego, co tam jest po kolei napisane na każdy dzień. Ja w ogóle tak nie jem. Grunt to odpowiednia organizacja. Musisz zaopatrzyć się w dwa-trzy plastikowe pudełka z pokrywką, najlepiej 0,75 litra - będziesz w nich nosiła jedzenie na uczelnię. Zakupy rób wieksze - jak kupujesz sałatę, to od razu dwie główki, w domu umyj ją, podrzyj na małe kawałki i do lodówki. Tak samo z ogórkami - w plasterki i do lodówki. Moje propozycje: Sniadanie - Najpierw szklanka soku pomidorowego, potem sałatka z dwóch jajek na twardo i szynki z indyka - jedno i drugie pokrojone w kostkę, można to zrobić wieczorem. rano wrzucasz warzywa - plasterki ogórka, rzodkiewkę, sałatę, pomidory... polewasz oliwą i jesz. Do tego herabata lub kawa. Zamiast tego można usmażyc sobie jajecznicę na pieczarkach albo szynce - składniki można przygotowac wieczorem... Na przekąski zabierasz do woreczka kilaknaście orzechów/migdałow, trójkąciki lub plasterki serka topionego light. Do pudełek wkładasz lunch i obiad. Lunch - sałatka podobna do śniadaniowej, tylko zamiast jajek dajesz np. ser żółty light. Tylko nie dawaj dużo oliwy, bo te pudełka zawsze przeciekają. Na lunch możesz też mieć serek twarogowy/wiejski/homogenizowany do 3% tłuszczu z rzodkiewką w szczypiorkiem. Albo zawijaski - \"kanapki\" - kawałki szynki, sera i np. pokrojonego w słupki ogórka zawijasz w liść sałaty. Możesz zrobić sobie 4-5 takich. Na obiad bierzesz znowu surówkę, ale tym razem z pokrojoną w paski piersia kurczaka/indyka/wołowiną/innym zalecanym mięsem, które wieczorem upiekłaś/ugotowałaś/udusiłaś/usmażyłaś bez panierki. I już! Do picia woda niegazowana. Ja wiem, że to się tak prosto mówi. Ale mnie tez na początku przerażało to, jak sie zorganizuję. Teraz, po miesiącu plażowania nauczyłam sie planowac posiłki na kilka dni naprzód, a do koszyka w hipermarkecie zawsze wkładam te same rzeczy. tak z ciekawości zapytam - co Ty studiujesz, że masz zajęcia codziennie od 8 do 18 bez okieniek???? i który to rok? ATRAKcyjna i akTYWNA I skromna przede wszystkim\" :-)
  5. agataa... ja keidys bylam palaczem :] nic, czym moglabym sie chwalic... nie mam pojecia na ile to bylo uzaleznienie [palilam tlyko 3 lata], ale nawet teraz mam ochote sobei zapalic. oczywiscie skonczylam z tym tylko dlatego.... bo mialam trudnosci z przebeignieciem jednego kilometra!!! dostawalam zadyszki przy wchodzeniu na schody itp. dla mnie to byl koszmar, poneiwaz uwielbiam skort [beiganie, koszykowka - nawet gralam w szkolnej reprezentacji] po prostu do teg ostopnia sie tym zalamalam, ze nie bylo innego wyjscia - MUSIALAM przestac... no i tak zrobilam. wydaje mi sie, ze ty te powinnac znalezc taki punk kulminacyjny, taki dolek, kiedy stwierdzisz, ze jak z tym nei skonczysz, to po prostu nie masz po co zyc. zastanow sie, moze sa to strasznie popsute zeby, moze brak pieneidzy w portfelu, moze wlasnie nadmierne kilogramy, albo wrogie spojrzenia otoczenia ;-) to juz ty chyba wiesz... trzymaj sie!!! :-)
  6. ale pinokio... gratuluje tych zrzuconych kilogramow!!! ogromnie duzo pokonalas :D jestem pod wrazeniem twojeg oosiagneicia no i wszystkich dziewczyn tutaj... po prostu daje mi to motywacje nie tlyko do odchudzania, ale do ogolnego panowania nad soba :-) oprucz takich przyziemnych rzeczy, ktore zmieniam [jak studia] marze o tym, zeby znalezc w koncu przyjaciol... moze patrzac na to, jak wam udalo sie prawie niemozliwe i ja sie w koncu przelamie? :]
  7. hehh... pinokio... wazylam kiedys 70kg, wiec doskonale cie rozumiem... co do cwiczen, to wiem - jutro ide biegac. ogolnie beigam i jezdze duzo na rowerze [tylko mi sie wykoleil rowerek, wiec zbieram na nowy :(], ale strasznie duzo jem. zwlaszcza, jak mam dolka :( a ostatnio taki straszny mi sie przyblakal i nie chce odejsc :((( klotie z narzeczonym, zero przyjaciol, porazka na studiach... no i mam ogromniaste faldki na brzuchu :P dlatego chce dieta i cwiczeniami zrobic cos, zeby nie tyle wskazowka wagi opadla, ale zebym nauczyla sie jesc, a nie [za przeproszeniem...] wpieprzac w siebie, dla poprawy humoru. na prawde - ja jem bez przerwy... musze sie nauczyc panowac nad soba.
  8. Mon, nie martw sie :P mi sie nie udaje :D
  9. przepraszam........... dzisiaj juz ostatnio raz :] juz rozumiem jak wy to robicie :D Nick+data.....................Wzrost ...Waga poczatkowa....Aktualna waga......BMI rozpoczecia diety ************************************************************************************* ------------------------------------------------------------------------------------- TOPSECRET...................176,5.................77...........................70.8................22,73 12 pazdziernik2004 AMBERANGELIC...........176....................80.90......................69.60.............22.47 13 czerwiec2004 (7-8kg), SBD 25 pazdziernik 2004 PINOKIO..........................175.....................87...........................76...................24,82 26 kwiecień 2004 MANDARYNECZKA.....173....................68 ..........................67...................21,88 1 listopad 2004 KWIAT KALAFIORA.......172.....................?...........................61.2................20,69 ? ASIA28..............................172...................71...........................70....................23,66 7 październik 2004 KLARA_GZYMS.............171...................78...........................77....................26,33 3 listopad 2004 ANESSE............................168...................65...........................51...................18,07 2003 ATRAKTYWNA................164...................56...........................52.5................19,52 6 wrzesien 2004 AGAWA_30......................162...................62...........................57,6................21,95 13 pazdziernik 2004 JUDYTA.............................162...................59..........................59....................22,48 ? MON...................................160...................52..........................52....................20,31 ? I-A............................................176.....................64...........................64...................20,7 5.listopada ------------------------------------------------------------------------------------- ************************************************************************************* MI TEZ SIE MUSI UDAC! :D
  10. przepraszam, ze zasmiecam...... i tyle postow nieprzemyslanyc hwysylam ,ale chcialam tylko wyraznie napisac, ze zacyznam diete jutro, czyli 5.listopada... waze 64 kg i mam wzrost 176, a BMI 20,7 :-)
  11. dawno mnie tu nie bylo... ale jak widze osiagniecia niektoryc hz was... to tlyko zazdroszcze.... :] kurcze - dlaczego wam sie udalo, a mi nie? to nie fair!!! ja tez tak chce! :-) nie ma sily - jutro do was dolaczam... :-) chyba nawet dzisiaj pojade do tesco po zakupy........ gratuluje wam dziewczyny :D na serio.... przeciez niektore z was ponad 10kg schudly :DDD zadziwiajace! wiem! wydrukuje sobie ta tabelke i zawiesze u siebie nad biurkiem :D bedzia tam wypisane wasze sukcesy i moj :P niesukces :P wtedy na pewno sie jakos zmobilizuje :D no po prostu nie moge wyjsc z podziwu... mi sie jedynie udalo schudnac 4 kg :] i potem wrocilo.... ale zbyt duzo oszukiwalam... pozdrawiam :D
  12. i-a pisze, ze wazy chyba te 64 kg... tak jestme pewna, ze tyle... wzrost mam 176 no i jutro zaczynam peirwsza faze......... :( kurde no! nie zaczelam jej ejszcze :((( nie mam pieniedzy na kupowanie tego jedzenia :( no bo jak jest nas 7 osob w domku, to moja mama ugotuje obiad jeden i tak wychodzi najtaniej... o wiele taniej niz gdy ja kupuje osobno jakies jedzenie... ale musze sie przelamac i cos wymyslic :( jutro MUSZE juz zaczac...
  13. az mi glupio... bo bede sie wam kojarzyla tylko z takim uzalajacym sie nad soba smutasem :( zawsze jak tu wchodze, to wy sobie radzicie, smiejecie sie, a ja tlyko sie nad soba uzalam :(
  14. to ja sie jeszcze zapytam co z kapusta kiszona i ogorkami kiszonymi czy tam kwaszonymi ;-) i jak sie to ma o 1 fazy
  15. to ja sie jeszcze zapytam co z kapusta kiszona i ogorkami kiszonymi czy tam kwaszonymi ;-) i jak sie to ma o 1 fazy
  16. bardzo wam dziekuje dziewczyny za mile slowa... :-) kochane jestescie wszystkie! :-) dolaczam sie do waszego odliczania... wzrost 176 [wczesniej pisalam ze 178, ale zmierzlam sie dokladnie przy scianie moja hiperdokladna linijka i wyszlo 176 :(] no i od dzisiaj zaczynam 1 faze, b otroche zbladzilam. wazylam rano 64 kg pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje :-)
  17. jem chleb, bo nie mam nic innego pod reka... :P opuscilam sie ostatnio w robieniu zakupow i na bierzaco kupuje jedzenie... poprawie sie, ale jeszcze zostane w 2 fazie... :-) dzieki :-)
  18. pomozecie? :( po peirwszej fazie schudlam 4 kg (z 65 do 61) ale pozniej w drugiej razem z chlopakiem przestalismy przestrzegac zasad i jedlismy slodycze, cxhleb itp... przytylam 3 kg... mam teraz 64 kilo i nie moge nic z tym zrobic... moze dlatego, ze jak z Nim bylam na diecie to bylo latwiej. :( t tak wiec jestem aktulanie ciagle w 2 fazie (nei ejstem jeszcze gotowa na powtarzanie 1 fazy) i wszystko byloby ok, gdyby nie to, ze w nocy jem strasznie duzo chleba :( musze cos wymyslic, np przesuniecie posilkow na pozniejsze godziny? teraz jak zjem kolacje ok 18, a pozniej siedze i kuje (zacyzna sie goracy okres w budzie :((() do 2 w nocy, to robie sie glodna... prosze was - trzymajcie kciuki :] chyba bede kupowala sobie kisc winogron na noc... uwielbiam je :] bedzie to nagroda za nauke ladna i za to, ze dotrzymywalam dietki... tlyko zbankrutuje na nich :D gratulacje dla was i waszych zrzuconnych kg :-) atraktywna - witaj ponownie :-)
  19. pomozecie? :( po peirwszej fazie schudlam 4 kg (z 65 do 61) ale pozniej w drugiej razem z chlopakiem przestalismy przestrzegac zasad i jedlismy slodycze, cxhleb itp... przytylam 3 kg... mam teraz 64 kilo i nie moge nic z tym zrobic... moze dlatego, ze jak z Nim bylam na diecie to bylo latwiej. :( t tak wiec jestem aktulanie ciagle w 2 fazie (nei ejstem jeszcze gotowa na powtarzanie 1 fazy) i wszystko byloby ok, gdyby nie to, ze w nocy jem strasznie duzo chleba :( musze cos wymyslic, np przesuniecie posilkow na pozniejsze godziny? teraz jak zjem kolacje ok 18, a pozniej siedze i kuje (zacyzna sie goracy okres w budzie :((() do 2 w nocy, to robie sie glodna... prosze was - trzymajcie kciuki :] chyba bede kupowala sobie kisc winogron na noc... uwielbiam je :] bedzie to nagroda za nauke ladna i za to, ze dotrzymywalam dietki... tlyko zbankrutuje na nich :D gratulacje dla was i waszych zrzuconnych kg :-) atraktywna - witaj ponownie :-)
  20. asia28, ale mi nie chodzilo o to, zeby narzekac :(... po prostu ja na prawde nie wygladam na chudzielca... mam brzuch gruby i nogi tez... w biodrach [dwa tygodnie temu, teraz nie wiem] 100cm... Moze waze niewiele jak na swoj wzrost, ale w sklepie mam problemy z kupieniem spodni na siebie :( zawsze po zakupach mam dolka... Ostatni raz kupowalam spodnie przy wadze 65 - mam nadzieje, ze sie cos zmienilo juz... ale na zakupy wybiore sie najwczesniej w grudniu, bo kasy nie mam ;-)
  21. a teraz opowiem wam moja nudna odchudzajaca historyje ;-) radze ominac ten post :-) zaczelam odchudzac się w 8 klasie podstawowki mialam wtedy 178cm i 58kg :-) waga wymarzona dla wielu z nas przy tym wzroscie :-) ale cos mi odbilo, bo mialam o wiele chudsze kolezanki i w ogole wszedzie panowala taka moda. no i jakos sie tak stalo, ze przez cale 4 lata liceum i rok studiow doszlam do 70kg :P na drugim roku stosowalam rozne drakonskie dietki i jezdzilam duzo na rowerze, wiec udalo mi sie schudnac do 65kg. cool, ale dla mnie ciagle malo bylo :-) i wtedy zaczelam south beach. Dzisiaj waze 61kg :-) prawie jak w podstwwowce... ale najsmeiszniejsze jest to, ze wczoraj przyszly do mnie ziolka ojca klimuszki i zaczynam pic je razem z south beach... marzac o wadze 55kg... i jaki wniosek? Odchudzanie zawsze bedzie takim blednym kolem ;-) pewnie uda mi sie dojsc do tej wagi, ale potem [mam nadzieje, ze nie, bo south beach ma byc moja dozywotnia dietka] przyjdzie jojo i wszystko zacznie sie od poczatku, poniewaz stwierdze, ze jednak odpowiednia dla mnie waga nie jest 55, ale 50... w ogole to dzisiaj zapytalam sama siebie - \"dlaczego chce schudnac?\"... Nie umialam sobie na to odpowiedziec :) poczulam sie nawet przez moment troche smutna... ze sie staram, chudne, ale to i tak nei rozwiaze zadnych moich problemow... trzeba chyba zmienic najpierw cos w swojej glowce... to nie waga jest naszym głownym problemem... a ja mam ich ostatnio sporo, ale wszystko zwalalam do tej pory na to, ze jestem za gruba. A jak wy do tego podchodzicie? :-) bo ja juz sama nie wiem...
  22. gabi, ale poczytaj sobie kilka postow poprzednich - pisalysmy tam swoje inne \"wymyslne\" przepisy ;-) przekaski i deserki - na pewno cie to zainteresuje :-)
  23. masz! :D \"atraktywna Ej, zawsze łatwo usprawieliwiać się brakiem czasu. Ta dieta nie jest trudna, Nie musisz jeść tego, co tam jest po kolei napisane na każdy dzień. Ja w ogóle tak nie jem. Grunt to odpowiednia organizacja. Musisz zaopatrzyć się w dwa-trzy plastikowe pudełka z pokrywką, najlepiej 0,75 litra - będziesz w nich nosiła jedzenie na uczelnię. Zakupy rób wieksze - jak kupujesz sałatę, to od razu dwie główki, w domu umyj ją, podrzyj na małe kawałki i do lodówki. Tak samo z ogórkami - w plasterki i do lodówki. Moje propozycje: Sniadanie - Najpierw szklanka soku pomidorowego, potem sałatka z dwóch jajek na twardo i szynki z indyka - jedno i drugie pokrojone w kostkę, można to zrobić wieczorem. rano wrzucasz warzywa - plasterki ogórka, rzodkiewkę, sałatę, pomidory... polewasz oliwą i jesz. Do tego herabata lub kawa. Zamiast tego można usmażyc sobie jajecznicę na pieczarkach albo szynce - składniki można przygotowac wieczorem... Na przekąski zabierasz do woreczka kilaknaście orzechów/migdałow, trójkąciki lub plasterki serka topionego light. Do pudełek wkładasz lunch i obiad. Lunch - sałatka podobna do śniadaniowej, tylko zamiast jajek dajesz np. ser żółty light. Tylko nie dawaj dużo oliwy, bo te pudełka zawsze przeciekają. Na lunch możesz też mieć serek twarogowy/wiejski/homogenizowany do 3% tłuszczu z rzodkiewką w szczypiorkiem. Albo zawijaski - \"kanapki\" - kawałki szynki, sera i np. pokrojonego w słupki ogórka zawijasz w liść sałaty. Możesz zrobić sobie 4-5 takich. Na obiad bierzesz znowu surówkę, ale tym razem z pokrojoną w paski piersia kurczaka/indyka/wołowiną/innym zalecanym mięsem, które wieczorem upiekłaś/ugotowałaś/udusiłaś/usmażyłaś bez panierki. I już! Do picia woda niegazowana. Ja wiem, że to się tak prosto mówi. Ale mnie tez na początku przerażało to, jak sie zorganizuję. Teraz, po miesiącu plażowania nauczyłam sie planowac posiłki na kilka dni naprzód, a do koszyka w hipermarkecie zawsze wkładam te same rzeczy. tak z ciekawości zapytam - co Ty studiujesz, że masz zajęcia codziennie od 8 do 18 bez okieniek???? i który to rok? ATRAKcyjna i akTYWNA I skromna przede wszystkim \"
  24. gabi, atraktywna na stronie 38 podala mi menu :D
  25. nie no... chyba na serio za duzo jem :P myslicie, ze jak ktos jest na SBD i je duuuuzo, to ma male szanse na schudniecie? :P w sumie to tlyko gruszki i jablka i ogorki i salata... ale pyszne! :D bede gruba :P
×