wolna żona
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez wolna żona
-
właśnie ta sztuka obojetności jest dla mnie najtrudniejsza. Uczę się. Nigdy nie potrafiłam taka być. Teraz muszę.
-
hihihi I jest o pól głowy od niego wyższa. Pieknie muszą ze soba wyglądać jeżeli Ona do tego załozy szpilki które On tak uwielbia. Cyrk. Na dwie małpy. :)
-
o tym ze sprawdzam jej dane przeciez się nie dowie. Wyrywanie włosów było przez pierwsze dwa tygodnie. Juz mi przeszło. Nawet pozowliłam zabrac dziecko do Niej. ( wprawdzie juz nigdy więcej bo dziecko odchorowało wizytę ). Ja własnie myslałam że jest przepiękna bo tak opisał mi mój M. Czułam się jak bura suka. Po czym okazało się że widziało Ja z nim parę niezależnych od siebie osób i wszyscy powiedzieli mi to samo. Nic szczególnego. Ogólnie mówiąć zacytuję: \"postura konkretnego chłopa żadna Miss Polonia. Musi dobrze d...y dawać bo nic szczególnego \". To dobiło mnie jeszcze bardziej. Wybrał brzydszą, starszą itp. Więc to naprawdę Miłość czy konkretne bzykanie ?
-
Do Miriamki. Na razię chcę, ale coraz bardziej po to by mu pokazac gdzie raki zimują. Nigdy juz nie bedzie mnie pewny. Nigdy. Zawsze byłam wierna jak pies. Zawsze. Nie mówię że bede Go zdradzać. Pewnie nie bo to nie lezy w mojej naturze, ale pewnosci nie bedzie miał nigdy.
-
Do cassie. Jeszcze sama nie wiem. Wkurza mnie fakt że mój M twierdził że spotkał Bóstwo nad bóstwami. Jest frajerem. Ona wcale nie taka szczupła i zgrabna z dwójka dzieci i starsza ode mnie. Zwariował. Tu miał zadbaną zonę ( fryzjer i kosmetyczka , tipsy itp. ) jedno już odchowane i najważniejsze własne dziecko. Nic nie rozumiem. Przy nim nic nie mówię. On mysli że kogoś mam i go skręca. Miszkam w mieście przygranicznym i niby to niemiec. Słownik niemiecko-polski mam na biurku. hehehe. Niech Go skręca i uwiera. Ode mnie nic się nie dowie. On twierdzi ze powinien wiedziec bo ja też o niej wszystko wiem. Sam mi idiota opowiadał. Juz to usłyszałaś ale chciałabym zeby K mojego M miała taka klasę jak Ty. Ona niestety jest pustakiem.
-
siedzą pewnie na sposoby zdradzanych żon.
-
Jest tu jeszcze ktoś ?
-
Po pierwsze mimo że sc jest po drugiej stronie barykady chciałabym ją przeprosić. Za nasze wczesniejsze potyczki. Czekam na wyniki i chyba strach spowodował agresję. Witajcie dziewczyny. Nie nadażam po przyjściu z pracy z czytaniem. Dopiero sie uporałam. Tigro. Tak własnie mój M juz po wyprowadzce do niej przespał się ze mną. Tym włąsnie udowodnił jak BARDZO ją KOCHA. Boi się teraz strasznie że Ona sie dowie. Zaczął tłumaczyć mnie a nie jej że to nie było nic takiego. Zrobił mi wręcz przysługę. Baran jeden. Ja nie potrzebuje detektywa. Mój M zapomniał że ja kiedyś pracowałam i mieszkałam w tym mieście w którym teraz oni mieszkają. Nawet na tym samym osiedlu. Z tych czasów pozostali mi znajomi którzy dostarczyli mi juz część danych na jej temat. Ponad to moja koleżanka była u niej w sklepie ( tam ta ... pracuje ) i na paragonie były dane pracodawcy. Ja mam służbowo dostęp do bazy danych i już w poniedziałek sprawdzę, adres, datę urodzenia ( choc wiem ze jest ode mnie starsza ) nawet zarobki. Zastanawiam się jak ta wiedze wykorzystać. Gdyby nie to że dzwoniła do mojego M jak był u dziecka i miała czelnośc chciec ze mną rozmawiać nie zrobiłabym nic. Jednak wkurzyła mnie. To właśnie od niej się dowiedziałm że miedzy mną i mężem WSZYSTKO jest skończone, że ona Go KOCHA i nigdy nie skrzywdzi ( że niby ja Go krzywdziłam ) i mam przestac być nachalna ( nie pisać do niego sms-ów ) i wziąć sie w garść !!! Bezczelna.
-
Dopisuje sie do tego nigdy więcej żadnego ślubu. Powiedzcie dziewczyny czy jak kobieta zostaje zdradzona i Pan M tak jak w moim przypadku idzie sobie w pi..du to jak ona przespi sie z innym facetem ( a nie ma rozwodu ) to to bedzie zdrada. Dzisiaj o mało nie zagryzłam kolegi za tekst który usłyszałam. Mniej wiecej cos w guście że on sie pogubił, ale ona ma czekac wiernie. Imbecyl.
-
Chyba tracę. Szacunek i zdrowy rozsądek. Miłośc padła mi na rozum.
-
czekam na wyniki. Jak na szpilkach. Może głupia jestem ale przespałam sie z nim po tym jak sie do niej wyprowadził. Nie czułam do niego wstrętu. Był cały mój i to było w tym momencie dla mnie najwazniejsze. Zadna Ona nie istniała. Niestety szybko wróciłam z obłoków na ziemię. Ja jestem taki dziwoląg który po prostu jak kocha to na zabój. Próbuję wypełnić czymś czas. chodze na basen do znajomych, na spacery do lasu, ale to wszystko robiłam tez jak On był i nie przynosi to ulgi. Bawię sie z dzieckiem , odrabiamy lekcje i pisze tu na topiku, ale to wszystko mało żeby zapełnic tą pustkę.
-
KOKOSANKO. Kiepsko. Nie będę udawac że super. Mój świat całkiem niedawno się zawalił. Mój M nie mieszka z nami od 4 tygodni. Podjął decyzję że chce mieszkać z nią. Nie mam na razie sprecyzowanych planów na przyszłość bo jak widzisz z moich dotychczasowych planów nici. Mieliśmy tyle zrobić razem, nie zrobimy juz raczej nic razem. :( Sama nie umiem jeszcze. Nauczę się , ale powoli. Nie chodzi o to że nie poradze sobie tylko o to że czasmi pragnę przytulic sie do kogoś mocno i powiedzieć jak bardzo kocham i pragnę. na razie nie mam do kogo. Przytulanie dziecka nie zastąpi tego czegoś. Powiem brzydko : JA CHCĘ CHŁOPA !!! ( ciiiii - najlepiej mojego )
-
Powymierali !!! Napisze mimo to moze ktos później przeczyta i poradiz. Co moge sądzić o sms-ach od M ( który nie mieszka ze mna tylko z K ) że sni o mnie. M.in. sny erotyczne. Po czym pisze że kocha K ale wczoraj pisał że nas też kocha . Nic juz nie rozumiem. No i jak tu się nie miotać. On wykończy mnie psychicznie.
-
Witam. Został ktos jeszcze ?
-
to ty nazwałas mnie idiotką jeśli się nie mylę. Z moich ust nie padła żadna inwektywa pod Twoim adresem. Teraz drugi raz nazwałaś mnie idiotką i dlaczego?. Wyobraź sobie że wiem co to rak. Niejednokrotnie stykałam się z nim w mojej rodzinie. To u nas rodzinne i dlatego sie martwię. Czekam na wyniki i zadręczam się za co mnie to wszystko spotyka ? Za co ? Niewazne. Nie musisz odpowiadać.
-
najgorsze jest to że się miotam. Bardzo tego nie lubie u siebie. Nie lubię gdy coś jest niejasne. Wolę jak coś jest czarne lub białe. Nie lubię szarości. Ide spac. Chyba przybredzam. Chlapnełam sobie zdziebko na stres. Ja nie raczej nie piję i stad ten ton dzisiaj i bezłkot. Jutro się poprawię. :)
-
ten wpis o zadawaniu pytań zgredowi miał być chyba o naszym XYZED. Innego \" zgreda\" tu nie widziałam. ( zgred- rodzaj męski ) :)
-
Pocieszę Cie troszkę : \" Kto za młodu głupi nie był ten na starość nie zmadrzeje.\"
-
sc. Zastanów się czasami co mówisz. Czy kobiecie która ma zagrożona ciąże też bedziesz kazała wejść na topik : Aborcja ? Ja się martwię. Nie musisz tego rozumieć ale nie musisz mi dopierniczać. Ta zaczerniona to ta sama co pomarańczowa.
-
Czy znam słowo nienawiść. Znam z opowiadań :)) Sama nie doświadczyłam.
-
Musiałam to z siebie wyrzucić. Juz mi lepiej. Nie nienawidzę. \"Tylko\" przeklęłam. Tak z czystej złości. Nie nienawiści. Cios jaki mi dzisiaj zadał był juz nie do wytrzymania. Nawet Ja z anielska cierpliwością zostałam wyprowadzona z równowagi. Trafił mnie szlag i jest mi źle. Prawie nie widzę co pisze. Łzy kapią na klawiaturę. Też z nerwów.
-
Gdzieś juz to wprawdzie było ale : PRZEKLINAM CIĘ M za to co zrobiłeś mi i dziecku. Za to że podeptałes nasza godność i zburzyłeś wiare w miłość i ludzi. PRZEKLINAM CIĘ głośno i publicznie. Niech wszystko to czego sie dotkniesz nie uda się i będzie sprawiało ból. Niech Twój związek z K będzie pasmem cierpień i wzajemnych żali. Nie skrzywdzisz juz Nas więcej. NIENAWIDZE CIĘ> NIENAWIDZĘ. Nie pytajcie co się stało. Nic gorszego nie mógł zrobić.
-
Witajcie. Do wszystkich moich problemów doszło jeszcze to ze mam dwa na razie małe guzki w macicy. Jestem załamana. Teraz To MUSZĘ się wyleczyć. Moje dziecko brak następnego rodzica by nie przezyło.